Dostawa z Brownells.pl

[Heilsberg]

Cały ten polski Brownells powinni zamknąć bo to zwykli oszuści. Kasę wzięli, towaru nie ma i chcą mi oddać pieniądze. Od kredytów to jest bank. Poobracali sobie moją kasą oraz wszystkich innych, którzy cokolwiek w tym sklepie zamówili i teraz niewinni bo im zatrzymali towar. No i oczywiście mogą moje zamówienie pozostawić w systemie, że jak towar będzie to mi zrealizują. Zapomnieli powiedzieć po której cenie. Po tej z 31 października czy po tej aktualnej. Oczywiście sklep nadal działa i nadal naciąga klientów.

[KG92RS]

Cały ten polski Brownells powinni zamknąć (...) teraz niewinni bo im zatrzymali towar.

Spokojnie. To pewnie pierwsza dostawa (pewnie duża), są w niej rzeczy związane z bronią, więc podejrzliwość celników (najprawdopodobniej granicząca z paranoją) nie jest dziwna. Ułoży się.

[Heilsberg]

Jak mam być spokojny, skoro zaproponowano mi zwrot kasy i albo zapominamy o zamówieniu albo jak przyjdzie to sobie Pan za nie zapłaci jeszcze raz tylko połowę więcej. A przez dwa miesiące sobie Pana kasą poobracaliśmy. Nikt nawet nie zaproponował, że "możemy też nadal czekać aż w końcu Pańskie zamówienie zrealizujemy". Poza tym co - sklep otworzyli i nie wiedzieli, że towar trzeba oclić i wprowadzić na rynek unijny i do tego trzeba mieć taki a nie inny papier? Debile czy jak? Było w Warszawie odprawiać a nie w Holandii. Ale dwa procent vatu nie śmierdzi.

[KG92RS]

sklep otworzyli i nie wiedzieli, że towar trzeba oclić i wprowadzić na rynek unijny i do tego trzeba mieć taki a nie inny papier?

Jak się dowiedziałem, ich przesyłka została zatrzymana na lotnisku tranzytowym w Amsterdamie - czyli tam, gdzie w ogóle nie powinna być dotykana, tylko przepakowana z jednego samolotu na drugi. I zażądano od nich dokumentów, jakie są wymagane w Holandii, a nie w miejscu docelowym, czyli u nas. Nawalił spedytor, a nie Brownells Polska.

Parę rzeczy mi się w Brownells Polska nie podoba, ale muszę oddać sprawiedliwość -> tym razem, to nie jest ich wina.

[Heilsberg]

Czy Ty nie rozumiesz, że oni wogóle mi nie zaproponowali realizacji zamówienia? W du*** mam czyja to wina. Ja chcę towar bo oni od dwóch miesięcy obracają moimi pieniędzmi. A oni chcą mi mój towar sprzedać za jakiś czas ale droższy o połowę. Bo nie zaproponowali ani realizacji zamówienia w opóźnionym terminie, ani gwarancji, że cena się nie zmieni gdy towar dotrze. To jest w najczystszej postaci doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia moim mieniem.

[Dexter]

Zaraz- sprzedają towar którego nie mają? :D Oeeesu, kolejny dropshipping.

[kwaki]

@Heilsberg
No, jak chcą kasę oddać, to faktycznie oszuści

Ja sam czekam na moje zamówienie, ale zdaję sobie sprawę, że towar wysyłany ze Stanów może "chwilę" iść, zwłaszcza na początku działalności i zwłaszcza graty związane z bronią. Nie mam o to pretensji, po prostu na przyszłość w pierwszej kolejności będę szukać rzeczy dostępnych na miejscu w Polsce, zwłaszcza, że przewaga cenowa Brownellsa stopniała.

[Heilsberg]

To może daj mi tak z 50 tysięcy a ja Ci oddam dokładnie tyle samo za 2 miesiące. Pasuje?

[kwaki]

Widzę kolego, że Cię nerwy ponoszą. A ja nadal uważam, że sklep, proponując zwrot pieniędzy za zamówienie, którego z niezależnych powodów nie są w stanie zrealizować w terminie, zachował się w porządku. Nie w porządku jest natomiast w takiej sytuacji wyzywać ich od oszustów. Pisanie, że "jak to? Nie wiedzieli jakie papiery są potrzebne?" brzmi tak, jakbyś nigdy nie miał do czynienia z urzędnikiem.
Powiedz jeszcze, czy to oni się z Tobą skontaktowali, czy ty z nimi (ze względu na przedłużające się oczekiwanie)?

