Użyczenie broni podczas wyjazdu na wczasy.

[ImTheOne]

Wzór z którego korzystam poniżej. Telefon można podać na wszelki wypadek, gdyby konieczne było potwierdzenie telefoniczne, że "tak, mam taką broń u siebie w szafie", albo "tak, użyczyłem tę broń tej osobie". Może oszczędzić trochę czasu (-:

Zawarta w dniu 26 sierpnia 2019 roku w Warszawie pomiędzy:
Jarosławem Kowalskim
s. Jerzego i Barbary z domu Malinowska
ur. 18.11.1974 r.
PESEL: 641118123456
zwanym dalej Biorącym w użyczenie

a
Dawidem Imtheone
s. Adama i Katarzyny z domu Szajer
ur. 14.10.1955 r. w Żyrardowie
PESEL: 84101412345
zwanym dalej Użyczającym

Użyczający oświadcza, że posiada pozwolenie na broń numer WALLS-622/4658s/12 wydane przez Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi.

Biorący w użyczenie oświadcza, że posiada pozwolenie na broń palną sportową nr WAPOS-622/418s/12 wydane przez Wydział Postępowań Administracyjnych Komendy Stołecznej Policji w Warszawie.

Działając na podstawie art. 28 ustawy o broni i amunicji z dnia 21 maja 1999 r. z późniejszymi zmianami, Użyczający użycza Biorącemu w użyczenie następującą broń i amunicję do niej:
Broń Kaliber Nr seryjny Rok produkcji
Rewolwer S&W MOD. 10 .38 Special 579275/AWH3741 Brak danych

Umowa zawarta została na czas nieokreślony i ulega rozwiązaniu w trybie natychmiastowym na żądanie Użyczającego. W sprawach nieuregulowanych niniejszą umową, zastosowanie mają przepisy kodeksu cywilnego. Umowę sporządzono w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach, po jednym dla każdej ze stron.

Godzina użyczenia: _ _ : _ _



……………………………….. ………………………………..
(Użyczający) (Biorący w użyczenie)
Tel. 988 655 322 Tel. 987 654 321

[Bardzozly]

Broń oraz tymczasowy "posiadacz" zostaną zatrzymani do wyjaśnienia. A więc papierowy dowód użyczenia oszczędziłby wielu kłopotów. Czy ktoś z forumowiczów praktykował już użyczanie i jest w stanie powiedzieć, jak to się robi?

1. Posiadacz, bez cudzysłowu. 2. Niektóre WPA zamieszczają swoje wzory dokumentów (które mogą być dobre albo nie - ale są ich, więc być może będą patrzeć przychylniej w razie czego).

Przy użyczaniu na dłużej wymieniliśmy się z kolegą jeszcze kserokopiami książeczek i decyzji.

Ustawa zakłada też możliwość ustnej umowy

Poprawka: ustawa nie wyklucza możliwości ustnej umowy.

ale czy mogli wydać - w formie, w jakiej wydali?

Pytanie warte skierowania do jakiegoś wybitnego prawnika-administratywisty.

[KG92RS]

Pytanie warte skierowania do jakiegoś wybitnego prawnika-administratywisty.

A mógłbyś wskazać kogoś takiego? Temat jest bardzo ciekawy, a decyzji brzmiących jak moja - jest BARDZO dużo. Jestem niezwykle zainteresowany, jakie są skutki, gdyby jednak nie mogli

[LWfilip]

Przeczytałem Wasze wpisy i przyznam szczerze, że będąc pewien argumentacji Kolegi LARPAKA i innych mu przychylnych mam teraz kompletny mętlik. Aż sprawdziłem swoje decyzje wydane przez WPA Bydgoszcz i stwierdzam, że zostały wydane : postanawiam dopuścić do posiadania broni palnej" , "zezwalam na posiadanie w ilości 5 sztuk" (sport) i to samo do kolekcji. I co jest chyba najgorsze w całej sytuacji , rozumiem opinię obu Kolegów. Nie mam teraz możliwości, ale jak tylko wrócę do klubu zapodam temat prezesowi, który jest prawnikiem i członkiem zarządu wojewódzkiego. Jestem ciekaw, co On bedzie miał do powiedzenia. I dla mnie jego interpretacja będzie wiążąca. Chętnie się z Wami tym podzielę. Uprzedzam jednak, że to trochę potrwa.

[ImTheOne]

Ale posiadanie jest przecież czymś innym, niż użyczenie, i wyniają z nich inne prawa. Nie po to mamy instytucję użyczenia, żeby mieszać ją z posiadaniem.
Czy biorąc w użyczenie broń możemy ją zbyć? No nie. Czy mówi się "posiadać w użyczeniu"? No nie. Albo posiadać, albo użyczać.

