Galil - opinie i legendy
Moderator: Moderatorzy WBP
- strk
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 3020
- Rejestracja: 16 lipca 2014, 17:37
- Tematy: 52
- Lokalizacja: 3miasto
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Galil - opinie i legendy
Przede wszystkim, obejrzyj stan lufy i to niekoniecznie pod światło od strony wylotu.
Boroskop za parędziesiąt plnów od Chińczyka podłączony do smartfona jest najlepszym rozwiązaniem aby obejrzeć przewód lufy od strony komory nabojowej. Ewentualnie, lusterko inspekcyjne+latarka.
To wystarczy, aby ustrzec się wtopy - resztę można poprawić niewielkim nakładem pracy.
Boroskop za parędziesiąt plnów od Chińczyka podłączony do smartfona jest najlepszym rozwiązaniem aby obejrzeć przewód lufy od strony komory nabojowej. Ewentualnie, lusterko inspekcyjne+latarka.
To wystarczy, aby ustrzec się wtopy - resztę można poprawić niewielkim nakładem pracy.
PSSK-DB vice-president
LOK Certified Range Officer
[evil laugh]Kto nie elaboruje ten przegrał życie. Taniej już było[/evil laugh]
LOK Certified Range Officer
[evil laugh]Kto nie elaboruje ten przegrał życie. Taniej już było[/evil laugh]
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 110
- Rejestracja: 11 lutego 2018, 19:22
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- strk
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 3020
- Rejestracja: 16 lipca 2014, 17:37
- Tematy: 52
- Lokalizacja: 3miasto
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Galil - opinie i legendy
Niepytany, odpowiadam:
Najpewniej to FAB PRG. Obecnie chyba już nie do kupienia...
Najpewniej to FAB PRG. Obecnie chyba już nie do kupienia...
PSSK-DB vice-president
LOK Certified Range Officer
[evil laugh]Kto nie elaboruje ten przegrał życie. Taniej już było[/evil laugh]
LOK Certified Range Officer
[evil laugh]Kto nie elaboruje ten przegrał życie. Taniej już było[/evil laugh]
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 140
- Rejestracja: 17 grudnia 2016, 15:12
- Tematy: 2
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Galil - opinie i legendy
...
Ostatnio zmieniony 01 maja 2022, 11:52 przez jarek_74, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 140
- Rejestracja: 17 grudnia 2016, 15:12
- Tematy: 2
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Galil - opinie i legendy
...
Ostatnio zmieniony 01 maja 2022, 11:50 przez jarek_74, łącznie zmieniany 1 raz.
- strk
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 3020
- Rejestracja: 16 lipca 2014, 17:37
- Tematy: 52
- Lokalizacja: 3miasto
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Galil - opinie i legendy
Bardzo ładnie. A jak spust AK został zmodyfikowany?
PSSK-DB vice-president
LOK Certified Range Officer
[evil laugh]Kto nie elaboruje ten przegrał życie. Taniej już było[/evil laugh]
LOK Certified Range Officer
[evil laugh]Kto nie elaboruje ten przegrał życie. Taniej już było[/evil laugh]
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 140
- Rejestracja: 17 grudnia 2016, 15:12
- Tematy: 2
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Galil - opinie i legendy
...
Ostatnio zmieniony 01 maja 2022, 11:51 przez jarek_74, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 216
- Rejestracja: 26 marca 2018, 15:50
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Galil - opinie i legendy
Da się zamontować spust AKT ALG od AK.
Trzeba dokupić sprężyny od Ak.
Ale bezpiecznik automatyczny musi wylecieć. Nie jest możliwe zamontowanie bez cięcia tego spustu.
Reszta pasuje. Ja miałem problem jedynie z chwytem, który był niechlujnie odlany i wchodził w okno, w którym był zamontowany spust.
Trzeba dokupić sprężyny od Ak.
Ale bezpiecznik automatyczny musi wylecieć. Nie jest możliwe zamontowanie bez cięcia tego spustu.
Reszta pasuje. Ja miałem problem jedynie z chwytem, który był niechlujnie odlany i wchodził w okno, w którym był zamontowany spust.