[Heilsberg]

W porządku to by było, gdyby sklep nie chciał mi mojego zapłaconego towaru sprzedać ponownie po wyższej już cenie jak tylko dotrze. Dlaczego nie proponują, że po prostu zrealizują moje zamówienie? Z opóźnieniem ale zrealizują. Piszą do mnie "Jednocześnie pragniemy poinformować, że wszystkie późniejsze zamówienia realizowane są bez przeszkód." To niech mój towar przyjedzie jeszcze raz następnym transportem. Ale pic jest w tym, że ceny już są dużo wyższe a ja zapłaciłem mniej.
Do sklepu ja pierwszy dzwoniłem. To mi mówili, żebym się nie gorączkował, już jest w Europie.

[PANPADRE]

Cały ten polski Brownells powinni zamknąć bo to zwykli oszuści.

Za takie zapisy na publicznym forum może być pozew sądowy złożony przez Brownellsa.

[Heilsberg]

Skoro umawiasz się na kupno czegoś, wpłacasz pełną sumę a nie zaliczkę, którą można zwrócić bez konsekwencji a po dwóch miesiącach się okazuje, że udzieliłeś pożyczki bo nawet nie kredytu niczego nie kupując to jak to nazwiesz?

[OlekKru]

Ale dlaczego w tym email nie ma opcji nr 3: "Poczekaj Pan jeszcze miesiąc, a towar jednak dostarczymy po zapłaconej cenie"?

Powiem tak: zakup został dokonany za umówioną cenę, nie podoba zgadzać mi się na opcję 1 czy 2, chcę aby mi dostarczyli po umówionej cenie, może być w lutym.
Umowa została zawarta, trzeba się wywiązać.

Może by się Brownells tu wypowiedział na ten temat?

Jeżeli faktycznie oni chcą to samo, co już raz u nich kupiłem a jeszcze tego nie dostałem, sprzedać mi jeszcze raz po wyższej cenie, to jest to szczyt januszowania biznesowego w handlu bronią w Polsce. Z różnymi przejawami januszowania już się w tym biznesie jako klient spotkałem, ale to już by było przegięcie.
Jeśli tak jest, ktoś z zarządu Brownells w USA powinien się dowiedzieć, jak tubylczy janusze biznesu zniszczyli markę Brownells.
Owszem, zdarzyć się może w każdym biznesie, że ktoś się pomylił z ceną itp. Ale taka sytuacja to nie jest już prosta pomyłka. Nawet jeśli cała sytuacja nie jest winą Brownells Polska, to opcja 3 - dostarczymy po umówionej cenie, powinna być w tym email, bo imho to wynika wprost z prawa polskiego. Nie dotrzymać umowy można, owszem, gdy wystąpi siła wyższa, a nie czyjeś widzimisię.

Ale nie tragizujmy - w email opcja 1 mówi o pozostawieniu zamówienia w systemie. Pytanie, które wymaga jasnej i krótkiej odpowiedzi: czy zatem umówione ceny pozostają te same?

[Fokat]

Skoro umawiasz się na kupno czegoś, wpłacasz pełną sumę a nie zaliczkę, którą można zwrócić bez konsekwencji a po dwóch miesiącach się okazuje, że udzieliłeś pożyczki bo nawet nie kredytu niczego nie kupując to jak to nazwiesz?

Kolego wyluzuj, mimo najszczerszych chęci, czasem tak jest, że dzieją się rzeczy NIEZALEŻNE od sklepu. Bicie piany, że ktoś przez 2 miesiące obraca Twoją kasą, jest SŁABE. Nie bierzesz pod uwagę, że handlujemy z zupełnie innym systemem prawnym i walutowym.
Nikt za Twoją kasę nie poleciał do Vegas, aby zrelaksować się od polskiego powietrza.
Skusiłeś się na fajne ceny, które wiążą się ze SKOMPLIKOWANYM importem i w związku z tym należy uzbroić się w cierpliwość.
Nazywanie kogoś OSZUSTEM, jest grubym nadużyciem.

[AlphaStr]

Gwoli ścisłości, dziś mija równy miesiąc od uruchomienia sprzedaży przez polski oddział Brownells
Ja też złożyłem zamówienie pierwszego dnia, nie otrzymałem takiego maila (tylko ten z 22.11 o opóźnieniu), mam nadzieję, że jednak moje zostanie zrealizowane zgodnie z umową.

Mimo sympatii do Parabellum/Brownells.pl, uważam, że skoro wzięli się za tak duży biznes jak krajowy oddział Brownellsa, powinni wziąć koszt tego zamieszania na siebie, ściągnąć z USA te zatrzymane graty kolejnym transportem i wysłać do klientów zgodnie z umową.