Problemy i Pytania Początkującego Strzelca Long Range

[EnCastellano]

Cześć wszystkim,

Mam kilka pytań związanych z początkującą fazą strzelania long range. Chciałbym zawrzeć wszystkie moje pytania w jednym wątku, żeby inni początkujący również mogli skorzystać. Oto moje pytania:

1. **Powtarzalność** - Mam problem z powtarzalnością nawet na 100m. Sprzęt jest sprawny, bo doświadczony strzelec oddał 4 strzały praktycznie w jedną przestrzelinę, więc ewidentnie problem leży po mojej stronie. Czy moglibyście polecić materiały, kanały na YT lub ćwiczenia, które pomogłyby mi opanować powtarzalność strzałów? Teoretyczną wiedzę mam, ale mam problem z jej praktycznym zastosowaniem.

2. **Trening i amunicja** - Wiadomo, że "trening czyni mistrza", więc najlepsza jest jak największa ilość godzin na osi i pocisków w lufie. Czy warto trenować powtarzalność na docelowej amunicji, np. 73 gr, która kosztuje 5 PLN za sztukę, czy lepiej używać tańszej, 55 gr, dopóki nie osiągnę zadowalającej powtarzalności? 73 gr jest lepsza, ale droższa, więc teoretycznie można zrobić więcej treningów na 55 gr.

3. **Miejsce treningu** - Mieszkając w Warszawie, korzystam z eventów w Zielonce. Tam potencjał przekracza moje aktualne możliwości, ale trafiam do gongów na 300m. Jednak to są rzadkie eventy. Do treningów najlepsze byłoby Marynino, choć martwi mnie opinia Błażeja o terenie. Pozostaje Rembertów oraz FSO, gdzie mamy kryte 100m - idealne do ćwiczeń powtarzalności. Czy lepiej skupić się na 100m, czy trenować na różnych dystansach w ramach jednego treningu?

4. **Akcesoria** - Mam prostą kolbę, która sprawdza się w IPSC, ale zastanawiam się nad zakupem monopodu (jaki?). Strzelałem z .308 z monopodem w kolbie i powtarzalność znacznie się poprawiła. Dodatkowo, gdzie mogę znaleźć naklejkę na bakę pod policzek, żeby ją lekko podwyższyć i zwiększyć komfort?

Na koniec kilka szczegółów o moim sprzęcie:

- **Kaliber**: .223 Remington
- **Długość lufy**: 18" (457,2 mm)
- **Skok gwintu**: 1:9" (228,6 mm)
- **Hamulec wylotowy**: ADC
- **System powrotu gazu**: DGI (bezpośrednie oddziaływanie gazów na suwadło), niska dysza gazowa z reduktorem
- **Obudowa**: aluminium 7070T5
- **Lufa**: Lothar Walther, HB (Heavy Barrel)

Dzięki za pomoc!

[jarecki13]

Pierwsza sprawa to dobrze ustaw dioptrie i paralaksę (pod siebie ) bo jeżeli kolega strzela w jedną dziurę a ty masz rozrzut to tu bym szukał przyczyny -wątpliwa sprawa abyś miał taki sam wzrok co on , druga sprawa to lepiej na początku kolbę opierać o dobry worek niż o monopod , ważne abyś zawsze tak samo składał się do strzału (wszystko robił z taką samą siłą ,oparcie na worku ciele i język spustowy tak samo ściągany i w tym samym miejscu kładziesz na niego nacisk ) , co do sprzętu to dobrze jest mieć zamontowaną poziomiczkę na lunecie która pomoże Ci w powtarzalnym ułożeniu karabinu względem poprzednich strzałów o ile będziesz zawsze celował w to samo miejsce. Co do strzelania dalekodystansowego to zbytnio szału nie będzie ze względu na kaliber i długość lufy max 600 metrów ale jak już pisałem jeśli chodzi o punkty to nie ma co liczyć na super wyniki , do tego semi auto Ci nie ułatwi sprawy - do gongów jak najbardziej ale też będą musiały mieć odpowiednią wielkość. Tak jak pisałem w pierwszej kolejności dobrze ustaw lunetę pod siebie (dioptrie ) później paralaksę i powtarzalny skład . Na 300 metrów powinieneś spokojnie strzelać w 10-20 cm gongi a to już jest dobry wynik jak na semi auto

[KacperO]

Trenuj bezstrzałowo w domu, jeśli znasz teorię. Nie ma powodu by nie trenować na taniej amunicji, tylko przydatna jest wiedza jakie skupienie z niej można zrobić - dobrze gdyby przystrzelał ci ją jakiś dobry strzelec. 100m jest lepsze, do trenowania powtarzalności/precyzji, ze względu na znacznie mniejszy wpływ pogody.

