MSWiA w temacie noszenia broni przez osoby, które legitymują się pozwoleniem na broń wydanym do celów sportowych

[jamtex]

Naprawdę uważasz, że ktoś kto nie przejmuje się ograniczeniami w zakresie prowadzenia kantoru/lombardu, policjantów i sędziów oraz polityków ma za kumpli przy pokerowym stole na duże stawki, będzie miał problemy w WPA?
Chyba żartujesz, lub urodziłeś się wczoraj.

[bezduszny]

Taki ktoś nie potrzebuje broni... bo i do czego ?

[rawla]

Kolego @jamtex; @bezduszny; @ktojack: pisząc

Jestem zdumiony takim stwierdzeniem, ale z drugiej strony wiem, że takie opinie na ogół wygłaszają ci, którym wydaje się , że nigdy staną przed perspektywą postawienia im zarzutów za jakikolwiek występek. Ale gdy już to im się zdarzy zaczynają ćwierkać już zupełnie inaczej - trochę więcej pokory.

nie myślałem o takich ludziach jak "przykład pewnego typa, który był skazany na wiele lat za udział w zorganizowanej grupie (haracze, wymuszenia, kradzieże i morderstwa) sam w jednym uczestniczył i za to został skazany, a teraz ma "czyste konto" , ale o zwykłych ludziach takich jak Wy.
Wydaje się Wam, że Was ten temat nie dotyczy, tymczasem przestępcą i to skazanym możesz się stać w ok mgnieniu. Ot wystarczy, ze wsiądziesz do samochodu i przekroczysz prędkość w terenie zabudowanym o dajmy na to 5 km/h, potrącasz pieszego i go ranisz. Prokurator stawia tobie zarzut ze stosownego paragrafu, Sąd przyklepuje i...jesteś skazany. Idziesz na strzelnicę z własną bronią, którą następnie udostępniasz koledze ( nie nie podejmujcie dyskusji w tym temacie to nie o to chodzi!), trafiasz na prokuratora, który uważa inaczej niż Ty, stawia zarzut , Sąd przyklepuje i ... jesteś przestępcą. Zastanów się chwilę i odpowiedz: jak długo chciałbyś widnieć jako były przestępca skazany za powyższe czyny? Jak długa chciałbyś aby Policja mając swoje bazy (KSIP) - podejmowała decyzje administracyjne niekorzystne dla ciebie? O tym mówię, a nie o jakiś skrajnych przypadkach. Trochę pokory Panowie.

[ktojack]

Losowo wybrany Polski Obywatel (pisownia celowa) nie jest w sytuacji „stałego, realnego, ponadprzeciętnego zagrożenia”. Taka sytuacja występuje na wojnie i trudno mi sobie wyobrazić inne okoliczności „stałego” zagrożenia.

O ile dobrze wiem to nie ma definicji "stałego, realnego, ponadprzeciętnego zagrożenia", ale z pewnością nie jest to tylko "wojna" - to, że Tobie jest ciężko to sobie wyobrazić nie zmienia faktu, że tak jest.

Wiem że nie ma takiej definicji.
Zwyczajnie pokazuję bezsensowność zapisu w prawie.

Stały oznacza niezmienny, w tym przypadku przez całą dobę i codziennie, na stałym poziomie.
Nawet wspominany właściciel kantoru nie jest w takiej sytuacji. Zagrożenie się zmienia zależnie gdzie jest. Np na szlaku w górach, na jachcie podczas rejsu, czy w lesie zbierając grzyby jest dosyć bezpiecznie. W ciemnej bramie wieczorem znacznie mniej.
Innym aspektem jest to w jakim towarzystwie się właśnie znajduje. Czy jest z rodziną u ukochanej babci na jej 101 urodzinach czy niesie utarg do banku.
To że powinien mieć dostęp do broni i móc z nią chodzić i używać jej do OO. jest dla mnie oczywiste. Z tym że takie prawo powinni mieć również inni.

Losowo wybrany Polski Obywatel (pisownia celowa) nie jest w sytuacji „stałego, realnego, ponadprzeciętnego zagrożenia”. Taka sytuacja występuje na wojnie i trudno mi sobie wyobrazić inne okoliczności „stałego” zagrożenia.

