Plotki o nowej ustawie

[kornel12]

Jest czasochłonna... bo trzeba w sumie z 6mc poświęcić
ale czy jest skomplikowana ? Moim zdaniem nie.

I przez tą czasochlonnosc wielu ludzi sie zniecheca do wyrobienia pozwolenia.

[kornel12]

Z tego powodu co Bezduszny napisał pod koniec poprzedniego posta uważam, że mamy nie tylko jedną z najlepszych ustaw i zasad dostępu do broni spośród krajów jakich zasady jako tako kojarzę ale również bardzo dobrą w skali bezwzględnej. Trochę procedur i czasu koniecznego na odsianie napalonych i wszelkich szeryfów i januszy a po wypełnieniu tych warunkow- baaardzo szeroki wybór broni jaką można mieć z bardzo niewielkimi ograniczeniami. To jest w zasadzie stan idealny. Najlepsze co może być to nie zmienianie obecnego stanu prawnego.

To twoje zdanie,ja uważam że obecna ustawa wymaga wielu poprawek a samo prawo jest skonstruowane tak by zniechecic do posiadania broni palnej przez obywateli.

[bezduszny]

I przez tą czasochlonnosc wielu ludzi sie zniecheca do wyrobienia pozwolenia.

Widać mają zbyt małą motywację/potrzebę/chęci do tego by to zrobić.

[Dexter]

I przez tą czasochlonnosc wielu ludzi sie zniecheca do wyrobienia pozwolenia.

To akurat całkiem dobrze. Chcesz? Robisz. Chciałeś, zrobiłeś? To masz. Nie chcesz- nie robisz. Czemu jest w Tobie taka silna potrzeba "zachęcania" innych do strzelectwa, rodzaj misji? Kto chce ten robi, kto nie chce ten nie robi. Jak z kartą wędkarską, patentem żeglarskim i wieloma innymi rzeczami, włącznie z prawem jazdy. Ponadto można uprawiać strzelectwo na poziomie "rekreacyjnym" czyli powiedzmy hmmm... incydentalnym, wyskoczyć sobie trzy razy w roku popykać na strzelnicę w ogóle bez robienia papierów. To świetny, jasny i prosty układ dzięki któremu KAŻDY kto spełnia ustawowe warunki może mieć broń (niemal dowolną, czego mogą nam pozazdrościć obywatele bardzo wielu krajów, w tym stawianych nieraz jako wzory na forum przez osoby które temat znają bardzo powierzchownie- Szwajcaria) a jednocześnie bardzo małe jest ryzyko, że ktoś dwa dni (ew dwadzieścia minut) po kłótni z dziewczyną wyskoczy do wallmarta kupić klamkę zanim mu gul opadnie. Nie widzę wad- głównie dlatego, że nie ma we mnie za grosz mesjanizmu i potrzeby niesienia broni pod strzechy.

[Stolem]

Z tego co słyszę to obecnie średni czasokres uzyskania prawa jazdy też wynosi kilka miesięcy.
I jakoś ludziom determinacji nie brakuje.
A prawo , w tym ubbojkę, należy modyfikować, bo jak mi kiedyś nasz firmowy mecenas powiedział, "nawet doktryna mówi, że prawo nadąża za zmieniającą rzeczywistością z opóźnieniem".
W naszym porządku konstytucyjnym istnieje wiele metoda zmiany prawa ,w tym ustaw, inicjowana przez obywateli.
Problem w tym, że wymaga dużego zaangażowania, czasu i pieniędzy, przez co jest właściwie martwa.

[kornel12]

Tak,ale jak ktos sie postara z godzinami i pojdzie mu na egzaminie za pierwszym razem to w miesiac zrobi prawko

[kornel12]

I przez tą czasochlonnosc wielu ludzi sie zniecheca do wyrobienia pozwolenia.

To akurat całkiem dobrze. Chcesz? Robisz. Chciałeś, zrobiłeś? To masz. Nie chcesz- nie robisz. Czemu jest w Tobie taka silna potrzeba "zachęcania" innych do strzelectwa, rodzaj misji? Kto chce ten robi, kto nie chce ten nie robi. Jak z kartą wędkarską, patentem żeglarskim i wieloma innymi rzeczami, włącznie z prawem jazdy. Ponadto można uprawiać strzelectwo na poziomie "rekreacyjnym" czyli powiedzmy hmmm... incydentalnym, wyskoczyć sobie trzy razy w roku popykać na strzelnicę w ogóle bez robienia papierów. To świetny, jasny i prosty układ dzięki któremu KAŻDY kto spełnia ustawowe warunki może mieć broń (niemal dowolną, czego mogą nam pozazdrościć obywatele bardzo wielu krajów, w tym stawianych nieraz jako wzory na forum przez osoby które temat znają bardzo powierzchownie- Szwajcaria) a jednocześnie bardzo małe jest ryzyko, że ktoś dwa dni (ew dwadzieścia minut) po kłótni z dziewczyną wyskoczy do wallmarta kupić klamkę zanim mu gul opadnie. Nie widzę wad- głównie dlatego, że nie ma we mnie za grosz mesjanizmu i potrzeby niesienia broni pod strzechy.

