Chciałbym dołączyć do posiadaczy broni ;)

[r2d2]

Podejście Foki jest jak najbardziej pragmatyczne. Jeżeli czeka na wymarzoną klamke a ilość przyznana jest jeszcze do zaakceptowania to dlaczego tracić czas i nerwy na "kopanie sie z koniem"?
Wychowywanie WPA zostawia komu innemu.
Ja mu sie nie dziwię.

[Foka]

Pytanie, gdyby zdarzenie było w drodze na trening, oddałbyś pistolet z nabojami?

A ja odwrócę pytanie - co Ty byś zrobił?
Broń masz niezaładowaną, magazynki niezaładowane...
Nie wiem co rozumiesz przez "oddał". Wręczył "proszę tu jeszcze mam pistolet"? Nie. Ale jak się obronisz przed kilkoma dresami? Jaka jest różnica czy dasz sobie wyrwać torbę, czy dostaniesz wpier*l i będziesz leżał nieprzytomny na ulicy, a oni zabiorą torbę?

[gatling]

A ja odwrócę pytanie - co Ty byś zrobił?

Zastanawiałem się co można zrobić, ale nie mam dobrego rozwiązania.

[Zlewozmywak]

Podejście Foki jest jak najbardziej pragmatyczne. Jeżeli czeka na wymarzoną klamke a ilość przyznana jest jeszcze do zaakceptowania to dlaczego tracić czas i nerwy na "kopanie sie z koniem"?
Wychowywanie WPA zostawia komu innemu.
Ja mu sie nie dziwię.

A ja się dziwię. WPA są tak aroganckie i przyzwyczajone do łamania czy tez mocnego naginania prawa właśnie dlatego, że większość ludzi przychodzi do nich "po prośbie", "dogadać się". To takie wnioskowanie o 4 sztuki , a potem godzenie się na 2 bo z łaski tyle chcą dać. To jacy oni mają być skoro widzą, że mogą ludzi tak traktować ? Przewraca im sie od tego we łbach i czują że są bogami...

Ja absolutnie nie namawiam do totalnej wojny z WPA, bo to niepotrzebne. Ale trzeba jednak twardo obstawać przy swoim, kuturalnie współpracować, odpisywać na każde pismo, dostarczać im papiery jakie chcą ... ale żądać cały czas tego co na początku ! A nie "dogadywać się" na mniejszą ilość. Dogadywać się to można na targu jak się kupuję marchewkę.

I nie są to rady z sufitu wzięte, sam to przerobiłem i teraz mam spokój na wiele lat bo wolnych promes całą kupa. Znika problem kolegów, którzy "dogadali się" na 2 sztuki, kupili ... a teraz kombinują jak by ich przekonać że oni chcą jednak więcej. A tu .... już po staremu - decyzja uznaniowa i może być po prostu "nie bo nie".

[piftolet]

Poproszę podstawę prawną tego. Ja bez proszenia dodałem komunikaty z zawodów w kategoriach na jakie chciałem pozwolenie. Nie ma żadnych podstaw i ja nie widzę, żadnych obiektywnych powodów wymagania dodatkowych informacji poza podanymi w ustawie.

Wyrok NSA z dn. 2.7.2013r. (II OSK 1948/12), fragment:
"W odniesieniu do określenia liczby egzemplarzy broni konkretnego rodzaju, należy zastosować wykładnię celowościową przepisów ustawy o broni i amunicji, w oparciu o stan faktyczny ustalony na podstawie materiału dowodowego, zebranego stosownie do przepisów kodeksu postępowania administracyjnego. Pomiędzy formą uprawiania sportu strzeleckiego a liczbą i rodzajem broni objętej wnioskiem powinna istnieć współzależność, a każdy przypadek powinien być oceniany przez organ indywidualnie w tym znaczeniu, że należy określić adekwatną liczbę egzemplarzy do deklarowanego celu. Organ nie jest w tym przypadku związany żądaniem wnioskodawcy; może, w oparciu o obiektywne i subiektywne kryteria, określić odpowiednią liczbę egzemplarzy broni."

Tak jak napisał Zlewozmywak - dlaczego mam mieć tylko jeden egz. broni do każdej dyscypliny?

Dostęp do broni w Polsce podlega ścisłej kontroli i między innymi na tym właśnie polega realizacja tejże kontroli - należy uzasadnić potrzebę jej posiadania na poziomie każdej sztuki. No i nie jest wcale tak, że WPA wydaje po sztuce na dyscyplinę.

Czy prawo jazdy jest wydawane na jeden samochód?

Niestety, to chybiony argument. Porównanie broni palnej do samochodu jest zupełnie nietrafione.

[Thrud]

Bo mogę coś zyskać a nie stracić, a organa państwa nie wsadzą mi noża między żebra, więc pytanie idiotyczne.

