Szafa na broń

[K.B.]

Lada dzień występuję z wnioskiem o wydanie pozwolenia na broń, więc zaczynam rozglądać się za szafą. Niby prosta sprawa, ale jednak mam pewne wątpliwości.
Przede wszystkim, nie zamierzam gromadzić potężnego arsenału - jestem zbyt biedny. Ponadto, szafa nie może być zbyt szeroka - mam za mało miejsca w izbie, tak około 500 mm szerokości, głębokość i wysokość nie grają roli. Wymagam szafy, która pomieści może trzy sztuki broni długiej i cztery/pięć krótkiej. Mało prawdopodobne, że w najbliższych latach liczba powiększy się. Do tego dochodzi amunicja w ilości takiej, żebym mógł w każdej chwili pójść postrzelać i żeby został mi drobny zapas. W szafie chciałbym przechowywać niezbędne dokumenty związane z bronią, więc skarbczyk mile widziany. Zamek musi być elektroniczny, wyposażony w zasilanie zewnętrzne na wypadek wyczerpania baterii.

Wymagania spełniają m.in. następujące modele szaf:
Stalpol
Fabryka Sejfów
Sejfownia
Sefjnet
Tutus
X47
Hartmann-Tresore

Wszystkie szafy nadają się do użytku, ale na pewno istnieją jakieś drobne różnice, które mogą wpłynąć na wybór. Czy cena odgrywa tu rolę? Której firmy lepiej unikać? Czy zamki elektroniczne zawsze mają zasilanie zewnętrzne, jest to standard? Jak z wniesieniem szafy na czwarte piętro? Dostawcy zapewniają taką usługę? Mam bogate doświadczenie w dźwiganiu mebli na klatce schodowej, jednak 100 kg to nie przelewki.

[Vantor]

Ja brałem bravo 7 z elektronicznym od fabryki. Zasilanie zewnętrzne. Wymiary poniżej 400 w głębokości i szerokości. Ma uchwyty na 7 długiej. Jak upchniesz to wiadomo - jak w każdej wejdzie więcej. Krótkiej nie musisz wieszać na uchwytach - znajomi wieszaja na magnesach. Czyli spokojnie wejdzie 7 długiej i trochę krótkiej. Skarbczyk jest. Amunicję trzeba kłaść na ziemi bo półek nie ma - coś za coś, więcej broni wejdzie.

Płaciłem 1400 razem z zamkiem, ale to cena po zniżce klubowej i teraz chyba ogólnie są ciut drożej

Wnosiłem z ojcem na drugie piętro to prawie się zesrałem, niby 70 kg, na siłowni się dźwigało o wiele więcej, ale jak nagle jest pod kątem i wyślizguje się z łapy to człowiek nabiera pokory do ciężaru

[K.B.]

Ciekawa opcja, ale wolałbym coś bardziej uporządkowanego. Półeczki, gąbeczki, stojaki itp. Rozważałem kupienie szafy wyłącznie na broń długą i samodzielne dostawienie stelaża np. z drewna. Jednak póki się da, chciałbym kupić gotowca. Samodzielnie mogę dorobić stojaki na pistolety, bo widzę, że w tych szafach sporo miejsca się marnuje.

[kuras999]

Nie można popadać w paranoję i wymyślać jakieś dziwne scenariusze bo zaraz okaże się że jeden zamek nie wystarczy w ogóle. A co do wielkości szafy to powinno kupować się 5x większą niż wydaje nam się że potrzebujemy. Ja kupiłem dużą dwudrzwiową szafę 150x80cm na klucz, mam jeszcze mały sejfik sypialniany i muszę powiedzieć że u mnie to jest prawdziwy tetris. Na drzwiach szafy żeby nie marnować miejsca wewnątrz mam zawieszonego AR, Uzi, Raka, 2 rewolwery i 1911
Amunicja strzelbowa faktycznie zajmuje trochę miejsca dla tego mam jej najmniej - sporo miejsca zajmują wszystkie prochy do elaboracji i te kartony amunicji którą sobie można złożyć w jeden weekend. Ja funkcjonuje tak że robię/kupuję zapas a potem z tego korzystam przez jakiś czas. Przez ostatnie 2 tyg złożyłem 750szt 223 i z 1000szt 9x19 - dopóki to są łuski to mogą zalegać w wiadrach na ziemi po napełnieniu trzeba je gdzieś zmieścić w szafie. A jak elaboruje się więcej rodzajów amunicji to trzeba znaleźć miejsce na więcej rodzajów prochów itd....

[Vantor]

Też wolałbym porządeczek, ale 30kg więcej i kilkanaście cm szerzej mi to wykluczają. Do tego prawie 1k więcej i mniej miejsca na broń mnie odwiodły od półek skutecznie.

Rozumiem zamysł kupowania jak największej szafy, ja niestety wynajmując mieszkania, zmieniając miejsce pobytu dość często (przenoszenie tego cholerstwa) i mając mało miejsca musiałem pójść na kompromis.

I tak te 7 sztuk długiej i parę krótkiej to będę kilka ładnych lat zbierał. Jak będę miał swoje mieszkanie to kupię większą/drugą

[Ślubek]

Jak z wniesieniem szafy na czwarte piętro? Dostawcy zapewniają taką usługę? Mam bogate doświadczenie w dźwiganiu mebli na klatce schodowej, jednak 100 kg to nie przelewki.

