dansky pisze: ↑25 lutego 2023, 16:43
Z tą dostępnością to grubo przesadziłeś. W latach licealnych wczesnych zapisaliśmy się z kolegą do LOK-u i dostaliśmy pozwolenie na kbks. Chodziliśmy z tą bronią na strzelnicę zlokalizowaną prawie w centrum miasta, broń na widoku i nikt nie robił nam z tego problemu. Na olimpijczyków zadatków nie mieliśmy.
Kolejny idealizujący czasy komuny, doskonale je pamiętam z racji wieku i gorszego syfu i bagna można jeno się doszukiwać w czasach pańszczyźnianych chłopów
Nie podawaj mi przykładów LOK i kbks jako dostępności broni bo i to wasze pozwolenie było czymś zupełni innym niż dzisiejsze a o TTce czy p64 mogliście sobie pomarzyć w mokrych snach
Nie podawaj mi przykładów LOK i kbks jako dostępności broni bo i to wasze pozwolenie było czymś zupełni innym niż dzisiejsze
Ale zawsze można porównać tamten rodzaj dopuszczenia do broni obiektowej vs współczesne.
Wtedy wystarczyło w pracy, że byłeś po wojsku, niekarany, miałeś "dobrą opinię" (tzn dzielnicowy cię nie znał) i mogłeś z taką zakładową teteką jeździć do banku w konwoju po kasę na wypłaty. Dwa razy w miesiącu. Papier za ciebie składał w Milicji zaklad pracy. Plus do tego jakieś strzelania raz -dwa do roku na strzelnicy. Od razu uprzedzę wątpliwości i podejrzenia, że przynależności do ZSMP, PZPR czy ORMO nie wymagano.
Współcześnie? Kurs, badania, pisanie podania, dzielnicowy i oczekiwanie na decyzję lub dopuszczenie (także dla pracownika ochrony) poprzez ścieżkę "sportową" przez PZSS jako zawodnik klubu lub sekcji strzeleckiej.
Zbyt często pragnienie tego czego nie mamy
nie pozwala nam się cieszyć tym co posiadamy.
MarcinKr pisze: ↑26 lutego 2023, 03:00
@bezduszny
NZ to dobry przykład. Było dobrze, do władzy dorwała się młoda prężna i postępowa socjalistka i jak wyszło w kontekście posiadania broni każdy może zobaczyć. W Australii też się pętla powoli zaciska...
Dokładnie tak...
dlatego lekko obawiam się powszechnego noszenia broni tylko dla zasady "bo mogę". Wystarczy kilka przypadków jej rażącego nadużycia które będą dobrze rozdmuchane przez media i jest argument (nawet wyborczy) za wprowadzeniem zamordyzmu jak w Australii czy Nowej Zelandii.
Społeczeństwo które w 99% nie posiada broni kupi to ? No pewnie, że kupi... i poprze takie rozwiązania prawne jak i partie która chce coś takiego wprowadzić.
Między innymi dlatego uważam, że silne redukowanie cugli w dostępie do broni może być finalnie zgubne dla środowiska.
Dla tych którzy nie wiedzą jak to jest tam (Australia i Nowa Zelandia)...
U nas osadę MDT Oryx można kupić na allegro.
Tam od sklepu dostaje się dokument (nawet mam taki) z którym idziemy na posterunek Policji i oni po wypełnieniu go łaskawie wysyłają do sklepu (od 3 do 7 dni)... który to sklep dopiero wtedy może nam sprzedać osadę albo ją dopiero zamówić jak mało chodliwy model..
Chcecie tego ?
Są pogrzeby o których mówi cały świat i jest taki, na który czeka cały naród. autor nieznany
@Ramesses
Idąc taka logiką to w większości krajów Europy zachodniej już nikt nie powinien jeździć samochodami, bo było wiele zamachów przy ich użyciu.
