"Życzliwy" sąsiad vs pozwolenie na broń

Moderator: Moderatorzy WBP

sp1der
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 272
Rejestracja: 27 grudnia 2008, 10:34
Tematy: 0
Lokalizacja: Sosnowiec
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Życzliwy" sąsiad vs pozwolenie na broń

Post autor: sp1der »

Od siebie dodam jeszcze, że w takim przypadku jak w temacie, po zapoznaniu się z aktami i złożeniu wniosku o przesłuchanie delikwenta w charakterze świadka, WPA ma obowiązek zawiadomić nas gdzie i kiedy świadek będzie przesłuchany. Wtedy udajemy się na przesłuchanie, a że mamy prawo zadawać pytania świadkowi, to jeżeli nie odszczeka swoich "życzliwości" pytamy go o każdy szczegół i dowody na to co mówi. Przykładowo jeżeli napisał wcześniej do WPA, że gwałcisz kozy w parku, to pytamy, kiedy konkretnie gwałciłeś, w jaki sposób, jak długo, w jakim parku, w gumie czy nie, w której części parku, o której, jak byłeś ubrany, jaka to była koza czy duża czy mała czy czarna czy biała, co on tam robił, czy szedł z kimś, czy szedł do kogoś a może od kogoś, kto to jeszcze widział, czy zgłosił to na Policję, czemu nie zgłosił, jaka była pora roku, czy było ciemno czy jasno, czy było ciepło czy zimno, jaka była pogoda, czy ma inne dowody - zdjęcia, świadków, nagrania, czy wie, że w tym parku jest monitoring i można na tę okoliczność przesłuchać jego operatora. Jeżeli dochodzi kwestia gwałcenia tej kozy po alkoholu, to pytamy gościa czy zbadał Cię alkomatem albo zrobiła to Policja, jeżeli nie to czy jest biegłym, który po zachowaniu potrafi stwierdzić upojenie alkoholowe.

Pytasz o WSZYSTKO co tylko przyjdzie Ci do głowy żeby obalić wiarygodność świadka brakiem spójności w zeznaniach oraz brakiem szczegółów i dowodów, które jest w stanie wskazać. Jeżeli dana sytuacja nie miała miejsca, to będzie pięknie widać w protokole z przesłuchania.

A jakby świadek taki nie przyszedł na wezwanie WPA, to można wnioskować (o ile samo WPA tego nie zrobi) o karę porządkową, ale to z pewnością wydłuży całą procedurę, a sama kara jest niewielka.
Awatar użytkownika
Darek_M
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 71
Rejestracja: 22 lipca 2017, 09:58
Tematy: 0
Lokalizacja: Mazowieckie
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Życzliwy" sąsiad vs pozwolenie na broń

Post autor: Darek_M »

Wątpię aby była możliwość przeprowadzenia przesłuchania w opisany sposób. Kto pozwoli na zadanie tylu pytań?
9x19; 9x18mak; 7,65brow; 7,62x39; 7,62x54r; 7,62x25; 223rem; 12GA; 22lr
geminix
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 526
Rejestracja: 18 sierpnia 2015, 15:55
Tematy: 0
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Życzliwy" sąsiad vs pozwolenie na broń

Post autor: geminix »

Darek_M pisze:Wątpię aby była możliwość przeprowadzenia przesłuchania w opisany sposób. Kto pozwoli na zadanie tylu pytań?
Jesteś stroną postępowania, to twoje prawo zadawać pytania świadkowi.
MarcinD
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 2239
Rejestracja: 22 października 2007, 17:16
Tematy: 12
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Życzliwy" sąsiad vs pozwolenie na broń

Post autor: MarcinD »

List z zaprzyjaznionej kancelarii adwokackiej na firmowym papierze i po trzeciej zmianie pieluch pan sasiad odszczeka wszystkie brednie.
.177 / .22 / .22LR / 9x18 / 9x19 / 7,62x25 / 5,56x45 / 7,62x39
tomek5
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 373
Rejestracja: 12 sierpnia 2011, 21:19
Tematy: 20
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Życzliwy" sąsiad vs pozwolenie na broń