[biper]

Jako także osoba BARDZO początkująca, też mam problem z powtarzalnością.
I jako taki sam żółtodziub polecę dokładnie to co kolega powyżej.

Powtarzalność składu można ćwiczyć bezstrzałowo - ułożenie CAŁEGO ciała, głowy na kolbie i względem lunety, chwyt, stabilizacja broni, praca na spuście, oddech.. To wszystko można ćwiczyć ZA DARMO. Od tego zacząłem.

[wujo1]

Cześć wszystkim,

Mam kilka pytań związanych z początkującą fazą strzelania long range. Chciałbym zawrzeć wszystkie moje pytania w jednym wątku, żeby inni początkujący również mogli skorzystać. Oto moje pytania:

1. **Powtarzalność** - Mam problem z powtarzalnością nawet na 100m. Sprzęt jest sprawny, bo doświadczony strzelec oddał 4 strzały praktycznie w jedną przestrzelinę, więc ewidentnie problem leży po mojej stronie. Czy moglibyście polecić materiały, kanały na YT lub ćwiczenia, które pomogłyby mi opanować powtarzalność strzałów? Teoretyczną wiedzę mam, ale mam problem z jej praktycznym zastosowaniem.

2. **Trening i amunicja** - Wiadomo, że "trening czyni mistrza", więc najlepsza jest jak największa ilość godzin na osi i pocisków w lufie. Czy warto trenować powtarzalność na docelowej amunicji, np. 73 gr, która kosztuje 5 PLN za sztukę, czy lepiej używać tańszej, 55 gr, dopóki nie osiągnę zadowalającej powtarzalności? 73 gr jest lepsza, ale droższa, więc teoretycznie można zrobić więcej treningów na 55 gr.

3. **Miejsce treningu** - Mieszkając w Warszawie, korzystam z eventów w Zielonce. Tam potencjał przekracza moje aktualne możliwości, ale trafiam do gongów na 300m. Jednak to są rzadkie eventy. Do treningów najlepsze byłoby Marynino, choć martwi mnie opinia Błażeja o terenie. Pozostaje Rembertów oraz FSO, gdzie mamy kryte 100m - idealne do ćwiczeń powtarzalności. Czy lepiej skupić się na 100m, czy trenować na różnych dystansach w ramach jednego treningu?

4. **Akcesoria** - Mam prostą kolbę, która sprawdza się w IPSC, ale zastanawiam się nad zakupem monopodu (jaki?). Strzelałem z .308 z monopodem w kolbie i powtarzalność znacznie się poprawiła. Dodatkowo, gdzie mogę znaleźć naklejkę na bakę pod policzek, żeby ją lekko podwyższyć i zwiększyć komfort?

Na koniec kilka szczegółów o moim sprzęcie:

- **Kaliber**: .223 Remington
- **Długość lufy**: 18" (457,2 mm)
- **Skok gwintu**: 1:9" (228,6 mm)
- **Hamulec wylotowy**: ADC
- **System powrotu gazu**: DGI (bezpośrednie oddziaływanie gazów na suwadło), niska dysza gazowa z reduktorem
- **Obudowa**: aluminium 7070T5
- **Lufa**: Lothar Walther, HB (Heavy Barrel)

Dzięki za pomoc!

Mam skromne doświadczenia, ale podzielę się, bo myślę, że całkiem niedawno przechodziłem podobny etap, na jakim jesteś teraz.

1. Trenowałbym na sucho. Mantis jest rewelacyjny. Odpuściłbym sobie Youtuby, bo tyle głupot tam jest, że strach się bać. Radzę wziąć trenera.

2. Tańsza amunicja jest ok, o ile znasz i rozumiesz jej ograniczenia i przekładasz je na swój trening. Np. jeżeli tanie ammo daje 1MOA, a strzelasz 2MOA, to spokojnie używaj tańszej.

3. Uważam, że musisz rozumieć co trenujesz i trenować świadomie. Treningi w dowolnym sporcie mają być przeplatane. Jest cała systematyka treningów, włącznie z tym co po czym powinno następować. Ale to juz wyższy poziom rozkminy. Natomiast amatorsko radzę: jeżeli trenujesz technikę i powtarzalność - to zapomnij o gongach czy zmianach dystansu. Skup się na technicę, oddechu, pracy na spuście, regulacji lunety, a nawet szukaj dni bezwietrznych. Na taki trening najlepiej dobierać lepszą amunicję o znanych parametrach. Jeżeli trenujesz umiejętność zmiany dystansu, nastaw czy prace z wiatrem i td. - to można się pokusić o trening do gongów i gorszą amunicję, o ile gong przekracza wymiarami maksymalny rozrzut tej amunicji. Jeżeli trenujesz zimny strzał - to znowuż masz mieć docelową amunicję na ten jeden strzał i rozpieszczać się nad nim maksymalnie, ale powtarzalnie. Do tego notes - warunki (wiatr, temp., ciśnienie, wilgotność, kierunek światła i td).

