Kret

Moderator: Moderatorzy CP

oldtimer
Zbanowany
Zbanowany
Reactions:
Posty: 439
Rejestracja: 28 września 2005, 09:02
Tematy: 0
Grupa: Zbanowany

Post autor: oldtimer »

U mnie na wsi w tym roku sprawdza się banalnie proste rozwiązanie - puszka po piwie na metalowym pręcie wbitym w ziemię :-D I to w sytuacji gdy poza kawałkiem uprawionego, obficie podlewanego warzywniaka - cała okolica to wyschnięta preria.... są tam kretowiska, ale dżdżownic zapewne brak. Aby puszka przy nawet lekkim wiaterku pobrzękiwała - należy przetłoczyć / uwypuklić jej denko na zewnątrz, aby pręt na którym się opiera ustawił się centralnie w tym przetłoczeniu - musi działać tak, aby pobrzękiwała sobie dość często, ale nieregularnie. Obawiam się jednak, że działa to tylko na wsiowe krety z kompletnego zadupia a może być bezskuteczne w przypadku mieszczuchów nawykłych od urodzenia do ciągłych hałasów i wibracji typowych dla terenów miejskich :)
Awatar użytkownika
scyzor1969
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 868
Rejestracja: 11 stycznia 2011, 11:24
Tematy: 10
Lokalizacja: Bydgoszcz/Trzemeszno
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: scyzor1969 »

Oldtimer - ukradłeś mój patent :mad: :090: :)

Janekszuwarek - NA MIŁOŚĆ BOSKĄ ZMIEŃ AVATAR :!: :!: :!:
Toć tam gdzie piszesz post zajmuje 1/4 szerokości ekranu przez niego :!: :shock:
Poza tym to chyba reklama czegoś tam a tego chyba nie wolno :?: :P
Colt Navy .36, Kentucky Rifle .45 Już nie oglądam TVP
oldtimer
Zbanowany
Zbanowany
Reactions:
Posty: 439
Rejestracja: 28 września 2005, 09:02
Tematy: 0
Grupa: Zbanowany

Post autor: oldtimer »

Nic nie ukradłem, sam do tego "doszłem" - po prostu okazało się, że puszka bez "obróbki" wrzucona na pręt - nie działa, znaczy nie brzdęka :103:
MaciekSz
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 4535
Rejestracja: 04 czerwca 2006, 16:22
Tematy: 162
Lokalizacja: Krakow
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: MaciekSz »

O kant d*** mozna rozbic te wasze patenty :(

Jedna zebrowka wbita 0,5 m w ziemie z puszka zatknieta na czubek.
Druga z cala wiazka puszek powieszonych na sznurkach.

U mnie wieje prawie zawsze, wiec dzialalo to non-stop.
Efekt zerowy, krety ryly nawet wokol samego preta.

Odstraszacze elektroniczne sa troche lepsze, ale po pierwsze primo doprowadzaja mnie do goraczki, a po drugie primo po deszczu krety dostaja takiej amby, ze kopia nawet bezposrednio przy nich.
Maciek
.62 i .69
oldtimer
Zbanowany
Zbanowany
Reactions:
Posty: 439
Rejestracja: 28 września 2005, 09:02
Tematy: 0
Grupa: Zbanowany

Post autor: oldtimer »

Czyli tak jak przypuszczałem - wibracje nie będą odstraszać miejskich ryjców; pozostaje jedynie utłuc i pozostawić w tunelu żeby się powoli rozkładał..... :roll:
MaciekSz
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 4535
Rejestracja: 04 czerwca 2006, 16:22
Tematy: 162
Lokalizacja: Krakow
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: MaciekSz »

oldtimer pisze:Czyli tak jak przypuszczałem - wibracje nie będą odstraszać miejskich ryjców; pozostaje jedynie utłuc i pozostawić w tunelu żeby się powoli rozkładał..... :roll:
Tylko ze ja nie mieszkam w miescie, ani przy drodze. Dom jest otoczony polami, nieuzytkami i zagajnikami. Ten Krakow w profilu to sila bezwladnosci pozostal.
Maciek
.62 i .69
oldtimer
Zbanowany
Zbanowany
Reactions:
Posty: 439
Rejestracja: 28 września 2005, 09:02
Tematy: 0
Grupa: Zbanowany

Post autor: oldtimer »

No to są dwie możliwości:
1. sprawdź czy naprawdę sprzęt wibracyjny działa; możliwe że puszka na pręcie ustawi się w "martwym" położeniu i wiatr ja tylko obraca wokół własnej osi bez brzdękania o pręt;
2. masz inteligentne krety które szybko się uczą, zgłoś to do Wajraka, zrobi ciekawy artykuł do gazety :)
MaciekSz
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 4535
Rejestracja: 04 czerwca 2006, 16:22
Tematy: 162
Lokalizacja: Krakow
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: MaciekSz »

Dziala, dziala... jezeli ja slysze brzdakanie, to kret tym bardziej.

