Rimski pisze:czym jest dane komuś karabinu do ręki na strzelnicy z możliwością oddania strzału, czym jest danie komuś tego karabinu w domu, w samochodzie, gdziekolwiek w celu oglądnięcia?
A przeczytałeś, co było napisane w poprzednim poście? Masz tam wszystko, o co pytasz...
Bardzozly pisze:
Jeśli wręczenie czegoś koledze opatrzone jest (powiedzianym wprost lub pozostawionym w domyśle) warunkiem, że kolega tylko wykonuje twoją wolę - tj. może z rzeczą robić tylko to, na co mu pozwalasz - będzie to dzierżenie. Art. 338 KC: Kto rzeczą faktycznie włada za kogo innego, jest dzierżycielem
O rany, nie, nie, nie, nie i nie, wszystko nie. Strasznie dużo tu nieporozumień, półprawd i nieprawd, najbliżej prawdy jest paradoksalnie kolega kg92, który, jak twierdzi, nie jest prawnikiem. Fundamentalnym problemem w wykładni prawa dokonanej przez panią inspektor z KGP jest przyjęcie istnienia obowiązującego obywateli zakazu niewynikającego z przepisów, co w pewnym momencie wprost wskazuje (jest tam taki fragment, w którym sama pisze, że wprawdzie nie wynika to wprost z przepisów ustawy, ale.. itp). To jest zabieg niedopuszczalny w szczególności w prawie administracyjnym i karnym.
Co więcej, koncepcja, zgodnie z którą ta wykładnia jest błędna z uwagi na brak społecznej szkodliwości czynu jest też błędna i w ogóle szkodliwa (może ktoś coś przekręcił??). Jeśli to jest koncepcja prawdziwa, to obrazuje, że nawet niektórzy prawnicy mało się orientują w tej problematyce, co stanowi zagrożenie samo w sobie. Osoba, która bierze broń do ręki na strzelnicy, jest do tego po prostu uprawniona na gruncie art. 11 pkt 2 ubia. Z tego powodu nie może zrealizować znamion strony przedmiotowej przestępstwa z art. 263 par. 2 kk. Z tego samego powodu osoba udostępniająca jej broń nie może zrealizować znamion strony przedmiotowej przestępstwa z art 263 par 3 kk, tj. udostępnienia broni osobie nieuprawnionej. Innymi słowy, nie dochodzi do tych przestępstw. Ubia jest zupełnie jednoznaczna w art. 11 pkt 2 w tym względzie. Nie ma tu przestrzeni dla innej wykładni. I smutne jest to, że każdy prawnik po zestawieniu tych trzech przepisów powinien to rozumieć.
Ostatnio zmieniony 01 września 2019, 10:39 przez Adam1983, łącznie zmieniany 3 razy.
Adam1983 pisze:Osoba, która bierze broń do ręki na strzelnicy, jest do tego po prostu uprawniona na gruncie art. 11 pkt 2 ubia. Z tego powodu nie może zrealizować znamion strony przedmiotowej przestępstwa z art. 263 par. 2 kk. Z tego samego powodu osoba udostępniająca jej broń nie może zrealizować znamion strony przedmiotowej przestępstwa z art 263 par 3 kk, tj. udostępnienia broni osobie nieuprawnionej. Innymi słowy, nie dochodzi do tych przestępstw. Ubia jest zupełnie jednoznaczna w art. 11 pkt 2 w tym względzie. Nie ma tu przestrzeni dla innej wykładni. I smutne jest to, że każdy prawnik po zestawieniu tych trzech przepisów powinien to rozumieć.
Ty to wiesz, niby wszyscy zainteresowani to wiedzą (egzamin zdali), a mimo to nadal trwa dyskusja.
