Kolega „dagi40” podał na tacy super sposób. - „Zorganizuj sobie rurkę o średnicy qf w kartuszu.
Nakładasz ją na końcówkę, odkręcasz zawór i odczytujesz ciśnienie na manometrze.”
Nie miałem rurki więc wykorzystałem część śruby M12 o twardości 8,8 , z której obciąłem część gwintowaną i wywierciłem otwór fi 7 mm.
Docelowo potrzebny jest otwór fi 7,3 mm (karabinek FTP 900), więc dremelkiem i papierem ściernym uzyskałem odpowiednią średnicę i gładkość powierzchni. W taki oto sposób powstało koromysło malutkie i zgrabne, dzięki któremu będę wiedział jakie mam ciśnie po dobiciu powietrza w centrum nurkowym.
Na razie próba ciśnienia pozostałego w butli.
Dziękuję dagi40 za pomysł. :-)
Josef pisze: ↑10 lutego 2024, 16:08
Tak z czystej ciekawości: w jakim celu jest dziurka w czarnym przewodzie przed końcówką ładowania?
To jest "odpowietrznik".
Gdyby, jakimś cudem powietrze dostało się pomiędzy osłonę gumową zewnętrzną, a główne zbrojenie węża. Zacznie powoli syczeć i nie wybuchnie gwałtownie, dając nam sygnał, że wąż jest uszkodzony.
Ten "odpowietrznik", to fabrycznie wykonana dziurka, czy wykonana przez użytkownika/sprzedawcę zestawu przetaczającego powietrze. Sądząc po obróbce, raczej przez ten drugi podmiot.
Wąż ( nie licząc końcówek) ma trzy warstwy, licząc od środka:warstwa ciśnieniowa- płócienny oplot i gumka ochronna na zewnątrz. Jeśli wewnątrz jest coś gęstego jak olej czy płyn hamulcowy to wszystko gra , powietrze ma mniejszą gęstość i może się pocić między końcówkami a przewodem.Nie ma tego otworu czy nakłucia igłą, to każdy bąbel zbiera się pod zewnętrzną gumą i ta musi pęknąć z wielkim ''BUM''.
kewalsPL pisze: ↑12 lutego 2024, 12:48
Wąż ( nie licząc końcówek) ma trzy warstwy, licząc od środka:warstwa ciśnieniowa- płócienny oplot i gumka ochronna na zewnątrz. Jeśli wewnątrz jest coś gęstego jak olej czy płyn hamulcowy to wszystko gra , powietrze ma mniejszą gęstość i może się pocić między końcówkami a przewodem.Nie ma tego otworu czy nakłucia igłą, to każdy bąbel zbiera się pod zewnętrzną gumą i ta musi pęknąć z wielkim ''BUM''.
Większość węży PCP ma fi wew 2mm i to zrobi jakieś bum? Pytam tak z ciekawości nie złośliwie
A druga sprawa,to można od razu kupić wężyk z szybkozłączką i zaślepką,mamy dwa w jednym.
Ostatnio zmieniony 12 lutego 2024, 14:15 przez bruno_Hof, łącznie zmieniany 1 raz.
kewalsPL pisze: ↑13 lutego 2024, 09:31
Nie wszystkim się chce pomyśleć co napisano i tak wychodzi, jedno czy dwa nakłucia do tego (BUM)nie dopuszczą.....
Spokojnie-pomyślałem,tylko nie wiem czy taki termokurcz coś da, przy 300 barach. Kiedyś odwiedzę zakuwaczy węży ciśnieniowych,to na pewno o to zapytam i oczywiście dam znać na forum
Nic. I nie eksploduje tylko go rozciągnie i ciśnienie wyjdzie początkiem albo końcem. To się zakłada, żeby utrudnić uszkodzenie oplotu np przecięcie jakąś krawędzią czegoś. Potrzebne toto jak i ten otworek ale jak ktoś chce mieć to czemu nie?
Mam taką samą przetoczkę jak Janusz i też ma te dwa otwory ale wykonanie ich wygląda mi na radosną twórczość domorosłego inżyniera co może sugerować, że działanie tych otworów to kolejna miejska legenda. W traktorze na wężach ciśnieniowych nie mam tych otworów.
Co się zaś tyczy koszulek termokurczliwych to ich jedynym zadaniem jest maskowanie zdartego chromu po użyciu nieodpowiednich narzędzi przy dokręcaniu końcówek quickfill.
Używam drugiej przetoczki z cienkim wężykiem, jest dużo wygodniejsza ma inny manometr i wygląda trochę subtelniej. Przy okazji czego Mera używa do świecącej podziałki i wskazówki? Mam nadzieję, że nie Cezu jak w amerykańskich kompasach z lat sześćdziesiątych.
Niestety na świecie jest wielu, dla których myślenie okazało się doświadczeniem przykrym a czasami i groźnym.
Utajonych głupców.
Smalcmen- dwa dni temu napisałem, że olej czy płyn hamulcowy mają inną gęstość i nic nie wycieka. Zrobiłem kilka zestawów na bazie wężyka hamulcowego i każdy się pocił (zapuchnął nieco) i nakłucie zewnętrznej gumki temu zapobiega.
