czemar pisze: ↑06 października 2021, 16:38Pierwsze co mi przychodzi na myśl to regulacja na tłoku żeby można go ustawić do samego dna .Druga to jakiś elastomer na czole żeby nie męczyć dna cylindra .
Więc trochę tych rożnych pistoletów PCA rozbierałem i wszystkie są zrobione podobnie. Tyle ze HW40 jest robiony tak trochę na łatwiznę. Choć starsze HW75 wcale nie wiele lepiej. Ale na początek podciągnę go pod system znacznie droższego brata w nowszej wersji HW75. Tyle, że zrobię to na dwóch oringach nie jednym + kawałek gumofilca (żart) żeby go nasączyć olejkiem aby czyścił i smarował cylinder jak w tym nowszym HW75. No i oczywiście prowadzenie trzpienia na końcu cylindra prawdopodobnie z boramidu samosmarnego aby to miało ręce i nogi. Będzie regulacja tłoka poprzez wkręcany w niego trzpień albo przy mocowaniu z drugiej strony. Nie wiem tego jeszcze sam, bo tam mało miejsca jest i nie wiem czy taka regulacja tam wyda, ale była by lepsza przy mocowaniu trzpienia. Materiał Alu PA6 na tłok jest już w paczkomacie. Może przez weekend coś pogrzebię. Tak schematycznie to będzie wyglądało
Pomęczyłem się z tym Beemanem i to co na tą chwilę założyłem jest skończone. Więc żeby przerobić go na system jak jest w nowym HW75 nie ma wielkich czarów, ale nie ma też wiele miejsca. Wszystko jest na styk i trzeba to nieźle powyliczać żeby to przerobić. A jak się już powylicza i przerobi zaczynają się kolejne schody i kolejne modyfikacje bo nie do końca wszystko trybi. Tak jak to zawsze za pierwszym razem w takiej zabawie. Ale dopiąłem swego ostatecznie i jest zrobiony.
Odpada regulacja tłoka bo nie ma co regulować. Tłok w oryginale leży na dnie. Wydłużenie skoku nawet o 0.2mm zablokowało naciąg. Regulacja działała by jedynie na obniżenie ciśnienia a nie odwrotnie. Ale to nie ma najmniejszego sensu więc zwyczajnie zaniechałem.
Żeby cokolwiek poprawić i uzyskać nieco większe ciśnienie z samej komory, trzeba przestrzeń pasożytniczą nad tłokiem zlikwidować do minimum. Tutaj jest jakiś ruch bo tłok można tak na początku skrócić, żeby oring był przy samym dnie cylindra , a nie wyżej od dna. To i tak niewiele ale zawsze coś, a innego ruchu nie ma. I tak się w tym przypadku stało. Tak jak założyłem tłok ma trzy rowki. Dwa to oringi a trzeci to miejsce na filc jako magazyn oliwki do smarowania i zgarniacz jednocześnie. Więc toczenie i gwintowanie pod trzpień - popychacz.
I gotowy. Jeszcze tylko na końcu czoło splanowałem po wszelkich testach i pomiarach do 0.5mm czego tu nie widać.
Popychacz ma średnicę 12mm. Żeby więc roboty nie robić sobie więcej niż potrzeba, takiej samej średnicy popychacz dorobiłem. Zrobiłem go ze stali kwasoodpornej żeby nie rdzewiał czasami. Żeby tłok się oparł po wkręceniu na loctite na trzpieniu i ładnie osiowo pracował, a jednocześnie trzymanie było jednak jak najszersze zdecydowałem się na gwint 11x1. Gwintowniki mam 11x1 ale narzynki nie mam. Jednak komputer + enkoder + parę innych wykonają to co się tylko chce. Więc chwilka i dowolny gwint można tak sobie naciąć na moim ustrojstwie
Robiłem to na raty nie miałem aparatu przy trzecim podejściu więc więcej zdjęć nie mam. Tylko jedno już w domu jak to teraz wygląda
I teraz wnioski i wyniki tego grzebania. W zasadzie nie widzę ani jednego negatywnego wpływu takiej modyfikacji. Może po za tym, że się jednak nieco ciężej zamyka. Ale to jest sprawa indywidualna co komu pasuje. Mi to jeszcze na takim etapie zupełnie nie przeszkadza.