[aksel]

W tym oraz innych wątkach ciągną się jak brazylijski serial rozważania prawne. Dziesiątki interpretacji i widzimisię a w przypływie desperacji (bo temat ważny i można wiele stracić)
zapytania do KGP czy mniej lub bardziej doświadczonych prawników ( i dalej ich interpretacji ciąg dalszy).
Nie wiem,więc zapytam: czy jest taka możliwość i czy nie najlepszym wyjściem byłoby zapytanie do instytucji sądowych, które przecież podejmowałyby ostateczną decyzję w przypadku skierowania do sądu opisywanych spornych przypadków. Jaka instytucja miałaby "ostatnie słowo "? I czy dałoby się otrzymać jej stanowisko na piśmie? Co myślicie?

[KG92RS]

Ale posiadanie jest przecież czymś innym, niż użyczenie, i wyniają z nich inne prawa. (...)
Czy biorąc w użyczenie broń możemy ją zbyć? No nie. (...). Albo posiadać, albo użyczać.

Nie masz racji - pomieszałeś wszystkie pojęcia. Jak już pisałem, wzięcie w użyczenie, jest jednym ze sposobów wejścia w posiadanie. Posiadanie, to nie to samo, co własność - to jest właśnie najczęściej mylone.
Napisze jeszcze raz: masz broń w swojej szafie (w uproszczeniu) - jesteś jej posiadaczem (tzw. zależnym). Nie jesteś jej właścicielem, ale - żeby było śmieszniej - właściciel cały czas pozostaje posiadaczem (samoistnym)

[Bardzozly]

IAmTheOne, rzadko zgadzam się z KG92RS, ale dobrze pisze. Patrz: tytuł IV Kodeksu cywilnego ("Posiadanie"). To jest bardzo zły dział i jeszcze gorszy temat do przedkładania chłopsko-rozumowych rozważań nad przepisy.

► Pokaż Spoiler

Art. 336. Posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak
właściciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie włada jak użytkownik,
zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone
władztwo nad cudzą rzeczą (posiadacz zależny).

Art. 337. Posiadacz samoistny nie traci posiadania przez to, że oddaje drugiemu
rzecz w posiadanie zależne.

Art. 338. Kto rzeczą faktycznie włada za kogo innego, jest dzierżycielem.

Art. 339. Domniemywa się, że ten, kto rzeczą faktycznie włada, jest
posiadaczem samoistnym.

Art. 340. Domniemywa się ciągłość posiadania. Niemożność posiadania wywołana przez przeszkodę przemijającą nie przerywa posiadania.

Art. 341. Domniemywa się, że posiadanie jest zgodne ze stanem prawnym. Domniemanie to dotyczy również posiadania przez poprzedniego posiadacza.

Art. 342. Nie wolno naruszać samowolnie posiadania, chociażby posiadacz był
w złej wierze.

Art. 343. § 1. Posiadacz może zastosować obronę konieczną, ażeby odeprzeć
samowolne naruszenie posiadania.
§ 2. Posiadacz nieruchomości może niezwłocznie po samowolnym naruszeniu
posiadania przywrócić własnym działaniem stan poprzedni; nie wolno mu jednak
stosować przy tym przemocy względem osób. Posiadacz rzeczy ruchomej, jeżeli grozi
mu niebezpieczeństwo niepowetowanej szkody, może natychmiast po samowolnym
pozbawieniu go posiadania zastosować niezbędną samopomoc w celu przywrócenia
stanu poprzedniego.
§ 3. Przepisy paragrafów poprzedzających stosuje się odpowiednio do
dzierżyciela.

czy jest taka możliwość i czy nie najlepszym wyjściem byłoby zapytanie do instytucji sądowych, które przecież podejmowałyby ostateczną decyzję w przypadku skierowania do sądu opisywanych spornych przypadków. Jaka instytucja miałaby "ostatnie słowo "? I czy dałoby się otrzymać jej stanowisko na piśmie? Co myślicie?

Bez konkretnej sprawy w sądzie, tylko z "ogólnym" pytaniem, do NSA (czy do SN) może zwrócić się np. Rzecznik Praw Obywatelskich. I to jest ten moment, że strach pisać dalej, gdyż polityka.

[ImTheOne]

O losie słodki. Okay, to dlaczego na stronie podlaskiej policji jest opublikowany wzór użyczenia broni? Skoro Policja publikuje takie dokument do dlaczego mamy uważać, że użyczanie miałoby być niezgodne z prawem?

http://www.podlaska.policja.gov.pl/down ... abroni.doc

[miras]

Użyczenie jest jak najbardziej zgodne z prawem.
Bardziej chodzi tu o to ile sztuk można przyjąć od użyczającego w posiadanie/używanie/użyczenie itp.
Te kruczki słowno językowe sprawiają , że ja i pewnie więcej osób ma wątpliwości czy mogę mieć w szafie więcej broni niż w decyzji.

