Błąd paralaksy a gumowe ucho

[joterka]

Czołem,

Z założenia dobrze dobrane ucho (w moim przypadku BARowe) wraz z regulacją stopki i baki pozwala na powtarzalne składanie się do karabinka. Pozwala to w konsekwencji na wyeliminowanie/zminimalizowanie błędu paralaksy. Ostatnio jednak naszła mnie myśl, że ucho nie tyle eliminuje błąd co mniejsza wariancję występującego błędu . Chodzi mi tutaj o sytuację w której oko po złożeniu się do strzału jest poza osią optyczną karabinka, a więc błąd paralaksy będzie stały. I tutaj pojawia się pytanie: czy znacie jakiś sposób na upewnienie się, że ucho wymusza 'osiowe złożenie się' / w jaki sposób ustawić osiowo ucho?

[Qbuś]

Załóż blendę (przesłonę) z dziurką w środku (7-10mm) przed obiektyw lunety. Blenda wymusi osiowe patrzenie . Albo coś takiego :

[tootsi1991]

gumowe ucho ma kilka ważnych zalet, niweluje odbłyski świetlne , powoduje ze strzelec nie rozprasza się otoczeniem, a najwaźniejsze że pozwala się powtarzalnie złożyć czego i tak trzeba sie nauczyć. samo ucho cudów nie uczyni.

[joterka]

Kolego Qbuś, dzięki! Dobry patent

[Qbuś]

Zrobiłem tak żonie, żeby się nauczyła poprawnie "składać" do strzału i teraz mnie "ogrywa" .

[Cin91]

Ucho nie niweluje błędu paralaksy, a minimalizuje możliwość odejścia z osi optycznej, co z kolei przedkłada się na zmniejszenie zakresu tego błędu. Niemniej, nawet z uchem da się spieprzyć powtarzalność złożenia.
Co w związku z tym zrobić? Wg mnie:
1) wymienić lunetę na taką z małym błedem, np. Burris,
2) wystrzelać kilka wiader śrutu zwracając uwagę na powtarzalność złożenia.

Uważam osobiście, że pkt 2 jest najważniejszy.

Nie wyobrażam sobie obecnie strzelanie bez ucha, ale nie ze względu na zmniejszenie błedu paralaksy, ale ze względu na to, że nie ma refleksów świetlnych, a obraz jest pięknie czysty i kontrastowy

[MASZOT]

Nie ma lepszego rozwiązania niż punkt 2. jaki podał kolega powyżej. Do tego bezwzględnie nie wolno zmieniać celownika. Trzeba się go "nauczyć".

[Jakub.K]

Kiedyś kupiłem ucho. Stwierdziłem, że mi przeszkadza, bo jest za długie. Skróciłem raz, drugi, trzeci... Stało się wygodne i przestało mi psuć strzelanie w momencie, gdy jego czynna długość wynosiła (nie trudno się domyślić)... 0mm.

[joterka]

Jak dotąd bardzo chwalę sobie ucho BARowe. O zaletach już było pisane w tym temacie. Sprawdziłem osiowość metodą Kolegi Qbusia i z ulgą stwierdziłem, że nie muszę niczego poprawiać. Wspomnianego punktu drugiego przeskoczyć się nie da i ja nie zamierzam próbować, ale jeśli można sobie pomóc dobrze zamontowanym uchem to czemu nie?

[Zagorek]

Ja swego czasu również kupiłem ale za nic nie mogę się przekonać, bardziej mi przeszkadza niż pomaga. Lupka z małym błędem, dużo albo jeszcze więcej wystrzelonego śrutu żeby jeszcze bardziej zmniejszyć błąd składania się i będzie ok. A potem jeszcze więcej śrutu i tak w koło Macieju.