Mały pistolet do noszenia

Moderator: Moderatorzy WBP

Awatar użytkownika
LWfilip
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 124
Rejestracja: 18 października 2017, 13:30
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Mały pistolet do noszenia

Post autor: LWfilip »

Tak sobie tu czytam te różne dywagacje i wychodzi mi, że ja posiadam coś co mogło by wielu z Was zadowolić. 9 mm Bersa w wersji super z 13 nabojowym magazynkiem. Argentyńczycy zrobili kopię Waltera. Mały ale wariat.
https://photos.app.goo.gl/fPvfJdAFhxFFS4LA2
Ostatnio zmieniony 09 lutego 2018, 20:41 przez LWfilip, łącznie zmieniany 1 raz.
Grzeczni po śmierci idą do nieba. Niegrzeczni idą tam gdzie chcą.
LARPAK
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 7495
Rejestracja: 05 grudnia 2011, 16:26
Tematy: 63
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Mały pistolet do noszenia

Post autor: LARPAK »

Tylko to jest .380 ACP (9 x 17 mm SHORT).
Nieco słaby nabój.
Energia naboi FMJ to:
- .380 ACP = 275J
- 9 x 18 mm = 313J
- 9 x 19 mm = 481J

dla porównania:
- .25 ACP (6,35 mm) = 88J
- .32 ACP (7,65 mm) - 214 - 240J (w zależności od długości lufy, ale w krótszej będzie nieco inaczej)

Z ciekawości sprawdziłem sobie jeszcze .22LR HV S&B to na 5 metrach ma energię 182J przy lufie 60 cm, ciekawe jaką energię będzie miał przy krótkiej lufie...
Awatar użytkownika
LWfilip
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 124
Rejestracja: 18 października 2017, 13:30
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Mały pistolet do noszenia

Post autor: LWfilip »

Fakt, demon siły ognia to to nie jest choć fajnie się prezentuje możliwość strzelenia 13 razy z czegoś co wcale na takie pojemne nie wygląda. To oczywiście tylko moje zdanie.
Grzeczni po śmierci idą do nieba. Niegrzeczni idą tam gdzie chcą.
LARPAK
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 7495
Rejestracja: 05 grudnia 2011, 16:26
Tematy: 63
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Mały pistolet do noszenia

Post autor: LARPAK »

Fajnie strzela się do tarczy.
W broni do ochrony osobistej/noszenia nie chodzi o "fajnie się strzela" bo jeżeli nabój nie działa to trzeba poprawić jak jest możliwość, a wtedy będzie pytanie "dlaczego pan strzelał do niego 13 razy?" i odpowiedź "bo nie miałem więcej amunicji", "amunicja jaką wybrałem okazała się za słaba więc poprawiłem, ale strzelało się fajnie".
Awatar użytkownika
LWfilip
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 124
Rejestracja: 18 października 2017, 13:30
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Mały pistolet do noszenia

Post autor: LWfilip »

Skoro taki ( 9x17) pocisk nie zabije to po co robi się taka broń? Z tak pojemnym magazynkiem. Chyba nie dla zabawy. I ta cała dyskusja trochę traci sens. Skoro to mało to należy nosić TT . Przedstawiłem tylko moją propozycję.
P.S. A strzela się i tak fajnie.
P.S 2 Chyba to trochę uprościłeś.
Ostatnio zmieniony 09 lutego 2018, 22:11 przez LWfilip, łącznie zmieniany 2 razy.
Grzeczni po śmierci idą do nieba. Niegrzeczni idą tam gdzie chcą.
Awatar użytkownika
dazzoth
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 74
Rejestracja: 05 stycznia 2018, 18:08
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Mały pistolet do noszenia

Post autor: dazzoth »

LARPAK pisze:Tylko to jest .380 ACP (9 x 17 mm SHORT).
Nieco słaby nabój.
Energia naboi FMJ to:
- .380 ACP = 275J
- 9 x 18 mm = 313J
- 9 x 19 mm = 481J

dla porównania:
- .25 ACP (6,35 mm) = 88J
- .32 ACP (7,65 mm) - 214 - 240J (w zależności od długości lufy, ale w krótszej będzie nieco inaczej)

