A bo to pierwszy raz ?raszpla pisze: Rusznik niestety wprowadza w błąd.
Nie przejmuj się zazdrosnym trollem i rób dalej swoje
Ps a towar jest tyle wart za ile można go sprzedać ot taka stara prawda o której się zapomina.
|
Jak zmontować sobie fajny karabin.Moderator: Moderatorzy CP
Broń interesuje mnie przedewszystkim jako zabytki techniki.Na podstawie pozostałych eksponatów można prześledzić rozwój myśli technicznej.Mnie jako mechanika interesuje sposób wykonania jej w danym czasie i narzędziami jakimi dysponowali.Prosty przykład dwu metrowy miecz wykuty na palenisku 30cm.nie mówiąc już o mechanizmach zamków , czy gwintowaniu luf w 15w.Wiele technik poszło w niebyt i ich odtworzenie to wielka sprawa.Szczególnie dzisiaj obserwujemy zanik wielu technik,bo komputer za wielu robi sam,wystarczy dobrze klikać.Dzisiejsi 35cio latkowie nie wiedzą co to pilnik czy piłka do metalu, kowali potrafiących zakuć dwa kawałki żelaza można policzyć.Pośpiech i kasa zrobiły swoje.Dlatego wykonanie repliki starymi metodami jest dużo droższe niż oryginał.Spotkałem raz dwóch kowali na bani płakali bo konserwator zabytków zatwierdził wykonanie ogrodzenia spawane zamiast starymi technikami kowalskimi bo tańsze.W mojej pracy stare podejście do tematu wiele razy mi pomogło.Dzisiejsze komputery nie zastąpią starych mistrzów.Wiedza jak to wyglądało to jedno a jak to wykonać historycznymi metodami to drugie.
To nie jest chyba tak do końca jak piszesz. Oczywiście - cena sprzedaży jest wypadkową wielu czynników , które rzadko mają na uwadze wartość ludzkiej pracy. Cena jest naprawdę którąś z rzędu wartością.
jeżeli będzie kilka osób chętnych - zainteresowanych , to ja ze swojej strony postaram się opublikować elementarny szkic systemów kombinowanych pomiędzy 1550 -1650 , temat może być zaskakujący dla wielu osób . kunsztBM
https://www.facebook.com/bolek.maciaszc ... 344&type=3 --> to jest ponad 300 zdjęć , które pokazują skalę problemu ( trzeba się niestety zalogować na facebook - to nie jest trudne ). Oczywiście to tylko wycinek obrazu nakładu pracy - ale to jest ogrom roboty !
kunsztBM
Pan rusznik znowu w formie. Co, ostrzeżenia już się skończyły? Może przypomnę fragment regulaminu: Gdzie są moderatorzy?
Jesteś trollem i obrażasz innych ludzi. Nie wyleciałeś z tego forum tylko dlatego bo kryją cię niektórzy moderatorzy . Raszpla opublikuj swoje przemyślenia i jak to się robiło kiedyś. Z przyjemnością czyta się twoje posty.
Dublowane systemy zapłonu to nic nowego przy systemie zamka kołowego,
już wcześniej pojawiają się dublowane systemy w zamkach lontowych . Podwojenie systemu jest stosowane w kombinacji snap + "zwykły lont" obsługiwany dżwignią czy spustem. to przykład dublowanych systemów lontowych z początku XVI w. Więc nie dziwi ta sama zasada asekuracji w zamku kołowym,tym bardziej że z różnych powodów ze skutecznością podczas obsługi bywało różnie - ale nie o tym mowa. Na zdjęciu tym . ( 1532 r ) jest mechanizm z naciągiem za pomocą klucza ale z dodatkowym snapem lontowym blokowanym od wewnątrz zamka. Mechanika zamka jest już całkowicie wpisana w obręb płyty zamkowej i różni się już znacznie od wcześniejszych mechanizmów z zewnętrzną dużą sprężyną główną ,( to przykład z 1510 r. ) Układ otwieranej panewki w zamku z 1532r jest ciągle jeszcze sztywny. w którym pokrywa panewki po łuku zakrywa panewkę ale zamek już nabiera bliżej znanego nam wyglądu . Zamek jest zamontowany do broni odprzodowej , ale jego rozbudowany obrys płyty zamka i nie wykorzystany otwór pozwala przypuszczac ,że zamek mógł byc zbudowany z zamiaren systemu ładowania lufy do tyłu, ponieważ w innych podobnych konstrukcjach z tego okresu ,ten właśnie orwór służył do mocowania blachy zamka za pomocą śruby do lufy, chociaż promień zaczepu kurka lontowego kryje swoim zasięgiem ów "zbędny" otwór , to poprzez lufę od drugiej strony jest inna możliwośc wspólnego mocowania płyty z lufą . Podobny mechanizm na egzemplarzu z 1544 r. to już system z wewnętrznym - własnym naciągiem + snap lontowy - na fotografi akurat brakuje kurka lontowego - starośc nie radośc . Zamek pochodzi z broni ładowanej od tyłu i to rozwiązanie na przestrzeni ponad stu lat w różnych kombinacjach pojawiało się w różnych częściach europy. Jeszcze XVIII-ty wiek wypuszcza egzemplarze broni z wewnętrznym naciągiem ,ale już w sportowych wersjach bez jakiego kolwiek systemu lontowego. Mechanizm z wewnętrznym naciągiem stawia wysokie wymagania dla rusznikarza czy ślusarza, konstrukcja rozwijała się na przełomie lat , chociarz intensywnośc ewolucji ograniczał popyt drogiego zamka - z praktycznego punktu widzenia te wysiłki okazały się po latach parą w gwizdek - Ale to normalne !! Poszukiwania w obrębie zamka kołowego swoim zasięgiem obejmowały duży obszar poszukiwań udogodnień, od wspomianego wewnętrznego naciągu do " turbo doładowania lub też wersji dla delikatnych damskich dłoni. Epoka obfitowa gęstwiną rozgałęzień kunsztBM
Aby ewolucja kołówki stała się bardziej przejrzysta , proponuje zatrzymać się na chwilę przy napędzie systemów mechanizmu.
