Pistolet Tulski Tokariew (TT)

Forum poświęcone wszelkim tematom związanym z bronią posiadaną na pozwolenie kolekcjonerskie

Moderator: Moderatorzy WBP

chief-moonshine
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 130
Rejestracja: 09 stycznia 2015, 15:43
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Pistolet Tulski Tokariew (TT)

Post autor: chief-moonshine »

Z celnym strzelaniem z tetetki są dwa problemy. Pierwszy to mały i niewygodny chwyt. Sprawia to trudność szczególnie ludziom o dużych dłoniach i/lub małym doświadczeniu z taką bronią.

A drugi problem to szybkie zużycie luf. Wynika to niestety z dwóch nie bardzo dających się pogodzić założeń konstrukcyjnych które przyjęto przy projektowaniu tego pistoletu. Pierwsze to zgodność wymiarowa naboju z amunicją 7.63×25mm Mauser, używaną w popularnych we wczesnym ZSRR Mauserach C96 "Komisarz". Drugie założenie to zgodność wymiarowa przewodów luf z inną produkowaną masowo w ZSRR bronią strzelecką, głównie karabinem Mosina (co później rozciągnięto także na kałacha). Jeśli popatrzymy na rysunki C.I.P., to wszystkie wymiary - średnica w polach, bruzdach, skok gwintu, szerokość pól - dla 7,62x(25,39,54R) są identyczne. Problem w tym, że Mosin (i kałach) strzelają pociskami o średnicy 7,92 (.312''), a Mauser C96 7,86 (.309''). Chociaż w normie C.I.P. później trochę to zwiększono dla 7,62x25, to w praktyce większość producentów stosuje po staremu nawet mniejsze średnice, bo wojskowa amunicja ma zazwyczaj .308'', a rekordziści (PPU) schodzą nawet do .3065''. Przez to TT strzela pociskiem technicznie podkaliborwym, a ponieważ te lufy nie są nawet chromowane, to pola dość szybko się wycierają. To jest ciekawy efekt, bo lufa oglądana boroskopem nie wygląda na zużytą, ale kalibromierz nawet 7,7mm wpada jak kamień do studni. Tak jak przedmówcy pisali, żywotność to 2000-3000 strzałów i koniec celnego strzelania. Sowietom to nie przeszkadzało, bo broń boczna miała być używana sporadycznie, a widocznie unifikacja produkcji surówek luf dawała wymierne oszczędności. Albo mieli jakieś inne powody których nie znam.

Ten problem jest w tetetkach powszechny, bo jak wybierałem swoją to przerzuciłem dwie skrzynki zanim znalazłem JEDNĄ która miała niewiele ponad nominalne 7,62 (wchodził tylko 7,63, większe już nie). A miała tyle tylko dlatego, że miała też uszkodzony mechanizm spustowy i widocznie przy spisywaniu ze stanu LWP dzielni wojacy nie dały rady jej zajeździć masową utylizacją konserw. Piszę tu o polskich, bo być może sowieckie z tych zapasów nienaruszalnych daje się znaleźć nieużywane, ale mnie sowieckie nie interesowały.

W każdym razie jeżeli to ten przypadek, to pozostaje albo wymienić lufę, albo zacząć elaborować sobie amunicję z większą średnicą pocisku. W ogóle elaboracja własnej 7,62x25 to dobry pomysł z różnych powodów, szczególnie jeśli chcemy używać tej broni w jakichś konkurencjach historycznych. Ja w tym momencie prawie w ogóle nie strzelam z fabrycznej amunicji w tym kalibrze.
Mateusz70
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1130
Rejestracja: 17 marca 2019, 10:45
Tematy: 12
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Pistolet Tulski Tokariew (TT)

Post autor: Mateusz70 »

