Dziesięć rekordów Polski młodzików i rekord w kategorii młodzieżowców ustanowili strzelcy rywalizujący w Bydgoszczy w MP młodzików i młodzieżowych MP, rozegranych w ostatnich dniach września br. Wprawdzie cieszy, że na listach startowych zawodów widnieją kluby z niemal całego kraju od Jedlicz, Krosna i Przemyśla po Gorlice, i Gryfino, i od Złotoryi, i Polkowic po Białystok, i Olsztyn, ale w większości wypełniają je reprezentanci znanych stowarzyszeń, od lat obecnych w rywalizacji dzieci i młodzieży. Nadal natomiast nie widać wychowanków większości tych klubów, które w ostatnim czasie wywindowały liczbę członków PZSS do już ponad 400!? A właśnie w MP młodzików najszybciej powinniśmy dostrzegać rezultaty ich pracy z adeptami sportu strzeleckiego?...
Poszukaj sobie sprawozdania z walnego PZSS z tego roku, gdzie też psioczyli o tych nowych klubach.
Widać, że dalej strzelają sobie w kolano bo to najwięcej kasy właśnie mają z tych klubów przy czym nic im nie dają od siebie.
Zapytać by należało ile też te klubiki mają młodzieży - to łatwo sprawdzić po licencjach - pewnie odpowiedź będzie zadziwiająca bo bliska zeru.
Większość z tych klubów zrzesza dorosłych ludzi.
Z nich też mają sporą kasę dzięki składkom na licencje zawodnicze i klubowe bez ulg oraz za patenty.
No, ale nie ma to jak szkodniki w PZSS wywodzące się z samej centrali - sami się zniszczą.
Najwięcej kasy to maja z budżetu. Za 2017 łączne przychody to około 11 mln zł w tym z budżetu 6,4 mln. Kolejna znacząca pozycja to egzaminy na patent - 3 mln ale to jest dochód niejako jednorazowy. Licencje to 1,3 mln a składki członkowskie to jakieś śmieszne 20 tysięcy. Zysk wyniósł 2,4 mln złotych. Jak widać bez opłat za licencje i składki członkowskie od małych klubów PZSS sobie doskonale poradzi. Tyle w temacie kasy.
"Zły - być może, dobry - a czemu??"
"Kasandrą byłem, jestem i zostanę..... .....obym się mylił."
Dziady z Polskiego Związku Samobójstwa Strzelectwa nawet nie potrafią prawidłowo zakończyć dwóch ostatnich zdań w "artykuliku". Znaki zapytania na ich końcu są kompletnie z tzw. bani:
"Nadal natomiast nie widać wychowanków większości tych klubów, które w ostatnim czasie wywindowały liczbę członków PZSS do już ponad 400!? A właśnie w MP młodzików najszybciej powinniśmy dostrzegać rezultaty ich pracy z adeptami sportu strzeleckiego?..."
Mnie urzeka w tym jeszcze coś innego.
Dbanie o sport dzieci i młodzieży to przecież powinno być jedno z podstawowych zadań pzss (skoro tak ich oburza, że nowe kluby nie szkolą najmłodszych), to stąd biorą się przyszli mistrzowie. A jak wygląda informacja o MP Młodzików? Na stronie pzss jest tam 7 linijek tekstu na ten temat - 1 o zrobionych nowych Rekordach Polski, 0,5linijki to nazwa i miejsce zawodów, a pozostałe 5 (z 7, 71,4% "artykułu"!!!) to notatka polityczna. Mamy też notatkę o Igrzyskach Młodzieżowych - 3 linijki, z których 2 to nie informacje o naszej zawodniczce, ale o medalistkach.
Inna sprawa, że dla klubów MP Młodzików są zawodami nieopłacalnymi, bo pzss nie wpisał ich należycie do swoich regulaminów, więc dla tej kategorii wiekowej więcej warte (dla klubów, bo za miejsca tam jest kasa) są Międzywojewódzkie Mistrzostwa Młodzików, niż Mistrzostwa Polski. Ale o tym, najwyraźniej, nikt nie pamięta.
A tak już stricte w temacie to dziwi z jaką żarliwością najpierw walczyli o całkowity monopol do pozwoleń na broń, a teraz dziwią się jego efektom...
