Obejrzałem niedawno bardzo kiepski western w doborowej obsadzie (nie wiem jak mogli zgodzic sie zagrać w takiej chale). Nazywa sie to "Szybcy i martwi" czy jakos tak. Oglądałem piąte przez dziesiąte, ale zdaję się, że u czarnego rewolwerowca dostrzegłem sprzęt o którym opowiadałem Cezaremu i Kapitanowi w zeszłym roku w Borowicy.
Myślę, że rzecz jest warta opisania, bo chyba niemal u nas nieznana (jeśli w ogóle).
A więc
Ladies and Gentelmen przedstawiam wam:
Bridgeport Rig
czyli, po prostu, urządzenie lub sprzęt z Bridgeport, które zostało skonstruowane pod koniec XIX wieku, w celu szybkiego dobywania rewolweru. Było cenione wśród przedstawicieli prawa oraz wśród ludzi spod tego prawa wyjętych. Dziś również przyrząd ten cieszy się kultowym statusem wśród strzelców CAS i entuzjastów zabytkowej broni.
Jak to działa?
Bridgeport Rig, składa się z z dwupalczastej sprężyny, nitowanej do trochę łukowatej, prostokątnej, stalowej płytki. Ta z kolei jest przynitowana do pasa, a sercowate wycięcie w spreżynie pozwala na użycie przyrządu zarówno przez strzelców prawo jak i leworecznych.
Wersja próbna, wojskowa:
I cywilna:
Rewolwer, zmiast typowej śruby kurka ma śrubę zmodyfikowaną, która ma duży, płaski łeb o kształcie grzyba i poszerzony trzon, który wystaje około trzy czwarte cala nad szkielet broni.
Rewolwer może być wydobyty bardzo prędko, po prostu przez wysuniecie go do przodu z otworu.
Rewolwer może być też obrócony do góry bez wyjmowania go ze szczeliny, co umożliwia błyskawiczny strzał z biodra.
Historia
Bridgeport Rig został opatentowany w 1882 przez Louisa S. Flatau, szeryfa w hrabstwie Camp, w Teksasie.
Flatau przewidywał mocowanie swojego wynalazku przy pasie albo przy siodle. Ta podwójna, uniwersalna funkcja miała prawdopodobnie na celu umozliwienie podpisania kontraktu z wojskiem; i rzeczywiście, wynalazca otrzymał zamówienie z armii w ciągu kilku miesięcy od przyjęcia swojego patentu.
Wojsko wypróbowało 500 sztuk Flautau “pistol holders” wśród piechoty i jednostek kawaleryjskich stacjonujących na Południowym Zachodzie w roku 1883. Były one wytwarzane przez Bridgeport Gun Implement Company w Bridgeport, w stanie Connecticut.
Armia uznała Bridgeport Rig za niedoskonały, ponieważ rewolwery nie były odpowiednio zabezpieczone przed wilgocią i brudem (można to było łatwo stwierdzić bez zbędnych prób, ale wojskowi zawsze kierują sie dość swoiście pojętą logiką, coś jak nasi biegli :D )
Oczywiście, urzadzenia odrzucone przez wojsko znalazły się na rynku cywilnym jako demobil i spotkały się z dobrym przyjeciem na pograniczu, zwłaszcza wsród stróżów prawa jak i innych zawodowych rewolwerowców, którzy potrafili docenić szybkość dostepu do broni jaką oferował ten przyrząd.
Oryginalny Colt SAA wyposazony w Bridgeport Rig:
Teksanski ranger James B. Gillett, komendant policji w El Paso w 1880r, stosował podwójny Bridgeport Rig. O przyrządzie powiedział:
“ Zawsze nosiłem pistolet w kaburze przy pasie, i byłem przyzwyczajony do szybkiego dobywania broni z tej pozycji…Troche później, załozyłem pas obciązony dwoma Coltami, lecz bez żadnej kabury…I mogłem obracać pistoletem w górę albo w dół, w jednej chwili bron była w stanie spoczynku lub gotowa do błyskawicznego wykorzystania. Mogłem strzelać z pistoletów — chociaż nigdy nie musiałem — bez wyciągania ich, dokładnie tak jak niektórzy strzelają z otwartej kabury obrotowej."
The Bridgeport Gun Implement Company kontynuowało dochodową produkcję Flatau “pistol holder” w latach 90 XIX wieku, sprzedając urządzenie siodlarzom na Dalekim Zachodzie poprzez różne oddziały i domy dostawcze.
Zdjęcia z epoki i rózne zapiski wskazują, że Bridgeport Rig był używany przez przedstawicieli prawa jeszcze we wczesnych latach dwudziestego wieku.
Obecnie Bridgeport Rig cieszy się popularnością wśród strzelców CAS i kolekcjonerów zabytkowej broni . Niewiele oryginalnych urządzen zachowało się do dziś, a ceny istniejących idą w tysiące dolarów.
I jeszcze jeden oryginał:
Jak widać oba egzemplarze są/były niklowane. Pozostałe cztery jakie widziałem również. Najbardziej ekstremalny miał uciętą dla lepszego balansu lufę i oberżnięty przód osłony spustu. Muszkę dorobiono nową z... połówki srebrnego peso
. Niestety nie zachowały mi się zdjęcia :/ Wracając do tego niklu - najwyraźniej czarna broń była odpowiednia jedynie dla ciemnych poganiaczy mułów, zbzikowanych kopaczy złota czy innych zbieraczy bawolego nawozu. Colty prawdziwych desperados - bywalców saloonów, szulerni i burdeli musiały się świecić, jakoby psu jajca...
Ten ostatni zestawik kosztował $14500 i, zdaje się, znalazł nabywcę (jak kto ciekaw, to okładziny są gumowe).
Tu jest strona po angielsku, można obejrzeć filmik (jest też na YouTube), mozna tam też nabyć replikę, za jedyne 200 baksów :D .
http://bridgeportrig.com/