Co jest dobrego w tym że prawo zniecheca zwyklych ludzi do posiadania broni? Po czym poznaje pan że mam jakomś misje by zachecać ludzi do strzelectwa? Jesli uważa pan że wyrobienie pozwolenia na broń ma takie same wymagania jak wyrobienie prawojazdy czy karty wedkarskiej to dyskusja z panem jest bezsensowna. Nawet przy znormalizowamym dostepie do broni w polsce nie bedzie tak że bron bedzie mozna kupic w wallmarcie bez problemu,chociazby z tego powodu ze w polsce nie ma Wallmartów. I jako przykład prawa dostepu do broni moge podać Republike Czeską.

Widze ze prezentuje pan podejscie ,,jak chcesz postrzelac to ić na strzelnicę"

[Dexter]

Dokładnie, uważam też, że strzelać należy na strzelnicy. Oj ja zły, oj ja niedobry :D. A z tym prawem do dostępu do broni w Czechach też radzę sobie dokładniej poczytać i zastanowić się czy ich model jest lepszy niż nasz .

[kornel12]

Owszem korzystac z broni palnej nalezy na strzelnicach poza sytuacjami wyjatkowymi oraz polowaniami przez myśliwych. Bardziej chodzilo mi o podejscie ,,po co ci prywatna broń skoro na strzelnicy mozesz postrzelac z broni obiektowej" co do Czeskiego modelu to procedura uzyskania pozwolenia na bron jest o wiele szybsza i łatwiejsza,sam kataląg broni ktora mozna posiadac bez zezwolenia jest o wiele wiekszy obejmuje min. Bron wytworzoną do 1890 roku,kusze. do pewnego momentu wspołczesna bron rozdzielnego ladowania(teraz trzeba rejestrować chyba) repliki broni czarnoprochowej z wylaczeniem rewolwerów. Oraz nie trzeba posiadac ekb by kupic proch czarny na wlasny użytek. Wiec patrząc na to jaką broń można posiadac bez zezwolenia,to model czeski spisuje sie nieco lepiej,jednak na korzysc polskiego modelu przemawia mozliwosc posiadania rewolwerow czarnoprochowych.

[HANS13]

W sklepie słyszałem wczoraj, że w styczniu ma wrócić. Zobaczymy.

No i dobrze słyszałeś. Właśnie jest procedowana Ustawą o zmianie ustaw w celu likwidacji zbędnych barier administracyjnych i prawnych W styczniu ma się odbyć kolejne czytanie i wygląda na to, że zostanie przyjęta w obecnym kształcie. Jest tam kilka zmian w UoBiA. Dla sportowców najistotniejsza zmiana to skrócenie stażu przed egzaminem do 1 m-ca.
Cały zakres prac macie tutaj https://www.sejm.gov.pl/Sejm9.nsf/Przeb ... sp?nr=2628

[Smerf]

Jednak ręce mi opadły.
Miałem ochotę strzelać, kupiłem sobie pneumatyka. Znudziło mnie i zachciało mi się mieć jakąś broń palną . Poczytałem poszukałem. Kupiłem sobie pierwszego odprzodowca. Zabawa przednia i zadowolenia wiele. Strzelałem na strzelnicy którą niestety wredny człowiek zaorał, a klub nas członków olał, przeniosłem się do innego i tam sobie dymiłem, aż kierownik klubu zachęcił mnie do strzelania z broni bardziej współczenej. Nakłonił bym zrobił sobie patent i póżniej powoli zaczął zachęcać bym pomyślał o własnej. I tak się zaczęło i już. I tak to działa a to w kółko powtarzanie że trudno, że przepisy że WPA i srutu tutu. Jak ktoś chce to będzie się bawił bronią, jak go to nie kręci to nawet jakby na Bałuckim rozdawali to nie weźmie i już.
Zdobycie pozwolenia nie jest wielkim problemem jak ktoś chce a jak nie chce to ma do tego prawo

[kornel12]

W sklepie słyszałem wczoraj, że w styczniu ma wrócić. Zobaczymy.

No i dobrze słyszałeś. Właśnie jest procedowana Ustawą o zmianie ustaw w celu likwidacji zbędnych barier administracyjnych i prawnych W styczniu ma się odbyć kolejne czytanie i wygląda na to, że zostanie przyjęta w obecnym kształcie. Jest tam kilka zmian w UoBiA. Dla sportowców najistotniejsza zmiana to skrócenie stażu przed egzaminem do 1 m-ca.
Cały zakres prac macie tutaj https://www.sejm.gov.pl/Sejm9.nsf/Przeb ... sp?nr=2628

Zobaczymy czy nie uwalą. Przydala by sie tez zmiana co do czarnoprochowców rozszerzająca katalong o bron cp na naboje scalone oraz jej repliki. może zostanie wprowadzona podczas dalszych prac.

