Pogadajmy o ogrzewaniu naszych domów

[Zielonorogi]

"W czwartek województwo śląskie odwiedził premier Mateusz Morawiecki. Na stadionie miejskim w Częstochowie odbyła się konferencja prasowa. Zadaliśmy mu dwa pytania. Odpowiedzi dają do myślenia.
Redakcja: W 2020 roku poparł pan Fit for 55. Czy nie jest panu wstyd? – zapytaliśmy.
– Szanowni Państwo, to jest taki element dezinformacji i manipulacji, którą niektórzy wprowadzają do przestrzeni publicznej. Także i w tym pytaniu jest zawarta pewna teza – mówił Morawiecki.
– Otóż Polska nigdy nie poparła żadnego pakietu „Fit for 55”. Jest to pakiet, który jest realizowany poprzez dyrektywy europejskie, które my uważamy, że w większości powinny być rozstrzygane poprzez zasadę jednomyślności – kontynuował."


https://tarnogorski.info/premier-w-czestochowie-p/

[sas88]

Bo on pali, ale się nie zaciąga.

[Tadejro]

Cytując klasyka "ten człowiek w życiu słowa prawdy nie powiedział". I to ku*** nie jest śmieszne.

[zuzannnaaa11]

U mnie jest jeszcze zwykłe ogrzewanie C.O , ale pewnie za jakiś czas pewnie trzeba będzie je wymienić

[latacz]

Sam kominka nie miałem i nie planuję instalować - natomiast od lat naprawiam pompy ciepła i w wielu domach były także kominki. Przy awariach PC właściciele strasznieeeee ******* na palenie w kominku, że wszędzie pył kurz brud oraz co chwila trzeba drewna dokładać...

Zazwyczaj prawie wszyscy (grube dziesiątki przypadków) twierdzili, że poza sytuacją przymusową w kominkach rozpalają ledwie kilka x w roku -dla nastroju w Boże Narodzenie lub nowy rok..., że kominek to na co dzień jedynie kłopot...

wnioski ? jak kto woli do przemyślenia:
koszty kominek, koszty komin jako minus -z drugiej strony czy (jak często ? ) będzie wykorzystywany.

[Matthius]

Przeżyłem kilka razy sytuację, że w mojej okolicy nie było prądu przez ponad 24h (rekordowo w 2012, przez ponad 3 dni).
Gdybyśmy wtedy nie mieli kominka, nie dalibyśmy rady przeżyć w domu i konieczne byłoby wyprowadzenie się do kogoś z rodziny lub znajomych.
Od tego czasu zawsze mam przy domu zapas drewna na tyle duży, aby móc w razie czego palić cały sezon. Oraz generator, żeby podładować telefony, zasilić pompę w studni i od czasu do czasu skorzystać z urządzeń elektrycznych.

[czemar]

Z kominkiem / kozą jest tak , że jest to bardziej mebel niż docelowe urządzenie.
Ale jak jest źle warto mieć niż nie mieć ... tak po prostu.
M.

[Precess]

W sezonie palę w kominku regularnie. Kominek z płaszczem grzeje bufor, więc jak mam ochotę na większy ogień to hajcuję bez obaw. Przy odpowiedniej organizacji obsługi i dobrym ciągu kominowym nie dymi i nie kurzy na chałupę. Może jak się zestarzeję, to mi się odechce.

[Rimski]

Kominek dobra rzecz.
Miałem wybudowany komin, specjalne miejsce na kominek ale jakoś kasy nie było, czasu, chęci na wstawienie kominka.

Tego roku w zimie zerwało linie zasilające i prądu nie było od piątku do poniedziałku. W poniedziałek już zeszło do 17stC... Mam kuchenkę i butlę gazową więc tyle, że było co jeść.

Miesiąc później kupiłem kominek żeliwny... :-) Póki co przepalałem dla przyjemności bo nowa zabawka, jak się znudzi to nie muszę ale w razie "W" parę metrów sześciennych drewna przy domu zmagazynowałem.

[qwert_2017]

Ogrzewam dom pompą ciepła. Miałem sytuację, że padł zawór trójdrożny. I przez 3 tygodnie ogrzewałem dom kominkiem. Mam kominek z rozprowadzeniem ciepła. I palę w nim raz na rok. Palenie w kominku to brud, noszenie drewna, wybieranie sadzy itp. Jak się ma małe dzieci, to trzeba pilnować, żeby przypadkiem nie oparzyły się o kominek. Generalnie słabo. Ale w domu powinno być awaryjne ogrzewanie. Największym minusem kominka oprócz niebezpieczeństwa dla dzieci jest brak możliwości sterowania temperaturą. Podpala się drewno i nagle robi się gorąco.

