Mam następująca sytuację, na lufie pistoletu mam zewnętrzny gwint do akcesoriów jak tłumik czy kompensator. Zabezpiecza go nakrętka która się niestety odkręcała podczas strzelania. Potraktowałem gwint klejem to gwintów K2 prolok W243 i już się nie odkręca, ale teraz chcę ją odkręcić aby wyczyścić pistolet i niestety nie udało mi się to
Na naklejce na pudełku przy modelu pistoletu jest napisane M13,5 a na stronie producenta jedyna nakrętka na lufę o oznaczeniu M13,5x1 LH, czyli jest to gwint który odkręca się w prawą stronę - ja to rozumiem tak że jak trzymam pistolet tak jakbym celował nim na strzelnicy, to nakrętka powinna odkręcać się w prawą stronę. Niestety nic z tego.
To co próbowałem:
1. Odkręcić nakrętkę kombinerkami przez szmatę, tak aby jej nie porysować.
2. Podgrzać nakrętkę palnikiem przez około 30 sekund i odkręcić ją przez skórzaną rękawiczkę szczypcami do rur bo mają dłuższą rączkę.
Aktualnie zamek z lufą mrożą się w zamrażarce w worku plastikowym i zobaczymy czy to pomoże.
Nakrętka niestety ma tylko płytkie wcięcia i też płytki szlif na klucz 15mm na który według mnie nie da się przyłożyć dużego momentu aby go nie popsuć.
Macie doświadczenie z odkręcaniem czegoś takiego i jak to zrobić aby nie uszkodzić ani lufy ani nakrętki? Może jakiś penetrator do śrub albo jakieś zmyślny klucz który by opasał całą nakrętkę...
