Guszaban pisze:Obecnie strzelam przez szkło na dystansie 20-30 metrów, zwykle w postawie stojącej, ale przy sprzęcie który mam pomnożonym przez moje umiejętności za sukces uważam 2/3 trafień na czarnym polu. Jeśli zdecyduję się na sprężynę, to zapewne nie będę strzelał dalej niż te 30 metrów. Jeżeli zdecyduję się poczekać na PCP to pewnie chciałbym strzelać też na 50 metrów włącznie z postawą leżącą. Wydaje mi się więc, że dość jasno wiem czego chcę.
Ja wiem jak duża jest przepaść miedzy PCP a sprężyną. Spróbuję więc trochę lepiej nakreślić moje najważniejsze pytanie. Wyobraź sobie, że jesteś doświadczonym strzelcem, zaczynałeś od sprężynówek i strzelałeś nimi wiele lat, od najtańszych modeli po te z górnej półki, aby w końcu przesiąść się na PCP. Spotykasz teraz siebie sprzed lat, który magicznie przeniósł się do 2019 roku. Mając całe swoje doświadczenie i wiedzę, czy poleciłbyś samemu sobie przechodzić wszystko od nowa, cały "learning curve" od dobrej sprężynówki, czy też raczej poradziłbyś "pójść na skóty" i od razu wskoczyć na wagon PCP?
Strzelanie z PCP vs. strzelanie ze sprezyny porownalbym do .... picia herbaty
.
/Mam zarowno karabinek PCP - jeden z najlzejszych dostepnych na rynku oraz "topowa" sprezyne TX 200HC./
Dlaczego porownanie do picia herbaty?
Otoz, PCP-
to picie herbaty Lipton w saszetce zaparzonej w kubku z dyndajacym sznurkiem z boku...
.... na szybko, jesli masz naladowany kartusz /ja zawsze pompuje po strzelaniu nie przed/ to wkladasz magazynek czy pojedynczy srut, cel, pal. Przeladowanie i od nowa- nic sie nie dzieje- karabinek strzela zawsze tak samo powtarzalnie- mniej lub bardziej celnie zaleznie od strzelca.... szybko, szybko bo masz malo czasu, bo bedzie sie sciemniac, bo jestes pod presja, itd.
Wtedy latwiej sie strzela z PCP, postrzelales, odwaliles robote... wracasz do domu. Plan wykonany!
Sprezyna- nic z tych rzeczy. Sprezyna to spokoj, czas tylko dla Ciebie, caly Swiat przestaje istniec dookola.
To- tak jak ceremonialne picie zielonej herbaty w Japoni. Powoli, malymi lykami, delektujesz sie kazdym lykiem napoju....
Osobiscie zaczynalem od BBS-ow, pozniej Co2, pozniej PCP, pozniej sprezyna - dokladnie w tej kolejnosci przy czym strzelajac ze sprezyny od ponad roku, dopiero pare tygodni temu odkrylem co robilem zle... wiatrowka zaczela byc celna a ja "odkrylem" ja na nowo... i dalej sie jej ucze....
Jedna sprawa a mianowicie - waga. Jesli chcesz strzelac na stojaco trzymajac karabinek bez podporki to spojrz na zdjecia ponizej:
PCP- waga w kg
Sprezyna- waga w kg
Rozumiesz o co chodzi?
Z tak lekkiego PCP-a mozesz strzelac caly Bozy dzien z postawy stojacej, az do znudzenia... ze sprezyny jesli nie jestes postury Arnolda Schwarzeneggera po prostu nie dasz rady fizycznie...
Jak wiatrowka przyszla, rozpakowalem, wzialem w rece i
oh, shit!
Dla porownania, wazy podobnie jak moj sztucer w kalibrze .308
A tak naprawde, to nie sluchaj nikogo- kup co Ci sie podoba, za jakis czas sam stwierdzisz czy to jest sprzet dla Ciebie czy nie... bo tak naprawde wcale nie chodzi o to, zeby kroliczka zlapac ale zeby go gonic jak najdluzej....