Post autor: tomek5 »

Miałem podobną sytuację związaną parę lat temu z moją pracą.
Na forum branżowym pewien delikwent pisał głupoty głupoty na mój temat.
Po otrzymaniu listu z kancelarii wszystko ucichło.
Tchórze są odważni gdy czują się anonimowi albo pewni braku odpowiedzialności za swoje postępowanie.
Awatar użytkownika
arcus
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 175
Rejestracja: 11 grudnia 2015, 12:42
Tematy: 0
Lokalizacja: Białystok
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Życzliwy" sąsiad vs pozwolenie na broń

Post autor: arcus »

Artykuł 212 kodeksu karnego
§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności,
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
(...)
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 odbywa się z oskarżenia prywatnego.


SPOSÓB POSTĘPOWANIA:
1. Ustalamy co konkretnie koleś nagadał
2. Piszemy prywatny akt oskarżenia z opisem tego na czym do polegało zniesławienie i dowodami na popełnienie przestępstwa (możemy np. powołać dzielnicowego na świadka tego co usłyszał w trakcie wywiadu, albo sąsiadów przy których życzliwy obrabiał nam d. Jeżeli w aktach w WPA są jakieś informacje o tym o co nas pomawia możemy poprosić o poświadczone ksero i załączyć do aktu oskarżenia.
4. Akt oskarżenia składamy w sądzie rejonowym + opłata 300 zł
5. Sąd wyznacza posiedzenie pojednawcze na które wzywa nas i pana życzliwego.
6. Proponujemy cofnięcie aktu oskarżenia w zamian za przeprosiny i odszczekanie oszczerstw do protokołu.
7. Życzliwy przeprasza. Sąd umarza sprawę. Poświadczony odpis protokołu składamy w WPA
8. Życzliwy nie przeprasza - prowadzimy sprawę sąd wydaje wyrok skazujący, albo przynajmniej warunkowo umarzający postępowanie. Po uprawomocnieniu odpis wyroku składamy w WPA, które jest związane wyrokiem.
Awatar użytkownika
woytas
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 724
Rejestracja: 09 grudnia 2015, 11:19
Tematy: 14
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Życzliwy" sąsiad vs pozwolenie na broń

Post autor: woytas »

Podarować 300 zeta za frajera?
Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek.
CZ@rek
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 204
Rejestracja: 28 lutego 2016, 13:27
Tematy: 0
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Życzliwy" sąsiad vs pozwolenie na broń

Post autor: CZ@rek »

Lepiej dać 300 niż mieć pomówienia w papierach.
Awatar użytkownika
woytas
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 724
Rejestracja: 09 grudnia 2015, 11:19
Tematy: 14
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Życzliwy" sąsiad vs pozwolenie na broń

Post autor: woytas »

Źle mnie zrozumiałeś - nie dogadywać się tylko wyssać z gościa ile się da. Oduczy się pierniczyć głupoty.
Ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprawości samolubnych i tyranię złych ludzi. Błogosławiony ten, co w imię miłosierdzia i dobrej woli prowadzi słabych doliną ciemności, bo on jest stróżem brata swego i znalazcą zagubionych dziatek.
CZ@rek
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 204
Rejestracja: 28 lutego 2016, 13:27
Tematy: 0
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Życzliwy" sąsiad vs pozwolenie na broń

Post autor: CZ@rek »

Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami. :)
Awatar użytkownika
arcus
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 175
Rejestracja: 11 grudnia 2015, 12:42
Tematy: 0
Lokalizacja: Białystok
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Życzliwy" sąsiad vs pozwolenie na broń

