Obrona konieczna - kompendium od A do Ź

[Ultra3000]

Racja, że ksiądz jednak powinien mieć bardziej stonowane poczucie humoru. Z drugiej strony to tylko Wyborcza...tam potrafią każdej pipce dorobić uszy...

[bezduszny]

Nie wyborcza o tym pisała pierwsza..

[Ultra3000]

A to już szczegół. Prawda jest na pewno że tematy o broni palnej świetnie się sprzedają gawiedzi, która z otwartymi ustami chłonie takie kocopoly jak gąbka, jednocześnie trzymając falujące że strachu (nieświadomości?) szorty...

[bezduszny]

Tu akurat pokazana została pewna naganna postawa osoby duchownej, reakcji lokalnej społeczności i reakcji na to biskupa....... która poskutkowała "przeniesieniem do innej parafii".
Temat broni jest sprawą drugorzędną.

[Ultra3000]

Żarty żartami. A tu tragiczna sytuacja z czwartku, Francja.
https://www.rp.pl/przestepczosc/art3858 ... we-francji
Wprawdzie nie związana stricte z bronią palna ale broń palna w rękach praworządnego obywatela mogła zapobiec tej tragedii..

[bezduszny]

Tylko taka retoryka może pójść w drugą stronę... i pokazać coś z USA.
Szaleńców/wariatów czy jak ich tam nazwiesz i tego co zrobią nie unikniesz i nie powstrzymasz... nawet jak uzbroisz społeczeństwo.

[Ultra3000]

Prawda jest taka: są sytuacje gdzie lepiej jest mieć niż nie mieć..

[arconi]

Prawda jest taka: są sytuacje gdzie lepiej jest mieć niż nie mieć..

Przykład tutaj.

To w USA - u Nas za taką postawę w pakiecie jest jeszcze obrona konieczna przed wymiarem sprawiedliwości;
a ta zapewne skończyłaby się medialną pokazówką z argumentacją, że "lepiej było zadzwonić po odpowiednie służby".
Może mam sceptyczne nastawienie, lecz uważam, że nic tak nie będzie działać odstraszająco na bandytów
jak wyroki uniewinniające osoby, które użyły broni palnej w obronie koniecznej.

[bezduszny]

Idealizujesz sytuacje...
Niestety, w życiu nie jest tak to oczywiste a nasz społeczeństwo jak i sami "nosze bo mogę" nie są na to przygotowani mentalnie.

A tu masz inny przykład z USA jak już się tym podpierasz.

[Ultra3000]

Słaby przykład dałeś. Jakiś koleś zaczął strzelać bo ktoś wjechał na jego posesję. To jest skandal, poza tym już dostał wyrok...i prawidłowo. W takim przypadku ci z samochodu powinni odstrzelić tego kolesia i to by była wtedy obrona konieczna. Jak się to ma do przykładu gdy ktoś z premedytacją strzela do innych albo dźga nożem? Najzwyczajniej podałeś przykład bandytyzmu a nie obrony koniecznej.

[bezduszny]

To bardzo dobry przykład...
ale co z tego, że koleś dostał wyrok, skoro nie żyje młoda osoba ?

Chcesz inne z nadużyciem "obrony koniecznej" ?
Nawet u nas w kraju kilka się znajdzie.

[arconi]

Jestem właśnie świeżo po szkoleniu z części prawnej dot. obrony koniecznej i nasunęło mi się po nim parę refleksji.
I tak - nie będziemy postawieni w stan oskarżenia, jeśli użyjemy broni w sytuacji gdy ratujemy ludzkie życie (swoje lub cudze).

Przykładem może być próba przywłaszczenia portfela wraz z zawartymi w nim biletami NBP - nie upoważnia do użycia broni.
Tutaj jest przekroczenie granic obrony koniecznej i za to odpowiemy; jednakże sytuacja ulega diametralnej zmianie,
jeśli ktoś przystawia Ci lub komuś z Twojej rodziny nóż do gardła i mówi: "Dawaj k***a kase, bo go zaj***e".