Neykon pisze:Przepraszam, a my o czym tu dyskutujemy ? wydawało mi się że o mylnej opinii przedstawionej prze KGP?
w swoim wpisie potwierdzam ze zgadzam się ze opinia jest błędna, nie ma żadnych przesłanek, brak jest przepisów w ustawie na podstawie których można by oprzeć stanowisko KGP.
Mam nadzieję, że wszyscy się z tym zgadzają.
Nie ma sensu zajmować się pojedynczym przypadkiem pisma, które jest odpowiedzią na Informację Publiczną. Chciałbym zobaczyć próby wprowadzenia takiego podejścia w życie.
I czekam, kiedy wreszcie tu też wszyscy się z tym zgodzą.
Wyjdę pewnie na jakiegoś buraczanego "stopera" ale ta dyskusja po prostu nie ma sensu. Może porozmawiamy o czymś sensownym albo po prostu ... pojedziemy na strzelnicę.
Ostatnio zmieniony 01 września 2019, 10:51 przez Raffael, łącznie zmieniany 1 raz.
Słowo ode mnie.
Dziś stałem się (wraz z moją rodziną) ofiarą tej "interpretacji". Jakiś czas temu zabrałem szwagra na strzelnice do mojego klubu, aby postrzelał z mojej broni sportowej. Mam prowadzącego. Umówiłem się, nie było problemu. Postrzelaliśmy, milo spedzilismy czas.
Dzisiaj chcialem to powtorzyc ze szwargem i moją siostrą. Uprzednio umowilem się w klubie, ze przyjade z nimi na określoną godzinę i ze postrzelamy z mojej broni wg ustalonego cennika (za korzystanie osob 3cich ze strzelnicy) Spoko.
Przyjeżdzam, i wszystko ładnie, pięknie ale instruktor informuje mnie ze dostał informacje od kierownika, iż siostra i szwagier jako osoby nieupowaznione nie moga strzelac z mojej broni gdyz moja broń jest do celów sportowych, a mogą strzelać tylko z broni obiektowej zarejestrowanej jako broń szkoleniowa (oczywiscie za dodatkowa oplata)
Bylem przekonywany przez 3 osoby do takich przepisow, i ze niby takie sa w UOBia. W pewnym momencie odpuscilem, z przekonywaniem ze to nieprawda, ze takich przepisow nie ma, bo poprostu jak 3 strzelcow ci takie rzeczy wmawia to stwierdzilem ze niedouczony jestem...
Sądzę ze "wytyczne" KGP dotarly do mojego klubu Tarcza96 i zaczeli stosowac, i dopiero jak wyszedlem,ze strzelnicy to przypomnialem sobie o tej "interperetacji" i ze pewnie to jej poklosie.
Oczywiscie wlodarze strzelnicy mają prawo decydowac kto i na jakich warunkach strzela, nawet w oparciu o wadliwa interpretacje, ale powinienem byc o tym poinformowany wczesniej a nie w momencie jak pojawiam sie tam juz na miejscu. Wkurzony wyszedlem, nie posttrzelalismy. Chcialem postrzelac i pochwalic sie siostrze i szwargowi moim nowym pm63 i dac im postrzelac ale nie moglbym tego zrobic....
Mam nieodparte wrażenie, że ta kretyńska interpretacja jakiejś idiotki z KGP, jest baaaardzo na rękę komercyjnym strzelnicom. Nie sądzicie tak ? Nie zamierzają się nawet sami z tego błędu wyprowadzać, skoro moze im to dodatkowo nabić kabzę.
Tam gdzie idzie o kasę - kończy się "koleżeństwo" i "środowisko strzeleckie".
babangida pisze:Mam nieodparte wrażenie, że ta kretyńska interpretacja jakiejś idiotki z KGP, jest baaaardzo na rękę komercyjnym strzelnicom. Nie sądzicie tak ? Nie zamierzają się nawet sami z tego błędu wyprowadzać, skoro moze im to dodatkowo nabić kabzę.