- Parabellum
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 797
- Rejestracja: 26 stycznia 2005, 08:17
- Tematy: 53
- Lokalizacja: Szczawno-Zdrój/Kraków
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Galil - opinie i legendy
A skąd bierze się to kopanie spustu podczas strzału? Domyślam się, że gdyby to byłaby np. kwestia zbyt mocnej sprężyny przerywacza, to łatwiej zostałby rozwiązany problem.
-
- Reactions:
- Posty: 7
- Rejestracja: 10 stycznia 2007, 23:29
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Galil - opinie i legendy
Galil mi się kiedyś bardzo podobał i kiedy trafiła się okazja zakupu w bardzo rozsądnych pieniądzach to z tego skorzystałem. Mam kilka spostrzeżeń z mojego bardzo krótkiego epizodu posiadania Galila, który trwał całe dwa tygodnie.
Trzeba w tym brać pod uwagę jedną rzecz.... to jest broń która była używana.. bardzo intensywnie... w warunkach bojowych. Nie oczekujmy wersji magazynowej... ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Komora zamkowa wcale się idealnie nie zamyka i celownik przez to wcale nie trzyma zera.... wybierałem w Worksie chyba z 40 sztuk.... wszystkie miały tą samą przypadłość. I tak wybrałem z kilku najlepiej spasowanych.
Zatem ten aspekt można włożyć między bajki.
Strzał był nieprzyjemny.. karabin dziwnie kopał.. ostro i mocno pomimo słabego naboju. Spust też kopał i przez to po kilkunastu strzałach bolał palec.. trzeba było robić przerwę. Mało fajne.
Karabin jest przegazowany.. co akurat nie jest nowością.. łuski lecą w cholerę daleko i są do śmieci bo wszystkie są pogniecione.
Zdarzało się mnóstwo przypadków kiedy wyrzucana łuska przy przeładowaniu stawała w poprzek uniemożliwiając załadowanie następnego naboju lub to co poniżej...
Miałem też takie wypadki że nabój został źle wprowadzony do komory nabojowej i zamek zamiast go do niej wprowadzić to wyginał łuskę.. nabój do śmieci.
Bardzo podobało mi się mocowanie kolby.. rozkładasz i jak zabetonowane. Nie wiem jak oni to zrobili, że po tylu latach używania wciąż działało jak nowe. Rozkładanie i czyszczenie prostsze, szybsze i w większym zakresie niż w AK.
Miałem wersję z lat siedemdziesiątych i widać było że ten egzemplarz duuuuuużo przeszedł.. czego w Worksie nie było widać, bo karabiny były wykąpane w oleju, aż z nich ciekło. Jak się później okazało to taki kamuflaż.
Lufa była wymieniona w 95 roku i ona też dużo musiała przejść czego w Worksie nie było widać i nie dało się sprawdzić, bo nie mają strzelnicy. Po oczyszczeniu z oleju wyszły wszystkie lata użytkowania karabinu, a na strzelnicy
okazało się że szybciej trafiłbym w cel z procy niż tego karabinu.
Miałem wtedy węgierskiego AMD-65 z krótką lufą i kompensatorem, więc miałem co porównywać. O ile AMD miał na 100m skupienie ok 5-6cm to Galil miał skupienie.. a właściwie rozrzut 25cm... masakra. Tym się po prostu nie dało w nic trafić. Amunicja nie miała żadnego znaczenia.. przetestowałem wszystko co było dostępne.. po prostu lufa nie trzymała kuli.
O ile wszystko inne byłbym w stanie zaakceptować to kompletny brak celności zdecydował o pozbyciu się tego karabinu i już więcej nie chciałem mieć Galila.
Oby nikomu się taki egzemplarz nie trafił.. chyba że do kolekcji to moje uwagi nie mają w tym przypadku żadnego znaczenia.
Trzeba w tym brać pod uwagę jedną rzecz.... to jest broń która była używana.. bardzo intensywnie... w warunkach bojowych. Nie oczekujmy wersji magazynowej... ze wszystkimi tego konsekwencjami.