Oczywiście nie bronie idioty, który dopuścił się opisywanej przez Ciebie masakry, ale też będąc fair przytocz proszę jaka kara go spotkała i dzięki któremu skrzydłu politycznemu kary ostatecznej wykonać nie można.
W Australii nie jest jeszcze tak zle, choć w tym roku zakazano zakupu karabinów wojskowych (np ar15) i wszystkie egzemplarze.maja być wycofane. Anyway, guess who...
Zeby emocje zrownowazyc jako mlody chłopak chcialem miec aparture do zdalenego sterowania modeli. Wiec zdalem egramin krotkofalarski (nie pamietam ktory to numer licencji a nie chce mi sie isc i szukać). Nastepnie dostalem wezwanie na milicje gdzie sprawdzano moje zachowania. Potem dostalem taka wlasnie licencje krotkofalarska na aparature do zdalnego sterowania modeli. Czestotliwosc 27,12 MHz z jakas odchylka bodaj 2% a moze 0.2. W sumie to jest niewazne. Majac taka licencje moglem kupic taka aparature ale nie bylo to nadal proste bo sklepy nic takiego zwykle nie mialy. Byla Skadnica Harcerska i tam czasem za niebotyczne pieniadze dalo sie kupic. Albo mozna bylo zrobic taka aparature. Problemem byl kwarc niedostepny - ale licencja mogla pozwolic na zakup tego niebezpiecznego urzadzenia. Tam ta tolerancja byla tak duza ze w zasadzie kwarc byl konieczny. Po zrobieniu trzeba bylo zglosic sie na badanie sprzetu i ewentualnie dostać zgode na jego uzywanie.
Po co to opowiadam? Wydaje mi sie ze bardziej sie obawiali nadajnika niz broni. Aparatura jaka teraz jest dodawana do zabawki. Wiec nie tesknie za tamtymi czasami w żadnym razie. Opowiadam jak to bylo.
Mam do dzis takie dziwne dokumenty. Jak licencja krotkofalarska na nadajnik do sterownia modeli.
do tego możesz dodać obowiązek "rejestracji urządzenia szyfrującego" i dostarczenie egzemplarza dla Milicji ... wszystko to za czasów pierwszych modemów komputerowych.
Bo "pan Major" nie doceni dowcipu jak mu się nagra bzzzzz!
Zresztą do dziś to zostało w ankietach ABO.
pytania o pobyty za granicą, z kim kontaktował się ... eh, Vegas, taka duża konferencja IT, jakieś 10 tyś osób ... nie, nie spisywałem z paszportu każdego rozmówcy w kuluarach, w barze ...
W prawdzie pismo nie jest najwyższych lotów, ale artykuł jak najbardziej na + .
Mnie cieszy, że temat w ogóle się pojawił i zmierza we właściwym kierunku.
bezduszny pisze: ↑26 lutego 2023, 09:38
dlatego lekko obawiam się powszechnego noszenia broni tylko dla zasady "bo mogę". Wystarczy kilka przypadków jej rażącego nadużycia które będą dobrze rozdmuchane przez media i jest argument (nawet wyborczy) za wprowadzeniem zamordyzmu jak w Australii czy Nowej Zelandii.
To już się zadziało.
Od kilku dni prawie wszędzie przewija się informacja dotycząca najsłynniejszego pistoletu w Polsce, a media dostały niemalże małpiego rozumu.
Wystarczy żeby spróbować ugrać część elektoratu na jesienne wybory?
Proponuję urwać parę chwil z życiorysu i obejrzeć materiał dostępny pod tym linkiem (koniec w okolicach 50 minuty).
Na pewno część dała się nabrać i pieje z zachwytu... bo taki miał być efekt.
Więc tylko wypada przypomnieć, że ów miłośnik broni choć mógł zrobić dla strzelectwa wiele przez 8 lat zrobił dokładnie tyle... ile wynosi jego kasywka.
I nie ciągnijmy tematu
Są pogrzeby o których mówi cały świat i jest taki, na który czeka cały naród. autor nieznany