Daniel Denefese Delta Pro 6.5 czy coś innego do PRSu?

[bezduszny]

Bo ta Tikka to sprawdzona konstrukcja.
Dobra osada, wysoka jakość wykonania i celna broń... a do tego tańsza niż DD.
Różnicę dołożył bym do lunety ... ale z gwarancją bezterminową (RAZOR III itp)

[Doody]

Tikka ma świetnie działający zamek i nie jest za ciężka. Na pewno jest również celna.

[de Fresz]

Szukał bym tego:
https://luska.pl/karabin-tikka-t3x-a1-k ... oyote.html

Do PRSu średni sens, Ace lepszy i tańszy, jeśli tylko będzie dostępny. Tac to ni pies, ni wydra, mało sportowa osada, niby taktyczna, ale też bez szału, za tę cenę zdecydowanie nie warto.
W PRS kluczowa jest osada, albo musi być spoko z pudełka, albo potrzebna jest dostępna dla danego systemu, co wiąże się ze sporymi kosztami (min. 3,5k zł, na wypasie bardziej pod 8-10k). Ważna jest też lufa, im dłuższa i cięższa, tym lepiej, koniecznie z gwintem pod kompensator. Tac ma max 24" oraz średni profil jak w CTR, Ace ma maks 26" i profil varmint. Z innych akcesoriów to spusty, niby fajnie mieć coś dobrego, ale realnie tu się nie schodzi raczej poniżej 200-300 g jak w tarczówce, więc fabryczne często wystarczają.
Co do osady jeszcze, powinna mieć szynę arca lub możliwość przykręcenia (Ace ma w łożu, do Tac trzeba dokupić na mlok). Chwyt AR-owy to standard. Kolba z regulacją LOP (idealnie, jeśli płynną, ale to w fabrycznych karabinach rzadko występuje), wysokości baki i bagriderem. Bardzo przydatna jest podpórka kciuka (lub miejsce na jej przykręcenie). No i na koniec doważenie ciężarkami, żeby karabin rzucony na poduchę leżał na niej poziomo i nie kołysał się przy strzale. Do tego dostępność magazynków 10 lub więcej, idealne są AICSy, Tikka ma własne (sakowskie), drogie i bywają trudno dostępne, idealnie mieć ze 3.
Do ogólnych rozważań możnaby jeszcze dorzucić Sabatti STR (nie FC) oraz CZ600 MDT - do obu z akcesoriów nie ma nic. Ale moim zdaniem Tikka Ace to optimum, niemal idealny karabin na początek, daje przestrzeń na rozwój, gdyby przestał wystarczać, są spusty, łoża, są lufy prefit (bo przy 6.5CR trzeba myśleć o tym, że 2-4 sezony i wymiana) - no i bardzo przystępna cena jak na to, co oferuje z pudełka.

Co do DD jeszcze. W ARach robią jedne z najtrwalszych luf, nie zawsze najcelniejsze (choć zdarzają się bardzo przyzwoite) ale niemal niezaje#ywalne, poza tym całkiem przyzwoita reszta. Więc w departamencie akcji, lufy bym zakładał całkiem przyzwoity poziom. Jest zrobiony na footprincie R700, więc w razie co można elegancko upgradeować... Tylko wyłożyć 17k, żeby dalej inwestować to trochę absurd, już lepiej za mniej niż połowę kupić Bergarę i wymienić osadę wedle uznania. Spust w DD jest wyjątkowo ciężki (minimum ponad 600 g), bardziej pod łowiectwo, w sporcie może już trochę wadzić. Niby jest spory wybór, ale to kolejne 1-2k zł. Ma bardzo fajną kolbę, ale pod kątem PRS średnio przemyślany front (forend), uniemożliwiający dojechanie magwellem do poduchy - przyda się tam bagstop oraz będzie wymagał ciut więcej doważenia. Za tę cenę to wychodzi tak se. Savage 110 EP czy nawet CZ600 Bronze dają ciut więcej za 3k mniej. Moim skromnym i tak wygrywa Tikka Ace za 8k, zostaje 9k na szkło, amunicję, dodatkowe szpeje (jak choćby poziomica, MDT Send It jest niebywale przydatnym gadżetem, a cena trochę wyrywa z kapci jak na to czym jest), ciężarki, dwójnóg, trójnóg itd. - ten sport wymaga trochę akcesoriów, często niezbyt tanich.

