Calin pisze: ↑01 lutego 2025, 12:42
. Długo rozważaliśmy Raigna jednak odstraszyła nas jedna wypowiedz, lufa osadzona w tworzywie może zmienić położenie jeśli nieprawidłowo trzyma/chwyta się broń.
No fakt,tutaj się nie popisali.
Lufa reign.png
Zresztą,nie tylko w tym miejscu. Zbijak jest ze znalu i pracuje na plastiku,jak długo? Nie wiadomo.Brak reduktora i możliwości regulacji sprężyny zbijaka,to następna wada.
Miałem P35 w kal 4,5mm. Lufa taka sobie i szybko wytarł się blok w miejscu,gdzie pracuje popychacz.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
No właśnie czytaliśmy wątek z tym zdjęciem i nie tylko. Zaskakujące jest, że sporo na necie też wypowiedzi, że sprzęt brakiem awarii przy jednoczesnym utrzymaniu skupienia pobija ich FXy/AA itp. Taki wół roboczy do którego zdobywa się szacunek po czasie :D . Mimo to z perspektywy nawet konserwacji/przeglądów to gwinty w tworzywie to kolejny wielki minus.
P35X jest nieco zmieniony w porównaniu do P35 jednak nie wiem czy akurat te elementy również.
To z innej beczki. Po jakimś czasie będziesz chciał wymienić sprzęt, będziesz chciał stary sprzedać. Jak myślisz, czy ten Reign będzie sprzedawalny? Nawet nad kominkiem go nie powiesisz bo się roztopi. Inna bajka jest nawet ze "śmiesznym" chinolem px5. P15 w drewnie, p35 plastiku dużo ale i grubo, p35x w drewnie. Mam p15, jestem mega zadowolony, bestyja jest celna, jednak dmucha trochę wiecej niż Szwedzki limit. Mam też coś "ze stajni" FX, i tu bym Cię kierował, bo jest wiele możliwości regulowania prędkościami (w każdą stronę), ale i strata na odsprzedaży mniej boli.
Warto się nie nastawiać na kupno tej idealnej wiatrówki, tej ostatniej której się już nigdy na nic innego nie wymieni. Jasne, że nie powinno siękupować, czegoś pochopnie ( chociaż ja sam tak robiłem wiele razy ) Ale chyba lepiej kupić nawet coś gorszego i trochę się tym pobawić i zdobyć doświadczenia niż szukać ideału miesiącami, albo latami.
A niektórych to nawet FX:
(to nie moje)
"Nie ma nic bardziej praktycznego niż dobra teoria"Ludwig Eduard Boltzmann (1844–1906)
Fotka krążąca w necie jest od lat, ale doskonale odzwierciedla wartość współczesnych strzeladeł. Nie ważne czy kupisz za 1500, czy 15000, możesz trafić na kupę. Wem bo trafiłem
Dokładnie tak jak piszecie. My dodatkowo startujemy od zera więc tego sprzętu trochę trzeba kupić. Jak się wkręcimy będzie można modernizować i będzie już jakieś zaplecze sprzętowe, a jak nie to będziemy mieli przednią zabawę na rodzinnych spotkaniach i tyle.