Post autor: arcus »

woytas pisze:Podarować 300 zeta za frajera?
W przypadku umorzenia sprawy po przeprosinach sąd zwraca 300 zł W razie skazania po procesie zasądza zwrot od życzliwego i obciąża go innymi kosztami - często dość wysokimi.
Awatar użytkownika
piotr sosna
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 70
Rejestracja: 08 czerwca 2017, 13:13
Tematy: 0
Lokalizacja: Kraków
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Życzliwy" sąsiad vs pozwolenie na broń

Post autor: piotr sosna »

A ja mam inną radę na początek: porozmawiaj spokojnie z tym sąsiadem. Podejdź do tej rozmowy odpowiednio, że chcesz zrozumieć jego punkt widzenia, jak człowiek z człowiekiem. Możesz nakreślić delikatnie w trakcie dalszy możliwy przebieg wypadków, problemy, łażenie na policję, a chcesz z nim żyć jak człowiek z człowiekiem. Nawet jeżeli to jakiś upierdliwiec, podejdź do tego spokojnie, może coś zdziałasz. No chyba że jesteście na etapie kosy to du** ... Na pierwszy rzut oka może to się wydawać bez sensu ale może rozwiązać problem.
Ostatnio zmieniony 26 października 2017, 19:22 przez piotr sosna, łącznie zmieniany 1 raz.
LARPAK
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 7511
Rejestracja: 05 grudnia 2011, 16:26
Tematy: 63
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Życzliwy" sąsiad vs pozwolenie na broń

Post autor: LARPAK »

@piotr sosna: tutaj nie ma co podchodzić na spokojnie czy rozumieć jego punkt widzenia jeżeli poszło to do akt sprawy w WPA. Teraz to niech przyjdzie i jakoś świadek potwierdzi albo odszczeka i przeprosi. To nie jest jakieś tam gadanie na głos pod nosem innym sąsiadom, a już coś znacznie poważniejszego.
Awatar użytkownika
piotr sosna
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 70
Rejestracja: 08 czerwca 2017, 13:13
Tematy: 0
Lokalizacja: Kraków
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Życzliwy" sąsiad vs pozwolenie na broń

Post autor: piotr sosna »

Doskonale to rozumiem, ale może da się uniknąć całej zawieruchy, łażenia na policję, składania zeznań itp. Gość nie jest tego świadom, trzeba wyłożyć jak krowie na rowie, może sam dojdzie do wniosku, że zaoszczędzi sobie problemów. Może jak takiego uświadomisz to sam pójdzie odszczekać. Jedna próba a możesz zaoszczędzić sporo czasu, nerwów i kasy na ewentualne wsparcie prawne.
Ostatnio zmieniony 26 października 2017, 19:34 przez piotr sosna, łącznie zmieniany 1 raz.
MarcinD
Zarejestrowany użytkownik
Zarejestrowany użytkownik
Reactions:
Posty: 2239
Rejestracja: 22 października 2007, 17:16
Tematy: 12
Lokalizacja: Warszawa
Grupa: Zarejestrowani użytkownicy

Re: "Życzliwy" sąsiad vs pozwolenie na broń

Post autor: MarcinD »

A moze jak gnida dostanie kopa w du** to nie tylko odszczeka, ale i zaoszczedzi to innym jego donosow i pomowien? Ja bym dojechal typa prawnie, i jeszcze go potem z cywilnego pociagnal do odpowiedzialnosci i wymeczyl odszkodowanie na pestki. Nie dla kasy, tylko zeby zabolalo. Takie zachowania jak falszywe pomowienia nalezy tepic, a tak czyniacych nalezy deptac jak robale. Musza wiedziec, ze za ich wszawe zachowanie czeka zaplata i to rychla. Facet poszedl i pomowil czlowieka na policji, zlozyl falszywe zeznania, to wyjatkowo ochydne zachowanie. Zrobil to z niskich pobudek, i dlatego nie mozna odpuszczac, ukladac sie, isc na ugody.
.177 / .22 / .22LR / 9x18 / 9x19 / 7,62x25 / 5,56x45 / 7,62x39
ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Prawo i broń - WBP”