A na koniec, skompletować zestaw do PRS w centralnym to jedno, w sumie nie takie trudne, ciut gorzej jest ze... Strzelaniem tej konkurencji. Bywały sezony, że w Polsce odbywały się 2-3 mecze. Teraz jeszcze reanimowała się Mykita. Jednak jak się chce postrzelać coś więcej (i dalej), trzeba pojeździć zagranicę, Czechy, Słowacja, Litwa, Skandynawia. Więc na ten moment najlepszym sposobem wejścia do tej dyscypliny jest... Kupienie CZ 457 lub czegoś innego w 22LR Bo przynajmniej są zawody, technika w wielu kwestiach ta sama lub bardzo zbliżona, większość sprzętu dodatkowego się pokrywa.

[bezduszny]

Kurde, masz rację.
Nie pomyślałem w ten sposób. Faktycznie model Ace będzie lepszy do przygotowania pod taką konkurencję.

Po za ilością meczy dochodzi jeszcze miejsce do treningu (a on jest kluczowy) i ilość amunicji jaką będziesz zużywał na treningach.
Patrząc na kolegów co są w PRS ale 22LR, to idzie do w tysiącach a w skali roku to dziesiątki tysięcy sztuk amunicji.

[Winters]

Szukał bym tego:
https://luska.pl/karabin-tikka-t3x-a1-k ... oyote.html

Do PRSu średni sens, Ace lepszy i tańszy, jeśli tylko będzie dostępny. Tac to ni pies, ni wydra, mało sportowa osada, niby taktyczna, ale też bez szału, za tę cenę zdecydowanie nie warto.
W PRS kluczowa jest osada, albo musi być spoko z pudełka, albo potrzebna jest dostępna dla danego systemu, co wiąże się ze sporymi kosztami (min. 3,5k zł, na wypasie bardziej pod 8-10k). Ważna jest też lufa, im dłuższa i cięższa, tym lepiej, koniecznie z gwintem pod kompensator. Tac ma max 24" oraz średni profil jak w CTR, Ace ma maks 26" i profil varmint. Z innych akcesoriów to spusty, niby fajnie mieć coś dobrego, ale realnie tu się nie schodzi raczej poniżej 200-300 g jak w tarczówce, więc fabryczne często wystarczają.
Co do osady jeszcze, powinna mieć szynę arca lub możliwość przykręcenia (Ace ma w łożu, do Tac trzeba dokupić na mlok). Chwyt AR-owy to standard. Kolba z regulacją LOP (idealnie, jeśli płynną, ale to w fabrycznych karabinach rzadko występuje), wysokości baki i bagriderem. Bardzo przydatna jest podpórka kciuka (lub miejsce na jej przykręcenie). No i na koniec doważenie ciężarkami, żeby karabin rzucony na poduchę leżał na niej poziomo i nie kołysał się przy strzale. Do tego dostępność magazynków 10 lub więcej, idealne są AICSy, Tikka ma własne (sakowskie), drogie i bywają trudno dostępne, idealnie mieć ze 3.
Do ogólnych rozważań możnaby jeszcze dorzucić Sabatti STR (nie FC) oraz CZ600 MDT - do obu z akcesoriów nie ma nic. Ale moim zdaniem Tikka Ace to optimum, niemal idealny karabin na początek, daje przestrzeń na rozwój, gdyby przestał wystarczać, są spusty, łoża, są lufy prefit (bo przy 6.5CR trzeba myśleć o tym, że 2-4 sezony i wymiana) - no i bardzo przystępna cena jak na to, co oferuje z pudełka.

