podwójny cel posiadania bronii

[1234strzelec]

Hej,
czy jest może tutaj ktoś kto posiada w legitymacji posiadacza broni podwójny cel posiadania broni ? Np. CG (łowiecki, szkoleniowy), DG (sportowy, szkoleniowy). Kiedyś słyszałem że tak można. Chciałbym kiedyś zacząć szkolić, mam aktualnie praktycznie wszystkie rodzaje pozwoleń oprócz szkoleniowego ale jako legalista noszę się z zamiarem pozyskania takiego pozwolenia (mam zamiar uzyskać uprawnienia instruktora PZSS oraz otworzyć Sp. z o.o.). Chciałbym jednak wykorzystywać swoje posiadane na różne rodzaje pozwoleń jednostki do celów szkoleniowych a więc było by logiczne żeby te jednostki były zarejestrowane na np. na EG (kolekcjonerski, szkoleniowy). Oprócz wykładni językowej obowiązuje w Polsce wykładnia celowościowa, funkcjonalna i systemowa dlatego raczej lepiej przyjąć bezpieczną interpretację obowiązujących przepisów.
pozdrawiam

[Wqmm]

Cześć!
Z tego co wiem, rzeczywiście można mieć w legitymacji podwójny cel posiadania broni – np. łączyć cele łowiecki i szkoleniowy (CG i SG) albo sportowy i szkoleniowy (DG i SG). To daje więcej możliwości korzystania z tych samych jednostek do różnych działań.

W praktyce bywa jednak różnie i zależy od interpretacji konkretnych organów – niektórzy mają z tym problem, ale formalnie jest to możliwe i ma podstawy prawne. Jeśli planujesz działalność szkoleniową i chcesz wykorzystywać broń na kilku rodzajach pozwoleń, to faktycznie warto o to zadbać już na etapie wniosków i rejestracji jednostek.

[1234strzelec]

Na ile szkoleniowych daje za pierwszym razem zazwyczaj KSP WPA ?

[Piotr_JG]

Skoro jesteś takim legalistą to poczytaj co to jest jednostka i proszę przestań propagować to okropne, milicyjne określenie.

[rokada]

Chciałbym jednak wykorzystywać swoje posiadane na różne rodzaje pozwoleń jednostki do celów szkoleniowych a więc było by logiczne żeby te jednostki były zarejestrowane na np. na EG (kolekcjonerski, szkoleniowy).

Nie bardzo widzę, jaka logika stoi za takim pomysłem. W czym przeszkadzałoby Ci, gdybyś - nawiązując do Twojego przykładu - mial daną broń zarejestrowaną wyłącznie jako posiadaną na podstawie pozwolenia do celów szkoleniowych?

Poza tym taka "podwójna rejestracja" ma szansę otwierać puszkę Pandory: czy w przypadku zarejestrowania broni równocześnie na sport i na kolekcję prawo pozwala nosić taką broń? Z jednej strony tak, bo sport. Z drugiej nie, bo kolekcja. Ktory przepis miałby być ważniejszy?

[1234strzelec]

Skoro jesteś takim legalistą to poczytaj co to jest jednostka i proszę przestań propagować to okropne, milicyjne określenie.

Mam to głębokim poważaniu. Bardzo lubię używać określenia „jednostka broni i będę tego określania używał i co więcej będę go propagował. Jak miałem jakieś wątpliwości to teraz mnie ostatecznie przekonałeś. Tak jak lubię używać określania „na Ukrainie” i zazwyczaj, jak tylko mogę, używam określenia „na Ukrainie”. I dopóki terroryści z nurtu poprawności politycznej ustawowo nie zakażą mi używania takich zwrotów to będę ich używał. Poza tym bardzo lubię klimat milicyjny a szczególnie postać kapitana Żbika i szanuje funkcjonariuszy milicji obywatelskiej i wszystkich którzy służyli Rzeczypospolitej czy to Ludowej czy tej obywatelskiej czy tej sprawiedliwej.

[Darek]

[1krzysztof]

Skoro jesteś takim legalistą to poczytaj co to jest jednostka i proszę przestań propagować to okropne, milicyjne określenie.

Ale jaja:
Cyt.:
Jednostka ognia – określona i ustalona liczba sztuk amunicji przydzielona na jednostkę broni, ....
To jest cała Wikipedia.

Dla jasności - też nie używam tego słowa (jednostka) dla sztuki broni.