[jamtex]

Żyje sobie na tym świecie już dobre pół wieku i tak jakoś przypominam sobie jak pewne rzeczy które przychodzą łatwo szybko stają się średnio lub wcale dobre.... od CB zaczynając po internet kończąc
Ale na poważnie: chcesz działać w zakresie krótkofalarskim musisz zdać egzamin - średnio trudny ale jednak musisz. Nie słyszałem, żeby ktoś z tego powodu płakał. Masz wiedzę, zdasz od strzała jak nie to miesiąc -dwa no może i 3 i masz papiery. Słuchasz potem , nadajesz itd.
Prawo jazdy tak samo musisz się postarać trochę bardziej jak przy krótkofalarstwie, ale po kilku miesiącach masz swoje upragnione prawko.
Nie wyobrażam sobie, żeby po drogach poruszali się ludzie których obsługa drążka zmiany biegów przerasta manualnie oraz mentalnie a w automatycznej skrzyni biegów widzą szatana.
Jaki więc problem dla chcącego - zwłaszcza kogoś kto pasjonuje się bronią poświęcić te 3-5 miesięcy na NAUKĘ, poznanie zwyczajów, obsługi, konserwacji itd by później "od strzała" zdać egzamin?
Dają radę takie dziadki jak ja, dają radę znacznie młodsi i znacznie starsi.
Też kiedyś zaczynałem od wiatrówki, potem kolejnych by w końcu postawić w domu szafę
PS
Nie chcę wywoływać burzy - ale ostatnio kilku idiotów pokazało, że nawet wiatrówka nie jest dla każdego...

[kornel12]

Nie znam sie na krotkofalowkach ale co do prawojazdy to jedynymi wymaganiami by je posiadać są: przejscie badan lekarskich,odbycie kursu, oraz zdanie egzaminu z przepisów drogowych i z umiejetnosci jazdy. Nikt nie wymaga posiadania bunkra na samochód oraz nie reguluje liczby samochodow ktore mozesz kupić,nie trzeba rowniez posiadac waznej przyczyny by zdobyc prawojazdy. Po drugie prawojazdy wydaje sie nie na zakup samochodu a na legalne urzytkowanie samochodu na drogach publicznych. Gdyby prawojazdy było wydawane tak jak pozwolenie na bron palną to mało kto by posiadał takowy dokument. No i najwazniejsze pytanie - gdzie osoba ubiegajaca sie o posiadanie prawojazdy miala by postawic bunkier? Po trzecie są pewne rodzaje pojazdów niewymagajace posiadania prawojazdy są to min: rower oraz hulajnoga elektryczna i rower elektryczny ktory moze rozpedzic sie nawet do 50 km/h. Co do ostatniego komentarza to to ze kilku imbecyli źle wykorzystalo wiatrowkę nie znaczy że nalezy kazdemu zabronic posiadania wiatrówek.

[jamtex]

Nie znam sie na krotkofalowkach ale co do prawojazdy [...]. Nikt nie wymaga posiadania bunkra na samochód oraz nie reguluje liczby samochodow ktore mozesz kupić [...]

Aby być elektrykiem musisz mieć uprawnienia, tak samo lekarzem, weterynarzem, monterem instalacji gazowych, operatorem koparki itd - więc o co chodzi? Mało tego, np elektryk musi okresowo zdawać egzamin - co dokładnie 3 lata
Po prostu trzeba zdobyć umiejętności w danej obsłudze czy dziedzinie.

Masz je? Ok, spotkajmy się na strzelnicy chętnie się czegoś od Ciebie nauczę.

Co do "bunkra" to akurat jeden z lepszych przepisów i nie wyobrażam sobie, że ktoś trzyma broń na stole.
Życie wielokrotnie udowodniło, że nawet popularne środki chemii gospodarczej są zabójcze dla dzieci i warto trzymać je poza ich zasięgiem.

Liczbę zarówno broni, samochodów i każdego innego wartościowego dobra ogranicza po prostu budżet.
Chcesz mieć jakąś super kolekcje kilkudziesięciu sztuk to jaki problem? Sam znam kilka osób które mają naprawdę pokaźne LEGALNE kolekcje.
Chcesz pozwolenie na 50 sztuk broni? Jeżeli zakładasz jakieś muzeum/kolekcję też z przyjemnością odwiedzę takowe i porozmawiamy o broni jej historii i jak bardziej lub mniej fajne są te czy inne rozwiązania.
Potrzebujesz tylko pieniądze i pozwolenie te ostatnie uzyskasz bez problemu, czy będzie Cię stać na taką kolekcję? To już inna sprawa.