Ognisko korozji na nowym Remingtonie 1858?

Moderator: Moderatorzy CP

muczacz
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 759
Rejestracja: 27 września 2020, 03:45
Tematy: 8
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Ognisko korozji na nowym Remingtonie 1858?

Post autor: muczacz »

magnes niewiele wskaże , pistolet nie jest wykonany z czystej nierdzewki na pewno ma dodatek jakiejś stali , sama nierdzewka jest krucha , tu jest artykuł na temat stali nierdzewnych , fajnie na skróty opisane jakie zawartości innych metali są w nierdzewce i jakie później ma cechy magnetyczne

https://chrom-system.pl/blog/wlasciwosc ... erdzewnej/
Andy88
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 67
Rejestracja: 03 października 2018, 20:13
Tematy: 14
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Ognisko korozji na nowym Remingtonie 1858?

Post autor: Andy88 »

Ja mam sposób jak się pozbyć rdzy z rewolweru.
Bębenek wraz z kominkami wkładam do myjki ultradźwiękowej i oczyszczam w ten sposób z najgorszego.
Natomiast rewolwer polewam tym lighting solvent od saguaro bardzo tani i skuteczny. Potem dodaję odrobinę wody i czyszczę szczotką syntetyczną ale dokładnie, każdy element i każdą wnękę. Spłukuje ciepłą albo gorącą wodą.
Bębenek też po wyjęciu z myjki również dokładnie obszorowuję różnymi syntetycznymi szczotkami tak aby się dostać wszędzie i wszędzie zetrzeć ten nagar i spłukuje.
Na koniec wytrzeć do sucha wszystko, spryskać brunoksem czyli tłuszczem i owijam w szmatkę oraz zostawiam na noc.
Następnego dnia jest praktycznie jak nowy a jeżeli została chociaż odrobina rdzy(rzadko się zdarza) to znów obszorowuję dokładnie opłukuje,osuszamy i znów brunoks i na noc.
masterxaoo
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 38
Rejestracja: 30 kwietnia 2007, 18:42
Tematy: 1
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Ognisko korozji na nowym Remingtonie 1858?

Post autor: masterxaoo »

Andy88, gdybym był bezdzietnym kawalerem, mieszkającym w bloku w kawalerce to nawet nie wiem czy wtedy miałbym czas na takie celebracje czyszczenia broni po strzelaniu.
człowiek_z_lasu
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 27
Rejestracja: 21 października 2012, 18:09
Tematy: 1
Lokalizacja: TST
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Ognisko korozji na nowym Remingtonie 1858?

Post autor: człowiek_z_lasu »

Mózg niektórzy stracili w temacie czyszczenia.
Myślę ze kowboje lali w lufe i tak polecam robić. To stara tradycja jest.
Remember my name.
Andy88
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 67
Rejestracja: 03 października 2018, 20:13
Tematy: 14
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Ognisko korozji na nowym Remingtonie 1858?

Post autor: Andy88 »

Mylicie się drodzy panowie ja całą tą technikę opanowałem tak ,że ogarniam w nie więcej niż pół godziny. Warto też obejrzeć filmik na yt od saguaro arms o czyszczeniu broni cp bo tam wyraźnie mówią że nagar(spalony proch) się nie zmywa tylko ściera dlatego po myciu macie ogniska korozji bo mycie tylko rozwadnia a nie usuwa, płyny tu też dużo nie zdziałają. Natomiast w dawnych czasach zapewne jakimiś starymi szmatami ścierali swoje bronie a nie myli.
Zbigniew Rybka
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 932
Rejestracja: 07 października 2011, 11:40
Tematy: 19
Lokalizacja: Radzików, Mazowsze
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Ognisko korozji na nowym Remingtonie 1858?

