Dopuszczenie do broni a umowa użyczenia.

[rokada]

Z tym oddawaniem bywa różnie :-)

Nie obraź się, ale - jak to mówią - kpisz czy o drogę pytasz? Nie oczekujesz chyba, że będziemy rozważali różne sposoby, w jakie ludzie łamią prawo? Jeśli oczekujesz, to raczej się zawiedziesz, i lepiej od razu przenieś się z takimi rozważaniami gdzieś indziej.

[rokada]

Z tym oddawaniem bywa różnie :-)

To właściwie czyni z ewentualnego użyczenia coś w rodzaju gry w ruletkę. Niby jest to tak: Art. 28 "Broni odpowiadającej celom łowieckim i broni odpowiadającej celom sportowym oraz amunicji do takiej broni można użyczać osobom posiadającym pozwolenie na broń wydane w celach łowieckich lub sportowych". Ale jeśli kolega zdobędzie tą drogą amunicję ... Jesteś wtedy winien, przynajmniej w mojej opinii.

Jaka znów ruletka? Jeśłi zgodnie z prawem użyczysz komuś broń i amuncję do niej, będąc przekonanym, że ten ktoś bęðzie w odniesieniu do tej broni i amunicji do niej zachowywał się zgodnie z prawem (i nie mając powodu, żeby w to wątpić), ale ten ktoś jednak nie zachowa się zgodnie z prawem, to czego miałbyś być winien? Tego, że ktoś inny złamał prawo (a Ty ani mu w tym nie pomagałeś świadomie, ani go do tego nie podżegałeś)?
Oczywiście inaczej miałaby się sprawa, gdybyś użyczał koledze broń i amunicję, wiedząc z góry (lub mając powody przypuszczać), że po zwrocie broni kolega zostawi sobie amunicję...

[mari0]

Dobrzy ludzie Ci tłumaczą, że nie możesz użyczyć broni koledze, a Ty swoje.

Możesz mi napisać podstawę prawną swojego twierdzenia?

[Myczkew]

W zapytaniu piszesz ze ma pozwolenie na broń i dopuszczenie do posiadania. No to jeżeli ma pozwolenie to po co w całej dyskusji ta debata nad dopuszczeniem?

[KG92RS]

To właściwie czyni z ewentualnego użyczenia coś w rodzaju gry w ruletkę.

Niby jakim cudem? Zasada jest prosta - póki masz broń (własną lub wziętą w użyczenie), możesz mieć amunicję to tej broni. Przestajesz mieć broń (bo ją sprzedajesz, złomujesz albo zwracasz właścicielowi) i nie masz innej, na tę amunicję -> nie możesz mieć tej amunicji.

[Seki]

Poruszę kilka spraw z tematu. Ostrzegam, że jestem po nocnej zmianie
1. Jak widzę w temacie słowa w cudzym słowie, które mają za zadanie łagodzenie łamania prawa lub inne obejścia, to mnie ch*j strzela.
Ludzie poświęcają swój czas, duże pieniądze, zdobywają wiedzę, szkolą się itp. I znajdzie się ktoś, kto próbuje wciągnąc ich w dyskusje, jak obejść prawo?Rynce opadywują

2. Co do amunicji. Instruktor z mojego klubu na egzaminie, na prowadzącego strzelanie powiedział tak: Jeśli zabieracie swojego kolegę na strzelnicę, to na stanowisku strzeleckim kończy się koleżeństwo, a zaczyna, prowadzący i podopieczny. A najważniejsze, kończy się zaufanie. Liczycie, każdy wystrzelony nabój i na koniec strzelania sprawdzacie stan. Bo jak kolega weźmie sobie na pamiątkę choćby jeden nabój i będzie się nim chwalił, komu nie powinien, to Wasz kolega nie weźmie winy na siebie i nie przyzna się, że ukradł, tylko powie, że dostał od Was.
Tutaj sprawa jest inna, bo chyba nie masz w planie jechać z kolegą na strzelnicę. Ale jeśli kolega jest świadom konsekwencji, nie oddania pozostałej amunicji, a mimo to zatrzyma coś dla siebie, to ch*j, a nie kolega.

3. I ten pośpiech do strzelania. Mam pozwolenie i promesy ale, jakoś zapomniałem odłożyć na broń. Może kupię za rok, a do tego czasu będę pożyczał.
Albo. Mam pozwolenie i promesę, kupiłem pierwszą broń i czy po rejestracji mogę gnać na strzelnicę, bez książeczki z wpisem?