Siłą napędową systemu była od dawna używana płaska sprężyna , ale obserwując przemianę sprężyny w mechanizmach zapłonowych na początku XVI w., i mając w pamięci obraz wcześniejszych sprężyn, widzimy jak szybko zaszła reakcja na nowe potrzeby. Rzemieślnicy posiadali ogromne doświadczenie które pozwalało na szybkie innowacje. Zamek kołowy domaga się dodatkowej porcji - energii napędowej do obsługi systemu. Dla wyjaśnienia powiem że "Re i Rm" to wielkości- przedział w jakich stal pod wpływem siły zaczyna się odkształcać i jeszcze wraca do poprzedniego kształtu . Jeżeli przedział pomiędzy Re i Rm jest mały to sprężyna musi być dłuższa aby zdolność do rozciągania wyrażona w procentach mieściła się w bezpiecznych ramach i nie doprowadzała do trwałego odkształcenia sprężyny. Re musi być stosunkowo wysokie aby zapas zmagazynowanej energii był wystarczający. na zdjęciu poniżej kilka przykładów wczesnych zewnętrznych sprężyn stosowanych w zamkach kołowych powyższe obrazy są dobrym pretekstem do zaakcentowania ścisłego związku " starego z nowym " Myślę o systemie blokowania koła i systemie spustowym , to korzenie i kolejne innowacje. To również dobry przykład na omówienie sztywnego układu pokrywy panewki i mimośrodu . C.D.N kunsztBM
Z perspektywy mechaniki nie ma istotnej różnicy pomiędzy systemem SNAP LONTOWY a wczesnym ZAMKIEM KOŁOWYM..
Prosze się przyjrzec regule mechanicznej snapu lontowego. ( system funkcjonuje w ostatnich dekadach XVw i w pierwszych dziesięcioleciach XVIw. ). Listwa sprężynowa , blokująca obrotowy kurek mogła byc zwalniana z prawej lub lewej strony kurka , również sam kurek obsługiwał panewkę z prawej lub lewej strony, ale ten fakt nie zmienia absolutnie zasady mechanicznej systemu. Mogę zaznaczyć, że system występował w młodszej wersji jako zbiór osobnych części usadowionych w drewnianej osadzie broni, a nieco później cały mechaniczny podzespół został ulokowany na jednej żelaznej płycie , którą nazywamy blachą - płytą zamka. Skrót systemu pokażę na przykładzie rekonstrukcji arkebuza , który jest wierną repliką systemu - broni z 1525 r. Pokrótce można powiedzieć, że ruch obrotowy kurka lontowego jest wymuszony poprzez sprężyne kurka - a zwalniany jest i blokowany poprzez sprężynową listwę z zaczepem. Na zdjęciu zamka kołowego poniżej widac wyraźnie podobieństwo do wcześniejszego rozwiązania. Tylko z powodu różnicy w sile sprężyny głównej obsługującej koło, listwa spężynowa z zaczepem koła jest zwalniana dźwignią wyposażoną w klin wspomagający - ale o systemie spustu będzie nieco później Oś koła jest jeszcze tylko osią koła z zaczepem na łańcuch umożliwiającym owinięcie łańcucha sprzęgającego wokół osi i kwadratowym zakończeniem umożliwiającym założenie klucza. Oś jeszcze nie obsługuje automatycznej pokrywy panewki. Panewkę należy przed każdyn strzałem odsłonic ręcznie ( to zostaje szybko udoskonalone - o tym później ) C. D. N
Ostatnio zmieniony 16 grudnia 2013, 13:49 przez raszpla, łącznie zmieniany 1 raz.
kunsztBM
https://mywebspace.wisc.edu/celast/ren_ ... r_graz.pdf
proszę się zapoznać z materiałem a szczególnie zwróćcie uwagę na stronę 95/10 i 95/11. Ja w międzyczasie przygotuje małe co nieco kunsztBM
zdjęcie poniżej przedstawiają jeszcze ręczny sposób odsłaniania panewki , chociaż już jest
bardzo sprytny bezpiecznik, sprzężony z osią obrotu pokrywy panewki, który pod panewką jest wyposażony w ramię, które to podczas zamykania panewki zabezpiecza koło. Bardzo szybko różnica w promieniach przynależących do ośi koła , np. zaczep łańcucha czy też celowe podcięcia na osi w innej jej części zostają wykorzystane do obsługi sztywnej pokrywy panewki. Bardzo szybko układ sztywnej panewki zostaje wyposażony w wychwyt i spust umożliwiający swobodne, automatyczne zamykanie pokrywy np. w grubej rękawicy jeszcze często opancerzonej. w materiale --> https://mywebspace.wisc.edu/celast/ren_ ... r_graz.pdf strona 95/11 Figure 5. RG4 dolne zdjęcie - oś koła ma już celowe podcięcie które obsługuje sztywną- promieni ale jeszcze jest prosty wychwyt bez systemu spustowego panewki. zdjęcie poniżej pokazuje już kolejne kroki ewolucji z dojrzale uformowanym systemem automatycznej panewki, wewnętrzną sprężyną, układem ryglowania koła i systemem spustu. kunsztBM
|
|