Komora zamkowa wcale się idealnie nie zamyka i celownik przez to wcale nie trzyma zera.... wybierałem w Worksie chyba z 40 sztuk.... wszystkie miały tą samą przypadłość. I tak wybrałem z kilku najlepiej spasowanych.
Zatem ten aspekt można włożyć między bajki.
Strzał był nieprzyjemny.. karabin dziwnie kopał.. ostro i mocno pomimo słabego naboju. Spust też kopał i przez to po kilkunastu strzałach bolał palec.. trzeba było robić przerwę. Mało fajne.
Karabin jest przegazowany.. co akurat nie jest nowością.. łuski lecą w cholerę daleko i są do śmieci bo wszystkie są pogniecione.
Zdarzało się mnóstwo przypadków kiedy wyrzucana łuska przy przeładowaniu stawała w poprzek uniemożliwiając załadowanie następnego naboju lub to co poniżej...
Miałem też takie wypadki że nabój został źle wprowadzony do komory nabojowej i zamek zamiast go do niej wprowadzić to wyginał łuskę.. nabój do śmieci.
Bardzo podobało mi się mocowanie kolby.. rozkładasz i jak zabetonowane. Nie wiem jak oni to zrobili, że po tylu latach używania wciąż działało jak nowe. Rozkładanie i czyszczenie prostsze, szybsze i w większym zakresie niż w AK.
Miałem wersję z lat siedemdziesiątych i widać było że ten egzemplarz duuuuuużo przeszedł.. czego w Worksie nie było widać, bo karabiny były wykąpane w oleju, aż z nich ciekło. Jak się później okazało to taki kamuflaż.
Lufa była wymieniona w 95 roku i ona też dużo musiała przejść czego w Worksie nie było widać i nie dało się sprawdzić, bo nie mają strzelnicy. Po oczyszczeniu z oleju wyszły wszystkie lata użytkowania karabinu, a na strzelnicy
okazało się że szybciej trafiłbym w cel z procy niż tego karabinu.
Miałem wtedy węgierskiego AMD-65 z krótką lufą i kompensatorem, więc miałem co porównywać. O ile AMD miał na 100m skupienie ok 5-6cm to Galil miał skupienie.. a właściwie rozrzut 25cm... masakra. Tym się po prostu nie dało w nic trafić. Amunicja nie miała żadnego znaczenia.. przetestowałem wszystko co było dostępne.. po prostu lufa nie trzymała kuli.
O ile wszystko inne byłbym w stanie zaakceptować to kompletny brak celności zdecydował o pozbyciu się tego karabinu i już więcej nie chciałem mieć Galila.
Oby nikomu się taki egzemplarz nie trafił.. chyba że do kolekcji to moje uwagi nie mają w tym przypadku żadnego znaczenia.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 170
- Rejestracja: 22 marca 2007, 00:17
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Sosnowiec
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Galil - opinie i legendy
Wybierałem swojego Galila z pierwszej partii sprowadzonych i przerobionych przez Worksa 60 szt. Wraz z kolegami z klubu wyłowiliśmy 8 szt. w bardzo dobrym stanie ale były też takie z piaskiem ze Wzgórz Golan w gratisie. Mój egzemplarz jest poremontowy z nową, praktycznie nie używaną lufą. Trzyma zero i strzela bardzo celnie, na 300m wszystko wchodzi w blachę 30x30cm. Występowało w nim kopanie w palec, dało się to jednak łatwo naprawić - problem w Galilach spowodowany jest sposobem przeróbki na semi-auto.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1389
- Rejestracja: 04 stycznia 2018, 20:55
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Galil - opinie i legendy
Mam ARM-a od OlimpArmsów. Nie ma on żadnej z opisanych przez Ciebie przypadłości.pajomc pisze: ↑23 stycznia 2022, 19:40 Komora zamkowa wcale się idealnie nie zamyka i celownik przez to wcale nie trzyma zera.... wybierałem w Worksie chyba z 40 sztuk.... wszystkie miały tą samą przypadłość. I tak wybrałem z kilku najlepiej spasowanych.
Zatem ten aspekt można włożyć między bajki.
