W nawiązaniu do tego o czym wspomniał Zagórek, a dokładnie rozrysował i opisał Januszpelle w innym temacie.Zagorek pisze:A śrutem dostał w twarz - ArturR, wczoraj jeden w rękę. Można mnożyć.
Boczne rykoszety śrutu nie są jedynymi jakie występują.
Jakiś czas temu ustawiłem figurkę HFT na minimalnym regulaminowym dystansie 7m. Stała na płaskim terenie dokładnie na wprost mnie. Z postawy leżącej strzeliłem do niej kilkadziesiąt razy, by dokładniej sprawdzić poprawkę na tym dystansie.
W kilku przypadkach po trafieniu w blachę śrut odbił się, wrócił, i z impetem opadł na matę strzelecką na której leżałem. Po pierwszym takim przypadku dalej strzelałem już w okularach balistycznych których używam do strzelania z broni palnej.
Na zawodach HFT mam już taki nawyk, że gdy ktoś obok strzela bardzo bliskie cele, to chowam się gdzieś np. za drzewem żeby nie oberwać przypadkowym rykoszetem.
Moje wnioski z tych sytuacji są takie:
Przy 16-sto Joul'owej energii wiatrówek, dystans 7 metrów do metalowego celu to zdecydowanie za blisko.
Ryzyko silnego bocznego/wstecznego rykoszetu jest wysokie.
Jestem za tym, by w Regulaminie(i na torach) wydłużyć minimalny dystans dla figurek FT/HFT. Mam świadomość że będzie ciężko, no bo WHFTO itd. itp., ale bezpieczeństwo uczestników chyba jest ważniejsze ?
Zapraszam do konstruktywnej dyskusji,
pozdrawiam Art.