Ano właśnie. Jeżeli akceptując działania urzędnika nie w pełni zgodne z prawem mogę skorzystać, to dlaczego nie. Ale jeżeli stracę, to stałą się straszna zbrodnia. Dla mnie, jakkolwiek to górnolotnie zabrzmi, jest to kwestia pryncypiów. Chcę żyć w pastwie prawa, więc od organów tego państwa oczekuję postępowania zgodnego z rzeczonym prawem. W przeciwnym wypadku, jak słusznie zauważył Zlewozmywak, organa rozzuchwalają się i eskalują swoje żądania. Nie jet to może droga łatwa, ale jakoś łatwiej sie golić

Podejście Foki jest jak najbardziej pragmatyczne. Jeżeli czeka na wymarzoną klamke a ilość przyznana jest jeszcze do zaakceptowania to dlaczego tracić czas i nerwy na "kopanie sie z koniem"?
Wychowywanie WPA zostawia komu innemu.
Ja mu sie nie dziwię.

Czyli "weźmy się i zróbcie". Milutkie...

[Foka]

Ja absolutnie nie namawiam do totalnej wojny z WPA, bo to niepotrzebne. Ale trzeba jednak twardo obstawać przy swoim, kuturalnie współpracować, odpisywać na każde pismo, dostarczać im papiery jakie chcą ... ale żądać cały czas tego co na początku ! A nie "dogadywać się" na mniejszą ilość. Dogadywać się to można na targu jak się kupuję marchewkę.

Jeśli to by było tak jak mówiłeś 2 na 4 to bym się kłócił. Ale jeśli dostałem 23 na żądane 25 to naprawdę nie warto marnować pół roku czy roku.

i teraz mam spokój na wiele lat bo wolnych promes całą kupa.

Ja również.

Ano właśnie. Jeżeli akceptując działania urzędnika nie w pełni zgodne z prawem mogę skorzystać, to dlaczego nie. Ale jeżeli stracę, to stałą się straszna zbrodnia. Dla mnie, jakkolwiek to górnolotnie zabrzmi, jest to kwestia pryncypiów.

Marna manipulacja. Jakoś nie kradnę, choćbym na tym zyskał. Nie przyjmuję łapówek, choć bym na tym zyskał itd... Wyrywanie z kontekstu dwóch skrajnie różnych przypadków do niczego nie prowadzi.

[TommyT]

@Thurd
ciesz się, że Ci się udało jak udało. [..] Napisałem dużo, ale skasowałem bo to nie ma sensu. Jak nie będziesz w takiej sytuacji to nie zrozumiesz, bo Tobie poszło jak z płatka.

[Foka]

Jak nie będziesz w takiej sytuacji to nie zrozumiesz, bo Tobie poszło jak z płatka.

Dokładnie, sytuacja podobna do tej z szafami S1. Ludziom, którzy mają to za sobą (walkę o kwity / szafę w domu) łatwo mówić i "decydować" jak inni powinni działać. Ale gdyby sami teraz musieli podejmować decyzję, to nie byłoby to takie oczywiste.

[REMOV]

Przenosisz ponownie swoje strachy na innych. I owszem, pewne decyzje przy pewnego rodzaju myślenia są oczywiste.

[sNova]

Niestety, to chybiony argument. Porównanie broni palnej do samochodu jest zupełnie nietrafione.

Fakt, zupełnie nietrafione. Wystarczy popatrzeć na statystyki dot. przyczyn zgonów...
Ile osób zginęło w ostatnim roku od kuli, a ile w wypadkach spowodowanych przez właścicieli samochodów? Wręcz nieporównywalne!

[Flobert]

Niestety, niektóre osoby ograniczają się we wniosku do wskazania że mają patent, licencję, ważne badania oraz są członkami klubu i chcą dziesięć sztuk broni. Raczej nie należy się dziwić, że WPA wezwie takiego wnioskodawcę do przedstawienia okoliczności, które jego zdaniem uzasadniają wydanie pozwolenia na taką ilość. W dodatku, jeżeli takie wezwanie wnioskodawca uzna za wypowiedzenie wojny, to i dalszych skutków należy się domyślać. Znowu inne osoby piszą swój wniosek wyczerpująco, obszernie uzasadniając potrzebę posiadania każdej sztuki. Z doświadczenia własnego oraz kolegów wynika, że takie osoby dostają to, co chcą, bez jakichkolwiek problemów.

A więc artyści, co mają pozwolenia na 200 sztuk, musieli całą Biblię napisać!

[tommi.rybnik]

niekoniecznie, wystarczy, że złożyli podanie w takim WPA, które miało dobry ........(tu proszę sobie wstawić odpowiednie słowo, do wyboru: humor,dzień itd) i tojeszcze zgrało sie w odpowiednim czasie

[9x19]

....

Czy prawo jazdy jest wydawane na jeden samochód?

Niestety, to chybiony argument. Porównanie broni palnej do samochodu jest zupełnie nietrafione.

To nie jest chybiony argument. Samochód jest bardziej niebezpiecznym narzędziem od broni palnej. Sprawdź statystyki - ile osób ginie rocznie w wyniku wypadków samochodowych, a ile w wyniku użycia broni palnej.

[mkowalczuk]

Proponuje nie operować takimi statystykami, bo jeśli wsiąść pod uwagę ilość samochodów w jednostce czasu poza parkingiem/garażem i analogiczne dane dotyczące broni palnej to może się okazać, że wypadki wśród mundurowych zdecydowanie szkodzą statystyce :-P