Whisky, whiskey , bourbon

[Grisza]

co my Polacy wiemy o piciu

Zgoda:

Polski tytuł: "Butelka na haczyku"
Gorąco polecam

I co wtedy?

Zrób tak zwanego studenckiego drinka, zmieszaj wszystko. Nawet nie sponiewiera, powali!

[jurek40b]

To kiedy Klub AA. Chciałbym przypomnieć, że każdy członek tego klubu, twierdzi, że nie nadużywa

[Kiersnowski Artur]

Ja preferuję Lauders (ten co to na promach jest), Dzika gąska (Famous Goos), Grant's wszelkie wersje, Blackbush czyli czarny Bushmils, Ballantines, Jamesonik, Old Smugler (budżetówka ale smaczna), Glenfidich w różnych wersjach. Jack Daniels. Ulubieńcem jest Grant's Ale i Sherry Cask .

[TommyT]

Grant's Ale i Sherry Cask

To dla mnie odkrycie tego lata - nie powiem, że szczególnie jak szwagier wyczaił to w biedronce za 49,90/0.7.

[fusz]

Z budżetowych singli osobiście jestem fanem Caol Ila.

W ramach rozluźnienia.
"Warto wiedzieć, że jeśli pijemy whisky z wodą, to najlepiej z wodą z tego samego źródła, z którego czerpana była woda do szlachetnego trunku". Powiedział i z zawadiackim uśmiechem postawił na stole Golden Loch i wodę Polaris

[Kiersnowski Artur]

Grant's Ale i Sherry Cask

To dla mnie odkrycie tego lata - nie powiem, że szczególnie jak szwagier wyczaił to w biedronce za 49,90/0.7.

Jeśli lubisz coś słodszego i zarazem ostrzejszego w smaku polecam Grant's Gold każda butelka numerowana. Nie wiem jak teraz ale w Lidlu dłuuuuuuuuuuuugo była promocja na zwykłego Grant'sa 29,9 za 0,5l.
5 dych za 0,7 Grant''s-a to normalna cena. Nawet jeśli jest to Sherry czy Ale cask.

Acha, ja whiskacz czy Rum, (ale dobry, nie to błoto co w Polsce kupić można), czy Tequila czy inne alkohole, tylko w czystej postaci. Z niczym nie bełtam i nie mieszam.

[tommi.rybnik]

[quote="Kiersnowski Artur"
Z niczym nie bełtam i nie mieszam.[/quote]

najczystrza recepta na smaczne spożywanie podzielam zdanie

[MaciekSz]

Dzika gąska (Famous Goos)

Musialem sie chwile zastanowic... Famous Grouse to jest "słynna pardwa"

[Jka]

Bimbru nie pijałem, nawet w największym kartkowym kryzysie.

Ale popatrzeć na niego czemu nie



Jka

[Riczard]

Czyż whisky to nie bimber????
Przecież nasze regionalne wyroby są niejednokrotnie lepsze. Choćby śliwowica
Inna sprawa, że niestety większość wyrobów regionalnych jest robiona na podłej jakości sprzęcie więc i wyrób nie jest koszerny

[tommi.rybnik]

trafiłem do gospodarza pod Turbaczem, pytałem o miejscowe wyroby , przedstawił mi śliwke i gruszkę,
i juz wiedziałem że to wielka pomyłka była, gruszka to była ciecz podłej jakości rozkręcony z sokiem lub kompotem gruszkowym, fe

ale miałem tez okazję delektować się prawidłowo wykonanym bimbrem mylnie kojarzonym z czymś własnie z pierwszego przykładu

ogolnie jak ktoś wie jak robic to robi to dobrze, prawie idelanie,
przykładem może być cyctat z "wiosna Panie sierżancie"
ale to wszyscy wiemy

[Kiersnowski Artur]

Dobrze zrobiony "Duch puszczy" z białowieskich lasów, nic z nim nie może się równać. Pędzony z żytniej razówki, 3X destylowany, często puszczany dodatkowo przez węgiel aktywowany. CUD MIÓD i ORZESZKI .

[Grisza]

Istotnie, ostatnio "lokalni producenci" doszli do niezwykłej wprawy. Dobrze zrobiony samogończyk jest znacznie lepszy niż 40% z masowej produkcji metod chemicznych. Ale dla mnie za mocny. Natomiast naleśniki z bimberkiem - palce lizać.
Normalny placek naleśnikowy posypuję łyżeczką cukru, skrapiam bimberkiem i podpalam. Czekam aż się wypali - cukierek się karmelizuje, zawijam i... dwa w jednym

[MaciekSz]

"Bimber" to okreslenie negatywnie nacechowane i przez to krzywdzace... Dobrze zrobiony domowy destylat bije na glowe polmosowskie produkcje. Tylko trzeba pamietac, ze taka wodka musi polezakowac. W szkle minimum dwa lata, a w drewnie przynajmniej rok. Nawet zwykly spirytus ze zboza, rozcienczony na ok. 50% i starzony w debowej barylce, smakuje doskonale.

Tommi, z gruszkowka zawsze tak jest. Ona ma po prostu specyficzny smak i malo komu odpowiada. Pilem polska, wegierska, czeska, serbska - wszystko wykrecalo mi gebe,

[Outside]

To ruskie podczas walki z polskim "bimbrownictwem" w Polsce wymyślili nazwę "bimber" by wyroby domowe kojarzyły się z czymś ohydnym.
Kiedyś nazywało się go Okowitą i ja wolę tą nazwę.