Strzał był nieprzyjemny.. karabin dziwnie kopał.. ostro i mocno pomimo słabego naboju. Spust też kopał i przez to po kilkunastu strzałach bolał palec.. trzeba było robić przerwę. Mało fajne.
Pokrywa zamyka się może nie idealnie, ale porządnie ciasno i - na ile mogłem to stwierdzić, bo czyszczę go po każdym strzelaniu - powtarzalnie, "trzyma zero".
Spust ani trochę nie gryzie/kopie. Obawiam się, że tu wina może leżeć po stronie sposobu wykonania przeróbki Twojego egzemplarza na sampowtarzalny.
Tu się całkowicie zgadzam. Wyrzuca mocno, odbijają się najczęściej od rękojeści suwadła i zaginają albo szyjkę, albo inne miejce łuski.
Nie miałem nigdy takiego przypadku. Ale oddałem z tej broni niecały tysiąc strzałów, więc nie mam porządnej próbki statystycznej.
Też miałem podobny problem. Rozwiązałem go poprzez poprawienie sposobu prowadzenia donośnika w pudełku magazynka.
O ile pamiętam, skopiowali to z FN FAL.
Wszystkie Galile raczej dużo przeszły, bo służyły w polu, a nie leżały w magazynie. Dla mnie to jeden z czynników, który czyni tą broń atrakcyjną
Mogę tylko współczuć, że trafił Ci się taki felerny egzemplarz. O moim mogę powiedzieć coś wręcz przeciwnego. GGG 55gr lata jak złoto. W NT-23p wyjście z "10" oznacza na pewno błąd strzelca. W serii pięciostrzałowej do TS-4 udało mi się kiedyś zmieścić cztery dziesiątki.
Oczywiście, że mają. Kolekcjoner też strzelec i woli mieć celną broń w dobrym stanie
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 105
- Rejestracja: 23 lipca 2011, 19:09
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Białystok
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Galil - opinie i legendy
@ - pajomc
Moja przygoda z Galilem była całkowicie inna - również odczucie odmienne . Zamówiłem karabinek w wersji SAR - dostałem grzechotkę . luzy były wszędzie i to duże . Po samodzielnej naprawie , jedynie magazynek się telepał . Przystosowałem więc maga od Beryla . Na strzelnicy karabinek pokazał pazury - bydle jest naprawdę celne , nic nie gryzie , kopie , przyrządy celownicze świetne . I tu mała dygresja - w mojej ocenie część magazynków oryginalnych jest uszkodzonych , u mnie była odwrotnie założona sprężyna . W efekcie dochodziło do zacięć przy dosyłaniu i deformacji amunicji . Teraz wszystko działa jak trzeba i jestem zadowolony .
Moja przygoda z Galilem była całkowicie inna - również odczucie odmienne . Zamówiłem karabinek w wersji SAR - dostałem grzechotkę . luzy były wszędzie i to duże . Po samodzielnej naprawie , jedynie magazynek się telepał . Przystosowałem więc maga od Beryla . Na strzelnicy karabinek pokazał pazury - bydle jest naprawdę celne , nic nie gryzie , kopie , przyrządy celownicze świetne . I tu mała dygresja - w mojej ocenie część magazynków oryginalnych jest uszkodzonych , u mnie była odwrotnie założona sprężyna . W efekcie dochodziło do zacięć przy dosyłaniu i deformacji amunicji . Teraz wszystko działa jak trzeba i jestem zadowolony .
-
- Reactions:
- Posty: 7
- Rejestracja: 10 stycznia 2007, 23:29
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Galil - opinie i legendy
Wygląda na to że trafił mi się wyjątkowo pechowy egzemplarz.. zwłaszcza, że miałem do wyboru z 40 szt... może to i lepiej.. bo finalnie Galilla, AMD65 i 2 Mosiny zamieniłem na Steyra AUG A3
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 140
- Rejestracja: 17 grudnia 2016, 15:12
- Tematy: 2
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Galil - opinie i legendy
...
Ostatnio zmieniony 01 maja 2022, 11:51 przez jarek_74, łącznie zmieniany 1 raz.