Co do DD jeszcze. W ARach robią jedne z najtrwalszych luf, nie zawsze najcelniejsze (choć zdarzają się bardzo przyzwoite) ale niemal niezaje#ywalne, poza tym całkiem przyzwoita reszta. Więc w departamencie akcji, lufy bym zakładał całkiem przyzwoity poziom. Jest zrobiony na footprincie R700, więc w razie co można elegancko upgradeować... Tylko wyłożyć 17k, żeby dalej inwestować to trochę absurd, już lepiej za mniej niż połowę kupić Bergarę i wymienić osadę wedle uznania. Spust w DD jest wyjątkowo ciężki (minimum ponad 600 g), bardziej pod łowiectwo, w sporcie może już trochę wadzić. Niby jest spory wybór, ale to kolejne 1-2k zł. Ma bardzo fajną kolbę, ale pod kątem PRS średnio przemyślany front (forend), uniemożliwiający dojechanie magwellem do poduchy - przyda się tam bagstop oraz będzie wymagał ciut więcej doważenia. Za tę cenę to wychodzi tak se. Savage 110 EP czy nawet CZ600 Bronze dają ciut więcej za 3k mniej. Moim skromnym i tak wygrywa Tikka Ace za 8k, zostaje 9k na szkło, amunicję, dodatkowe szpeje (jak choćby poziomica, MDT Send It jest niebywale przydatnym gadżetem, a cena trochę wyrywa z kapci jak na to czym jest), ciężarki, dwójnóg, trójnóg itd. - ten sport wymaga trochę akcesoriów, często niezbyt tanich.

A na koniec, skompletować zestaw do PRS w centralnym to jedno, w sumie nie takie trudne, ciut gorzej jest ze... Strzelaniem tej konkurencji. Bywały sezony, że w Polsce odbywały się 2-3 mecze. Teraz jeszcze reanimowała się Mykita. Jednak jak się chce postrzelać coś więcej (i dalej), trzeba pojeździć zagranicę, Czechy, Słowacja, Litwa, Skandynawia. Więc na ten moment najlepszym sposobem wejścia do tej dyscypliny jest... Kupienie CZ 457 lub czegoś innego w 22LR Bo przynajmniej są zawody, technika w wielu kwestiach ta sama lub bardzo zbliżona, większość sprzętu dodatkowego się pokrywa.

Dziękuję za masę użytecznej, choć nieprzyjaznej wiedzy. Która dostarczyła mi dużo nowej informacji, pojęć, skrótów.
Nie przyjaznej, bo liczyłem że kupię DD (choćby ze względu na sam wygląd, pancerną lufę, szczerze to najbardziej mnie boli to szybkie zużycie i brałem pod uwagę DD Delta Pro z lufą 26'' pod 6,5 oraz lufę 20'' na 308 - bez sensu wiem, ale ból szybkiego zużycia (i nie chodzi tu o kasę na nową) jest znaczący).
Dlatego też nie odrzucam 338 bo to takie same zużycie, a tylko pestki droższe. Nie myślę też o zawodach, bo długa droga przede mną abym cokolwiek się nauczył, chociaż na Słowację mam rzut beretem.

Czyli jednak najlepiej Tikka T3X ACE TARGET

[APS]

Odnośnie zużycia lufy w 6.5CM i związanych z tym trosk, ten gość dosyć dobrze to tłumaczy. Warto sobie obejrzeć na spokojnie i przemyśleć.

[Winters]

Dobry film o zużyciu lufy po 1000. Test ostro strzelanej lufy, po 100 pestkach - test na skupienie, następna setka i znów test. Tak do 1000.
Z dodatkowym badaniem endoskopowym i pomiarem temperatury.

[bezduszny]

Bez sensu test.

[Winters]

Bez sensu był tam tylko pomiar temperatury. Na pewno nie miał pokazać naturalnego i standardowego zużycia lufy podczas normalnego strzelania.

[andwal]

Ach te obawy o zużycie lufy,na dodatek przy strzelaniu raz na miesiąc,wystrzel najpierw kulek za 20-30 tyś i wtedy martw się o lufę bo jeśli cię stać na wystrzelenie kulek za taką kwotę to tym bardziej jest cię stać na nową lufę za 4tyś

[bezduszny]

Bez sensu był tam tylko pomiar temperatury. Na pewno nie miał pokazać naturalnego i standardowego zużycia lufy podczas normalnego strzelania.

No to co miał pokazać ?
Rozumiem, że to USA i robią różne dziwne testy.... ale jak ma ten test pokazać, to niech pokaże coś realnego.

U nas najwięcej martwią się o lufę Ci, co dopiero zaczynają i sami nie wiedzą ile będą strzelać.
Sam tak miałem

Ci co najwięcej strzelają z elaborki i najbardziej "niszczą lufę"... po prostu traktują to jak "opony w samochodzie na tor".
Kupujesz, zużywasz, wywalasz i wstawiasz nową.
Proste i oczywiste.