Z ciekawości sprawdziłem sobie jeszcze .22LR HV S&B to na 5 metrach ma energię 182J przy lufie 60 cm, ciekawe jaką energię będzie miał przy krótkiej lufie...
Widzisz mówisz teraz o energii naboju, że za słaby a jeszcze kilka postów temu kolega arcus pisał, że używanie .357 magnum do obrony osobistej mija sie z celem. To jak to jest? :D
Tantal wz.88, Glock 19
LARPAK
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 7495
Rejestracja: 05 grudnia 2011, 16:26
Tematy: 63
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Mały pistolet do noszenia

Post autor: LARPAK »

LWfilip pisze:Skoro taki ( 9x17) pocisk nie zabije to po co robi się taka broń? Z tak pojemnym magazynkiem. Chyba nie dla zabawy. I ta cała dyskusja trochę traci sens. Skoro to mało to należy nosić TT . Przedstawiłem tylko moją propozycję.
P.S. A strzela się i tak fajnie.
P.S 2 Chyba to trochę uprościłeś.
Po co się robi czy robiło - teraz produkcja tego typu broni to margines.
Jest to broń na bardzo małe odległości - im mniejszy nabój tym mniejsza broń i schodzimy tutaj ponownie do broni kieszonkowej, której zamysł użycia był zupełnie inny - broń przykładało się niemalże do brzucha przeciwnika lub dystans bardzo bardzo mały.

Tak, nieco to uprościłem, ale przypomnę (co już chyba raz jak nie więcej w tym wątku wspomniałem) sytuację policjanta w USA, który na małym dystansie strzelał się z naćpanym kolesiem - wystrzelał niemalże cały zapas amunicji i teraz nosi 145 naboi kal. 9 mm PARA ze sobą na służbie.
dazzoth pisze:Widzisz mówisz teraz o energii naboju, że za słaby a jeszcze kilka postów temu kolega arcus pisał, że używanie .357 magnum do obrony osobistej mija sie z celem. To jak to jest? :D
Zastanówcie się obaj dlaczego co raz mniej jest broni do ochrony osobistej na słabą amunicję - .380 ACP jeszcze w USA jest jakoś tam uważany za pewne minimum, ale wielu też używa tego jako "backup gun" czyli druga sztuka do noszenia jako zapas.

Słowa przeciw .357 MAGNUM dotyczyły:
- mocy jaki ma ten pocisk
- trudności w opanowaniu

Moc w krótkiej lufie będzie mniejsza, ale nawet jak i to uważa za zbyt dużo to ludzie noszą 9 mm PARA, 10 mm AUTO, .40 S&W, .45 ACP i jakoś nikt nie narzeka.
Do tego wcale takie trudne na lufie ok. 4 cali trudne nie jest. Mniejsza lufa jest trudniejsza, ale dystanse w samoobronie to w większości (wg badań FBI) to maksymalnie 3 jardy czyli niespełna 3 metry. Na takim dystansie nie ma czasu na mierzenie i strzela się do sylwetki.

Przy okazji ciekawą stronę znalazłem:
http://www.ballisticsbytheinch.com/357mag.html

Wg niej i wykresów tam zawartych oraz kalkulatora do konwersji jednostek ft-lb na joule amunicja .357 MAG i 9 mm PARA mocą różni się nieznacznie przy tej samej długości lufy.
Oczywiście amunicję można dobrać odpowiednią i będzie "bezpieczniej".
Awatar użytkownika
kuras999
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 1688
Rejestracja: 20 kwietnia 2016, 13:47
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Mały pistolet do noszenia

Post autor: kuras999 »

LARPAK pisze: PM wydaje się być smuklejszy, ale jednak wymiary mówią same za siebie
Faktycznie wymiary zewnętrzne zbliżone zasugerowałem się jednak tym że jest bardziej pękaty
Obrazek

A jednak porównując z rewolwerem 9 nabojów z p83 czy makarova to o 3 lub 4 więcej.
LARPAK
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 7495
Rejestracja: 05 grudnia 2011, 16:26
Tematy: 63
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Mały pistolet do noszenia

Post autor: LARPAK »