4. Nie widziałem nikogo strzelającego długi dystans z monopodem. Nie kupiłbym sobie monopodu. Dobry bipod i worek/poduszka strzelecka.

[EnCastellano]

@wujo1 @biper @KacperO @jarecki13

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i cenne wskazówki. Poważnie zastanawiam się nad zakupem trenażera Mantis. Miałem okazję uczestniczyć w ćwiczeniach z jego użyciem i już po 1,5 godziny zauważyłem znaczną poprawę skupienia przy strzelaniu z broni krótkiej. Zastanawiam się, jak Mantis sprawdzi się przy karabinie, ale wydaje mi się, że również powinien zdać egzamin.

Mam jeszcze dodatkowe pytanie dotyczące optyki. Obecnie mam zamontowaną lunetę o powiększeniu 5-25x. Zastanawiam się, czy podczas treningów na 100m lub z użyciem Mantisa powinienem korzystać z maksymalnego powiększenia, a wraz z poprawą skupienia stopniowo je zmniejszać. Czy może lepiej rezerwować 25x na odległości 300m i więcej?

Jeśli chodzi o monopod, to rozumiem, że nie jest to najlepszy kierunek. Obecnie posiadam dwa worki strzeleckie. Jeden został uszyty przez kolegę z tego forum i jest świetny, ale niestety za duży, więc prawie go nie używam. Drugi worek kupiłem w sklepie typu Strefa Celu i napełniłem go piaskiem. Jest mały i używam go na co dzień, ale nie jestem z niego zadowolony. Piasek się z niego sypie i jest bardziej "gniotkiem" niż porządnym workiem.

[Matthius]

Moim zdaniem 100m spokojnie Ci wystarczy do ćwiczenia powtarzalności składu.

Ustaw sobie na treningu takie powiększenie, abyś widział przestrzeliny. To naprawdę sporo pomaga, gdy nie trzeba biegać co chwilę do tarczy.

Zobaczenie przestrzelin na 300m to już trudniejsza sprawa. Mam Deltę Javelin i przy dobrym świetle jestem w stanie coś tam dostrzec na białym tle. Ale wystarczy ciemne tło lub światło od przodu, a dostrzeżenie dziur na tarczy robi się dla mnie bardzo trudne.


Co do powtarzalności "czynnika białkowego", to semi-auto jest dla mnie trudniejsze niż czterotakt.

Do typowego impulsu odrzutu, dochodzi jeszcze uderzenie masy ruchomej (zamek, suwadło i bufor) podczas ładowania naboju do komory. To powoduje, że broń po każdym strzale trochę wyrywa się do przodu. Każdy następny strzał wymaga albo zmiany pozycji, albo podciągnięcia broni do strzelca.
Niektórzy potrafią to opanować, mocno ciągnąc karabin do siebie - ja tego nie umiem.


Zwróć uwagę na obraz w lunecie po oddaniu strzału. Jeżeli odrzut spowodował, że cel zniknął z pola widzenia, to prawdopodobnie Twoja pozycja nie jest prostopadła do osi strzału i karabin znosi w bok.

Staram się, aby oba impulsy (odrzut i ruch BCG do przodu), były prostopadłe do oporu stawianego przez moje ramię.
W ćwiczeniu pozycji pomogła mi kamera, ustawiona za moimi plecami. Obserwowałem, czy ramiona mam ustawione na tej samej wysokości, czy są prostopadłe do stopki kolby, czy reszta ciała jest ułożona równolegle do osi strzału itd.

Dobrym treningiem było też dla mnie powtarzanie składu po każdym oddanym strzale, można to robić na sucho.

[variag]

Zacznij od "zabawy" z średniej klasy zestawem na jakimś kbks na dystansie 50 - 100 metrów. Oczywiście najtańszą amunicję możesz użyć do wstępnego treningu "zapoznawczego", potem potrzebna będzie już taka najbardziej "pasująca" do lufy.
Treningi na "sucho" są dobre, nawet potrzebne ale pod warunkiem, że wie się dokładnie co nas ogranicza i jak to poprawić w treningu bezstrzałowym.