Trzecia mozliwosc jest taka, ze z powodu gliniastej gleby krety maja u mnie ubogie menu, sa glodne i byle co ich nie przeploszy. Co nie jest ani troche pocieszajace.
Maciek
.62 i .69
Szescionogi
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 52
Rejestracja: 22 czerwca 2008, 00:08
Tematy: 0
Lokalizacja: Bielsko - Biała
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: Szescionogi »

Panowie, jak myślicie - czy te kopce są kretom do czegoś potrzebne, czy to tylko odpad "poprodukcyjny"?
Pytam bo ja też mam krety w ogródku, ale ich nie tępię a jedynie zbieram kopce na łopatę i rzucam na kompostownik. Cieszę się z tego bo mam na kompostowniku fajnie przerobioną ziemię a przy tym pochlebiam sobie, że żyję z tymi sympatycznymi stworzonkami w symbiozie. Gdyby jednak te kopce były im do czegoś potrzebne, to musiałbym uznać że nie ma symbiozy tylko niestety jestem pasożytem.
Awatar użytkownika
mkl1
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 9020
Rejestracja: 14 lipca 2006, 15:20
Tematy: 0
Lokalizacja: Katowice
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: mkl1 »

Nie strzelać.
Jestem przyjaznym szopem :-D
oldtimer
Zbanowany
Zbanowany
Reactions:
Posty: 439
Rejestracja: 28 września 2005, 09:02
Tematy: 0
Grupa: Zbanowany

Post autor: oldtimer »

Kopce to materiał z drążenia kanałów wywalony na powierzchnię. Jak je sprzątniesz to się nie pogniewa. Nad komorą z gniazdem kopiec jest największy, czasem kilka razy większy niż "typowy/przeciętny".
MaciekSz
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 4535
Rejestracja: 04 czerwca 2006, 16:22
Tematy: 162
Lokalizacja: Krakow
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: MaciekSz »

Szescionogi pisze:Panowie, jak myślicie - czy te kopce są kretom do czegoś potrzebne, czy to tylko odpad "poprodukcyjny"?
Pytam bo ja też mam krety w ogródku, ale ich nie tępię a jedynie zbieram kopce na łopatę i rzucam na kompostownik.
Ja kopce rozgarniam. Gdybym wynosil ziemie, mialbym juz wklesly trawnik.
Maciek
.62 i .69
Awatar użytkownika
scyzor1969
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 868
Rejestracja: 11 stycznia 2011, 11:24
Tematy: 10
Lokalizacja: Bydgoszcz/Trzemeszno
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: scyzor1969 »

oldtimer pisze:Nic nie ukradłem, sam do tego "doszłem"
Żartowałem ;laughing:
Ja jeszcze dodatkowo dewastuję górną część puszki (tę z zawleczką) żeby się puszka lepiej gibała na pręcie :P
Można też w bocznych ściankach wyciąć i odgiąć "skrzydełka" żeby wiatr obracał łatwiej - czytałem gdzieś, że ta robią z plastikowymi butelkami.
MaciekSz pisze:Tylko ze ja nie mieszkam w miescie, ani przy drodze. Dom jest otoczony polami, nieuzytkami i zagajnikami.
No ja mam podobnie więc niestety walka wygląda podobnie jak obrona Kamieńca Podolskiego przed hordami Tatarów... :roll: :)
Colt Navy .36, Kentucky Rifle .45 Już nie oglądam TVP
darjerz
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 40
Rejestracja: 02 sierpnia 2015, 19:15
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: darjerz »

U mnie puszki ze skrzydełkami działały jakieś 1,5 - 2 miesiące ale na nornice. Później się skurczybyki chyba przyzwyczaiły. Szkoda mi trochę resztek trawnika ale chyba poeksperymentuje z wybuchami karbidowymi :D
MaciekSz
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 4535
Rejestracja: 04 czerwca 2006, 16:22
Tematy: 162
Lokalizacja: Krakow
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Post autor: MaciekSz »

darjerz pisze:chyba poeksperymentuje z wybuchami karbidowymi :D
Nie dzialaja :621:
Maciek
.62 i .69
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Hydepark CP”