Praca czyli otwieranie zamykanie, to nie ma co porównywać do oryginału. No jest przepaść jeśli chodzi o pracę typu otwórz załaduj zamknij. Chodzi to płynnie i mega przyjemnie. I na koniec najważniejsze energia. Przestrzeliłem go z 30 razy na exact 0.55g. V0 cały czas w przedziale 124.8 do 125 z kawałkiem. Można przyjąć, że strzela powtarzalnie 4.33J. Dla samej energii ta przeróbka niewiele wniosła, choć jest poprawa. Ale więcej tam się nic tym sposobem gromadzenia ciśnienia nie zrobi. Nie ma jak i nie ma ruchu. Ale dla samej pracy systemu czyli bezstykowej tak jak lubię, nie żałuję że się z tym pomęczyłem kilka godzin. Zawsze jakieś nowe doświadczenia zostały zdobyte i ciekawość zaspokojona. W tej wersji napędu teraz zostanie. Teraz pobawię się z peryferiami jak spust i reszta co mi w nim nie do końca pasuje.
Bez nieodwracalnej destrukcji oryginału nie da się go zdjąć. Trzeba by wtedy robić wszystko od nowa. Cylinder jest zaprasowany a nie wkręcany w tym modelu.
One wszystkie tak mają .
Cylinder jest punktowo zaciśnięty na obudowie zaworu .
Jak mnie najdzie to pomierzę w Liderze ile by można ewentualnie szlifnąć dno ale nie wydaje mi się żeby to cokolwiek wniosło a ryzyko uszkodzenia jest spore .
Czyli tłok teraz masz podobny do Gamo , krótki i lekki na długim trzpieniu .
Ciekawie wygląda ta wkładka centrująca , jakie ona ma wymiary ?
I jeszcze jedno ile od krawędzi jest do otworu w cylindrze przez który tłok zasysa powietrze ?
M.
Ja myślę że jednym pompnięciem to jest jego kres. Trzeba by zrobić inny cylinder z zaworem i pompkę jak pisałem wcześniej. Na razie mi się nie chce. Jak popatrzyłem na ten element ze zbijakiem to coraz mniej mi się chce . Wkładka centrująca jest średnicy cylindra wewnątrz i na zewnątrz czyli 27 x 25 + 3mm wchodzi do cylindra i na zewnątrz bez znaczenia aby się zmieściła po zamknięciu. Otwór do zasysania nie wiem ile jest ale jest za daleko. Trzeba inny zrobić pod taki tłok. Największą zaletę tego rozwiązania mają wg. mnie dwie sprawy. Nie ma tarcia metalu o metal i jest ta filcowa wkładka nasączona olejem która smaruje na bieżąco cylinder i oringi. Bonusem jest te 0.35J na plus.
Cześć.
Posiadam Beemana jakiś czas i sam po zakupie trochę go ogarnąłem - korona, polerowanie elementów spustu i takie tam zabawy. Dorobiłem też rowek pod drugi oring na tłoku i rzeczywiście podczas pracy zamykania działa płynniej. To co tu przeczytałem i zobaczyłem jest mistrzostwem świata, gratulacje!!! Sam nie posiadam takich narzędzi niestety. Stąd pytanie do Ciebie: czy dorabiasz takie tłoki na zamówienie? Pozdrawiam
To temat dla miłośników samodzielnego grzebania. Ja nasiedziałem nad tym więcej czasu niż ustawa przewiduje . Ale jak ktoś chce powalczyć to wszystko ma na tacy i można na system HW75 go sobie przerobić. Mój strzela super od czasu tej przeróbki. Nic nie robiłem kompletnie ponad to co tutaj i już nie zamierzam nic więcej zmieniać.