[W0yciech]

Dodam coś od siebie.

Tak jak koledzy powyżej pisali trening bez strzałowy, leżenie z karabinem i trening tzw pamięci mięśniowej jest wskazany.

Kolejną kwestią o której zostało wspomniane trening z najtańszej amunicji typu 55gn w przypadku 223 na 100m. Sam to robiłem przez pierwsze 8 miesięcy 1-2 treningi w miesiącu na 100m po 40-50szt na 3h nie więcej bo to szkoda czasu i amunicji, używałem do tego ggg bo była najbardziej dostępna w mojej okolicy.

Co do podparcia kolby dobierz pod siebie, warto by ktoś bardziej doświadczony rzucił okiem, mi wystarczyły książki prof Ejsmonta + własna wiedza, wyczucie i to do czego dążę.

Co do używania monopodu pod kolbę strzelałem tak w Orzyszu na ostatnich mistrzostwach z bardzo dobrym skutkiem, z worka miałem gorsze skupienie. Zmieniłem na worek bo monopod mam w fazie prototypu nadal a moja pozycja jest ultra niska także wymaga bardzo niskiego monopodu.

Z fabrycznej polecić mogę ggg 77gn chociaż lepiej poszukać tego co z Twojej konkretnie lufy lata najlepiej, mi w repetierze się sprawdziła bo nie było zbytniego wyboru z tych większych gramatur.

Kiedy zobaczysz że masz limit możliwości na lekkiej ammo i nie schodzisz poniżej np 1 moa na 100m wtedy warto poszukać jakiejś cięższej amunicji i po dobraniu większe dystanse bym zalecał.

Co do samego .223 przesiadłem się na własną elaborkę co dało mi tytuł Drugiego Wice Mistrza Polski w fabrycznym standardzie na ostatnich zawodach w Orzyszu właśnie na kilometrze.

[EnCastellano]

Dzięki za kolejne cenne rady!

Chciałbym pogłębić temat stabilizacji kolby, bo według mnie tutaj mam największy problem. Aktualnie mam dwie różne poduszki. Jedna, średniej wielkości, została uszyta przez kolegę z forum i jest fantastyczna, ale niestety nadal dla mnie za duża, więc w ogóle jej nie używam. Druga to swoisty "kondom" z nasypanym piaskiem do środka. Jest niestabilna, niepowtarzalna, a cała mata jest uwalona piaskiem już po dwóch strzałach.

Zastanawiam się, czy warto zainwestować w poduszkę typu "mikki", która zapewni stabilne oparcie dla kolby. Mam jednak wątpliwości, czy to ma sens, bo równie dobrze mógłbym strzelać z imadła, a przecież nie o to chodzi w tej zabawie.

Jeśli chodzi o amunicję, to powoli kończę kompletować sprzęt do elaboracji i planuję zacząć własne składanie. Myślę, że przy skoku lufy 1:9 amunicja 77 gr będzie za ciężka, więc głównie będę używał 69 gr, ale wykonam też testy na 73 gr.

Mam też pytanie o bipod. Jakiś czas temu kupiłem model Bipod Leapers składany Recon 360 TL 5,5-7". Wydaje mi się, że to całkiem udany model i na razie wystarczy do tego kalibru. Jakie są wasze opinie?

Link do zdjęcia worków:
https://postimg.cc/5HrRYRtH

[Matthius]

Tak, moim zdaniem stabilizacja kolby jest w semi-auto jest jeszcze ważniejsza, niż w czterotaktach.

Sam używam poduszki "miki" (od Jorgusia) z regulowaną podstawą (od kolegi z elaboracja.pl). Dobry zestaw, choć jeśli chodzi o samą poduszkę, to preferowałbym jednak model z poziomym rowkiem na kolbę. Ten skos jest dla mnie trochę upierdliwy, zwłaszcza gdy wypełnienie nie jest dobrze ubite.
Uwierz mi, to nie działa jak imadło. Dalej jest wyzwanie, aby przyjąć powtarzalną postawę.

Bipod - większość strzelców na zawodach w Zielonce używa Atlasa (któryś z modeli CAL).
Ja mam Fortmeiera z mocowaniem do górnej szyny. Dzięki temu mogę wygodnie zamontować pod spodem Magnetospeed.
Wcześniej miałem Harrisa i też da się z niego dobrze strzelać. Jednak niewielki rozstaw nóżek powoduje, że przy kalibrze .308 Win karabin dość mocno przemieszcza się na boki po strzale i trzeba co chwilę korygować pozycję.

