czesc,
nudzilem sie i zrobilem prochownice z rogu.
na dole sa linki do zdjec.
Nie chwale sie tylko napisze co i jak jakby ktos chcial zrobic cos podobnego.
Na niczym sie nie wzorowalem, bo nie bylo na czym, te co widzialem w swiatowym internecie sa beznadziejne i wszystkie na
jedno kopyto,
ta powstala w mojej glowie i jest jedyna w swoim rodzaju . Nie ma takiej drugiej w tej galaktyce
Rog bawoli, (chyba), taki do picia dla fanow wikingow itp. kupilem na allegro z licytacja za 40 zl, facet przywiozl z Norwegii ze
sklepiku w jakims muzeum, nie widzialem takiego ladnego do kupienia wczesniej, caly gleboka czern i kilka bialych marmurkowych
wstawek.
Z tylu go ladnie rowno obcialem, wstawilem/zakorkowalem go na epoksyd dopasowana 2cm gruba wstawka drewniana debowa.
Ale przedtem ! trzeba wlozyc jakis kijek cienki sprezysty lub drut do srodka aby zaznaczyc i sie dowiedziec w ktorym miejscu sie
konczy przestrzen powietrzna i zaczyna pelna kosc rogowa. Zaznaczamy jakas tasma przylepna. Bedziemy wiedziec pozniej gdzie
obciac czybek rogu.
Ten mosiadz z przodu rogu to czesci od hydrauliki ze sklepu pozbawione 6 katnego ksztaltu na klucz, jedna jakas
przelotka/konwersja mosiezna do rur i jedna zaslepka do niej. Nie wiem ile to calowe polaczenia sa ale gwint wewnetrzny zaslepki
ma 24.5mm.
Potem przymierzamy ta przelotke/konwersje i decydujemy gdzie obciac czubek rogu. Obcinam rog (wiercimy ladnie
centrycznie! otwor, najpierw cienkim potem wiekszym wiertlem) i dopasowujemy go recznie np Dremelem przez zeszlifowanie do
tej czesci mosieznej tak aby bylo LADNIE kurde, i wklejamy go na klej epodsydowy.
Zabezpieczemy wszystko co niechcemy aby sie pobrudzilo klejem tasma papierowa malarska. Ten klej masakrycznie przylega do
wszystkigo!
Potem zaslepki mosiezne do rur. Ja kupilem 3 sztuki, jedna pelna plus podkladka gumowa aby szczelnie zatkac prochowniczke i
proch od wilgoci podczas transportu lub lezenia w domu. Z drugiej zrobilem tak aby mozna bylo wkrecac jakas koncowke od
prochownic (rozmiar gwintu Pedersoli standardowy to gwint M10 na 1mm skoku, gwint ma dlugosc 5mm) i se np sypac do miarki
bezposrednio albo miec w razie czego jak np peknie w terenie ta sprezynka w tej trzeciej nakretce co ma dozownik i wkrecane
moze miec rozne koncowki/miarki.
Jako ze dlugosc czesci nagwintowanej w koncowkach Pedersoliego ma 5mm a grubosc denka tych zaslepek ma okolo 2mm to
trzeba
z gory przlutowac podkladke duza aby w sumie bylo 5mm grube denko pod gwintowanie pod koncowki. Podkladka wieksza
aby wystawala poza brzeg bo bedziemy to potem szlifowac na okraglo (jak ktos ma tokarke to pozazdroscic).
Lutujemy to lutowaniem twardym, dziurke w podkladce zalewamy lutem podczas lutowania, dac wiecej lutu w dziure bo to sie
troche kurczy podczas stygniecia. Potem wszystko szlifujemy i polerujemy aby piknie swicilo i wygladalo. Wiercic i gwintowac.
Zrobic druga taka sama co powyzej, identyczna. Z niej zrobic ten dozownik ze sprezynka i wymiennymi koncowkami.
Tu juz nie wytlumacze co i jak bo ciezko. Sprezynke robimy z pily jakiejs grubszej do drewna, wycinamy odpowiednich
wymiarow pasek, rozchartowujemy go aby zmiekl choc troche, wstepnie go wyginamy formujemy, te 2 srubki to M3 imbusowe,
sprezynke/jej koniec naokolo jednej srubki obwijamy pod palnikiem propan-butan do lut. twardego, robi sie miekka jak plastelina,
ta druga srubka robi za taki punkt podporu dla sprezynki podczas jej pracy. Jeszcze zrobilem z tej pily taka podkladke
w ksztalcie lezki na ta druga srobke, wyciac rozchartowac lezke, dziurke na srubke, i na goraco! jakos ladnie wygiac
ten ostry koniec lezki pod katem prostym aby trzymal ta sprezynke przy srubce. Albo prostokacik a nie lezke, wszys. jedno.
Ta blaszka co sie zamyka i otwiera to tez rozchartowana blaszka z pily plus dziurka na gwozdzik i lutujemy twardym
lutem, a gwozdzik od gory lutowalem do tej dzwigienki juz lutownica i cyna, uzyc dobrego topnika! jakis aktywny kwas
czy cos takiego, w dzwigience wiercimy otwor jak na srednice gwozdzika, a potem od gory wiercimy do POLOWY
grubosci dzwigienki , rozwiercamy troche wiekszym wiertelkiem, wtedy cyna ma miejsce aby przytulic gwozdzik.
Tu juz na twardo nie lutowalem.
I zdobienia robimy juz sobie jaki tam chcemy.
Te jelenie to klamra od paska od chinczykow, te opaski to blacha mosiezna 1mm (wszystko na klej epoksydowy zywice)
te opaski jak juz dopasowane to na zywice i sznurkiem predko dookola . Pamietac o zabezpieczeniu wszystkiego
innego dookola ta tasma papierowa malarska przed klejeniem bo zywica nie wybacza i brudzi klei wszystko.
Te uchyty to drut mociezny 4mm wygiety w U i zlutowany lutem twardym palnikiem do mosieznych tzw nabijek do paskow,
czyscimy polerujemu i na zywice do rogu
Tych "nabijek" do paskow jest na Alleg i w innych sklepach mnostwo w pieknych ksztaltach i tem orzel tez tam byl.
Pasek skora 3mm na 4cm na 140 czy 150cm ze sklepu juchcik peel czy z jakiegos innego, byl sztywny jak fiut mamuta wiec
go trzeba bylo nacierac olejem rycynowym i to kilka razy .
2 sprzaczki grube w ksztalcie litery D jak i 6 nitow nabijanych i 4 nity skrecane to z allegro chyba kupilem.
Milej zabawy
Zdjecia/linki do zdjec z Flickr'a :
zrobilem prochownice z rogu bawola
Moderator: Moderatorzy CP
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 34
- Rejestracja: 07 kwietnia 2022, 16:07
- Tematy: 15
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- zbiho
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 462
- Rejestracja: 17 kwietnia 2017, 00:11
- Tematy: 7
- Lokalizacja: Bochnia
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy