Projekt karabinu .308 do long range (wizualnie ala AI L96A1 AW)

[V@A]

A nie myslales o MX1 pod m18x1?

[Hans00]

A nie myslales o MX1 pod m18x1?

Nie wątpię, że jest to dobre urządzenie ale kompletnie nie pasuje pod mój projekt (retro karabinu zaprezentowanego w 1982 roku o klasycznym wyglądzie).

[Przem]

Najbliższy wyglądem bipod to chyba będzie versa pod https://www.brownells.pl/VERSA-POD-RUBB ... -100000300

[Hans00]

Najbliższy wyglądem bipod to chyba będzie versa pod https://www.brownells.pl/VERSA-POD-RUBB ... -100000300

Tu akurat zdecydowałem się na klasycznego Harrisa S-BRM z dźwignią podlock.

Jakie polecacie osłonki flip-open na obiektyw i okular w Vortexie Venom?
Producent odpowiednio opisał te wymiary 1.81 cala (46mm) i 2.54 cala (65mm).
Kupiłbym coś z dobrym stosunkiem ceny do jakości, co będzie bezproblemowo pasować. Co polecicie?

[andwal]

Kup flip open Butler Creek są w miarę tanie ja takie mam na okularze i obiektywie

[bezduszny]

Mam te co napisał @andwal
Były w komplecie z Delta Stryker... i są OK.
Zdecydowanie lepsze niż te co oferuje Vortex.

[Hans00]

Ok, będą butlerki. W sumie tak naprawdę to czekam teraz na osadę. Poczekam, jestem cierpliwy

Urządzenie wylotowe sobie chwilowo odpuszczam. Ponoć z gołej lufy ludzie dobre skupienia robią, a .308 jest bez dramatu, tym bardziej, że karabin finalnie będzie trochę ważył. co jednak trochę ograniczy odrzut i podrzut.
Na ten gwint rzeczywiście całe nic kompensatorów jest dostępne i nie wiem czy się w to bawić.

Pluję sobie w brodę z montażem, bo wziąłem o wysokości 38mm, przez co mam jakieś 15mm luzu nad lufą, po założeniu osłon "bikini" zostaje jakieś 12mm - gdybym wiedział, wziąłbym 34mm ale kiepsko w czasie się to rozłożyło. Może nie będzie wizualnej tragedii

Odnośnie samej Bergary, czytałem o dwóch wadach. Pierwsza to, że wczesne wersje miały kiepskiej jakości odlewany element "bolt shroud" z jakiegoś słabego stopu, którego nie przyciągał magnes - teraz jest odlew ale ze stali, który eliminuje ten problem, więc można łatwo sprawdzić magnesem. Okazuje się, że mój jest OK.

Następna wada to przehartowany pazur. Z tego co czytam, kiedyś producent i dystrybutor nie robili problemów, wymieniali za free tj. przyznając, że to wina producenta. Od jakiegoś czasu z tego co czytam polityka się zmieniła i pękanie pazurów obarcza się winą producenta amunicji czyli GGG (chociaż ktoś z forum się kontaktował z bergarą, to dorzucili do tego worka S&B i ogólnie tanią ammo). Wiadomo, GGG przehartowane łuski, Bergara przehartowany pazur i na dłuższą metę musi pęknąć. Czy ktoś rozwiązał ten problem, tj. czy są jakieś pazury innych producentów sprzedawane jako zamiennik, jednocześnie eliminujące ten problem? Widziałem, że w stanach da się kupić ale nie wiem czy w rodzimym rynku też.

Aha i jeszcze jedno, w instrukcji Bergary piszą coś o wstępnym docieraniu lufy. Procedura typu strzał, czyszczenie, strzał itd.
W long range i varmintach jestem zielony, bergara nie strzelana, ktoś rozwinie ten temat?

[Hans00]

Z racji, że nikt nie odpowiedział na moje pytania z góry przepraszam za podwójny post.

Jednak najniższa wysokość optyki przy nowych, taktycznych osadach to mit (istotne to było u myśliwych z myśliwskimi osadami).
Dogrzebałem się do youtubera/recenzenta z USA, który testował różne wysokości montaży na tej osadzie (optyka ten sam gabaryt co moja, tubus 34mm).
Wizualnie wystarczy porównać jak wyglądają klasyczne "myśliwskie" osady, a te nowoczesne/taktyczne. Punkt oparcia policzka jest w kompletnie innym miejscu.
Owy recenzent założył najpierw niski montaż (rzędu 26-28mm), musiał wywalić bakę z osady bo nie szło się złożyć, nadal było na styk, zmiana montażu na ten o wysokości 34mm pozwoliło mu zamontować bakę, jednak składanie było ciasne i na styk. Dopiero po zmianie montażu na 38mm wedle niego jest optymalnie, można naturalnie się złożyć bez usilnego dociskania policzka do baki.

Z pazurami nikt mi nie odpisał, może popytam w wątku o samej bergarze b14.

Odnośnie docierania lufy, ktoś mógłby rozwinąć temat?
W żadnej innej broni się z tym nie spotkałem, planuję zrobić dokładnie jak opisali ten proces w instrukcji ale z ciekawości pytam, bo czyszczenie broni co strzał wydaje mi się przynajmniej abstrakcyjne

[bezduszny]

Odnośnie docierania lufy, ktoś mógłby rozwinąć temat?

To jak ze święceniem jej przez księdza...
Jak będzie po poświęceniu dobrze strzelać, to powiesz, że święcenie pomaga...

A powazniej.
@montrala to kiedyś opisał :

/../Docieranie luf stosuje się w lufach, w których komora nabojowa i stożek przejściowy są wycinane w oddzielnej czynności specjalnym narzędziem. Proces docierania ma za zadanie usunąć nierówności pozostawione przez narzędzie. Natomiast lufy HK są wykuwane na zimno w procesie, w którym komora nabojowa jest wykuwana razem z przewodem lufy. Surówka przed wykuwaniem jest już wypolerowana i lufa jest ponownie polerowana po wykuwaniu, przed chromowaniem. W takim przypadku "docieranie" lufy jest niczym więcej niż niepotrzebnym jej zużywaniem./../

To jaką masz lufę ?

[Hans00]

Odnośnie docierania lufy, ktoś mógłby rozwinąć temat?

To jak ze święceniem jej przez księdza...
Jak będzie po poświęceniu dobrze strzelać, to powiesz, że święcenie pomaga...

A powazniej.
@montrala to kiedyś opisał :

/../Docieranie luf stosuje się w lufach, w których komora nabojowa i stożek przejściowy są wycinane w oddzielnej czynności specjalnym narzędziem. Proces docierania ma za zadanie usunąć nierówności pozostawione przez narzędzie. Natomiast lufy HK są wykuwane na zimno w procesie, w którym komora nabojowa jest wykuwana razem z przewodem lufy. Surówka przed wykuwaniem jest już wypolerowana i lufa jest ponownie polerowana po wykuwaniu, przed chromowaniem. W takim przypadku "docieranie" lufy jest niczym więcej niż niepotrzebnym jej zużywaniem./../

To jaką masz lufę ?

A jak niepoświęcona będzie średnio strzelać, to powiem, że trzeba było poświęcić
Chciałem tylko się dopytać co wymiatacze F-Class i innych zawodów long range myślą o tym procesie
Domyślam się, też że nikt tego nie praktykuje albo jakieś wąskie grono co lubi zabobony?

Co do lufy, w bergarze nie wiem jaki proces produkcyjny przechodzi lufa z komorą nabojową ale domyślam się, że nie taki o jakim wspominał montrala?

[bezduszny]

Sako w TRG ma kutą lufę i komorę zamkową.
Tak samo S20 o ile wiem.

A jak niepoświęcona będzie średnio strzelać, to powiem, że trzeba było poświęcić

Dokładnie tak
Załapałeś zasadę.

[Paro]

Witajcie, jestem nowy na forum i w temacie.

Jeżeli chodzi o pazur, z tego co wiem, problem już jest mniejszy lub go nie ma. Mam taki zestaw (bergara+venom) i narazie nie miałem takiego przypadku. Kupione w październiku 2021, wersja podobno po zmianach, a poza ALSem 308w na rozgrzewkę i jedna paczką Hornady "widzi" tylko GGG. Do tej pory ok 300 szt a wada, według różnych opinii, pojawiała się wcześniej lub dużo wcześniej.

Jeżeli chodzi o docieranie to trochę się w to bawiłem i moim zdaniem efekt jest bardzo pozytywny. Zakładając, że to dzięki temu:)

Daj znać jak złożysz swój i jakie wrażenia...

[akami00]

Docieranie lufy to zagadnienie, które wśród strzelców rzeczywiście ociera się o magię. Na koniec, jak zawsze, są dwie szkoły . Ja osobiście przy okazji wymiany lufy nie dyskutowałem z jednym z najlepszych producentów, firmą Krieger Barrels, która zaleca i uzasadnia opisaną na stronie procedurę docierania: https://kriegerbarrels.com/faq#breakin

[piotrjub]

A jak byś brał udział w zawodach w USA i rozmawiał z pracownikami Krieger to by usłyszał - nie wymagajcie od nas zajęcia stanowiska które ma wpływ na naszą produkcję - żywotność lufy 5 tys strzałów, docieranie 50 strzałów to jest 1% żywotności a jak ktoś produkuje dość dużo luf to te wielkości mają dla nich znaczenie. Każdy robi jak chce, na początku docierałem a teraz nie robię tego, lufy nie są takie same i różnie z nich się strzela. Bazując na swoim doświadczeniu mogę stwierdzić że na efekt skupienia i jej żywotności na pewno nie ma wpływu docieranie lufy natomiast czyszczenie lufy już tak i dużo ważniejsze jej temperatura. Jak lufa ma 55 stopni i oddamy jeszcze parę strzałów to możemy mieć pewność że jej żywotność się skurczyła trochę mocniej niż podczas normalnej eksploatacji.
Ja dopowiadam jeszcze że w strzelectwie samopoczucie ma kolosalne znaczenie na nasze wyniki, jeśli ktoś uważa że docieranie mu pomoże jak najbardziej powinien to zrobić, dla swojego spokoju. Własne przekonanie o wykonaniu dobrze swojej roboty jest naprawdę bardzo ważne.

[mieszko1vp]

Docieralem,docierałem i zadne amo mi dobrze nie latało.na jednym wyjeździe z rodzinką przepuścilem przez lufe 150 sztuk bez czyszczenia.później czyścilem tak co 50 kulek po strzelnicy i co 5 po polowaniach.przy przebiegu około 500 karabin zaczął strzelać jak marzenie.