Cześć, jako absolutny lajk chciałbym się was zapytać o kształt patrona a kształt komory bębenka.
Chce sobie zrobić ten przyrząd do formowania papierków pod patrony z tego filmiku tylko się zastanawiam nad jedną kwestią, już tłumaczę o co mi chodzi.
Zauważyłem różne kształty w otworach bębenków (.44) chodzi mi o miejsce przy samym kominku (oczywiście mówię o wewnątrz) są w różnych modelach różne kształty (zamieszczam bardzo prosty rysunek https://zapodaj.net/fc07c130420b5.jpg.html), i teraz się zastanawiam jak się będzie zachowywał patron zrobiony wg filmiku (taki ładny prostokątny) w komorze o kształcie pokazanym przeze mnie, czy podczas ładowania ( wbijania pobojczykiem, wg mnie to papierek się podrze) ale czy nie będzie się mieszać pędnik z kaszką ? ( bo podczas normalnego zasypywania to komora się wypełnia we wszystkich zakamarkach, a w takim patroniku? ) czy nie będzie się na tych podtoczeniach coś dziać niedobrego? . Nie gniewajcie się na mnie jeśli robię za dużo problemów najwyżej nie odpisujcie ok? pytam ot tak z ciekawości co wy na to? dzięki.
kształt patrona
Moderator: Moderatorzy CP
- remington1858
- Nowy użytkownik
- Reactions:
- Posty: 5
- Rejestracja: 10 stycznia 2019, 16:43
- Tematy: 0
- Grupa: Nowo zarejestrowani użytkownicy
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 55
- Rejestracja: 20 lutego 2018, 09:12
- Tematy: 8
- Lokalizacja: Warszawa
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: kształt patrona
cześć
Kształt zakończenia nie ma znaczenia, ważniejsze aby było tam najcieniej papieru najlepiej jedna warstwa, gładka.
Kapiszon zainicjuje zapłon prochu.
Kształt zakończenia nie ma znaczenia, ważniejsze aby było tam najcieniej papieru najlepiej jedna warstwa, gładka.
Kapiszon zainicjuje zapłon prochu.
pozdrawiam
.22 /. 32 / .357 / .38/ .45 (ZKS WARSZAWA)
.22 /. 32 / .357 / .38/ .45 (ZKS WARSZAWA)
- remington1858
- Nowy użytkownik
- Reactions:
- Posty: 5
- Rejestracja: 10 stycznia 2019, 16:43
- Tematy: 0
- Grupa: Nowo zarejestrowani użytkownicy
Re: kształt patrona
Hej,
Tak co do przepalania papierka to wiem, tylko mi chodzi o coś innego co trudno wytłumaczyć pisemnie.
Przedstawię to tak. Zrobiłem sobie ślepego patrona tak na szybko (sama kaszka i kulka zdjęcie https://zapodaj.net/4add2df945f22.jpg.html ) i załadowałem do komory, najpierw tak powiedzmy delikatnie wcisnąłem i po odkręceniu kominka (żeby zobaczyć jak to wygląda) było troszkę wolnej przestrzeni pomiędzy miejscem gdzie kominek się kończy a kaszką (i teraz się zastanawiam czy jeśli po załadowaniu będzie tam troszkę pustej przestrzeni to czy po jakimś czasie poruszania rewolwerem przybitka się nie wymiesza z proszkiem ? . A drugi raz ładowałem i docisnąłem bardzo mocno patrona pobojczykiem to wtedy wypełniły się wszystkie "schodki" w komorze ( potem wyciągnąłem patrona z komory aby go obejrzeć, jaki kształt ma komora i odciśnięty kształt wygląda tak https://zapodaj.net/f671a08928dda.jpg.html na dole widać jak się zmienił kształt patrona). Bardzo ciężko mi to opisać o co mi chodzi, jeśli nie jest to zrozumiałe to szkoda, ale chciałem najzwyczajniej podyskutować na ten temat, jak mi coś wpadnie do głowy jakiś trudny do opisania problem to się znowu zgłoszę, jeśli do tego problemu macie chęć odpisywać to proszę. Dzięki i do następnego. Hej.
Tak co do przepalania papierka to wiem, tylko mi chodzi o coś innego co trudno wytłumaczyć pisemnie.
Przedstawię to tak. Zrobiłem sobie ślepego patrona tak na szybko (sama kaszka i kulka zdjęcie https://zapodaj.net/4add2df945f22.jpg.html ) i załadowałem do komory, najpierw tak powiedzmy delikatnie wcisnąłem i po odkręceniu kominka (żeby zobaczyć jak to wygląda) było troszkę wolnej przestrzeni pomiędzy miejscem gdzie kominek się kończy a kaszką (i teraz się zastanawiam czy jeśli po załadowaniu będzie tam troszkę pustej przestrzeni to czy po jakimś czasie poruszania rewolwerem przybitka się nie wymiesza z proszkiem ? . A drugi raz ładowałem i docisnąłem bardzo mocno patrona pobojczykiem to wtedy wypełniły się wszystkie "schodki" w komorze ( potem wyciągnąłem patrona z komory aby go obejrzeć, jaki kształt ma komora i odciśnięty kształt wygląda tak https://zapodaj.net/f671a08928dda.jpg.html na dole widać jak się zmienił kształt patrona). Bardzo ciężko mi to opisać o co mi chodzi, jeśli nie jest to zrozumiałe to szkoda, ale chciałem najzwyczajniej podyskutować na ten temat, jak mi coś wpadnie do głowy jakiś trudny do opisania problem to się znowu zgłoszę, jeśli do tego problemu macie chęć odpisywać to proszę. Dzięki i do następnego. Hej.