To są pytania ludzi, najczęsciej świeżo po egzaminie na patent.

4. Są sklepy z bronią, gdzie można kupić broń na raty i na bardzo dobrych warunkach. Nie nasz teraz pieniędzy? Luz, kup na raty i ciesz się własną bronią.

Panie i Panowie! Przepraszam, że tak skomentowałen założony temat, ale poczułem lekkie obrzydzenie, gdy temat zszedł na cudzy słowia i naginanie jasnych przepisów.

Idę spać i pozdrawiam

[Dariusz DC]

Racja jak napisał Kolega powyżej
Jak czytam niektóre wpisy, to jednak się mocno zastanawiam, czy poluzowanie przepisów bądź też zupełnie swobodny dostęp do broni ma sens..

[Inku]

A ja się zastanawiam jak ludzie zdają egzamin nie mając elementarnej wiedzy. W dodatku odpowiadasz im, a oni dalej swoje.

[wojtekr83]

To ja sypne slynnym cytatem: "Ludzie nie sa tacy glupi jak nam sie wydaje .... sa duzo glupsi ! "

[Mateusz70]

Trzeba mieć nadzieję, że jednak nie wszyscy ludzie należą do którejś z dwu kategorii wyróżnionych w cytacie. Może niektórym, zdolnym wyłuskać z tej gmatwaniny wartościowe treści, coś jednak przyda się z tego, co tu piszą.
Swoją drogą, zagadka: co ma dopuszczenie do użyczenia? Jeśli ktoś uzyskał tzw. dopuszczenie do posiadania broni, to przecież nie może jej komuś użyczyć. Taki ochroniarz będzie wychodził z roboty i zamiast zdać broń powie, że użyczył ją komuś, kto go poprosił?
Rozumiecie, o co chodzi - żeby nie było przeinaczania warstwy informacyjnej? Poniżej cytat z Ustawy o broni i amunicji:
Art. 28. Broni odpowiadającej celom łowieckim i broni odpowiadającej celom sportowym oraz amunicji do takiej broni można użyczać osobom posiadającym pozwolenie na broń wydane w celach łowieckich lub sportowych.
Więcej typów użyczenia w Ustawie ktoś znajdzie?

[Kot Ciapuch]

Broń sportową i myśliwską możesz użyczyć innej osobie posiadającej uprawnienia do danego rodzaju broni.
To jest i zawsze było jasne.

Na dopuszczenie do broni,
Możesz pożyczyć z Klubu AK / AR lub inny wynalazek zgodny z Twoją legitymacją dopuszczenia i jechać na inną strzelnicę.

W obu przypadkach osoba, użyczająca nie kupi pestek, chyba że ma zarejestrowany "dany kaliber" w swoje legitymacji posiadacza broni.

[Mumin_]

Na dopuszczenie do broni,
Możesz pożyczyć z Klubu AK / AR lub inny wynalazek zgodny z Twoją legitymacją dopuszczenia i jechać na inną strzelnicę.

W obu przypadkach osoba, użyczająca nie kupi pestek,

Nie wiem, jak pestek (słonecznika? dyni?) ale w przypadku amunicji powyższe to bzdura. Przeczytaj art. 14 ubojki.

[VIS]

Spróbuję podsumować temat, bo z gmatwaniny odpowiedzi też ciężko dojść prawdy.

1. Użyczającym może być posiadacz broni odpowiadającej celom łowieckim albo celom sportowym, choćby broń była zarejestrowana do celów np. kolekcjonerskich albo do ochrony osobistej.

2. Biorącym w użyczenie może być tylko posiadacz pozwolenia na broń w celach sportowych lub łowieckich. Manie lub niemanie dopuszczenia do posiadania broni nie ma znaczenia.

3. Amunicję udostępniasz albo osobie posiadającej broń w danym kalibrze albo osobie nieposiadającej takiego kalibru - ale w tym przypadku łącznie z użyczeniem broni.

4. Biorący w użyczenie broń i amunicję do niej, raczej całej amunicji nie odda, bo ta zgodnie ze swoimi właściwościami po wykorzystaniu nie jest już amunicją. Jeżeli biorący w użyczenie nie ma zarejestrowanej na siebie broni w danym kalibrze to oddając broń palną musi zwrócić całą niewykorzystaną amunicję.

