Pleksi sie porysuje, odprysnie i zmatowi. Jak bardzo chcesz tworzywa to pomyśl nad powłokami z żywic epoksydowych wzmacnianych siateczką metalową i malowanych.RETROPER pisze: Chociaż gdyby użył grubej plexi ??? coś koło 5-7mm ??
Nawet skleić cienką kilka razy do kupy i pomiędzy folijkę ??
Widzieć cel (Błyszczący Spiner) z cyklu zrób to sam.
Moderator: Moderatorzy wiatrówkowi
- Senio
- Moderator globalny
- Reactions:
- Posty: 9729
- Rejestracja: 16 października 2004, 00:39
- Tematy: 310
- Lokalizacja: Koło.wlkp
- Grupa: Moderatorzy globalni
Nie jestem specem wielkim od żywic itp. ale w/g mnie tam nic innego nie wytrzyma jak żywy metal. Plastikowate jakieś takie rozlecą się prędzej czy później ze wskazaniem na prędzej. Nie ma co kombinować. Wystarczy na foty o zmroku popatrzeć i widać jak to widać. A czołgiem też można po nim jeździć i nic mu nie będzie .Dale pisze:Pleksi sie porysuje, odprysnie i zmatowi. Jak bardzo chcesz tworzywa to pomyśl nad powłokami z żywic epoksydowych wzmacnianych siateczką metalową i malowanych.
4.5 .44 .45 www.airgunservice.pl
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1235
- Rejestracja: 11 maja 2006, 09:10
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Wrocław
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Teoretycznie nie powinien, bo żelazo z cynkiem sa tak położone w szeregu elektrochemicznym metali, że w takim ogniwie to cynk będzie korodować - na morzu stosuje się nawet takie śmieszne zabezpieczenia antykorozyjne żelaznych kadłubów statków, jak lutowane miejscowo do nich cynkowe płyty, tak zwane "protektory"!!!Dale pisze:Odradzam cynkowanie- będzie rdzewiał. Ocynk, jak i inne tego typu powłoki dobre są jak są całe. Ale w wypadku mikrouszkodzeń powstaje w tych miejscach pod wpływem wilgoci coś na kształt mikroogniwa i proces korozji zachodzi duzo szybciej.
Póki "protektorów" elektrokorozja nie "wyżre" do końca, żelazny (stalowy) kadłub prawie nie rdzewieje, a na pewno o wiele mniej, niż chroniony tylko powłokami lakierniczymi - dlatego te płyty cynku wymienia się co kilka lat...
Natomiast w przypadku spękanej powłoki cynkowej problem może stanowić brak kontaktu cynku z żelazem i obkorodowanie cynku ze wszystkich stron, co może uniemożliwiać przepływ ładunków elektrycznych między metalem chronionym i powłoką - nie od rzeczy zapewne bedzie tu też pozostawanie przez długi czas wilgoci pod spękanym cynkowaniem...
Pozdrawiam!
Piotr - "Piekielny"
- Bizun
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 663
- Rejestracja: 30 grudnia 2006, 00:28
- Tematy: 1
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Malutkie sprostowanie: blacha 1H18N9T nie jest twarda a tylko „wredna” na obróbkę skrawaniem ze względu na dużą zawartość chromu (17-19%) i niklu (8-10%). Narzędzia skrawające muszą być bardzo ostre i skrawanie trzeba prowadzić równomiernym posuwem.Senio pisze: "dostałem kawał blachy z 25 cm x 50 cm ze stali KO 1H18N9T. . Fakt że twarda jak diabli jest ta blacha,"
Dobre wyniki daje stosowanie środków poprawiających warunki skrawania.
Co do gięcia i klepania zachowuje się "prawie" jak aluminium. Ze względu na małą zawartość węgla nie można jej hartować. Tak jak pisał Senio do cięcia najlepiej stosować do szlifierki kątowej tarczki gr.1 mm do stali nierdzewnych. (Castorama)
Dale "Odradzam cynkowanie- będzie rdzewiał"
Cynk jest miękki i ołów klei się do niego. Na surowej blasze tworzy taką „zamszową” powłokę. Stosowałem powłokę cynku na spinerach ale potem trzeba śrut zeskrobywać nożem.
W tej chwili spinery robię z blachy co prawda hartowanej (ot, żeby się nie odkształcały za szybko). Powierzchnie lizaków z obu stron polerowane (śrut będzie się ślizgał) i jako powłoka OKSYDOWANIE.
Doszedłem do takich wniosków po różnych próbach powłok. Dla mnie wydają się najlepsze w kolorze ciemnym – czarnym i wtedy nie trzeba ich malować lub naklejać.
Pozdrawiam.
Zdzch