Użyteczność strzelb taktycznych w służbach

[ktojack]

Czyli strzelba ma sens, czy też nie???

[Hoplofob]

Ma: gdy polujesz na ptactwo wodne

[mar_kow]

Czyli strzelba ma sens, czy też nie???

Moim zdaniem - NIE...

[ktojack]

Dzienx.

[MCH]

Czyli strzelba ma sens, czy też nie???

Moim zdaniem - NIE...

Ja też uważam, że strzelby nie mają sensu... ale nie przeszkadza mi to cieszyć się moją piękną Benelli M4

[APS]

Może i strzelba jest bez sensu, ale ma swój urok. Nigdy specjalnie nie lubiłem pompek, mimo ich wszystkich zalet, tak po prostu. Co innego samopowtarzalna strzelba z magazynkiem pudełkowym i chwytem pistoletowym. Początkowo miał być SPAS15, który przy bliższym poznaniu okazał się niestety tandetny (i na miejscowym rynku jest sporo uszkodzonych egzemplarzy używanych). W końcu padło na kałacha w 12/76 którego już znałem: Sajgę12C. Jak dla mnie, nie ma zbyt wielu broni o zbliżonym "fun factorze". Ergonomia karabinka, odrzut nawet na mocnej amunicji nie przeszkadza. Składa się do przyzwoitych wymiarów i nigdy nie miała tego chorego bezpiecznika w kolbie.

Co ciekawe, taki model - pomijając oznaczenia eksportowe i osobny rozdział, jaki jest w tych oznaczeniach bałagan i jakie różnice między tak samo opisanymi sztukami - jest u kacapów w użyciu "w służbach".

[Dariusz DC]

Zapewne strzelby, szczególnie pompki, mają efekt psychologiczny przy np grupce rabusiów, bo charakterystyczny chrzęst przeładowania potrafi ostudzić nastroje, oprócz tego mnogość amunicji, od woreczkowej, hukowo ogłuszającej, śrutowej, breneki itd itd
w razie wojny pewnie nieużyteczna, ale do obrony przed szabrownikami, polowań na różnego zwierza pewnie dobra

[raiden_pl]

Początkowo miał być SPAS15, który przy bliższym poznaniu okazał się niestety tandetny

Bo wybrałeś zły model od Franchi..

Pamiętajcie panowie również, że strzelba ma pewien efekt psychologiczny, a także oferuje opcje jakich nie oferuje karabin. Choćby znacznie niższa szansa na przebicie celu i poranienie osoby postronnej. Amunicje less-lethal. no i klik-klak przeładowania studzące gorące głowy
W materiałach drugowojennych najczęściej przewijała się w kontekście służby wartowniczej, ale też np - do walki w nocy, gdzie mały zasięg miał mniejsze znaczenie niż potencjalnie łatwiejsze trafienie niewyraźnego celu.




ps. sorry za jakość zdjęcia, nie było jeszcze okazji pobawić się na otwartej strzelnicy z lepszym światłem

[APS]

No to jeszcze w temacie nie-pompek, ale i nie wojny jako takiej - ciekawostka. Otóż francuski GIGN oraz RAID użytkuje bliskiego kuzyna Sajgi - Wiepra (robiony na grubszej komorze, takiej jak w RPK).

[APS]

Bo wybrałeś zły model od Franchi..

Ja sobie świetnie zdaję z tego sprawę, między SPAS12 a 15 jest przepaść. Ale miał być magazynek

[APS]

do walki w nocy, gdzie mały zasięg miał mniejsze znaczenie niż potencjalnie łatwiejsze trafienie niewyraźnego celu.

Stąd też wynalazki takie jak 'Rhodesian jungle load', czyli zarówno loftki jak i drobny śrut, żeby na pewno czymś trafić.

[LARPAK]

Zapewne strzelby, szczególnie pompki, mają efekt psychologiczny przy np grupce rabusiów, bo charakterystyczny chrzęst przeładowania potrafi ostudzić nastroje,

Pamiętajcie panowie również, że strzelba ma pewien efekt psychologiczny,

Dźwięk, który poza środowiskiem strzeleckim nie jest w naszym kraju znany, gdzie większość ludzi nawet nie wie, że jest coś takiego jak broń palna w rękach cywilów.

[Dexter]

Każdy zna klank klank pompki. Choćby z filmów i gier. Co nie znaczy, że kogoś to przesadnie wystraszy. Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że klank klank usłyszy po pierwszym strzale. Albo będzie wtedy srogo podziurawiony (lub ekspresowo martwy ) albo będzie w panice uciekał ale raczej nie będzie tak czy owak zwracał uwagi na klank klank.

[LARPAK]

Taa, tak samo jak zacznie uciekać w Polsce na widok broni u cywila - albo pomyśli, że to straszak i/lub powie "no to strzelaj k..a", co w sumie już było jakiś czas temu i dyskusja na forum też była.

Zakładanie, że przeładowanie będzie po pierwszym strzale określa to iż nabój będzie już w komorze więc efekt psychologiczny odpada.

[Rubicon]

Jako ze pracuje w "sluzbach" to odpowiem.

W radiowozie mam dwie strzelby. Obie to Remington 870. Jedna zaladowana ammo Federal Flitecontrol 00 Buckshot a druga ammo nieletalna.

Do czego uzywamy?

Ta z ammo nieletalna chyba nie musze wyjasniac. Choc powoiem ze z doswiadczenia wiem ze lepiej sprawdzaja sie granatniki 40mm z nieletalnym ammo i w tej chwili w tym kierunku idziemy.

Ta z buckshot - zastosowanie Flitecontrol powoduje ze spokojnie mozna operowac strzelba na odleglosciach rzedu 25-30 metrow wiedzac ze "chmura" srutu bedzie na tyle mala ze trafi tylko w zamierzony cel. Do tego, wbrew temu co niektotrzy pisza, juz nie raz zdarzylo mi sie ze sam dzwiek przeladowania studzil zapaly przestepcow. Co ciekawe, Flitecontrol podowduje ze srut dosc dlugo zostaje w koszyczku co powoduje ze tak naprawde podczas pierwszych kilkunastu metrow lotu calosc dziala niemal jak slug. Mielismy przypadek uzycia strzelby gdzie przestepsca dostal z okolo 8 metrow w zebra z boku...koszyczek ze srutem zlamal zebra, przebil pluco, serce, drugie pluco i wbil sie od wewnatrz w zebro po drugiej stronie ciala nie gubiac po drodze zadnego srutu z koszyczka. Jeden strzal "zalatwil" sprawe.

Strzelb uzywamy tez do szybkiego eliminowania szyb okiennych...uzyta pod katem wybija cala szybe pozwalajac na wejscie do pomieszenia. Ale tu uzywamy ammo birdshot.

Mamy tez w radiowozach inne ammo...na przyklad gumowe pociski do odganiania niedzwiedzi.

Strzelb nie uzywamy juz do wywazania drzwi. Mamy do tego inny sprzet...glownie KBT.

Ale tak prawde mowiac strzelba to ostatnia bron po ktora siegam. Wiadomo pistolet pierwszy bo jest na pasku. Gdy trzeba cos wiecej to siegam po AR. Ale mam kolegow ktrzy prefeuja strzelbe ale sa w zdecydowanej mniejszosci.