Mam szafę Konsmetal MLB 150S/6 (87kg) - wysyłka firmą kurierską pod drzwi 0 zł. Szafa przyjechała na palecie - po odczepieniu od palety wnosiłem ją z kurierem, co prawda nie na 4 piętro, ale we dwóch nawet się zbytnio nie zmęczyliśmy, a nie jestem jakimś siłaczem. Tym się nie przejmuj. Gorzej, że na czas dostawy musiałem wziąć dzień wolny w pracy, żeby móc dać kurierowi parę złotych za pomoc we wniesieniu. Na czwarte piętro trzeba by pewnie poprosić o pomoc jakiegoś sąsiada, bo kurier mógłby nie mieć czasu.

Przy wyborze szafy przyjąłem następujące kryteria:
1. szafa z oferty, nie robiona na wymiar, kolor standardowy szary (cena)
2. maksymalna dostępna wysokość (1,44 m)
3. maksymalna dostępna głębokość
4. maks. 50 cm szerokości (tyle miałem miejsca przeznaczonego na szafę)
5. zamek kluczowy (wolałem zainwestować w rozmiary niż w elektronikę)

Dodatkowo zamówiłem dwa otwory na kotwy w tylnej ścianie. Nie żebym się przejmował kotwieniem, ale chciałem móc wprowadzić do środka zasilanie 12V (oświetlenie LED + wiatraczek kierujący powietrze na chemiczny osuszacz).

Ceną ani wyposażeniem się zbytnio nie przejmowałem. 100 zł w tą czy tamtą to moim zdaniem dopuszczalne ryzyko, gdy człowiek nie chce czekać pół roku na okazję. A wyposażenie (półki) można ew. dorobić drewniane, do swoich potrzeb. Jak możesz poczekać, obserwuj oferty komercyjne w forumowycm K/S - kolega SejfNet robi czasem fajne promocje. :^)

[lemuchr]

Też myślałem ze 8 szt długiej to mi zajmie szmat czasu.
Biedny nie jestem za to oszczędny bardzo ale pasja wygrała. I tak kupiłem szafę na szt 6 i już po 8 miesiącach boka musiałem składać na ścianką tylną bo mi się nie mieściły.

Teraz mam dwudrzwiowego stalopola i tak jak w opisie :

Szafa na broń nigdy nie jest za duża

[kuras999]

Te dwudrzwiowe z zawiasami zewnętrznymi mają ten plus że drzwi można zdjęć do transportu, ale większą zaletą jest to że otwierają się 180 stopni i jak sobie powiesiłem broń na drzwiach to po pełnym otwarciu mam wszystko jak na dłoni rozłożone na powierzchni 1,5x1x1,5m

[Spyderco]

To nie o taki scenariusz chodzi, kolego. Pod Twoją nieobecność przychodzi policja i pyta gdzie jest szafa. Szanowna połówka pokazuje. I pada pytanie, czy mogłaby otworzyć, bo złożyłeś wniosek a oni muszą coś sprawdzić. Żona wyjmuje klucz i ....... jest pozamiatane.
Albo idziesz na rower, a Twój nastoletni syn (sprawdzić, czy nie ksiądz) chce się popisać przed kolesiami czego to tata nie ma w szafie. Przykłady można by mnożyć.

Cała trójka jest z tego samego resortu... a syn jest ogarnięty i wie że nie wolno i koniec, zresztą klucze nie są non stop bez opieki, jak je położę w kuchni na kilka minut to tragedii nie bedzie. A jeśli ktoś ma tak głupiego partnera żeby otwierał mu szafę, to współczuję.

[kami]

Pamiętajmy, że jesteśmy tu po to żeby doradzać. Ja nie mam nic przeciwko szafie na klucz. Ale ktoś, kto taką szafę wybierze, musi wiedzieć z czym to się wiąże. Coś, co dla nas Panowie jest oczywiste, wcale takie nie musi być dla kogoś kto kupuje pierwszą szafę i jest tym mega podjarany. Też tacy byliśmy. A na dodatek chce to przeważnie zrobić po taniości. I tak jest z każdą rzeczą. Zobaczcie po szafach ile kupiliście rzeczy, z których ani razu nie skorzystaliście, bo nikt Wam nie doradził.
W przypadku klucza przesłanie jest jasne - klucz jest i jesteś za niego odpowiedzialny/na.

[Piotr_JG]

Wnosiłem z ojcem na drugie piętro to prawie się zesrałem, niby 70 kg, na siłowni się dźwigało o wiele więcej, ale jak nagle jest pod kątem i wyślizguje się z łapy to człowiek nabiera pokory do ciężaru

Wypożyczasz takie coś i samodzielnie, bez stresu...
W moim przypadku 130 kg na IIIp. choć osiłkiem nie jestem.

[Vantor]

My zrobiliśmy głupotę, bo ojciec jak zwykle - już, teraz, szybko. Nie dał mi kartonu zdjąć. O ile samą szafę jeszcze dałoby się stabilnie złapać, to karton zaczął zsuwać się z szafy, a ręce z kartonu. Tym gorzej, że byłem na górze - brak możliwości oparcia ciężaru, wszystko wisiało na paluszkach

[Revolut]

Szafę 150kg wnosiłem w 4 osoby na pasach. Było strasznie wąsko i wziąłem za dużych chłopów do tej roboty.


Czym kleicie LEDy do szafy? Przyklejałem na ich oryginalnej taśmie - odlepia się. Przykleiłem na kleju na gorąco, klej trzyma się szafy, ale odpada z taśmy LED.

[kuras999]

Ja taśmę LED podklejałem na kropelkę

[lemuchr]

Ja ledy montowałem na malutkie magnesy neodymowe. Po tym jak się odkleiły od oryginalnego kleju.