P83 ma nieco masywniejszy chwyt, ale wielkiej różnicy nie ma.
Mam oba i porównałem przed napisaniem tamtego posta.
metan
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 29
Rejestracja: 24 października 2017, 20:45
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Mały pistolet do noszenia

Post autor: metan »

Pozwole sobie cos napisac na temat broni do noszenia na co dzien,amunicji stosowanej do ochrony zycia.
Ktos kiedys powiedział '' nie jestes pewny czy usuniesz zagrozenie pierwszymi 3 pociskami,to lepiej nie wyciagaj broni'' bron do ochrony osobistej powinna charakteryzowac sie kilkoma czynnikami.Po pierwsze,powinna byc wygodna do noszenia na co dzien w wiekszosci ubran,i nie rzucac sie w oczy.Czemu?A to z takich powodow ze chodzenie z gnatem wielkosci tt przez 16h na dobe jest uciazliwe i najnormalniej w zyciu przeszkadza w normalnych czynnosciach jakie wykonujemy,w pracy,domu,jadac autem,i nikt mi nie powie ze nie czuje ulgi po odlozeniu po 16h kilogramowego klocka noszonego przy d... Druga sprawa jesli jakis delikwent zobaczy ze nosisz spluwe to ma 2 wyjscia,zostawic Cie w spokoju bo widzi ze masz cos z czego moze sie nie pozbierac(chociaz wiekszosc i tak pomysli ze najwyzej gazowke masz albo straszaka i postawi Cie przed wyborem ,,no co zastrzelisz mnie?no strzelaj,,),albo 2 wyjscie wpadnie na genialny sposob zeby pozbawic Cie tej broni(i jesli jest kumaty to zrobi to u 90% ludzi ktorzy obnosza sie z nia)Wie ze masz bron wiec dziala bardziej zdecydowanie i agresywnie zeby nie dac Ci szansy na uzycie jej.Uzyje z zaskocznia noza,batonu,gazu,kopa na jaja,ewentualnie z partyzanta dostaniesz i tyle ze jak sie ockniesz to jestes bez broni, pokiereszowany i zesr... co powiesz na komendzie ze dałes sie pozbawic broni(pomijam smiech w kuluarach policjantow jaki bedzie towarzyszyl im gdy beda Cie widzieli)Gdy przeciwnik nie wie ze masz bron to dziala troche inaczej,i mysli mniejwiecej tak:oto zwykly lamus ktorego trzeba skroic,podejde wyciagne noz pokaze mu to narobi w pory i bedzie moj.Wtedy Ty wyciagasz bron z zaskoczenia i nie boisz sie ze po trafieniu go z odleglosci 3 metrow pocisk przeszyje go i zabije osobe ktora 30 metrow dalej czeka na chodniku na taxi.Po to wymyslono stosunkowo slabe naboje,do uzycia w duzym zageszczeniu ludzi,aby byly bezpieczne,pocisk najlepiej jak by nie zabil napastnika i zostal w nim oddajac cala energie w delikwencie bo przeciez nie jest w naszym zamysle pozbawienie kogos zycia,mamy go obezwladnic przeciez wedlug prawa,a nie zamordowac.Nie potrzebujemy tez magazynka z prylionem naboi bo to nie Kabul i raczej nie natrafimy na kilku