To nie prywatna rozmowa z dzielnicowym przy piwie tylko czynność administracyjna. I nie zeznanie tylko poświadczenie nieprawdy.Bardzozly pisze:Co dokładnie miałoby być tym fałszywym zeznaniem? Opinia typu "uważam, że X to chuligan i pijak" nie jest falsyfikowalna (gdyż nasz zeznający zeznaje iż "uważa, że [coś]"). Powodzenia życzę również przy próbie doprowadzenia do wyroku zasądzającego/skazującego w oparciu o "pomówienie" w poufnej rozmowie z dzielnicowym (a nie np. wygłoszenie tego publicznie).krajes86 pisze:Możesz żądać przesłuchania tych osób na papier pod groźbą kary za składanie fałszywych zeznań. Zawsze możesz poinformować sąsiadów o wytoczeniu sprawy cywilnej za pomówienia.
Dodatkowo koledze najbardziej zainteresowanemu powiem, że nawet jakby ten wywiad wyszedł pozytywnie i wszystko inne też to na 99% i tak dostałbyś odmowę, bo Komendant podpisałby, że stwarzasz zagrożenie pomimo dowodów, które stanowią inaczej. To jest instytucja powołana do pilnowania prawa, które ma to prawo gdzieś i interpretuje je na swój sposób jak im wygodnie.
Skoro zatarcie nadal w prawie obowiązuje to powinna to być dla WPA świętość.