Zwykły weekendowy strzelec (jak ja), który kupi broń z dobrą lufą kutą na zimno... i nie będzie elaborował.... to nie zajedzie tej lufy przez długie lata.

[de Fresz]

Nie myślę też o zawodach, bo długa droga przede mną abym cokolwiek się nauczył, chociaż na Słowację mam rzut beretem.

Myśl o zawodach, bo to esencja takich strzelań. Kwestie "gdzie trenować" oraz "jak trenować" są dość istotne. Tutaj, podobnie jak w IPSC dość trudno jest zrobić dobry trening samodzielnie, bo potrzebna jest odpowiednia oś, na której można robić "dziwne rzeczy" (w ujęciu tego, co typowe) oraz mieć na tej osi odpowiednie wyposażenie. Taka dykteryjka - kolega, który organizuje fantastyczne treningi PRS w Magnuszewie, na jako tako wyposażonej osi, przyjeżdża kombiakiem ze złożonymi siedzenia wyładowanym niemal pod sufit stojakami, tanktrapami, blachami i wieszakami do nich. Niby da się to ogarnąć w 1 osobę, ale na dzień dobry i do widzenia odpadną prawie 2h na rozstawianie i zwijanie tego majdanu. O ile znajdziesz strzelnicę, gdzie pozwolą się w ogóle tak pobawić, bo np. w Maryninie do tego trzeba wynająć całą oś, na pojedynczym stanowisku nie pozwalają robić nic niestandardowego. Przy 22LR minimum to oś 50, 100 to spoko, a 300 to już mega wypas. Przy centralnym 100 to ledwie minimum, 300 jako tako, a na dobry trening trzeba z pińcet, idealnie 800 m.
Dlatego właśnie zawody dają możliwość postrzelania na już skonfigurowanych torach, z ciekawych barykad, na realnych dystansach, z pomiarem czasu i spotowaniem (o, zapomniałem wcześniej wspomnieć jak ta rola jest ważna na treningach, gdy nie wchodzi i ktoś jest w stanie lepiej wypatrzyć splesze). To świetna okazja nie tylko, żeby sprawdzić siebie i sprzęt, ale również przetrenować "prawdziwy PRS".
Moim zdaniem idealny zestaw na start w long range to 22LR + 308. Jak się opanuje trafianie, a tu nic nie daje tyle, co tysiące kulek wystrzelanych w każdych warunkach, można się przesiadać na fajniejsze zabawki.

wystrzel najpierw kulek za 20-30 tyś i wtedy martw się o lufę bo jeśli cię stać na wystrzelenie kulek za taką kwotę to tym bardziej jest cię stać na nową lufę za 4tyś

Żeby zrobić 1000 rocznie, wystarczy strzelać miesięcznie niespełna 100 kulek, czyli jeden dobry trening. Do zrobienia na luzie. 3-4 lata. U zawodników zwykle 2 lata, chyba że mają kilka sprzętów i się rozkłada. Obecnie dobra customowa lufa w Polsce to 8k zł (tak à propos tych "800 dolców" z filmu) plus kilka miesięcy czekania u jednego z 2 naprawdę dobrych rusznikarzy. Prefit jak słyszałem nieco taniej, ale nie drastycznie.
A należy pamiętać, że pierwsze 100-150 kulek to "ułożenie się" lufy (nie mylić z docieraniem), dobre ustawienie lunety to może być i 50 kulek, dobór amunicji to może być i 200-400 kulek, plus jeszcze trochę na dostrajanie konfiguracji (część z tego może się ze sobą pokrywać), ale można przyjąć, że z pińcet poleci na różniste zabawy i testy.

[GCze]

To kupując taką prostą TIkkę Varmint można założyć, że jest jednorazówką, bo wymiana lufy będzie kosztowała prawie tyle co nowy karabin?
Ile kosztuje wymiana zużytej lufy na nową fabryczną, nie custom? Mam taką jedną Tikkę na oku i ma już trochę wylatane, a to istotny element kalkulacji ceny ;-)

[Winters]

Przesadzasz

Zobacz jak prosta jest wymiana lufy.

[GCze]

Faktycznie, odkręcasz starą, przykręcasz nową i gotowe. To kto to robi za pięć dyszek, bo więcej chyba to nie kosztuje?