Post autor: Zbigniew Rybka »

Produkty spalania czarnego prochu (z wyjątkiem sadzy i nagaru kapiszonowo-czarnoprochowego) są rozpuszczalne w wodzie, więc używanie olejów, benzyn itp. nie ma sensu. W przypadku zawilgocenia nagaru zaczyna się korozja metalu związana z powstawaniem kwasów siarkawego, azotowego i nie wiadomo dokładnie których jeszcze, bo proces spalania CP nie został nigdy do końca opisany. Pozostawienie resztek nagaru po niedokładnym wypłukaniu może również do korozji prowadzić, więc mycie w wodzie z detergentem (np. mydło lub słynny emulgol do tokarek) ma jak najbardziej sens, pod warunkiem wypłukania wodą, najlepiej ciepła lub gorącą, i dokładnym wysuszeniu a potem zabezpieczeniu metalu np. olejem lub PKB, zawierającym dodatkowo środki przeciwkorozyjne. Pisałem o tym już wielokrotnie, ale widocznie nie każdy czyta dokładnie wszystkie posty i działy (rozumiem...). Ale jeżeli wszyscy są mądrzy i korzystają z youtuba jako źródła, to nic na to nie poradzę. Radzę tylko spróbować umyć broń w wodzie, zdrapać nagar kapiszonowy (bo ten nagar jest nierozpuszczalny w wodzie, trochę tylko mięknie, bo to współczesne materiały spłonkowe) i po zakonserwowaniu cieniutką warstwą "izolatora" cieszyć się czystą i niepordzewiałą bronią.
W. Moore .36 Bondini/L. Renzo, C. Moore Pedersoli .46 skałka, Colt Army 1860 Pietta, Mortimer .36 Bondini/L. Renzo, Alamo Rifle Pedersoli .50 skałka, Walther CPM 1, FWB C60.
masterxaoo
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 38
Rejestracja: 30 kwietnia 2007, 18:42
Tematy: 1
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Ognisko korozji na nowym Remingtonie 1858?

Post autor: masterxaoo »

Ja po latach doświadczeń z myciem broni w wodzie z dodatkiem płynów typu Ludwik, doszedłem do wniosku że im mniej kontaktu broni CP z wodą tym lepiej. Teraz po strzelaniu z CP tylko nawilżoną brunoksem szmatkę przepycham przez lufę i smaruje nią wszystkie okopcone części, a następnie konserwuje jest olejem silnikowym i tak spokojnie wytrzymują nawet rok czy dwa do kolejnego czyszczenia lub strzelania, w zależności co będzie wcześniej. Nie każdy musi się z tym zgadzać. Nie robię filozofii z tego i działa bardzo dobrze.
Awatar użytkownika
zbisz41
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 410
Rejestracja: 19 stycznia 2016, 18:29
Tematy: 25
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Ognisko korozji na nowym Remingtonie 1858?

Post autor: zbisz41 »

Z mojego doświadczenia jakiegoś tam z wiatrówkami mam uczulenie na połączenie: wodę i sprzęt metalowy. Dlatego do CP stosuje tylko środki ogólnie dostepne do konserwacji broni. Mam tego różne rodzaje ,brunoxy,pkb i inne mazidła.
Po każdym strzelaniu tak jak kolega powyżej ,lufa na wysoki połysk szczotką i szmatka bawełnianą z środkiem oleistym .
Reszta popsikana i naoliwiona tam gdzie sie da. Oprócz tego stosuje odporny smar do dłut młotoudarów.
Walther LG+ Falcon 1-10x24 -*-FWB-150-*
"ten kto zajął ostatnie miejsce zawsze jest lepszy od tego, który nie brał udziału"
GraySaint
zabkazabka
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Reactions:
Posty: 3
Rejestracja: 08 stycznia 2024, 20:16
Tematy: 0
Grupa: Nowo zarejestrowani użytkownicy

Re: Ognisko korozji na nowym Remingtonie 1858?

Post autor: zabkazabka »

Wydaje mi się, że nie powinno używać się wody do czyszczenia.
Tutaj: magas.pl
Jak urządzić mieszkanie za pomocą stołów okrągłych rozkładanych w dekorimeble
Ostatnio zmieniony 17 marca 2024, 15:00 przez zabkazabka, łącznie zmieniany 2 razy.
muczacz
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 759
Rejestracja: 27 września 2020, 03:45
Tematy: 8
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Ognisko korozji na nowym Remingtonie 1858?