Mam nowiutkiego HW40 wyprodukowanego w połowie roku 2022, oraz nowiutkiego P17 wyprodukowanego też w 2022. Wziąłem chrono i postrzelałem nimi tak jak przyjechały i zostały rozpakowane - nówki, prosto ze sklepu.
HW40 osiągał nawet 131 m/s - pokazało chrono 4,1J
P17 osiągał 125 m/s
Rozebrałem oba i zobaczyłem fajną rzecz. P17 miał tradycyjny oring, ale HW40 miał oring inny niż wszystkie, jakie do tej pory widziałem. Wprawdzie oring był jeden, ale miał dwa wałeczki dociskające do cylindra. Tak jakby robił robotę dwóch oringów bez konieczności toczenia dodatkowego rowka. Jestem zachwycony, widać, że fabryka coś poprawiła. Szybko pobiegłem do taty, który kupił też nowego HW40 i go rozebrałem. Okazało się, że też ma ten nowy oring z dwoma wałeczkami. JA się na oringach nie znam, ale postaram się zrobić zdjęcie, bo może nie trzeba będzie toczyć tego dodatkowego rowka w tłoku? Oring wydaje się być kwadratowy w przekroju, poprzednie były okrągłe.
Jak wciśniesz dwa oringi lub dziwny-ring w jeden rowek to to nie robi roboty dwóch oringow w dwóch rowkach. Chyba źle rozumiesz koncepcje dwóch osobnych rowków z oringami. One centruja tłok w cylindrze oraz jednocześnie wymuszają współosiowośc tloka i cylindra. Tego nie zrobisz podwójnym oringiem w jednym rowku czy tam dziwnym-ringiem w jednym rowku.
Swoją drogą tak mnie zaciekawiły posty Senia, że się zastanawiam czy nie kupić takiego hwntylko po to, żeby w nim pogrzebać :D
Od jakiegoś czasu do HW40 kładą szersze uszczelnienie z dwoma "brzuszkami". Nie załatwia to sprawy tarcia i produkowania opiłków czy inaczej rodzaju mazi z olejem. Drugi rowek dopiero załatwia w pewnym stopniu temat. Żeby było naprawdę dobrze trzeba ciąć wszystko i robić od podstaw na system jak ma HW75 co tutaj opisałem. Dopiero wtedy naprawdę nie ma tarcia tłoka o cylinder. Z przodu pracuje na oringach, a z tyłu na ślizgu. Tak, że nie ma się co podniecać tym nowym uszczelnieniem bo niczego nie wnosi kompletnie jak dla mnie. Coś zmienili bo co jakiś czas udają że coś zmieniają na lepsze. Raz bardziej udanie i sensowne te zmiany, raz mniej. Ważne że nudno nie jest.
Wiesz po co to zmienili ?. Bo polecisz teraz do nich okresowo po to uszczelnienie za kilka euro, bo nie włożysz oringu za 50 groszy i zapomnisz o zagadnieniu .
Swoją drogą tak mnie zaciekawiły posty Senia, że się zastanawiam czy nie kupić takiego hwntylko po to, żeby w nim pogrzebać :D
Wystarczy tani chińczyk. Tam sporo trzeba przerabiać i HW moim zdaniem za drogi jako dawca dla zabawy. Ale chińczyka bez żalu można przerabiać. Strzela super zrobiony ten chińczyk.
. Wkładka centrująca jest średnicy cylindra wewnątrz i na zewnątrz czyli 27 x 25 + 3mm wchodzi do cylindra i na zewnątrz bez znaczenia aby się zmieściła po zamknięciu. Otwór do zasysania nie wiem ile jest ale jest za daleko. Trzeba inny zrobić pod taki tłok. Największą zaletę tego rozwiązania mają wg. mnie dwie sprawy. Nie ma tarcia metalu o metal i jest ta filcowa wkładka nasączona olejem która smaruje na bieżąco cylinder i oringi. Bonusem jest te 0.35J na plus.