uzbrojonych po zeby napastnikow zeby sie z nimi strzelac,a jak widzimy takich to schodzimy im z drogi wczesniej.Majac bron przy sobie trzeba byc jeszcze bardziej czujnym niz gdy chodzimy bez,a zgubne jest myslenie ze majac bron nie boimy sie niczego.Bron ma nam dac otuche gdy wdepniemy juz w szambo,ale jesli jest mozliwosc to chyba nikt na sile nie pcha sie aby poplywac w nim jezeli mozna je obejsc.W Polskich warunkach nawet gdy napastnikow bedzie 4 to gdy koledzy zobacza ze ich kamrat lezy w kaluzy krwi to uwierzcie mi ze zrobia wszystko o co ich prosicie(a gdy to nie pomoze i nastepny wyrywny bedzie obok skumlal z dziura w nodze to reszta ochlonie na pewno).Co do mocy pocisku to mozna zabic z bocznego zaplonu tak samo jak i z 9mm.Liczy sie to co macie w glowie.Boisz sie ze Twoj pocisk nie powstrzyma pierwszym strzalem przeciwnika?W magazynku masz jeszcze kilku jego kolegow ktorzy az sie rwia zeby pokazac ze sa skuteczni,cwicz Mozambique Drill i poradzisz sobie z kazdym,nie zaleznie czy jest pod wplywem amfy,ma kamizelke czy tez co tam innego.Prokurator tez bedzie inaczej potrzyl na czlowieka ktory powie mu ze moglem chodzic z armata z zapasem amunicji jak na wojne,ale wybralem bron ktora w zamysle ma wyrzadzic jak najmniej szkod u napastnika,aby szanowny pan prokurator mogl mu postawic zarzuty a sad skazac.Nie jestem straznikiem texasu,nie chce wymierzac sprawiedliwosci,poprostu bronilem sie z zamyslem takim aby nie ucierpialy osoby postronne,ale takze napatnik,nie potrafie walczyc na noze,nie jestem mistrzem sztuk walki,a strzelalem by obronic swoje zycie i zdrowie bez zamiaru zabicia napastnika,a tym bardziej osoby postronne narazic na niebezpieczenstwo.W realnym napadzie lepiej aby to przeciwnik byl zaskoczony niz Ty,bo napadniety zawsze jest krok za napadajacym,i trzeba go skutecznie z zaskoczenia zdezorientowac,abys mial czas na myslenie o nastepnym kroku i mial szanse wyjsc z tego caly.Pamietajcie ze w Polsce raczej nie wyciagniecie klamki aby odeprzec atak bo patrzac uwaznie mozna uiknac go i to jest najrozsadniejsze,niz przepychanki na sali sadowej,ale gdy juz chcecie chodzic z bronia na co dzien to pamietajcie o tym co napisalem wyzej,moze to cos wam rozjasni w glowie i da do myslenia.I pamietajcie o funkcjonalnosci z chodzeniem z bronia na co dzien,pewnie ze mozna latac i z sp-01,ale tak szczerze po co jak jej lilipuci kuzyni tez daja rade i sa zdecydowanie bardziej mobilni :-D
Jedrula
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 830
Rejestracja: 13 czerwca 2014, 20:22
Tematy: 25
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Mały pistolet do noszenia