Elaboracja - w .223 Rem mam skok 1:8 i jest to niby granica dla pocisków 75 / 77gr.
SMK 69gr lata mi bardzo dobrze zarówno na N140, jak i na RS40. W 18" pocisk pozostaje naddźwiękowy do około 650m.
SMK 77gr było już takie sobie, ale BTHP 75gr lata niemal dziura w dziurę - jednak tylko na prochach VV.

Czeka Cię trochę eksperymentów.

[W0yciech]

Co do dwójnogu sam używam UTG Recon FLex z bardzo dobrym skutkiem, szeroki rozstaw nóżek, pełna regulacja 3 wartości pochyłu 90stopni + 2x 45 w przód lub tył no i 0 przód i tył.

Pamiętaj by dwójnóg przy strzale był możliwie w stałej pozycji, na ARze mam kopie harrisa i wkurzało mnie to że lubił podskakiwać, temu na czterotakt Howy wrzuciłem coś z dużo większym rozstawem i jestem zadowolony, część kolegów ma ten sam dwójnóg na ARach i też są zadowoleni.

CO do samej elaboracji sam mam skok 1:8 i używam pocisków 88gn ELD-M Hornadyego z prochem VV N140 z dobrym rezultatem, tylko że to repetier, kolega z ARze używa 75gn ELD-M.

U siebie osiągam V0 na poziomie ok 740m/s które jest wystarczające na ten moment.

Link do zdjęcia worków:
https://postimg.cc/5HrRYRtH

W kwestii poduchy to mam awaryjnie to co było wrzucone na zdjęciu ta poducha w coyocie tylko że u mnie zamiast pod kolbę idzie pod chwyt i uciskam jak gniotka wypełnionego kulkami asg, ale docelowo ma być monopod czy to gotowy czy z druku 3d.

[KacperO]

Wszystko zależy od pocisku. 1:9, według internetów, daje współczynnik stabilności 1,5 dla mk262, czyli bdb.
Warto przeczytać: https://bulletin.accurateshooter.com/20 ... llet-drag/

[DingKong]

Jesli masz problemy z powtarzalnością na100m to być może popełniasz jej najbardziej powszechne błędy związane albo z montażem (skrzywiona luneta), paralaksa (źle ustawiona powoduje że krzyż Ci się przesuwa w zależności od położenia oka) lub pozycji strzelca (mając inną pozycję za każdym razem, trochę przesuwasz point of impact). Obejrzyj sobie może poniższe filmy (na necie jest też wiele innych) zanim zaczniesz kombinować z zakupem nowej broni.

[wujo1]

@wujo1 @biper @KacperO @jarecki13

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i cenne wskazówki. Poważnie zastanawiam się nad zakupem trenażera Mantis. Miałem okazję uczestniczyć w ćwiczeniach z jego użyciem i już po 1,5 godziny zauważyłem znaczną poprawę skupienia przy strzelaniu z broni krótkiej. Zastanawiam się, jak Mantis sprawdzi się przy karabinie, ale wydaje mi się, że również powinien zdać egzamin.

Mam jeszcze dodatkowe pytanie dotyczące optyki. Obecnie mam zamontowaną lunetę o powiększeniu 5-25x. Zastanawiam się, czy podczas treningów na 100m lub z użyciem Mantisa powinienem korzystać z maksymalnego powiększenia, a wraz z poprawą skupienia stopniowo je zmniejszać. Czy może lepiej rezerwować 25x na odległości 300m i więcej?

Jeśli chodzi o monopod, to rozumiem, że nie jest to najlepszy kierunek. Obecnie posiadam dwa worki strzeleckie. Jeden został uszyty przez kolegę z tego forum i jest świetny, ale niestety za duży, więc prawie go nie używam. Drugi worek kupiłem w sklepie typu Strefa Celu i napełniłem go piaskiem. Jest mały i używam go na co dzień, ale nie jestem z niego zadowolony. Piasek się z niego sypie i jest bardziej "gniotkiem" niż porządnym workiem.

1. Mantis: mam, ale w karabinie nie testowałem. Nie pomogę.

2. Powiększenie: zależy jaka luneta, ale zasadniczo uniwersalną odpowiedzią jaką bym udzielił - to nie ma sensu korzystać z powiększenia 25x na 100m, a nawet na 300. W ogóle maksymalne powiększenie lunety nie jest zbyt korzystne. Ludzie na 600 i 800m strzelają z powiększenia x20, mimo, że luneta daje możliwość x55.

3. Worek - napełnij ten mały worek ryżem zamiast piasku. Monopod wydaje się być złym rozwiązaniem do długiego dystansu.