[Mav_1612]

Ale "na Ukrainie" jest poprawne, a "jednostka" jako sztuka/egzemplarz...

[HANS13]

[teku]

Jadnostka broni brzmi fatalnie, na tyle fatalnie, że przypomina mi czasy PRL'u w którym się wychowałem. Gdzie różni "towarzysze" będący na bakier z myśleniem a jeszcze bardziej na bakier z językiem polskim, stosowali różne rusycycmy i takie potworki językowe.
Na Ukrainie jest tak samo poprawne jak na Węgry, na Litwę, na Białoruś czy na Łotwę.
Ja jednak wolę jechać do Krakowa, do Warszawy do Ukrainy czy do Węgier. Kwestia językowa i nic więcej. Zwłaszcza dla tych wychowanych na terenach byłych zaborów niemieckojęzycznych, gdzie Niemcy jadą "nach" a nie "in die". Jeżeli ktoś kultywuje w języku polskim niemieckie naleciałości - cóż, jego wola.
Sam pamiętam jak nie raz słyszałem "jadę na Sącz" czy "jadę na Kraków" - no ale ja z Galicji

[Mumin_]

poczytaj co to jest jednostka

Przecież wiadomo bez czytania:
Jednostka – zerem, jednostka – bzdurą,
sama – nie ruszy pięciocalowej kłody,
choćby i wielką była figurą,

[Hoplofob]

^^

Poza tym bardzo lubię klimat milicyjny a szczególnie postać kapitana Żbika i szanuje funkcjonariuszy milicji obywatelskiej i wszystkich którzy służyli Rzeczypospolitej czy to Ludowej czy tej obywatelskiej czy tej sprawiedliwej.

Młody jesteś , służący "Ludowej" życia nie zatruli Twojej rodzinie, milicjanci Cię nigdy nie spałowali, to ich szanujesz i używasz ich plugawego języka.

Jak dla mnie możesz używać słów jakich chcesz: "cyngiel" jest równie poprawny co "spust" (tylko jeden pochodzi z niemieckiego, a drugi z rosyjskiego). Weź jednak pod uwagę, że używając słowa "jednostka broni" możesz kojarzyć się ludziom z funkcjonariuszami PRL i milicjantami obywatelskimi. Warto?

Bo dla wielu - jak widać - to nie jest dobre skojarzenie.

[teku]

Dla mnie kojarzy się z milicją oraz UB. Akurat miałem leciwego praktykanta, który nie ukrywał, że wiele lat pracował w UB, ale z powodu odebrania emerytury musiał dorabiać. Cóż, życie.
I faktycznie wszystko było bezwymiarową jednostką w jego słowniku: amunicja, broń, budynek, ludzie, przedmioty.
Więc o ile komuś kojarzy się to z milicją to mi z UB-ecją. Minione czasy kojarzą mi się fatalnie, świat w PRL był taki, że aby wyjechać na Światowe Dni Młodzieży - musiałem tłumaczyć się jakiejś jednostce funkcjonariusza na jednostce milicyjnej z tego po co mi paszport Wiem, abstrakcja dla młodych i rzeczywistość dla starych...

Po mowie ich rozpoznacie, bo po czynach nie bardzo

[KonradTu]

Hej,
czy jest może tutaj ktoś kto posiada w legitymacji posiadacza broni podwójny cel posiadania broni ? Np. CG (łowiecki, szkoleniowy), DG (sportowy, szkoleniowy). Kiedyś słyszałem że tak można. Chciałbym kiedyś zacząć szkolić, mam aktualnie praktycznie wszystkie rodzaje pozwoleń oprócz szkoleniowego ale jako legalista noszę się z zamiarem pozyskania takiego pozwolenia (mam zamiar uzyskać uprawnienia instruktora PZSS oraz otworzyć Sp. z o.o.). Chciałbym jednak wykorzystywać swoje posiadane na różne rodzaje pozwoleń jednostki do celów szkoleniowych a więc było by logiczne żeby te jednostki były zarejestrowane na np. na EG (kolekcjonerski, szkoleniowy). Oprócz wykładni językowej obowiązuje w Polsce wykładnia celowościowa, funkcjonalna i systemowa dlatego raczej lepiej przyjąć bezpieczną interpretację obowiązujących przepisów.
pozdrawiam

Pozostaje pytanie jak rozliczyć "promesy"? Te są wydawane zgodnie z rodzajem pozwolenia na broń do celu. WPA będzie odbierało drugą zgodnie z podwójnym celem posiadania?