Post autor: muczacz »

a czemu nie , woda do tego jeszcze z jakimś płynem elegancko czyści , warunek jednak jest taki że trzeba po czyszczeniu dobrze wysuszyć i naoliwić , wygotuj we wrzątku po wyciągnięciu sam szybko wyschnie :-D
Wojtek_F
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 21
Rejestracja: 16 września 2009, 19:34
Tematy: 0
Lokalizacja: Podkarpacie
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Ognisko korozji na nowym Remingtonie 1858?

Post autor: Wojtek_F »

Dla zwolenników mycia, wykopane z odmętów internetu https://www.celnav.de/muzzleloaders/muzzleloaders.htm
(wykorzystanie inhibitorów korozji).
muczacz
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 759
Rejestracja: 27 września 2020, 03:45
Tematy: 8
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Ognisko korozji na nowym Remingtonie 1858?

Post autor: muczacz »

pozwoliłem sobie skopiować część o myciu wodą , będzie prościej , nie zgadzam się tylko w temacie wody destylowanej i dejonizowanej

"Czyszczenie broni po oddaniu strzału:

Po powrocie ze strzelnicy należy jak najszybciej wyczyścić broń, ponieważ pozostałości czarnego prochu powodują korozję stali. Jedynym środkiem do czyszczenia beczek, który naprawdę tu działa, jest woda. Niestety, woda (woda z kranu, a także woda destylowana lub dejonizowana) jest również żrąca dla stali miękkiej i stali węglowej. Za każdym razem, gdy nalewasz wodę do beczki, szybko tworzy się cienka warstwa rdzy, którą następnie usuwasz podczas przecierania beczki (brązowawe zabarwienie plastra czyszczącego wskazuje na rdzę) * . Powtórz tę czynność setki razy, a zaobserwujesz wymierną utratę materiału. Dlatego zdecydowanie zaleca się dodanie do wody inhibitora korozji. Aby zmniejszyć zużycie korozyjne podczas czyszczenia, do wody dodaję odrobinę roztworu amoniaku. Poniższe zdjęcia pokazują, jak amoniak może opóźniać powstawanie rdzy. Wystawiłem dwa identyczne kawałki miękkiej stali na działanie wody wodociągowej o temperaturze pokojowej na pięć godzin. Lewa zlewka pokazuje, jak zwykła woda z kranu powoduje korozję stali. Woda z kranu w prawej zlewce zawiera 0,025% amoniaku. Poza kilkoma drobnymi plamkami, próbka stali jest nadal wolna od rdzy.

* Kiedyś byłem zszokowany, gdy już kilka minut po przepłukaniu go gorącą wodą z kranu lufa mojej strzelby czarnoprochowej pokryta była cienką, pomarańczową warstwą rdzy. Zmotywowało mnie to do poszukiwania odpowiednich inhibitorów korozji.



Korozja
Test korozji



Stężenie amoniaku w roztworze czyszczącym wymagane do opóźnienia korozji może się różnić w zależności od jakości wody. W celu oczyszczenia lufy wyjmuję ją z kolby, odkręcam smoczek i zanurzam lufę i smoczek w tym rozcieńczonym roztworze amoniaku na ok. 5 minut, szorując otwór nylonową szczoteczką, a zewnętrzną część cylindra i smoczka starą szczoteczką do zębów, aby usunąć przylegające pozostałości proszku. W razie potrzeby czyszczę wnętrze smoczka drutem i środkiem do czyszczenia rur. Następnie wyjmuję lufę z wanny, przepłukuję ją kilka razy roztworem amoniaku i wycieram zewnętrzną część lufy do sucha bawełnianą szmatką. Oprócz rozcieńczonych roztworów amoniaku eksperymentowałem z innymi, domowymi środkami do czyszczenia otworów. Są one opisane tutaj . Aby zapobiec tworzeniu się rdzy podczas przechowywania, zwłaszcza w wilgotnych warunkach, na koniec przepłukuję otwór i złączkę roztworem ok. 0,1% benzoesan sodu w etanolu (alkohol etylowy >90%) * . Benzoesan sodu jest szeroko stosowanym środkiem konserwującym żywność. Mniej znany jest fakt, że jest on również skutecznym inhibitorem rdzy nalotowej."
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Broń - CP”