Wojna to akurat stan, który dotyczy wszystkich, a w przypadku broni do ochrony osobistej dotyczy jednostki, a nie ogółu i tutaj zmierzamy do dalszej części Twojej wypowiedzi, gdzie kluczem do niej jest właśnie słowo "stałego" zagrożenia:

Niestety mylisz "realne" zagrożeniem ze "stałym" bo w sumie każdy z nas w ten sposób jest zagrożony, ale słowo "stały" oznacza tutaj właśnie zdefiniowanie tego zagrożenia jako właśnie "realnego" bo wspomniany w wątku właściciel kantoru dostając pozwolenie do OO jest w stałym realnym zagrożeniu, a wg tego co napisałeś to również inni w nim są bo "przecież mogliby zostać właścicielami kantoru" - co jest jakby nie patrzeć prawdziwe, ale dopóki nimi nie zostaną to w oczach organu jak i ustawodawcy NIE POSIADAJĄ realnego, stałego, ponadprzeciętnego zagrożenia...

Nie mylę.
Realne zagrożenie pojawia się w ciemnej uliczce w szemranej dzielnicy, gdzie napotyka się na "troskliwych" zadających mu pytanie "masz jakiś problem?". Trwa do znalezienia się w bezpiecznym miejscu.
Zagrożenie było "realne", ale nie "stałe".

[ktojack]

Kolego @jamtex; @bezduszny; @ktojack: pisząc

Jestem zdumiony takim stwierdzeniem, ale z drugiej strony wiem, że takie opinie na ogół wygłaszają ci, którym wydaje się , że nigdy staną przed perspektywą postawienia im zarzutów za jakikolwiek występek. Ale gdy już to im się zdarzy zaczynają ćwierkać już zupełnie inaczej - trochę więcej pokory.

Wydaje się Wam, że Was ten temat nie dotyczy, tymczasem przestępcą i to skazanym możesz się stać w ok mgnieniu. Ot wystarczy, ze wsiądziesz do samochodu i przekroczysz prędkość w terenie zabudowanym o dajmy na to 5 km/h, potrącasz pieszego i go ranisz. Prokurator stawia tobie zarzut ze stosownego paragrafu, Sąd przyklepuje i...jesteś skazany. Idziesz na strzelnicę z własną bronią, którą następnie udostępniasz koledze ( nie nie podejmujcie dyskusji w tym temacie to nie o to chodzi!), trafiasz na prokuratora, który uważa inaczej niż Ty, stawia zarzut , Sąd przyklepuje i ... jesteś przestępcą. Zastanów się chwilę i odpowiedz: jak długo chciałbyś widnieć jako były przestępca skazany za powyższe czyny? Jak długa chciałbyś aby Policja mając swoje bazy (KSIP) - podejmowała decyzje administracyjne niekorzystne dla ciebie? O tym mówię, a nie o jakiś skrajnych przypadkach. Trochę pokory Panowie.

Działanie prokuratory i sądu to jest inna kwestia.
Nie jestem prawnikiem i może się mylę, ale myślę że trochę naciągasz poziom zagrożenia stania się "skazanym prawomocnym orzeczeniem sądu za umyślne przestępstwo".

[bezduszny]

Wydaje się Wam, że Was ten temat nie dotyczy, tymczasem przestępcą i to skazanym możesz się stać w ok mgnieniu. /.../

Ale ja to wiem...
co ciekawe, wystarczy by sąd skazał Ciebie na grzywnę za ... błędne rozliczenie VAT i już jesteś formalnie karany za przestępstwo umyślne.

Od tego jest WPA aby wyłapywać jakieś skrajne przypadki i właśnie takie blokować.

[rawla]

kolego @bezduszny, kolego @ktojack,
czy Wy Panowie umiecie czytać ze zrozumieniem? Nie pisałem niczego o zadaniach WPA zwłaszcza w wyłapywaniu skrajnych przypadków, ani też o naciąganiu czegokolwiek w jakąkolwiek stronę> Postawiłem jedynie proste (przynajmniej tak myślałem do tej chwili) pytanie w świetle wypowiedzi cyt:(...) nie powinno być czegoś takiego jak zatarcie wyroku", które brzmiało: jak długo chciałbyś widnieć jako były przestępca skazany za powyższe czyny? Jak długa chciałbyś aby Policja mając swoje bazy (KSIP) - podejmowała decyzje administracyjne niekorzystne dla ciebie? . I jedynie o odpowiedź na to pytanie proszę, o nic więcej.

[bezduszny]

To zadawaj to pytanie tej osobie która napisała to stwierdzenie o braku zatarcia skazania.
Po co mnie do tego mieszasz ?

[rawla]

@bezduszny, o nic Ciebie nie pytałem, to Ty niepytanym zacząłeś coś bredzić o zadaniach WPA nawiązując do mojego pytania nie kierowanego zresztą do Ciebie.

[bezduszny]

No jak nie do mnie ..
To po co mnie umieszczałeś w odpowiedzi ?