- mar_kow
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 305
- Rejestracja: 23 września 2012, 11:11
- Tematy: 4
- Lokalizacja: Mazury
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: kształt patrona
Musisz dokładnie sprecyzować Twój problem bo kształt komory bębna jest rożny i nie wpływa na zapłon patronu. Patron może zostać przerwany podczas ładowania i jeżeli nie masz przekładki pomiędzy prochem a kaszką to też nie stanowi problemu - cały proch i tak nie ulega spaleniu w przewodzie lufy nawet przy małej naważce. Tak że "zmieszanie" nie stanowi problemu przy strzale ani na wyniki tarczy...remington1858 pisze:Hej,
T[...] Bardzo ciężko mi to opisać o co mi chodzi, jeśli nie jest to zrozumiałe to szkoda, ale chciałem najzwyczajniej podyskutować na ten temat, [...]
- remington1858
- Nowy użytkownik
- Reactions:
- Posty: 5
- Rejestracja: 10 stycznia 2019, 16:43
- Tematy: 0
- Grupa: Nowo zarejestrowani użytkownicy
Re: kształt patrona
mar_kow Bardzo dobrze mnie zrozumiałeś o co mi chodzi, a chodzi mi właśnie że podczas ładowania patron się porwie na tych podtoczeniach "schodkach" wewnątrz komory i czy papierek czasem nie zatka kominka (gdyby się gdzieś zwinął w grubszą warstwę) no i czy proszek ciasno wypełni komorę (czy jednak może być jakieś wolne miejsce gdy słabo dociśniemy pobojczyk) bo jednak gdy się nasypuje proszek to wszystkie te "schodki" się ładnie wypełnią, potem kaszka itd, a tu jak to wszystko jest w papierku to wydaje mi się że trzeba to dobrze docisnąć czyż nie? czy się mylę ? czy robię jakieś sztuczne problemy? ( ja zawsze znajdę coś pomiędzy początkiem a końcem, chodzi mi o to że zamiast się zająć konkretnie strzelaniem to ja bardziej techniczne kwestie poruszam) mar_kow jeszcze raz dzięki za zrozumienie i uspokojenie mnie, czyli nie ma się czym martwić, w tym temacie się żegnam ale mam tyle innych pytań że może jeszcze napiszę, dzięki jeszcze raz. Hej.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 32
- Rejestracja: 12 marca 2019, 19:57
- Tematy: 3
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: kształt patrona
Z mojego doswiadczenia to po strzeleniu lubi zalegac bibula w otworach kominkow ale.. robilem testy bez czyszczenia komor po wystrzeleniu calego bebna i o dziwo nadal odpalaly raz za razem. Patron nalezy tak zrobic aby kula opierala sie o krawedz bebna przy ladowaniu. Nie moze byc za dlugi, za gruby tam gdzie kula. To trzeba dobrac doswiadczalnie odpowiedni wzornik.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 65
- Rejestracja: 11 czerwca 2018, 09:34
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: kształt patrona
remington1858,
rozumiem co cię martwi. Jako fan patronów i to do różnych rewolwerów muszę powiedzieć, że nigdy nie miałem problemu z wymieszaniem kaszki i prochu. Dodam, że robię patrony razem z kulami a między proch i kaszkę wkładam jednak krążek papieru. Wycinam te krążki zwykłymi dziurkaczami. Warto też wspomnieć, że bębny mam załadowane przed wyjazdem na strzelnicę, oczywiście bez kapiszonów ( tak, tak, wiem, że zaraz zacznie się lawina krytyki - załadowane, jak można!, ale co tam) potencjalnie jest więc czas i sposobność by do wymieszania doszło ale jednak nie dochodzi. Zakładam, że wszystko jest na tyle sprasowane w bębenku, że się nie miesza, nawet w czasie ruchu.
rozumiem co cię martwi. Jako fan patronów i to do różnych rewolwerów muszę powiedzieć, że nigdy nie miałem problemu z wymieszaniem kaszki i prochu. Dodam, że robię patrony razem z kulami a między proch i kaszkę wkładam jednak krążek papieru. Wycinam te krążki zwykłymi dziurkaczami. Warto też wspomnieć, że bębny mam załadowane przed wyjazdem na strzelnicę, oczywiście bez kapiszonów ( tak, tak, wiem, że zaraz zacznie się lawina krytyki - załadowane, jak można!, ale co tam) potencjalnie jest więc czas i sposobność by do wymieszania doszło ale jednak nie dochodzi. Zakładam, że wszystko jest na tyle sprasowane w bębenku, że się nie miesza, nawet w czasie ruchu.