|
|
Jaki gaz pieprzowy na...niedźwiedzia??Moderatorzy: Moderatorzy WBP, Moderatorzy wiatrówkowi, Moderatorzy CP
Jaki gaz pieprzowy na...niedźwiedzia??Witam!
Od kilku miesięcy przebywam na północy Szwecji,znajomy szwed pracujący w lesie ostatnio kilkakrotnie miał "przyjemność" bliskich spotkań z misiem  I tu jego prośba i pytanie co kupić na niedźwiedzia(chodzi jak w temacie o gaz pieprzowy(bądź coś podobnego) pod dużym ciśnieniem i sporym zasięgu-coś a'la gaśnica noszona przy udzie).Sztucera nosić mu się nie chce cały czas i trochę niewygodnie  Dziękuję w imieniu kolegi za wszelkie podpowiedzi jak i linki. Pozdrawiam Darz Bór
Gazem go
 Może na przywitanie łyk http://www.czajkus.friko.pl/Etykiety/Polmos/Piep1.jpgnavigare necesse est, vivere non est necesse http://splywy-pontony.phorum.pl/viewtop ... 025#p17025
Butla ze sprężonym powietrzem. Gaśnicy niech nie próbuje bo może nie zadziałać. Rzuca w paszczę i strzela. Rekina to załatwiło więc na niedźwiedzia też podziała.
PS. Można też się spokojnie oddalić, jeżeli zacznie gonić to sp... na dobrze wybrane drzewo (nie uciekać). Ale to pomysł dla cieniasów. Proponuje przenieść do działu Humor, zima idzie, a nic nie działa na zimno (ostatnio 20 st. plus to jakby mróz) jak zdrowy śmiech LGM
@Matti
Spotkałeś kiedyś na swej drodze "misiaczka" (oprócz pluszaka)? Ja miałem okazję spotkac .... na szczęście był bardzo daleko....i z wiatrem od niego...i.. to nie było ZOO , tylko Finlandia"Spociłem się z lekkkkkkka" (myślę, że wiesz co mam namyśli.. bo nie chcę pisac inaczej) Mimo, że wiem cUś o zwierzątkach... Sni mi się skubany do dzisiaj... Chciałbym widzieć "tego reklamodawcę" w podobnej sytuacji Nie strzelać.
Jestem przyjaznym szopem
Panowie, aby podjąć odpowiednie środki zaradcze, musimy najpierw ustalić jaki to gatunek niedźwiedzia, a w tym celu :
podchodzimy do niego po cichutku i kopiemy go w jaja, oczywiście z całej siły. Następnie uciekamy i - jeśli uciekamy, a niedźwiedź nie goni nas, to jest to miś pluszowy - jeśli uciekamy na drzewo, a niedźwiedź wchodzi za nami to jest, to niedźwiedź baribal - jeśli uciekamy na drzewo, a niedźwiedź zaczyna nim trząść tak, że spadamy prosto w jego łapy, to jest to niedźwiedź grizzly - jeśli uciekamy na drzewo, a niedźwiedź wspina się za nami i żre po drodze liście, to jest to miś koala - jeśli uciekamy i nigdzie nie ma drzew, to jest to niedźwiedź polarny - jeśli uciekamy, a niedźwiedź nas dogania, zabiera nam i zjada nasze drugie śniadanie, to jest to mis Yogi - jeśli uciekamy, a niedźwiedź zamiast nas gonić siada i płacze, to jest to miś Colargol, największa ci** wśród niedźwiedzi Smoka zabić jest trudno, ale starać się trzeba.
Ja nie musiałem aż do Finlandi jechać. W naszych rodzimych Tatrach wpadłem na miśka. Spotkaliśmy się w odległości ok. 20-25m ale zachowywał się dość kulturalnie i nie musiałem mu podwójnego nelsona zakładać. Postaliśmy, popatrzyliśmy na siebie i każdy poszedł w swoją stronę. Mam nawet jakieś fotki z tego spotkania.
Wobec niedźwiedzia najlepiej jest zachować spokój i oddalić się. Jeśli jest to niemożliwe, przyjąć taką pozycję, jak w przypadku napadu groźnego psa - paść na ziemię, ręce i nogi pod siebie i nie ruszać się, aż odejdzie. Jeśli uciekać, to w dół po stoku - niedźwiedź słabo chodzi w dół, bo ma nogi tylne dłuższe od przednich i może przekoziołkować, choć niestety potrafi dość szybko zjeżdżać na tyłku, zwłaszcza na otwartej przestrzeni. Być może, że niedźwiedzie nie lubią zapachu ludzkich kosmetyków, zwłaszcza dezodorantów, ale tego przypuszczenia nikt mi nie potwierdził. Ucieczka jako taka może sprowokować misia do pościgu, a on na krótkich dystansach osiąga prędkość konia wyścigowego, czyli mamy raczej małe szanse...
"Nie ma kobiety wartej czterech dobrych koni" - "Góra Killdeer"
|
|