Post autor: Jedrula »

Dziewulski chyba wszedł za mocno.
W celu zabezpieczenia przed zbyt dużą penetracja powstały pociski JHP, HP itp. Głupie jest nosić mały nabój, nie raz i nie dwa można zobaczyć że policji i kilka strzałów nie starcza.
A celem obrony nie jest ani zabicie ani dbanie o zdrowie napastnika, celem jest usunięcie zagrożenia, można uznać że gość leżący na ziemi, który nie może cię gonić nie jest już zagrożeniem. I taki powinien być nabój, by w możliwe najmniejszej ilości strzałów przewrócić napastnika.

Co do części z samym poprawnym noszeniem w ukryciu mogę się zgodzić
Pozdrawiam
Jędrzej
metan
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 29
Rejestracja: 24 października 2017, 20:45
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Mały pistolet do noszenia

Post autor: metan »

hmm jesli chodzi o Dziewulskiego-to zabolalo bo nie lubie
Co do pociskow JHP itp zgodze sie nie wspomnialem o nich.Co do skutecznosci strzelan policji nie wypowiadam sie ,bo to wstyd poprostu jaki czesc z nich reprezentuje.Dla mnie wyglada to tak,oddaje 1,2 strzaly w korpus przeciwnika,i widze co sie dzieje,jesli pada ok,jesli idzie nadal do mnie no to sory ale celuje w glowe,nie pozwole sobie na myslenie czemu nie padl, czemu idzie, co sie dzieje,moze ma kamizelke?,na to bedzie czas po 3 strzale w glowe.Lezacy na ziemi nie zawsze oznacza ze nie jest zagrozeniem,lezac tez moze wyjac bron i zabic.
Jedrula pisze:I taki powinien być nabój, by w możliwe najmniejszej ilości strzałów przewrócić napastnika.
Zgodze sie z tym,ale zareczam ze zarowno 9x17,9x18 jest tak samo skuteczny jak z 9x19,wszystko zalezy od punktu w ktory celujemy,bo uwazam ze zarowno strzal z 9x17 jak i 9x19 nie robilby Ci roznicy gdybys dostal go w glowe,podejrzewam ze nawet z .22lr bys nie chcial 8-)
Prawo jakie jest kazdy widzi a czesc pewnie odczuje gdy spotka sie z przestepca na sali rozpraw.To sa moje wolne przemyslenia,nie kazdy musi sie z nimi zgadzac,nawet dobrze jest gdy sa osoby ktore mysla inaczej,po to jest forum i wymiana zdan.Ja tam twierdze ze nie chcialbym byc postrzelony z zadnego z powyzszych kalibrow,a skutecznosc neutralizacji nie musi polegac na duzym kalibrze i wielkiej ilosci pociskow,bo czasami jeden dobrze oddany strzal z pizdzika konczy zycie,a czasami wywalenie magazynka z armaty w napastnika nie powoduje niczego wiecej niz naszego zaskoczenia i zwiekszonego ryzyka,rykoszetu,postrzalu innej osoby itd.
Mam nadzieje ze nie urazilem nikogo,a z oponetami zawsze chetnie :piwo: po strzelnicy strzele :-D
LARPAK
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 7495
Rejestracja: 05 grudnia 2011, 16:26
Tematy: 63
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Mały pistolet do noszenia

Post autor: LARPAK »

metan pisze: Pozwole sobie cos napisac na temat broni do noszenia na co dzien,amunicji stosowanej do ochrony zycia.
Powiesz, gdzie pozyskałeś taką wiedzę?
metan pisze: Ktos kiedys powiedział '' nie jestes pewny czy usuniesz zagrozenie pierwszymi 3 pociskami,to lepiej nie wyciagaj broni''
Ktoś też powiedział, że jak chcesz mieć broń na wojnę lub do noszenia to nie bierz niczego czego kaliber zaczyna się poniżej 4.
Ktoś inny powiedział, że lepiej być sądzonym przez 12 niż niesionym przez 6.