FWB 700 Alu, Anschutz 54 Supermatch, Iż 46, Hammerli 280 i wiele, wiele więcej
Może i nie mam wybitnego talentu, ale dzięki ciężkiej pracy i tak jtem w czołówce
Co się dziwicie. PZSS to nie organizacja komercyjna, zarząd nie jest rozliczany z wyniku finansowego. To organizacja finansowana z budżetu, nie wiem według jakich kryteriów (na pewno nie finansowych) i w jaki sposób rozliczana. Personel pewnie też ma zwykłe pensje etatowe. W takiej sytuacji psioczenie, że przez walkę z powstającymi klubami chcą się pozbawić dodatkowych wpływów nie ma żadnego przełożenia na ich pojmowanie swojej działalności. Oni pensje mają zagwarantowane tak czy tak, natomiast czy w ramach tej pensji będą robić dużo czy mało... zgadnij w która stronę większość ludzi w takiej sytuacji będzie ciążyła? Pomijam ludzi z wizją czy autentycznych pasjonatów, ale tacy przez takie środowiska przeważnie są pacyfikowani czy wydalani.
@Garfield:
oczywiście, że najwięcej kasy mają z budżetu, ale zwróć uwagę na coś innego - na bilans łożenia kasy na te "klubiki" względem kasy jaką z nich dostają.
Ile kasy PZSS na te klubiki wyłożył?
Pamiętaj, że ich budżet jest nieco zależny właśnie od ilości członków/klubów - mniej klubów, mniej członków = mniejsza kasa z budżetu.
Problemem jest tutaj to, że wypomina się brak młodzików z tych klubów, gdzie ich tam nie ma przy czym zapomina się, że ani złotówki na to nie wydali z kasy PZSS.
Dla mnie to jest rodzaj wojenki prowadzonej przez PZSS, który zauważył zagrożenie bo jak w końcu dojdzie do jakiegoś "przewrotu" czy innego głosowania spośród klubów to ich raz dwa rozniosą więc próbuje się dyskredytować te kluby twierdząc, że nie rozwijają sportu strzeleckiego wśród młodzieży (jakby sam PZSS to robił - sic!).
Teraz by należało zapytać w drugą stronę - dlaczego PZSS nie rozwija nowych dyscyplin strzeleckich i dlaczego nie widać takowych (dynamika wszelkiej maści) w kalendarzach tych "starych" klubów, które to niby kształcą młodzież oraz ilu jest w tych dyscyplinach dynamicznych zawodników wywodzących się spośród tej młodzieży, którą wyszkolili?
TO jest kpina inaczej tego nie da się nazwać. Kutwią kasę dla swoich, resztę mają w głębokim poważaniu, niech radzą sobie sami. A teraz narzekają, że nie ma efektów. Hipokryzja level Master.
Jak dla mnie każdy ruch wymuszający tworzenie nowych strzelnic praz popularyzacje sportu strzeleckiego jest ruchem w dobra stronę.
Zapętlanie się poprzez tworzenie kolejnych „struktur” bazujących na jakże ubogiej liczbie funkcjonujących strzelnic to dla mnie lekka paranoja.
Bo ile razy można się zapętlać i rejestrować kolejny klub na bazie tej samej strzelnicy ? Czemu ma to służyć ? Jaki ma być tego cel ?
Żeby wspólnie strzelać nie trzeba tworzyć klubu. Strzelnica jest natomiast w tym celu niezbędna.
Osobiście zaś będę twierdził ze na dzień dzisiejszy najwęższym gardłem jest dostęp do strzelnic jako takich, bardzo często powodowany cena najmu toru ewentualnie „wymuszaniem” przystąpienia do klubu strzeleckiego, który ta strzelnica dysponuje.
Odnośnie wpływów z tytułu opłat. Coś mi się wydaje ze prawdziwe pieniądze pochodzą od opłat za licencje zawodnicze, klubowe ... naprawdę są one aż tak wielkie ?
tomekwroclawski pisze:Jak dla mnie każdy ruch wymuszający tworzenie nowych strzelnic praz popularyzacje sportu strzeleckiego jest ruchem w dobra stronę.
Zapętlanie się poprzez tworzenie kolejnych „struktur” bazujących na jakże ubogiej liczbie funkcjonujących strzelnic to dla mnie lekka paranoja.
Bo ile razy można się zapętlać i rejestrować kolejny klub na bazie tej samej strzelnicy ? Czemu ma to służyć ? Jaki ma być tego cel ?