5. Nie ma potrzeby wpisywania w umowę użyczenia numeru decyzji o pozwoleniu na broń ani numeru legitymacji posiadacza broni. Ja wpisywałem dane swoje i biorącego w użyczenie (imię, nazwisko, adres i nr pesel) określając datę i godzinę użyczenia broni oraz po zwrocie datę i godzinę zwrotu broni. Zamiast wzajemnego legitymowania się wpisuję w umowę zgodnie z prawdą "posiadający pozwolenie na broń palną do celów sportowych, znany osobiście". Ale można użyczyć broni osobie obcej, gdzie trzeba ustalić tożsamość drugiej strony umowy - ja osobiście bym się na taki krok nie zdecydował.

6. Nie ma nawet prawnego obowiązku sporządzania umowy użyczenia w formie pisemnej. Tylko jak się rozliczysz z broni jak taki egzemplarz do Ciebie nie wróci (np. śmierć biorącego w użyczenie w wypadku samochodowym i podprowadzenie broni przez obcą osobę). Rozsądnie jest jednak spisać umowę.

7. Jak biorący w użyczenie zachowa dla siebie kilka kulek to on popełnia przestępstwo - nie ty. Ty nie masz praktycznej możliwości zweryfikowania w 100% uczciwości biorącego w użyczenie.

8. Biorący w użyczenie musi być posiadaczem pozwolenia na broń a nie legitymacji posiadacza broni. Pozwoleniem jest decyzja Komendanta Wojewódzkiego Policji. Legitymacja posiadacza broni jest dokumentem wtórnym - wygodniejszym do noszenia jak kilka kartek formatu A4. Ale jak się jeszcze nie ma legitymacji posiadacza broni (bo jeszcze nie zakupił broni) to decyzja przy sobie wystarczy.

9. Osobie posiadającej dopuszczenie do posiadania broni (wyłącznie dopuszczenie) osoba fizyczna nie może użyczyć broni. To znaczy fizycznie się da tak zrobić, tylko że to nie będzie legalne i obie strony umowy popełniają przestępstwo. Użyczający udostępnienie broni osobie nieuprawnionej a biorący w użyczenie nielegalne posiadanie broni. Kłania się art 2 UoBiA - Posiadanie, nabywanie i zbywanie broni i amunicji poza przypadkami przewidzianymi w ustawie jest zabronione. Ustawa nie przewiduje użyczania przez osoby dopuszczone do posiadania broni.

10. Użyczając broń możesz udostępnić amunicję do tej broni. Osoba biorąca w użyczenie nie kupi amunicji. Amunicję do danej broni może kupić wyłącznie posiadacz legitymacji posiadacza broni z wpisaną bronią odpowiedniego kalibru. Jedynym wyjątkiem jest jednorazowy zakup amunicji do danej broni na promesę - jedynie w przypadku zakupu broni i amunicji do tej broni. Umowa użyczenia broni nie jest dokumentem uprawniającym do zakupu broni. Zakup amunicji na broń posiadaną przez uprawnione podmioty niebędące osobami fizycznymi to inny temat. W tym poście piszę wyłącznie o broni i amunicji posiadanej przez osoby fizyczne na podstawie pozwolenia na broń.


Prościej i bardziej kompletnie się już nie da.

[Mumin_]

7. Jak biorący w użyczenie zachowa dla siebie kilka kulek to on popełnia przestępstwo - nie ty. Ty nie masz praktycznej możliwości zweryfikowania w 100% uczciwości biorącego w użyczenie.

Niemniej w takiej sytuacji pewnie staniesz się obiektem śledztwa z Art. 263. par. 3 i 4 KK...

[rokada]

8. Biorący w użyczenie musi być posiadaczem pozwolenia na broń a nie legitymacji posiadacza broni. Pozwoleniem jest decyzja Komendanta Wojewódzkiego Policji. Legitymacja posiadacza broni jest dokumentem wtórnym - wygodniejszym do noszenia jak kilka kartek formatu A4. Ale jak się jeszcze nie ma legitymacji posiadacza broni (bo jeszcze nie zakupił broni) to decyzja przy sobie wystarczy.

Jeśli ktoś koniecznie chce dać w użyczenie broń jedynie na podstawie posiadania przez biorącego w użyczenie legitymacji posiadacza broni (bez oglądania decyzji), to powinien przynajmniej upewnić się, że biorący w użyczenie ma w legitymacji wpisaną broń tego samego rodzaju (wg rodzajów wymienionych w art. 10 ust. 4) z właściwą literką (C lub D). Taki wpis uwiarygodni prawo do wzięcia danej broni w użyczenie.
Oczywiście najlepiej jest obejrzeć decyzję.