Wiadomo, szału nie ma, ale do kapselków na 30 m powinien wystarczyć.
Dostał nową uszczelka tłoka i dorobioną prowadnicę z ertalitu.
Oczywiście korona lufy, port ładowania, poprawne smarowanie, osłona PET i takie tam inne mizianie.
Prędkość ok. 200 m/s, przyjemny kopniaczek, nie brzęczy, celność ok, do rekreacji w sam raz
Ale działanie spustu takie sobie, długa droga i twardawy.
Z drogą spustu poradziłem sobie dorabiając śrubkę regulacyjną, przed językiem spustowym, oryginalna z tyłu nie pasuje do mojego projektu.
Dzięki temu niepotrzebna jest już sprężynka w języku spustowym.
Twardy spust zmiękczyłem zmianą punktu nacisku na środkową dźwigienkę.
Dorobiona blaszka naciska na zapadkę z 5 mm dalej, co zmniejsza siłę potrzebną do nacisku na język spustowy.
To naprawdę działa, spust jest lekki i przewidywalny, wiadomo, do rekorda mu daleko