Tam gdzie idzie o kasę - kończy się "koleżeństwo" i "środowisko strzeleckie".
spróbujcie zrozumieć punkt widzenia drugiej strony, która zainwestowała kasę i której jest to źródło utrzymania, będą się chwytać każdej ewentualności, jaka im to ułatwi.
żeby nie było - cenię sobie niezwykle jeden z dwóch klubów w jakich jestem, gdzie mam powiedziane - a rób co tam chcesz, tylko jakbyś chciał organizować jakąś grupę za kasę, to wtedy pamiętaj o odpowiednich papierach i jednak musimy ponegocjować. jest to uczciwe postawienie sprawy, że mogę rodzinę i znajomych na rekreację zgarnąć w ramach mojej opłaty klubowej. ale ta akurat strzelnica nie stanowi źródła dochodu władz klubu, stąd tak temat traktują. drugi z klubów przeciwnie, jest też pracą zarządu, więc zupełnie inny układ finansowy, ale też to rozumiem i akceptuję.
lol, przytoczone pismo wprost mówi o "użyczeniu i wzięciu w użyczenie", co sorry nie ma nic wspólnego z "daniem postrzelać córce w mojej obecności". żenada, że ktoś to w ogóle rozkminia i próbuje użyć w praktyce w przypadkach zupełnie nieadekwatnych.
Jeśli dobrze zrozumiałem, to odpowiedź Policji dotyczy użyczania w ogóle (czyli otwarcie wreszcie przyznali to co tłumaczył nieodżałowany 9x19 już kilka lat temu) a nie udostępniania broni na strzelnicy.
Tomtap pisze:spróbujcie zrozumieć punkt widzenia drugiej strony, która zainwestowała kasę i której jest to źródło utrzymania, będą się chwytać każdej ewentualności, jaka im to ułatwi.
żeby nie było - cenię sobie niezwykle jeden z dwóch klubów w jakich jestem, gdzie mam powiedziane - a rób co tam chcesz, tylko jakbyś chciał organizować jakąś grupę za kasę, to wtedy pamiętaj o odpowiednich papierach i jednak musimy ponegocjować. jest to uczciwe postawienie sprawy, że mogę rodzinę i znajomych na rekreację zgarnąć w ramach mojej opłaty klubowej. ale ta akurat strzelnica nie stanowi źródła dochodu władz klubu, stąd tak temat traktują. drugi z klubów przeciwnie, jest też pracą zarządu, więc zupełnie inny układ finansowy, ale też to rozumiem i akceptuję.
Spoko ja tez to rozumiem, ale mozna:
a) poinformowac mnie o tym juz na etapie ustalania telefonicznego, kiedy konkretnie podalem kto i z czego bedzie strzelał. Jesli bym dostal taka informacje na tym etapie to pewnie bym wybrał nie moja macierzysta strzelnice a inna gdzie panuja inne zasady i tyle.
b) nie powolywać sie na przepisy ktorych nie ma, i wprowadzać dodatkowo w błąd, tylko po to prawdopodobnie zeby wyciagać dodatkową kase.
babangida pisze:Mam nieodparte wrażenie, że ta kretyńska interpretacja jakiejś idiotki z KGP, jest baaaardzo na rękę komercyjnym strzelnicom. Nie sądzicie tak ? Nie zamierzają się nawet sami z tego błędu wyprowadzać, skoro moze im to dodatkowo nabić kabzę.
Tam gdzie idzie o kasę - kończy się "koleżeństwo" i "środowisko strzeleckie".
No tylko gdzie ten zysk, bo klient opuścił strzelnicę i w rezultacie nie zostawił na strzelnicy nawet złotówki No, ale janusze strzelnicowego biznesu pewnie się cieszą, że zarobili
Być może raz tak zrobi. Następnym razem za to w ogóle nie będzie rozważał pójścia na tę strzelnicę. W dłuższej perspektywie to podejście zmniejszy dochód takiej strzelnicy.