Pięknie dziękuję Januszowi i Piotrkowi za cierpliwość i wspólne przejście toru.
Wszystkim za przybycie, miłą atmosferę i pięknie spędzony weekend.
Do zobaczenia na kolejnej strzeleckiej imprezie
To co zastaliśmy w Mikstacie przerosło oczekiwania, a może po prostu było tak jak powinno, wszystko od początku do końca dobrze zaplanowane, zorganizowane, dopilnowane. Do tego uśmiech organizatorów od początku do końca. A Orlik kilka razy przechodził po torze z wodą mineralną dla zawodników!!! bo może się komuś pić zachciało Szacun! Wszyscy sympatyczni, pozytywni, bez narzekania, z pasją robili to co lubią, dla innych. Miejscówka też rewelacja, cały kompleks pięknie położony i przystosowany do przyjęcia 70 osób na nocleg w jednym miejscu, więc była też możliwość integracji.
Kolejną sprawą wartą oddzielnego słowa pochwały jest organizacja silhouette. Kolejność sędziowania i strzelania ogarnięta, bez zbędnego czekania. Dwie linie- zawodników i sędziów wyznaczone taśmami, stoły zawodników wypoziomowane i co ważne - tło. Jedynie ustawienie belek "pod kątem" nie na wprost zawodnika nieco utrudniało (strzeliłam muflona sąsiadowi ) ale to akurat jest do wybaczenia orgom, bo po prostu było mało miejsca, a na belkach były numery. Wiatr szalał w różnych kierunkach, działo się Wniosek dla mnie - pracować nad swoim stresem, kilka strzałów zerwanych.
Stracone punkty zawsze bolą, ale weekend bardzo pozytywny! Dzięki organizatorom za kawał dobrej roboty! Gratki dla zwycięzców!
P.S. Przez kategoryczny zakaz palenia w lesie Zagorek mało się nie udusił Chyba zrozumiałam jego umiłowanie do deszczowej pogody
Podczas ustawiania torów do zawodów z Krzyśkiem Kowalczykiem też mieliśmy wrażenie, że stoją "pod kątem".
Dlatego sprawdziliśmy to kilka razy równolegle dwoma miarami i dodatkowo sznurkami w poprzek toru. Wyszło nam że to optyczne złudzenie i tak musi zostać.
Po trasowaniu i pomiarach okazało się, że to boisko nie jest idealnym prostokątem i tory musiały stać tak jak stały.
Dodatkowo Tomek(T83) każdą belkę sprawdził poziomicą.
Patrzeliśmy na to co pokazują nam miary, a nie wzrok. Dokładnie sprawdziliśmy też dystanse, i belki stały IDEALNIE na regulaminowych odległościach względem osi strzeleckiej.
Ze względu na ograniczoną ilość miejsca tory musiały stać blisko siebie. Tory i stanowiska strzeleckie były jednak czytelnie ponumerowane, a na odprawie zwracałem uwagę zawodnikom na uważną obserwację swoich celów, by nie strzelać do belek sąsiadów!
Na odprawie przed zawodami zwróciłem też uwagę na sposób zapisywania punktów w kartach startowych.
Po zawodach sprawdziłem karty,i poza kilkoma wyjątkami zdecydowana większość dostosowała się do polecenia, za co bardzo dziękuję!
Tym sposobem Biuro Zawodów otrzymało czytelne i wiarygodne wyniki.
Jestem za tym, by w przyszłości utrzymać ten sposób zapisywania punktacji w Silhouette czyli:
# całkowicie chybiona sylwetka - 0
# sylwetka trafiona ale nie strącona - 0
# sylwetka strącona - 1
...a nie jakieś "fajeczki","krzyżyki" itp. bliżej nieokreślone nieczytelne znaki, które później Biuro Zawodów może różnie zinterpretować.
Pozdrawiam i życzę przede wszystkim dużo radości z sylwetkowych strzelań
Art
Już od soboty dużo się działo, czasami było bardziej kolorowo niż na berlińskiej Paradzie Równości - wszyscy chyba byliśmy pod wrażeniem tęczowego przywitania . Puchar Piwny z emocjami jak w dogrywce - fajnie, że tylu nas w nim wzięło udział. I znów udało się poznać nowe koleżanki i nowych kolegów, podglądnąć tych najlepszych, porozmawiać i nauczyć się czegoś nowego, lepszego...
Szkoda mi tylko, że liczne obowiązki organizatora uniemożliwiły poświęcenia większej ilości czasu na pełniejszą integrację - ale co się odwlecze to nie uciecze
Podziękowanka dla Agaty i Jacka za wspólną grupę. Szczególne ukłony dla Niebeaverów, którzy poświęcili swój wolny czas i siły na pomoc m.innymi: ArturowiR, Andrzejowi (Kombatant), KrzyśkowiK i Arturowi555!
Z racji kategorii - szczególne gratki dla sprężynowych podiumowiczów! Piotr - już nas do tego przyzwyczaił... Krzysiek - pierwszy raz w Mikstacie i od razu pudło!
(Gonimy tą nieodrzutową kategorię - już tylko kilka punktów różnicy...)
W HFT2 wystartowało prawie 20 zawodników, jak na Mikstat to naprawdę dużo! Cieszę się, że w tej kategorii rośniemy w siłę .
Bardzo serdecznie dziękuję za rewelacyjnie spędzony z Wami wszystkimi czas i do następnego!
Serdeczne podziękowania dla Organizatorów za REWELACYJNĄ atmosferę.
Jak zwykle pełen luz, zero zawodniczego nadęcia, po prostu uśmiechy i rywalizacja oraz świetna integracja, a mimo to - organizacja na najwyższym poziomie, czyli bezproblemowo i profesjonalnie!
Dołączam Was do listy miejsc, w których czuję się jak u siebie I choć nie znoszę tego lasu za jego nieprzewidywalność, to i tak tu wrócę
Orlik - za zaangażowanie i kręcenie po torze kilometrów z wodą pokłony do samej ziemi!!! ArtuR - za prowadzenie zawodów sylwetkowych, które przebiegły sprawnie i bardzo uporządkowanie - szacun.
Całemu gronu organizatorów - SERDECZNE DZIĘKUJĘ za rewelacyjny weekend i do zobaczenia na kolejnych zawodach!
Zawody przepyszne! Świetna organizacja, świetny tor, świetna atmosfera. Integracyjna sobota chyba powinna wejśc na stałe do kalendarza zawodów, ale oświadczam, że moja decyzja o położeniu się spać była przemyślana i co najważniejsze - jeszcze świadoma :D. To była moja trzecia wizyta w Mikstacie i choć muszę przyznać, że są to dla mnie jedne z trudniejszych zawodów i specjalnie wynikami się pochwalić nie mogę, to zawsze chętnie będę wracał do Mikstatu.
także Panie i Panowie Beaverzy - SZAPO BA (zapis fonetyczny )