Mackov pisze: 17 grudnia 2023, 10:09 Dopiero udało się postrzelać z TTtki bo iglica była do wymiany.
Na 50 kulek naliczyłem 29 w tarczy, strzelane bez podstawki i teraz nie wiem, czy to wina kiepskiego początkującego strzelca? Tego, że pierwszy raz strzelałem z TT? Czy broń jest juz w kiepskim stanie co jest nie celna?
Tarcza z Glocka sugeruje błędy strzelca. Tarcza z TT, w zestawieniu z tą strzelaną z Glocka, nasuwa myśl o nałożeniu się na błędy strzelca efektu strzelania przezeń z broni "w stanie kolekcjonerskim". Zdjęcia lufy pokazują, że nie jest ona w dobrym stanie, ale broń kolekcjonerska nie musi spełniać początkowych norm celności.
Nie chodzi o to, że kolekcjonerstwo jest czymś niewłaściwym. Po prostu, broń do kolekcji nie koniecznie jest dobrej jakości.
Trzeba by wymienić lufę, może coś to da? Jak głosi stare strzeleckie prawidło, broń jest tak celna, jak lufa. Tyle, że to nie do końca prawda. Lufa może być celna a mieć za duże luzy i też nie będzie broń dobrze strzelać. W każdym razie, albo z tym polecisz do rusznikarza, żeby się przyjrzał, i pewnie coś z tą lufą okaże się nie tak, albo dasz sobie spokój i nic nie będziesz robił, uznając że jest to egzemplarz tylko do kolekcji.
Aha, pewnie nie wypada przypominać, ale zawsze część oryginalna czy przynajmniej w okolicach powstania oryginału zamontowana, ma większą wartość historyczną od rekonstrukcji.
biggman
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 112
Rejestracja: 20 sierpnia 2017, 18:56
Tematy: 1
Lokalizacja: Siedlce
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Pistolet Tulski Tokariew (TT)

Post autor: biggman »

Ja bym wpierw sugerował dać tą TTkę jakiemuś koledze który strzela regularnie ponad 90pkt i wtedy będzie wszystko jasne
muczacz
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 759
Rejestracja: 27 września 2020, 03:45
Tematy: 8
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Pistolet Tulski Tokariew (TT)

Post autor: muczacz »

zmień na razie dystans na 10-15 metrów
LongTom
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1443
Rejestracja: 21 maja 2012, 22:00
Tematy: 22
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Pistolet Tulski Tokariew (TT)

Post autor: LongTom »

Jest też kwestia bardzo różniących się przyrządów celowniczych w TT i tym podobnych starych pistoletach, a tych nowoczesnych.
Dla mnie dużym problemem jest "przesiadka" ze staroci na nowe.
:516:
PSSK Do broni
SSK Olimp
trochę nieprzypominającej broni wojskowej WBP, trochę wiatru, CP i BB
Awatar użytkownika
aksel
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1278
Rejestracja: 10 stycznia 2008, 13:13
Tematy: 42
Lokalizacja: Zawisza Bydgoszcz
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Pistolet Tulski Tokariew (TT)

Post autor: aksel »

Ten problem warto rozbić na dwa aspekty: wyczynu i bezpieczeństwa.
Celne to nie będzie bo pistolet jest po pierwsze wojskowy a nie sportowy ,po drugie w nieidealnym stanie a i rok produkcji jest jednym z gorszych.
Wyjaśniam- końcówka wojny,duże zapotrzebowanie , nikt nie przykładał wtedy szczególnej wagi do jakości a tym bardziej do staranności wykończenia.
Nawet do materiałów ,wszak wszystkiego brakowało. Krótko mówiąc klepano wtedy mnóstwo ale "na sztukę".
Czy mimo wszystko strzelanie z takiej TT-ki jest bezpieczne ? Jest. Bo wżerki w lufie nie osłabiają konstrukcji w stopniu który skutkowałby jakimś rozerwaniem, nawet samej lufy, a tym bardziej zamka który stanowi swoistą barierę ochronną.
Guns and .....roses
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Kolekcjonerzy”