Żeby wspólnie strzelać nie trzeba tworzyć klubu. Strzelnica jest natomiast w tym celu niezbędna.
Osobiście zaś będę twierdził ze na dzień dzisiejszy najwęższym gardłem jest dostęp do strzelnic jako takich, bardzo często powodowany cena najmu toru ewentualnie „wymuszaniem” przystąpienia do klubu strzeleckiego, który ta strzelnica dysponuje.
Odnośnie wpływów z tytułu opłat. Coś mi się wydaje ze prawdziwe pieniądze pochodzą od opłat za licencje zawodnicze, klubowe ... naprawdę są one aż tak wielkie ?
Wyjątkowo mądrze to napisałeś. Dodał bym tylko to że solą w oku to są nowe kluby nie dla PZSS tylko dla ich kolesi z różnych miast mających swoje kluby z rocznymi opłatami siegajacymi grubych plnów. Te które organizują zawody z wysokimi opłatami za starty.... To najbardziej boli... Kolegów i ich kolegów.
na wyposażeniu:) .177 ; .22lr ; 9x18 ; 9x19 ; 38SP ; 357MAG ; .223 ; 6.5 x 55 SE; 12x70.... i trochę CP
Proste i jasne zasady lokalizacji oraz uruchamiania obiektów, ukrócenie „kombinacji” z łuskami, rykoszetami, bo hałas a ja właśnie zakombinowalem ze zbuduje osiedle w szczerym polu.
Czytam kolejna „ nowelizacje” UoBIA tylko nie wiem po co ona komu, skoro w ślad za dostępnością broni nie idzie dostępność miejsc gdzie można by z niej uczynić sensowny użytek.
Piszecie o szkoleniu dzieci i młodzieży. A gdzie szkolne koła LOK ? Najtańsze i
Najprostsze zajecia z pneumatykow ?
Gremialny ruch w kierunku uzupełniania lekcji WF o zajecia na strzelnicach, wzorem choćby WKS Śląsk Wroclaw ?
Naprawdę wszędzie i wszystkim brakuje miejsca i pomysłu na małe strzelnice przeznaczone do strzelania w bocznym zapłonie ? Trzeba od razu zaczynać od armaty ?
Regularnie trenuje ze swoim młodym i nie przeszkadza mi ani nadmiar lekcji, ani słaby dostęp, ani koszt treningu. Dla mnie takie problemy nie istnieją. A Wy ? Czym możecie się pochwalić poza stukaniem w klawiaturę i teorzeniem kolejnych teorii spiskowych ?
tomekwroclawski pisze:Najwyższy czas na rozwiązania systemowe.
(...)
Regularnie trenuje ze swoim młodym i nie przeszkadza mi ani nadmiar lekcji, ani słaby dostęp, ani koszt treningu. Dla mnie takie problemy nie istnieją. A Wy ? Czym możecie się pochwalić poza stukaniem w klawiaturę i teorzeniem kolejnych teorii spiskowych ?
Wiesz, ja regularnie trenuję sam ze sobą i też mi nic w tym nie przeszkadza. Natomiast co mają znaczyć te dwa ostatnie zdania? Bo to co wszyscy tutaj piszą, można sprowadzić dokładnie do tego samego wniosku, od którego rozpocząłeś swoją wypowiedź: najwyższy czas na rozwiązania systemowe.
Niestety, nikt z nas nie jest w stanie wprowadzić w życie żadnych rozwiązań systemowych, bo za te odpowiadają instytucje i ich przywództwo. W przypadku strzelectwa sportowego jest to PZSS. I to właśnie wśród władz tego związku widać brak wszelkiej chęci do wprowadzenia zmian, ponieważ mogłyby one oznaczać utratę status quo - również w postaci utraty stanowisk władczych przez osoby obecnie piastujące te pozycje.
Jeśli oczekujesz jakiejś krajowej akcji budowy małych strzelnic - to nie wyrzucaj braku działania kolegom z forum, tylko zapytaj co zrobił zarząd Związku, z prezesem Kwietniem na czele. A tak się składa, że obecnie prezes Kwiecień wypowiedział wojnę nowo-powstałym klubom, które strzelnic nie mają, ale za parę lat mogą mieć. Jeśli nikt nie będzie im rzucał kłód pod nogi. A potem może i dorobią się sekcji młodzieżowych, o które zarząd PZSS teraz przelewa (krokodyle) łzy.