Wszystkie te powiedzonka na temat ilości amunicji itd. wywodzą się od zwolenników różnych opcji noszenia broni – jeden woli rewolwer, drugi pistolet, trzeci .380 ACP, a drugi .45 ACP itd. itd.
metan pisze: bron do ochrony osobistej powinna charakteryzowac sie kilkoma czynnikami. Po pierwsze,powinna byc wygodna do noszenia na co dzien w wiekszosci ubran,i nie rzucac sie w oczy.Czemu?A to z takich powodow ze chodzenie z gnatem wielkosci tt przez 16h na dobe jest uciazliwe i najnormalniej w zyciu przeszkadza w normalnych czynnosciach jakie wykonujemy,w pracy,domu,jadac autem,i nikt mi nie powie ze nie czuje ulgi po odlozeniu po 16h kilogramowego klocka noszonego przy d...
Da się bez problemu nosić TT czy CZ 75, G17 itp. pełnowymiarowe egzemplarze.
Do noszenia broni trzeba jednak dostosować ubiór, a jak mamy narzucone ubranie (nie możemy być w jeansach czy spodniach cargo, a musimy być w garniturze) to wtedy dostosowujemy broń.
Jak ktoś nie nabył nawyku w noszeniu broni to mu przeszkadza wszystko i szuka czegoś małego, a później się okazuje, że ciężko dobyć, trafić nie można itd. itd.
metan pisze: Druga sprawa jesli jakis delikwent zobaczy ze nosisz spluwe
To znaczy, że źle nosisz broń bo nie potrafisz nosić jej w ukryciu.
metan pisze: to ma 2 wyjscia,zostawic Cie w spokoju bo widzi ze masz cos z czego moze sie nie pozbierac
Jeżeli nie zauważyłeś, że ktoś Cię „namierza” to czołg tutaj nie pomoże.
metan pisze: (chociaz wiekszosc i tak pomysli ze najwyzej gazowke masz albo straszaka i postawi Cie przed wyborem ,,no co zastrzelisz mnie?no strzelaj,,),
Też jestem tego zdania bo takie są nasze realia, gdzie ludzie nie są przyzwyczajeni do widoku broni i uważają tylko, że policja, przestępcy i politycy mają broń w tym kraju.
metan pisze: albo 2 wyjscie wpadnie na genialny sposob zeby pozbawic Cie tej broni(i jesli jest kumaty to zrobi to u 90% ludzi ktorzy obnosza sie z nia)Wie ze masz bron wiec dziala bardziej zdecydowanie i agresywnie zeby nie dac Ci szansy na uzycie jej.Uzyje z zaskocznia noza,batonu,gazu,kopa na jaja,ewentualnie z partyzanta dostaniesz i tyle ze jak sie ockniesz to jestes bez broni, pokiereszowany i zesr... co powiesz na komendzie ze dałes sie pozbawic broni
Jeżeli dalej się nie zorientowałeś w tym temacie, że ktoś zaczyna stwarzać zagrożenie dla Ciebie to tak jak wspomniałem wcześniej – czołg nie pomoże.
metan pisze: (pomijam smiech w kuluarach policjantow jaki bedzie towarzyszyl im gdy beda Cie widzieli)
Co to w ogóle ma być?
Codziennie oglądają Cie policjanci?
Rzeczywiście argument nie do podważenia w całym tym wywodzie…
metan pisze: Gdy przeciwnik nie wie ze masz bron to dziala troche inaczej,i mysli mniejwiecej tak:oto zwykly lamus ktorego trzeba skroic,podejde wyciagne noz pokaze mu to narobi w pory i bedzie moj.Wtedy Ty wyciagasz bron z zaskoczenia i nie boisz sie ze po trafieniu go z odleglosci 3 metrow pocisk przeszyje go i zabije osobe ktora 30 metrow dalej czeka na chodniku na taxi.
Już widzę jak na 3 metrach (na ogół mniej, ale niech będzie) jak wyciągasz broń do gościa, który macha Ci nożem przed nosem.
Tutaj trzeba ocenić sytuację i zastosować pewnego rodzaju fortel, ale jak się nie uda to możesz skończyć z tym nożem pod żebrami.
Za dużo filmów chyba jednak się naoglądałeś.
metan pisze: Po to wymyslono stosunkowo slabe naboje,do uzycia w duzym zageszczeniu ludzi,aby byly bezpieczne,pocisk najlepiej jak by nie zabil napastnika i zostal w nim oddajac cala energie w delikwencie bo przeciez nie jest w naszym zamysle pozbawienie kogos zycia,mamy go obezwladnic przeciez wedlug prawa,a nie zamordowac.
Masz się obronić. Nie jesteś ze służb, aby „obezwładniać” napastnika.
A amunicję konkretnie jaką masz na myśli?
metan pisze: Nie potrzebujemy tez magazynka z prylionem naboi bo to nie Kabul i raczej nie natrafimy na kilku uzbrojonych po zeby napastnikow zeby sie z nimi strzelac,a jak widzimy takich to schodzimy im z drogi wczesniej.
Polecam ten artykuł:
https://www.policeone.com/police-heroes ... n-the-job/
