Akcja w Bolkowie

[raiden_pl]

Aspekt który rzadko jest poruszany podczas roztrząsania aspektów użycia broni w sytuacji obrony koniecznej. Używając broń poza strzelnicą, pociski będą rykoszetować i trafiać postronnych - tutaj akurat oberwał policjant. Nawet w sytuacji kiedy obrona konieczna zostanie uznana, to postrzelenie osoby postronnej - rykoszet, czy przypadkowe odpalenie podczas szarpaniny - na pewno skończy się wyrokiem skazującym

[LARPAK]

W sumie chciałem taki temat założyć, ale skoro już jest to...

Jest to coś o czym od dawna postuluję - broń w Polsce nie działa czy to będzie służbowa czy prywatna to ona nie działa co widać na wielu filmach, a na tym przypadku już konkretnie - kolo ma wyjebane na to, że ma broń wycelowaną w głowę.

Dlaczego?
Bo doskonale wie, że nie strzelą bo będą mieli więcej problemów niż on...

W USA już dawno by było po sprawie ze stwierdzeniem, że koleś miał kilkanaście do kilkudziesięciu kul w sobie.

[Kacper_Potocki]

To bardzo smutne jest co widzimy na tym filmiku. Policjanci boją się używać broni i przez to stwarzają zagrożenie ze strony tego jegomościa - to chyba recydywista. W normalnym Państwie kierowca powinien mieć już po kuli w każdyn udzie, aby nie mógł naciskać na pedały, aby można go było spacyfikować. Albo elektrody w ciele - w USA bardzo często tego używają.

[Senio]

Kacper nie potrzeba strzelać. Wystarczyło tasera użyć i się z gnojkiem nie szarpać.

Zresztą szeryf ładnie podsumował całą akcję

[krzychu22lr]

W normalnym Państwie kierowca powinien mieć już po kuli w każdyn udzie

Strzelanie w nogi to mit, i to szkodliwy. Po pierwsze, w nogi trudniej trafić niż w korpus (co zwiększa ryzyko pudła, rykoszetu i trafienia osoby postronnej), po drugie istnieje większe ryzyko przerwania tętnic (i szybkiego wykrwawienia) niż w przypadku ran postrzałowych korpusu.

[aDa(M)]

Generalnie był i gaz i taser. Na jednym z filmów widać, że gościu jest nieźle czymś nagrzany, a na takich i prąd i gaz nie działają najlepiej. W mojej ocenie kierowca radiowozu mógł uratować tą sytuację. Powinien wykorzystać radiowóz jako środek przymusu i przyblokować konkretnie samochód gościa, tak żeby nie jeździł w tą i z powrotem. Nawet docisnąć ten samochód do ściany. Wtedy było by łatwiej policjantom zająć się pacjentem...
Ogólnie nie zazdroszczę interwencji, a szczególnie przez takich mądrych gapiów z komórkami...

[KacperO]

Oczywiście, że tak. Zastawianie i dociskanie to standardowa procedura w takim przypadku, inaczej pacjent może sobie wytaranować drogę, tak jak to miało miejsce tutaj.

Wystarczyło tasera użyć i się z gnojkiem nie szarpać.

W rzeczywistości skuteczność taserów jest ograniczona, podobnie jak innej broni nieśmiercionośnej.

[raiden_pl]

dociskanie to standardowa procedura w takim przypadku, inaczej pacjent może sobie wytaranować drogę,

Domyślnie, kierowca odpowiada za szkody umyślne w radiowozie, w pełnym wymiarze. Za nieumyślne, do jakiejś tam krotności wynagrodzenia. Więc z tym dociskaniem to nie ma co się rozpędzać. Zastawienie jest mniej skuteczne, ale nie jesteś sprawcą, jeżeli to bandzior cię staranuje. Życie..

[Bergarowicz]

dobrze widze że ten ziomek w lexusie sobie papierosa pali ?

[wujo1]

W sumie chciałem taki temat założyć, ale skoro już jest to...

Jest to coś o czym od dawna postuluję - broń w Polsce nie działa czy to będzie służbowa czy prywatna to ona nie działa co widać na wielu filmach, a na tym przypadku już konkretnie - kolo ma wyjebane na to, że ma broń wycelowaną w głowę.

Dlaczego?
Bo doskonale wie, że nie strzelą bo będą mieli więcej problemów niż on...

W USA już dawno by było po sprawie ze stwierdzeniem, że koleś miał kilkanaście do kilkudziesięciu kul w sobie.

Twoim zdaniem koleś taranujący ścianę biedronki z prędkością 5 km/h zasługuje na kilkadziesiąt kul w sobie?

[Kacper_Potocki]

Osobiście ja bym chciał go unieruchomić, ale tak aby nie zabić. Jak to zrobić najskuteczniej? Myślałem, że kule w uda, ale mogą być rykoszety, do tego tętnica. Potem pomyślałem, że elektrody w ciało i wysokie napięcie, tylko nie każdy na to reaguje. To może gładka lufa i kule gumowe na korpus? Nie wiem, zastanawiam się głośno, nigdy nie byłem w podobnej sytuacji.

Jedno jest pewne, Policja nie powinna się bać, tylko go skutecznie obezwładnić jeśli dobrowolnie nie skutkuje.

[duber]

Zwykły Kowalski wyciągnąłby kluczyki i po sprawie

[wujo1]

Osobiście ja bym chciał go unieruchomić, ale tak aby nie zabić. Jak to zrobić najskuteczniej? Myślałem, że kule w uda, ale mogą być rykoszety, do tego tętnica. Potem pomyślałem, że elektrody w ciało i wysokie napięcie, tylko nie każdy na to reaguje. To może gładka lufa i kule gumowe na korpus? Nie wiem, zastanawiam się głośno, nigdy nie byłem w podobnej sytuacji.

Jedno jest pewne, Policja nie powinna się bać, tylko go skutecznie obezwładnić jeśli dobrowolnie nie skutkuje.

Fajnie. Zweryfikujmy całokształt: Ty wiesz o sytuacji od kilku dni. Rzucasz pomysłami, są one recenzowane przez innych, zgadzasz się, zmieniasz zdanie I nowych pomysłów nie masz poza tym, "że powinni to zrobić skutecznie". Oni mieli parę minut, brak recenzentów, ograniczone narzędzia i ryzyko odpowiedzialności. Nadal "powinni"? Odpowiem: powinni. Nadal żyjemy w "nienormalnym kraju"? Odpowiem: nie, my taki kraj tworzymy. Skoro narzekamy na kraj, nimo, że sami od kilku dni nie mamy pojęcia co trzeba zrobić, ale negatywnie oceniamy to co zostało zrobione i oczekujemy, że powinni byli zrobić lepiej, to czym się różnimy od tych, którzy będą tych policjantów rozliczać? Bardzo łatwo nam wszystkim przychodzi recenzowanie z pozycji fotela i łatwo dostępną powtórką z akcji. Prokuratorom i sędziom zapewne tak samo - są nami.

[slepe_oko]

Ło matko, prawie radiowoz porysowali. A policmajster z naprzeciwka idealnie ustawiony jak w akcji z tygrysem na Tarchominie.

[Kacper_Potocki]

No przecież sobie tylko gadamy na forum, chyba po to fora są, aby sobie gadać na różne tematy Dla mnie całą sytuacja jest z jednej strony przerażająca, z drugiej ciekawa - no bo jak poprawnie się zachować jako Policja?