Nasza kolekcja po naszym odejściu jak zostawić z problemem bliskich?

[LARPAK]

@mkw:
to rozwiąże problem broni, a co z akcesoriami jeżeli takowe posiadasz?

[KG92RS]

Jeśli córka złapała bakcyla, to za chwilę będzie lepiej wiedziała, co on ma, niż on sam

[LARPAK]

@KG92RS:
dobrze wiesz, że to pobożne życzenia i/lub spekulacje.

[KG92RS]

@LARPAK: nie. To obserwacje młodych ludzi, którzy mają jakąś pasję (bo to rozumiem po pojęciem "złapała bakcyla").

[LARPAK]

To jest takie pół na pół.

[pjp]

Koledzy, podsumowując rożne tu wypowiedzi i opinie wyłapałem:
1. Oficjalna i legalna żona/spadkobierca może legalnie na umowy posprzedawać broń (za ile to już inna inszość) w dowolnym momencie po otrzymaniu aktu zgonu niezależnie od sposobu i czasu otwarcia S1 po otrzymaniu aktu zgonu.
2. Jeśli nikt z WPA się we wiadomej sprawie nie dobija do spadkobiercy, który nie ma dostępu do S1 to taki stan rzeczy spadkobierca może sobie przedłużać w nieskończoność.
3. Jeśli spadkobierca sprzeda jakąś broń to ma się zgłosić do WPA z tym faktem. (Wydaje się rozsądnym wszystkie sztuki sprzedać dokumentując umowami za jednym podejściem coby unikać czasu dostępu do broni po otwarciu S1)

Powyższe po to aby zminimalizować ryzyko depozytu i komisyjnego prucia szafy.

Jeśli coś nie tak wnioskuję proszę o skorygowanie.

[rokada]

Co do tego, czy w dowolnym momencie po po otrzymaniu aktu zgonu, mam spore wątpliwości. Masa spadkowa i podział spadku?
Obawiam się również, że spadkobierca po otwarciu S1 wchodzi w posiadanie broni i tu zaczyna się kwestia uprawnień do jej posiadania (stąd bierze się oddawanie do depozytu).

[KG92RS]

Jeśli coś nie tak wnioskuję proszę o skorygowanie.

Wydaje się, że wszystko jest "nie tak"...

[pjp]

No to proszę kogoś z kolegów z wiedzą praktyczną o wypunktowanie niniejszej procedury bez zbędnego roztrząsania cen, akcesoriów itp, niniejszego majątku bo wydaje się, że nie to jest w tym momencie najważniejsze.
Zakładamy nagłe zejście legalnego właściciela, który pozostawia w legalnym spadku swoją broń pozwoleniową a spadkobierca nie ma dostępu do S1.
Kroki spadkobiercy dorosły (zona), nieletni (dziecko):
1...........
2...........
3..........

ponosi przy tym koszty, np. .............

Jest uwolniony od kłopotliwego i zakładamy niechcianego spadku.

[biper]

1. Telefon do WPA i umówienie wizyty.
2. (tuż po 1.) telefon do zaufanej osoby, która pomoże:
a. ogołocić sprzęt z często drogich nieistotnych części broni (w trakcie wizyty WPA i po rozpruciu przez nich szafy)
b. wycenić całość (jak zabawki trafią już do depozytu, to będzie trudniej ) i sprzedać bez problemu.

Koniec procedury awaryjnej.

Innej drogi, jeśli rodzina nie ma pozwolenia, nie widzę. Jak rodzina ma papiery, to można jeszcze próbować się zasłonić "ustną umową użyczenia za życia", ale rozsądniej jest taką po prostu za życia spisać (krzyżowe użyczenie np. mąż-żona) [chociaż tu też nie wiem, czy "umowa użyczenia" ma jakąkolwiek moc prawną, skoro właściciel nie żyje.. Wówczas taka umowa chyba i tak wygasa..]
W przeciwnym razie, nawet jak żona ma papiery, to i tak nie może dysponować bronią męża, do czasu aż sąd nie ustali prawa do spadku (a do tego czasu zabawki i tak w depozycie).