metan pisze: Majac bron przy sobie trzeba byc jeszcze bardziej czujnym niz gdy chodzimy bez,a zgubne jest myslenie ze majac bron nie boimy sie niczego.Bron ma nam dac otuche gdy wdepniemy juz w szambo,ale jesli jest mozliwosc to chyba nikt na sile nie pcha sie aby poplywac w nim jezeli mozna je obejsc.
To coś z tą czujnością nie tak skoro najpierw napisałeś o tym, że ktoś zauważył, że masz broń itd.
metan pisze: W Polskich warunkach nawet gdy napastnikow bedzie 4 to gdy koledzy zobacza ze ich kamrat lezy w kaluzy krwi to uwierzcie mi ze zrobia wszystko o co ich prosicie(a gdy to nie pomoze i nastepny wyrywny bedzie obok skumlal z dziura w nodze to reszta ochlonie na pewno).
Albo po pierwszym strzale lub tuż przed nim dostaniesz w łeb.
Bo u nich jak wspomniałeś też będzie działał instynkt, czujność, podejdą agresywniej jak już zobaczą broń.
Mogą uciec a mogą się rzucić na Ciebie.
Do uciekającego nie będziesz strzelał.
metan pisze: Co do mocy pocisku to mozna zabic z bocznego zaplonu tak samo jak i z 9mm.Liczy sie to co macie w glowie.Boisz sie ze Twoj pocisk nie powstrzyma pierwszym strzalem przeciwnika?W magazynku masz jeszcze kilku jego kolegow ktorzy az sie rwia zeby pokazac ze sa skuteczni,
Mogą też pokazać, że są tak samo nieskuteczni jak pierwszy.
Ponownie polecam zapoznać się z artykułem jaki podałem wcześniej.
metan pisze: cwicz Mozambique Drill i poradzisz sobie z kazdym,nie zaleznie czy jest pod wplywem amfy,ma kamizelke czy tez co tam innego.Prokurator tez bedzie inaczej potrzyl na czlowieka ktory powie mu ze moglem chodzic z armata z zapasem amunicji jak na wojne,ale wybralem bron ktora w zamysle ma wyrzadzic jak najmniej szkod u napastnika,aby szanowny pan prokurator mogl mu postawic zarzuty a sad skazac.Nie jestem straznikiem texasu,nie chce wymierzac sprawiedliwosci,poprostu bronilem sie z zamyslem takim aby nie ucierpialy osoby postronne,ale takze napatnik,nie potrafie walczyc na noze,nie jestem mistrzem sztuk walki,a strzelalem by obronic swoje zycie i zdrowie bez zamiaru zabicia napastnika,a tym bardziej osoby postronne narazic na niebezpieczenstwo.
Teraz to już nie wiem o co Ci chodzi.
Najpierw każesz ćwiczyć dwa strzały w korpus i jeden w głowę, aby następnie powiedzieć prokuratorowi, że „nie chciałem go zabić, ale strzeliłem mu 2x w korpus i 1x w głowę słabym nabojem bo dbam o jego zdrowie”.
Jesteś właśnie typem gościa, który dostał broń do ręki (chyba) i teraz wypisuje swoje przemyślenia w tym temacie bo może ją nosić prawiąc dziwne mądrości.
metan pisze: W realnym napadzie lepiej aby to przeciwnik byl zaskoczony niz Ty,bo napadniety zawsze jest krok za napadajacym,i trzeba go skutecznie z zaskoczenia zdezorientowac,abys mial czas na myslenie o nastepnym kroku i mial szanse wyjsc z tego caly.
W realnym napadzie to napadnięty jest zaskoczony, może co najwyżej spodziewać się zagrożenia jeżeli jest myślący i się na nie przygotować. Z atakiem z zaskoczenia zawsze jesteś w tyle.
metan pisze: Pamietajcie ze w Polsce raczej nie wyciagniecie klamki aby odeprzec atak bo patrzac uwaznie mozna uiknac go i to jest najrozsadniejsze,niz przepychanki na sali sadowej,ale gdy juz chcecie chodzic z bronia na co dzien to pamietajcie o tym co napisalem wyzej,moze to cos wam rozjasni w glowie i da do myslenia.
metan pisze: I pamietajcie o funkcjonalnosci z chodzeniem z bronia na co dzien,pewnie ze mozna latac i z sp-01,ale tak szczerze po co jak jej lilipuci kuzyni tez daja rade i sa zdecydowanie bardziej mobilni :-D
Są też trudniejsi w dobyciu w czasie stresu, mają słabszy nabój, wyglądają jak straszaki, sam dźwięk wystrzału czasami brzmi jak z hukowca itd. A to są czynniki, która sprawiają, że napastnik nagle stwierdza, że zaatakuje bo to nie broń...
Do tego małe tzw. kieszonkowe pistolety powinno się nosić właśnie w kieszeni (na ogół płaszcza czy kurtki) mając w razie ewentualnego zagrożenia rękę na pistolecie, ale tutaj już rodzi się problem kabury stosownie do rozporządzenia (da się to rozwiązać, ale zawsze to problem).