Inny przykład - porwania.
Na stacji benzynowej zostawiasz zatankowany samochód i idziesz do kasy zapłacić, a w tym czasie
ktoś próbuje odjechać Twoim autem wraz ze śpiącym w foteliku na tylnym siedzeniu dzieckiem.
Możesz próbować strzelać, lecz raczej małe jest prawdopodobieństwo, że unieruchomisz samochód.
Takie działanie wydawać się może bez sensu, niemniej statystycznie wiele porwanych osób nie przeżywa
i jest to jeden z tych przypadków, których można użyć w argumentacji na swoją obronę.

Teraz mniej oczywiste rzeczy.
Wracam ze strzelnicy, wkładam do samochodu broń (karabiny, strzelby, etc.),
wsiadam na fotel kierowcy, przypinam się pasami i w tym momencie ktoś otwiera drzwi i kradnie np. karabin.
Nawet jeśli uda się po chwili wyplątać z pasów, to jest w kradzież mienia.
Próba strzelenia takiemu Osobnikowi w plecy z pewnością skończy się aktem oskarżenia.
Lepiej po szybkim opuszczeniu pojazdu wyjąć broń, wycelować w Osobnika i krzyknąć: "Gleba! Mam broń! Na ziemię! Gleba!".
Celowo nie napiszę jak dalej należy postąpić z wiadomych przyczyn.
Akcja się komplikuje.
Osobnik leży na glebie, karabin leży na glebie - ja stoję i celuję w Osobnika.
Pojawia się przypadkowy Strzelec (wychodzi/przyjechał) i widzi powyższe.
Dalej wszystko może pójść nie tak, bo etykiety "ten dobry" i "ten zły" jak na złość wczoraj się skończyły.

Imho - całe zagadnienie obrony koniecznej można sprowadzić do słowa koniecznie.
Koniecznie się zastanów czy na pewno chcesz broni palnej użyć, bo obrona konieczna = obrona życia.

Wracając do pierwszego akapitu.
Jestem bardzo ukontentowany szkoleniem jakie zorganizował z tej tematyki p. Hebda.
Nie chcę, by brzmiało to jak reklama, ale na takim szkoleniu szybciej Wam czas minie
niż na czytaniu 19 stron wątku

[Mumin_]

Inny przykład - porwania.
Na stacji benzynowej zostawiasz zatankowany samochód i idziesz do kasy zapłacić, a w tym czasie
ktoś próbuje odjechać Twoim autem wraz ze śpiącym w foteliku na tylnym siedzeniu dzieckiem.
Możesz próbować strzelać, lecz raczej małe jest prawdopodobieństwo, że unieruchomisz samochód.
Takie działanie wydawać się może bez sensu, niemniej statystycznie wiele porwanych osób nie przeżywa

Inny przyklad - zostawiasz bombowiec na pasie startowym - zatankowany i z podwieszonymi bombami. Ktoś wsiada i odlatuje w celu zbombardowania bazyliki w Licheniu. Możesz próbować strzelać, bo takich wypadków w Polsce w ostatnich 20 latach było dokładnie tyle samo, co kradzieży samochodu z dzieckiem w foteliku, gdzie dziecko nie przeżyło.

Fajne szkolenie, gratuluję sensownie wydanych pieniędzy

[jamtex]

Czy instruktor prowadzący to "szkolenia" był byłym specjalistą od wojowania za granicą a obecnie jest dyżurnym specjalistą onetu?
To na pewno było drogie i bezsensowne szkolenie

[bezduszny]

To szkolenie powinien prowadzić prokurator oraz jakiś sędzia.
Bo to ONi ustalają co jest obroną konieczną.

Zasada jedna...
używaj broni jeżeli nie masz absolutnie innego wyjścia, wyczerpałeś inne wszelkie możliwości uniknięcia konfrontacji oraz.. nie zabrałeś broni tylko po to by pójść gdzieś by powstanie takiej sytuacji było bardziej prawdopodobne....

... jak założenie szalika Legii i pójście na sektor Lecha