[Raffael]

Nie masz racji - pomieszałeś wszystkie pojęcia. Jak już pisałem, wzięcie w użyczenie, jest jednym ze sposobów wejścia w posiadanie.

Bzdura. Jeżeli coś posiadasz, to możesz tym dysponować, jesteś włascicielem. Wypożyczone auto nie posiadasz, a wypożyczasz. Jak użyczysz ode mnie śrubokręt, to go też nie posiadasz, a co najwyżej użytkujesz i opiekujesz sie nim. Jeżeli bierzesz broń w użyczenie, to li tylko użytkujesz ją i tym samym jesteś odpowiedzialny za jej prawidłowe użytkowanie i przechowywanie.

W ustawie i w przepisach jedynym ograniczeniem użyczania broni jest rodzaj pozwolenia jakie ma osoba której użyczono broń, a ograniczeniem ilości może być ewentualnie określenie sposobu przechowywania.

Robisz ludziom mydło z mózgu.

[Raffael]

Te kruczki słowno językowe sprawiają , że ja i pewnie więcej osób ma wątpliwości czy mogę mieć w szafie więcej broni niż w decyzji.

Żadne akty prawne nie nie ograniczają ilości broni jaką użytkujesz, o ile odpowiada ona twojemu pozwoleniu. Nie daj sobie wmówić cokolwiek innego żadnym trollom.

[KG92RS]

Bzdura. Jeżeli coś posiadasz, to możesz tym dysponować, jesteś włascicielem. Wypożyczone auto nie posiadasz, a wypożyczasz.

Zobacz, jak w Kodeksie Cywilnym zdefiniowane jest pojęcie posiadania -> stosowny cytat jest klika postów wyżej, w poście Kolegi BardzoZły.
Twój problem polega na tym, iż nie rozumiesz, że "posiadacz" i "właściciel" to nie są pojęcie tożsame.

- - - - -
Art. 336. Posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak
właściciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie włada jak użytkownik,
zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone
władztwo nad cudzą rzeczą (posiadacz zależny).
- - - - -

Żadne akty prawne nie nie ograniczają ilości broni jaką użytkujesz, o ile odpowiada ona twojemu pozwoleniu.

Dokładnie tak. Kluczowe jest tu stwierdzenie "o ile odpowiada ona twojemu pozwoleniu".

Ponieważ moja decyzja zawiera formułkę "zezwalam na posiadanie xxx egzemplarzy broni", posiadanie większej liczby egzemplarzy broni, niż wskazane w tej decyzji "nie odpowiadałoby mojemu pozwoleniu". Oczywiście - pomijając dyskusję, czy taka decyzja to to samo, co pozwolenie na broń opisane w ustawie.

Zgadzam się z twierdzeniem, że w przypadku decyzji typu "udzielam pozwolenia na broń", takich ograniczeń nie ma.

[Qubis]

Uprasza się szanowne grono o zaprzestanie tego bełkotu a szczególnie mocno uprasza się jedną osobę

[wicked28]

Panowie, robicie jeden błąd w założeniach swoich wywodów. Traktujecie posiadanie, jako własność. I uważacie, że "posiadacie" tylko tę broń, której jesteście właścicielami i jest na Was zarejestrowana.
TO NIE JEST PRAWDA.
Żeby być posiadaczem, nie trzeba być właścicielem. Wiecie, dlaczego właściciele wynajmowanych mieszkań mają problemy z wyrzuceniem niepłacących najemców? Bo najemcy są POSIADACZAMI tych mieszkań... Nawet, jak zostaną wyrzuceni siłą, to idą do sądu z pozwem o przywrócenie posiadania i WYGRYWAJĄ... Jest nawet takie powiedzonko: "Ty jesteś tylko właścicielem, a ja jestem aż posiadaczem..."

Tak tylko się wtrące z tymi mieszkaniami. To że właściciele mają problem z najemcami to nie dlatego, że najemca je ma w posiadaniu, a właściciel jest tylko właścicielem ale dlatego, że właściciele mieszkań bardzo często i gęsto niepoprawnie (patrz prawnie: nie skutecznie) rozwiązują stosunek prawny łączący właściciela i najemcę. Dlatego sądy tak często przyznają rację najemcą. Dlaczego tak się dzieje długo by pisać ale nie o tym jest ten wątek...
Pozdrawiam