Za dużo filmów i to amerykańskich bym powiedział.

metan pisze:hmm jesli chodzi o Dziewulskiego-to zabolalo bo nie lubie
Masy niestety sposób jego wypowiedzi – bardzo zbliżony/
metan pisze:Co do pociskow JHP itp zgodze sie nie wspomnialem o nich.Co do skutecznosci strzelan policji nie wypowiadam sie ,bo to wstyd poprostu jaki czesc z nich reprezentuje.
Brak stosownego szkolenia i jego podtrzymywania.
metan pisze:Dla mnie wyglada to tak,oddaje 1,2 strzaly w korpus przeciwnika,i widze co sie dzieje,jesli pada ok,jesli idzie nadal do mnie no to sory ale celuje w glowe,nie pozwole sobie na myslenie czemu nie padl, czemu idzie, co sie dzieje,moze ma kamizelke?,na to bedzie czas po 3 strzale w glowe.Lezacy na ziemi nie zawsze oznacza ze nie jest zagrozeniem,lezac tez moze wyjac bron i zabic.
Już widzę jak patrzysz, gdzie celujesz w bardzo dynamicznej sytuacji.
Już widzę jak patrzysz czy gość pada czy nie i masz jeszcze czas na wycelowanie w głowę.
Za dużo filmów!
metan pisze:
Jedrula pisze:I taki powinien być nabój, by w możliwe najmniejszej ilości strzałów przewrócić napastnika.
Zgodze sie z tym,ale zareczam ze zarowno 9x17,9x18 jest tak samo skuteczny jak z 9x19,wszystko zalezy od punktu w ktory celujemy,bo uwazam ze zarowno strzal z 9x17 jak i 9x19 nie robilby Ci roznicy gdybys dostal go w glowe,podejrzewam ze nawet z .22lr bys nie chcial 8-)
Z tym celowaniem na dystansie poniżej 3 metrów, gdzie nie wiesz jak sytuacja się rozwinie itd. to tak na poważnie?
Instructor Zero by się nie powstydził…

metan pisze:Prawo jakie jest kazdy widzi a czesc pewnie odczuje gdy spotka sie z przestepca na sali rozpraw.To sa moje wolne przemyslenia,nie kazdy musi sie z nimi zgadzac,nawet dobrze jest gdy sa osoby ktore mysla inaczej,po to jest forum i wymiana zdan.
Bardzo wolne przemyślenia.
Za dużo amerykańskich stron, filmów itp.
metan pisze:Ja tam twierdze ze nie chcialbym byc postrzelony z zadnego z powyzszych kalibrow,a skutecznosc neutralizacji nie musi polegac na duzym kalibrze i wielkiej ilosci pociskow,bo czasami jeden dobrze oddany strzal z pizdzika konczy zycie,a czasami wywalenie magazynka z armaty w napastnika nie powoduje niczego wiecej niz naszego zaskoczenia i zwiekszonego ryzyka,rykoszetu,postrzalu innej osoby itd.
Ponownie „celowanie” – nie będziesz miał na to czasu lub możliwości będąc w zwarciu czy innym zagrożeniu – możesz nawet dobrze broni nie podnieść do góry…
metan pisze:Mam nadzieje ze nie urazilem nikogo,a z oponetami zawsze chetnie :piwo: po strzelnicy strzele :-D
Pod warunkiem, że najpierw schowasz broń do szafy S1.

Do tego interpunkcja, spacje czy rozpoczęcie nowego zdania od nowej linii kuleje i strasznie ciężko się to czyta.
Ostatnio zmieniony 10 lutego 2018, 10:35 przez LARPAK, łącznie zmieniany 1 raz.
Jedrula
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 830
Rejestracja: 13 czerwca 2014, 20:22
Tematy: 25
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Mały pistolet do noszenia

Post autor: Jedrula »

Skoro nie lubisz to dobrze, tak że PAX między strzelce. Ten fragment z tym pociskiem przechodzącym przez gościa i zabijającym pół miasta dalej strasznie mi dawał Dziewulem.
Prawda że dostać nie mam ochoty z niczego ale jak ktoś mi grozi to zdecydowanie wole oddać właśnie tym z czego najbardziej nie chce dostać :)
Pozdrawiam
Jędrzej
metan
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 29
Rejestracja: 24 października 2017, 20:45
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: Mały pistolet do noszenia

Post autor: metan »

:piwo:
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Broń i amunicja - WBP”