Cześć
Mam FWB C55, wcześniej miałem Steyra LP5 w krótszej wersji i przez chwilę Twinmastera, wszystkie napędzane CO2.
Rohm Twinmaster nie jest pistoletem samopowtarzalnym, to jest konstrukcja rewolwerowa - początkowa długa droga spustu obraca magazynek ze śrutami i naciąga kurek, później następuje strzał. Można też oczywiście odciągnąć ręcznie kurek i mieć w miarę krótki spust jednak jego praca pozostawia sporo do życzenia. Brak regulacji spustu, z tego co pamiętam to jedynie zejście po strzale można było zmniejszyć brokiem w języku spustowym.
Ogólnie miałem mieszane uczucia podczas krótkiej przygody z Twinmasterem. Owszem porównując go do replik pistoletów bojowych na diabolo może sprawiać wrażenie pistoletu matchowego (wygląd również), jednak przyjemność ze strzelania była taka sobie przez jego "drewniany" spust.
Steyr LP5 wywoływał banana na gębie za każdym razem jak z niego strzelałem. Spust jednostopniowy. Kapitalna rękojeść (Morini). Wymiana magazynka wymaga naciśnięcia dźwigni obok jego gniazda (zwolnienie blokady), po wymianie przed strzelaniem trzeba naciągnąć sprężynę bijnika o ile dobrze pamiętam. Magazynki cały czas dostępne (Mavena).
Żałowałem że go odsprzedałem aż do momentu zakupu C55.
Feinwerkbau C55 jest ZAJEB*STY. Przepraszam za określenie ale to słowo doskonale określa moje odczucia za każdym razem jak z niego strzelam. Bardzo dobry jednostopniowy spust, otwory w lufie od góry + kompensator świetnie stabilizują podrzut.
Bardzo dobre wyważenie - z jednej strony pionowy kartusz w porównaniu ze Steyrem LP5 nie powoduje tak dużego ciążenia na lufę; z drugiej strony jeśli chcesz dociążyć przód pistoletu to w pod osłoną lufy jest miejsce na walcowe ciężarki (dwa 60-gramowe w komplecie).
Wymiana magazynka jest bajeczna - po piątym strzale wyciąga się go bez wciskania jakichkolwiek blokad a po włożeniu nowego pełnego od razu można strzelać bo sprężyna bijnika jest już napięta.
Co do słabszych punktów to chwyt nie jest tak dobrze dopasowany do mojej dłoni jak Morini w Steyrze, mniejsze wypełnienie dłoni. Drugi minusik to - jak na pistolet matchowy - ciut wyżej osadzona szczerbinka, jak w całej serii pistoletów FWB napędzanych CO2.
Na moje opisy proszę wziąć poprawkę. Nie jestem wybitnym strzelcem, strzelam bo lubię i sprawia mi to ogromną frajdę.
Jeśli kogoś interesuje porównanie do pistoletów match jednostrzałowych to mogę coś dopisać w zestawieniu ze sprzętu który mam lub miałem (FWB Mod.2, FWB C25, Walther CPM-1, Steyr LP1, Morini 162 MI).
Pozdrawiam
Tomek
PS
Forum czytam od kilku lat ale pierwszy raz coś napisałem
