Bruno _hof
To nic z pechem nie ma wspólnego, po prostu tak czasem bywa i tak wolę mechaniczne uszkodzenia niż jakaś elektronikę.
Dwignia była już nadlamana, podczas odblokowania się uszkodziła od szarpania, pospawalem ale nic to nie dało nowa sprężyna to sporo siły trzeba żeby naciągnąć dlatego się złamała do końca.
Spust działa. Sciskiem stolarskim naciaglem tłok i spust działa jak należy. Dźwignie zamówiłem u Andrzeja 220zl, do przełknięcia.
Szymon 1980 pisze: ↑04 marca 2024, 17:45
Spust działa.
Bardziej prawidłowo było by spust zadziałał. A ile spawany spust podziała to już inna para kaloszy. Dopóki nie zmienisz go na T05, albo nie założysz oryginalnych nowych części do T01 będzie to dla mnie partyzantka i nic tego nie zmieni.
Serio
Jak miałem 15 lat podczas rozbierania silnika od shl jakoś tak tłok zablokowałem o karter że chcąc odkręcić magneto tłok pękł znaczy spory kawałek dołu odpadł. Pospawalem go i naprawdę byś musiał widzieć minę sąsiada jak prosiłem go o to.
To dopiero była partyzantka...
Spust przy tym to jest pikuś,jest grzebień który zabezpiecza.
Te shl i spust łączy to samo brak dostępnych części. Teraz napewno tłoka bym nie spawał, zablokowany silnik podczas jazdy napewno skończył by się poważnym wypadkiem lub śmiercią, nic się na szczęście nie stało pomimo tego co my robiliśmy z tym motocyklem.
Dianę robię dla siebie, nie na handel. Jeżeli tylko choć raz pojawi mi się myśl, lub coś zaniepokoi to bez żalu powieszę ja na ścianie.
Naprawdę dziękuję za twoje rady, szukam teraz diany 50 najlepiej do remontu więc jeszcze nie raz będziesz mnie musiał znosić. Pozdrawiam serdecznie
A jak tylko ukończę Dianę 52 to w szufladzie czeka diana 6 na wymianę uszczelki tam się spodziewam problemów z antyodrzutem.
Ja nie grzebie sam przy wiatrówkach bo mnie nie stać na naprawę tylko dlatego że mam z tego przyjemność.
Dodatkowo cenie to forum za to że to prawdziwa skarbnica wiedzy i to nie takiej typowo ksiazkowej tylko z doświadczeń ludzi. Jeszcze raz powtarzam naprawdę doceniam twoje rady, jednak chce żeby była w oryginalnym stanie no poza lakierem tego uratować się nie dało
Kiedyś dawno temu z 20 lat do tyłu miałem naszego Łucznika 187. No i padł spust. Skąd spust wytrzasnąć ?. No to spawarka i jedziemy z partyzantką. Nie dość, że spust był po tej akcji dalej do bani, to w pakiecie była lufa bananowa . Samo życie...... Od tego czasu nie spawam niczego w karabinkach.......
Dianę 6 możesz złożyć tylko raz i musi być prawidłowo. Jeśli to Ci się nie uda prawidłowo, będziesz miał parę rzeczy do kupienia . Choć Diana 6 nie jest mocno skomplikowanym systemem, to jednak musi być wszystko na swoim miejscu w odpowiedniej pozycji. Uważaj na korki bo jak zjedziesz gwinty jest po temacie.
Szymon 1980 pisze: ↑04 marca 2024, 22:27
jest grzebień który zabezpiecza.
I dobrze,że jest. Fotka chińskiej podróby T05,zamontowany w kopii Diany34 / Ruger Air Hawk/. Wystarczyło wystrzelać paczkę śrutów i przestał łapać.
Przy zamykaniu lufy następował wystrzał. Całe szczęście,że lufa była zwrócona w stronę ściany /wiatrówka miała 17J/. Nie pomogło dokupienie nowego tłoka od Diany34,zapadki były nie zużyte. Dopiero nowy oryginalny T05 załatwił sprawę.
1709624380327.jpg
1709624534818.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Cześć to chyba koniec historii tej diany, wczoraj wpadłem na pomysł i zamieniłem strony dźwigni naciągu, godzinka roboty i jest jak orginal tylko ze o jakieś 1,5 cm krótsza. Puki co tak zostanie, muszę trochę postrzelać i jak wszystko będzie ok to zamówię u Andrzeja nowa. Cieszę się że udało się przywróć ja do życia, ile miałem z tego przyjemności, tak wiem że może wyglądać na druciarstwa, partyzantka ale taki jestem że szukam rozwiązań a nie problemów życie mnie tego nauczyło.
Spust działa poprawnie, po 500 szt śrutu rozbiore ja i zobaczę jak to wszystko się ułożyło, dodatkowo w między czasie kupiem bmk chińskiego klona mojej diany będę miał okazję porównać "jakość" chińskiego wyrobu .
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Szymon 1980 pisze: ↑23 marca 2024, 11:55
Cześć to chyba koniec historii tej diany, wczoraj wpadłem na pomysł i zamieniłem strony dźwigni naciągu, godzinka roboty i jest jak orginal tylko ze o jakieś 1,5 cm krótsza. Puki co tak zostanie, muszę trochę postrzelać i jak wszystko będzie ok to zamówię u Andrzeja nowa. Cieszę się że udało się przywróć ja do życia, ile miałem z tego przyjemności, tak wiem że może wyglądać na druciarstwa, partyzantka ale taki jestem że szukam rozwiązań a nie problemów życie mnie tego nauczyło.
Spust działa poprawnie, po 500 szt śrutu rozbiore ja i zobaczę jak to wszystko się ułożyło, dodatkowo w między czasie kupiem bmk chińskiego klona mojej diany będę miał okazję porównać "jakość" chińskiego wyrobu .
Byłem wczoraj u Szymona i miałem okazję zobaczyć i strzelić z tej reanimowanej Diany. Wygląda i zachowuje się co najmniej tak dostojnie jak księżna Diana za jej najlepszych czasów
A o tym BMK nie wspominałeś Szymon wczesniej. Będzie trzeba sprawdzić komisyjnie