[Precess]

@qwert_2017, dodaj, że piszesz o kominku tradycyjnym i to jakimś bardzo prostym. Nawet kominek z DGP i bez płaszcza da się wysterować tak, aby nie był zerojedynkowy (zimno-ciepło). Trza to umić.

A dzieci trzeba po prostu pilnować. Kiedyś grzano tylko w kuchni lub piecu na drewno i węgiel i jakoś dzieci nie ulegały nagminnie poparzeniu.

Powtórzę też, że brud (popiół) występują tylko wewnątrz kominka. Jeśli się kurzy przy dokładaniu, to coś nie tak z ciągiem, być może szyber jest skręcony. To, co spadnie z drewna wciągnie zwykłym odkurzacz przy codziennym sprzątaniu. Sadza przy prawidłowym spalaniu się nie powinna masowo odkładać.

Ale za to jaki nastrój!. Ciepełko jakieś takie inne zza szybki, niż z podłogówki. Zimą mróz, szron na bezlistnych gałęziach, gwizd wiatru. Koty, psy i ludzie zimą wkoło paleniska. Nie do podrobienia.

[sql]

Mnie dwa lata temu padła płyta główna od kotła gazowego. Środek zimy, akurat trafiłem na mrozy poniżej -10 stopni. Jako że to akurat Covid był, to ściągnięcie płyty głównej z Niemiec (Junkers) trwało 3 tygodnie.
Ratował mnie kominek z płaszczem (włącznie z grzaniem cwu) - popołudniu po pracy paliłem, nagrzałem zasobnik, chałupę i szliśmy spać - do następnego popołudnia było ciepło w domu i była ciepła woda. Gdyby nie kominek, to tylko hotel by mnie ratował chyba. A tak, to w zasadzie nie było żadnej różnicy w komforcie korzystania z domu - również biorąc pod uwagę córkę, która miała wtedy 3 lata.

[Gregski]

17 lat temu pobudowałem dom.
Ogrzewanie to piec gazowy spięty z kominkiem z płaszczem wodnym. Pracuje to na ogrzewanie podłogowe oraz kaloryfery.
Kominek regulowany jest przepustnicą która dostarcza powietrze w zależności od temperatury wody w systemie. Piec gazowy jest blokowany kominkiem. Dopiero gdy wypali się wsad rusza gazówka.
Całość zasilana przez UPS (bateria 240 Ah) który zapewnia kilkunastogodzinną pracę w razie przerwy w dostawie prądu.
Działa bez zarzutu.
Gdy jestem w morzu żona pali w kominku w weekendy. Bardziej dla nastroju niż z potrzeby. Gdy jestem w domu to grzejemy głównie kominkiem, bo lubię. Pies i koty też lubią się wtedy wyłożyć przed ogniem. Do tego fotel, książka, szklaneczka whisky... no sielanka!

[latacz]

Ogrzewam dom pompą ciepła. Miałem sytuację, że padł zawór trójdrożny. I przez 3 tygodnie ...

w 90% przypadków zawór trójdrożny da się odpiąć od siłownika i użytkować PC w trybie awaryjnym -z "ręcznym przełączaniem pomiędzy CWU a CO

Ja będę instalował ogrzewanie
początkowo PC powietrzna samodzielnie skonstruowana/przebudowana (na pewno lepsza w konkretnym zastosowaniu od jakiejkolwiek fabrycznej...)
potem dodatkowo dołożę PC glikolowa lub bezpośredniego odparowania (też sam sobie zbuduje na bazie starej glikolówki)
i docelowo może jeszcze agregat /kogenerator + mała fotowoltaika i bank energii...

wszystko to pracujące jako system grzewczy z niewielką produkcją prądu . i wzajemnie uzupełniający się w przypadku awarii pojedynczych podsystemów.

max dużo zrobione tanio samemu na częściach "z odzysku" ale... ja mam wiedzę, narzędzia i uprawnienia do grzebania się w pompach ciepła....

[qwert_2017]

Gratulacje. Tak wychodzi najlepiej pod każdym względem.