Strona 32 z 35

: 20 października 2008, 20:35
autor: cezary.pl
Witam
Kolego „Strzemie” śruby i śrubki są ze stali zwykłej, bo to egzemplarz testowy, w przyszłości wymieni się je na utwardzane poprzez nawęglanie.

A stolarz to niech będzie w pogotowiu. ;)

Pozdrawiam
Cezary

: 20 października 2008, 23:24
autor: sas88
a jakie?, lub na jakie... odległości?
A to zależy jak sobie wypiłujesz... :one:

Twój ma tak:

Obrazek

Tomkowy tak:

Obrazek

A mój jest "blank" (jak zresztą większość).

Kammerlader

: 27 października 2008, 12:48
autor: Strzemie
Szczerbinka "naszego" kammerladera - nie bardzo rozumiem wypowiedz Sas'a88: "zalezy jak sobie wypilujesz" (sic!). Czy to znaczy, ze dostaniemy do reki tzw "polprodukt"? I ze kazdy bedzie sobie na wlasna reke wypilowywal szczerbinke? Jak z zapasowymi szczerbinkami, tak na wszelki wypadek jak ktos z mniej doswiadczonych posiadaczy karabinu przegnie ze tak powiem "pale"?
Druga sprawa dotyczaca "naszego kammerladera - co ze szczelnoscia zamka (jak na razie nie znalazlem nic na ten temat w opisach probnego strzelania dokonanego przez posiadacza prototypu)? pozwolilem sobie (bez autoryzacji kolegi bedacego w posiadaniu prototypu) powiekszyc zamieszczone poprzednio zdjecia rozmontowanego karabinu, bodajze byl to karabin Mirka, i to co mnie udeza to:
- ostre przejscie comory nabojowej w tzw stozek, brak luku (duze prawdopodobienstwo zaistnienia "zjawiska karbu") powoduje oslabienie tego miejsca pod wzgledem wytrzymalosciowym, tym bardziej ze ten stozek odgrywa bardzo istotna role w calym procesie uszcelniania
-bezposrednio na stozku widze "wyfrezowania" pewnego rodzaju kanalow, a moze to tylko gra swiatel, ktore maja pelnic role tzw "uszczelnienia labiryntowego"! Powierzchnia stozkowa zas nie wymaga zadnego uszczelnienia labiryntowego, bo i po co? Sam stozek to juz zalatwia!
-kolejne powiekszenie zdjecia ukazujacego bezposrednio wlot do lufy i czesc stalej konstrukcji zamka, czyzby znowu gra swiatel, czy tez widze raczej "niedbale" polaczenie: lufa - czesc stala zamka?
Bylbym niezmiernie wdzieczny uzyskujac odpowiedzi na powyzsze od kogos kto ma juz prototyp. A tak na marginesie, komora ladunkowa (karabin strzelal gotowymi ladunkami: pocisk - gilza papierowa) w przypadku zaladowania typu: proch + pocisk (mysle, ze w tym karabinie damy sobie spokoj z "kaszka"), bedzie sie zachowywala jak komora ladunkowa w bebnie Colta, czyli w jakiej odleglosci od wylotu (krawedzi) komory ladunkowej powinien znalezc sie "czubek" pocisku? I czy pocisk bedzie pod czy nadkalibrowy?
Strzemie

: 27 października 2008, 14:38
autor: sas88
Replika ma szczerbinę taką, jak pierwowzór Tomka (zreszta na drugim zdjęciu jest własnie replika).
Pisałem o oryginałach, które maja różnie (albo wcale) wypiłowane szczerbinki.
Oryginał jest szczelny. Nie byłem przy przestrzeliwaniu repliki, ale Cezary.pl twierdzi, że jest OK. Nie ma powodu aby mu nie wierzyć :)
Co do kupna dodatkowej szczerbinki, to sam bym chetnie takową nabył (albo i dwie) i trochę się z nią pobawił ;)

: 27 października 2008, 19:39
autor: Waldek
Kamerlader Cezarego jest szczelny jak cholera. Szczerbinka jak i inne części karabinu jest precyzyjnie obrobiona. Ludziska, ten karabin trzeba pomacać a później wydawać opinie.

Kammerlader

: 28 października 2008, 09:28
autor: Strzemie
Mam skromna prosbe do posiadacza prototypu "naszego kammerladera": czy jest mozliwe umowienie sie na spotkanie (gdzies w Polsce) w celu obejzenia prototypu?
Wynika to z faktu, iz jestem potecjalnym nabywca "naszej" repliki (szt 1 lub 2nawet) i nie chcialbym kupowac tzw "kota w worku". Mieszkam w Trojmiescie, tak na marginesie jest tu nas calkiem liczna grupa CP'ow, i zainteresowanie replika kammerladera jest tu spore, wszelako jednak, tak jak w przypadku zakupu nowego produktu jest szereg pytan na ktore chetnie uslyszeliby jakas wiarygodna odpowiedz. Wracam do Polski w tygodniu 45tym i bede w centralnej Polsce (z innych powodow), moge wiec "wpasc" w odwiedziny do bedacego, ale niekoniecznie (moze to byc nawet Warka), w okolicy klubu gdzie strzela sie/mozna obejzec prototyp.
Bylbym niezmiernie wdzieczny kolegom/koledze za mozliwosc obejzenia z bliska prototypu.
Z gory dziekuje i pozdrawiam!
Strzemie

: 28 października 2008, 12:17
autor: befalot
Witam,

czy jest mozliwość wpisania się na liste chętnych?