Jedyne o czym mówi ustawa, gdzie nie ma konieczności (przez 30 dni) oddawania sprzętów od razu do depozytu, to:

Art. 22. 1. Osoba, która utraciła uprawnienie do posiadania broni lub której unieważniono kartę rejestracyjną broni pneumatycznej, jest obowiązana niezwłocznie zbyć broń i amunicję do tej broni.
1a. Za wykonanie obowiązku, o którym mowa w ust. 1, uważa się także pozbawienie broni palnej cech użytkowych.
2. Zbycie broni, o którym mowa w ust. 1, może nastąpić za pośrednictwem przedsiębiorcy uprawnionego do obrotu bronią lub w sposób, o którym mowa w art. 21.
3. Jeżeli broń nie zostanie zbyta w terminie 30 dni, należy ją złożyć wraz z amunicją do depozytu właściwego organu Policji.
4. Złożenie broni i amunicji do depozytu nie stanowi przeszkody do ich zbycia w trybie, o którym mowa w ust. 2.

[pjp]

Liczymy też na instrukcję naszego forumowego prawnika CrisCO2

1. Na takie powiadomienie ma 30 (roboczych?) dni od daty zgonu czy od daty otrzymania aktu zgonu?
odp....................................................................

2. Za akcję wezwania i włamu do S1 przez WPA są koszty?
odp....................................................................

3. Jest sobie zamknięta S1 a żona nic nie robi bo nie wie co to za sejf i nie zna jego zawartości.
odp. ...................................................................................

[KG92RS]

[chociaż tu też nie wiem, czy "umowa użyczenia" ma jakąkolwiek moc prawną, skoro właściciel nie żyje.. Wówczas taka umowa chyba i tak wygasa..]

Wygasa. Broń i tak musi trafić do depozytu. W każdym przypadku.

[biper]

Tak też myślałem..
A jak Twoim zdaniem wygląda kwestia art.22, abstrahując od tematu zgonu właściciela - czyli właściciel coś nawywijał, zabrali pozwolenie.. Musi sprzedać zabawki, ale ma na to 30 dni, zanim wrzuci do "Mordoru"?

[ChrisCO2]

Na prośbę Kolegów pochyliłem się nieco nad sprawą (poczytałem, skonsultowałem się itp.) i powiem tak:

JEDYNYM sposobem, aby nie pozostawić bałaganu za sobą w sprawach naszego hobby jest - uwaga - odpowiednio sporządzony TESTAMENT.

Odkrywcze, prawda?
Niestety, NIE MA możliwości prostego załatwienia ww. kwestii w inny sposób. Chyba że nie zależy nam, gdzie, do kogo i za jaką kwotę trafi nasz sprzęt strzelający (i jego akcesoria).
Zawsze będzie to związane z większym lub mniejszym problemem. Z reguły większym. Jeśli jeszcze są spory co do spadku i spadkobiercy żrą się między sobą, to już w ogóle koszmar.

Pamiętajcie - zapobieganie zawsze jest lepsze niż działanie po fakcie. Ale moje doświadczenie mówi, że i tak nikt w to nie wierzy i/lub ignoruje sprawę.

[KG92RS]

JEDYNYM sposobem, aby nie pozostawić bałaganu za sobą w sprawach naszego hobby jest - uwaga - odpowiednio sporządzony TESTAMENT.

Co do tego, nie ma żadnych wątpliwości.
Tyle, że to dotyczy spraw związanych z własnością, a sądzę, że Kolegom - przynajmniej w kwestii broni - bardziej chodziło o zagadnienia związane z Ustawą o Broni i Amunicji. Czyli co przyszli spadkobiercy mają zrobić po śmierci posiadacza broni, żeby to było dla nich i w miarę wygodne i prawnie dla wszystkich bezpieczne. I co posiadacz broni może/powinien zrobić wcześniej, żeby proces przekazywania broni do depozytu maksymalnie uprościć (czy można jakoś bezpiecznie - z prawnego punktu widzenia - uniknąć konieczności "prucia" szaf itp.).

czyli właściciel coś nawywijał, zabrali pozwolenie.. Musi sprzedać zabawki, ale ma na to 30 dni, zanim wrzuci do "Mordoru"?

Oczywiście. Tu wszystko jest jasne.