Pozdrawiam
Michał

: 28 października 2008, 13:03
autor: sas88
znajdź temat - "projekt Kammerlader - lista chętnych" ;)

: 28 października 2008, 13:35
autor: TOMEK.44
dzisiaj otrzymalem swoj oryginal z powrotem,zostala w nim wymieniona lufa na LW.W niedziele pierwsze strzelanie.

: 28 października 2008, 18:22
autor: mkl1
TOMEK.44 pisze:dzisiaj otrzymalem swoj oryginal z powrotem,zostala w nim wymieniona lufa na LW.W niedziele pierwsze strzelanie.
no to już nie jest oryginał :one: .. to już klon...
a szkoda .... :/

: 28 października 2008, 19:01
autor: TOMEK.44
dlaczego szkoda,oryginalna lufa tez jest i mozna ja wkrecic.

: 28 października 2008, 21:54
autor: cezary.pl
Witam

Replikę, a może trzy repliki karabinu kammerlader zaprezentuję na MP w Starachowicach, ba, nawet zapisałem się na konkurencję do szarpsów. :diabel: Tylko nie wiem czy zdążę się przez tak krótki czas nauczyć z niego strzelać. Ci co mnie znają wiedzą że jestem raczej pistoletowy.

W kwestii kolby to producent (Hart Met) podjął się próby skopiowania jej w wersji na obrabiarkę CNC. O efektach tych prób napiszę.

Pozdrawiam
Cezary

: 02 listopada 2008, 18:35
autor: TOMEK.44
dzisiaj strzelalem z mojego Kammerladera.
Najbardziej mnie ucieszylo to ze jest szczelny,oddalem 16 strzalow i nic sie nie dzialo.komora otwierala sie tak samo lekko za pierwszym jak i za ostatnim razem-czego nie moglem powiedziec po pierwszym strzelaniu z sharpsa
Obrazek
to po zakonczeniu strzelania.
ponadto bezproblemowe odpalanie(czego nie moge powiedziec o sharpsie ;-) ) z kapiszonow czeskich 4,7mm

Strzelalem z pociskow minie .580 odlanych z kokilli pedersoliego, bo innych nie mialem
ladowalem je bezposrednio od tylu ,do lufy a nie do komory bo komora ma za duza srednice(.635) i pociski .58 maja luz wiec mogly by sie nie osiowo ,nie powtarzalnie wcinac w gwint.
To dlatego ze oryginalna lufa ma bardzo gleboki gwint.
pierwszy pocisk bardzo latwo wszedl do lufy niestety kolejny z wiekszym oporem a nastepny musialem wbijac.Winny byl nagar prochowy ktory osadzal sie w stozku przejsciowym-stozek przejsciowy jest lagodny i stosunkowo dlugi ma okolo 10mm.W przewodzie lufy nie bylo tego problemu.po strzelaniu , pocisk od wylotu lufy dal sie przecisnac naciskiem dloni a od wlotu nagar blokowal wiec przy kolejnych strzalach najpierw smarowalem wejscie do lufy pozniej po chwili jak nagar miekl wkladalem nasmarowany pocisk ale i tak wyraznie byl wyczuwalny rozny opor przy kazdym strzale,pociski tez na rozna glebokosc wchodzily.brak bylo powtarzlnosci.
ponadto jestem krótkowidzem i jak dla mnie szczerbinka jest za blisko oka i mam problem z ostrym widzeniem przyrzadów.

tarcza wyglada tak:
Obrazek szalu nie ma ale jest wiele zmiennych ktore mozna wyeliminowac.
przypuszczam ze za rozrzut w pionie odpowiada rozna glebokosc osadzenia pociskow i rozny opor stawiany przez nagar oraz kaszka sypana na oko do komory jako wypelnienie

na przyszly tydzien :
zaloze diopter
odleje pelne pociski-a nie minie
wstawie tuleje w komore zeby dopasowac jej srednice z srednica lufy

a po strzelaniu opisze wyniki

: 02 listopada 2008, 18:42
autor: TOMEK.44
nawazka 4 gramy , odleglosc 50m. celowalem do lewej gornej tarczy

: 02 listopada 2008, 20:43
autor: kammarladdare
To i tak dobrze poszlo Ci z tym strzelaniem. Zaladowany w ten sposob pocisk minie mial b.male szanse aby sie rozpeczyc, kasza skutecznie mu w tym przeszkadzala. A jak zamierzasz Tomku umiescic te tuleje w komorze?