I oczywiście dopuszczenie, prawda? Nie złożyłbyś przecież w 2017 roku wniosku o same pozwolenia, bez dopuszczenia. To byłoby niezłe faux pas.
Jeśli nie złożyłeś, być może masz jeszcze czas. Sprawdź badania (są ważne 3 miesiące). Pewnie je robiłeś na początku kwietnia, więc powinny być ważne do lipca. Złóż szybko podanie i legitymuj się rozumem, godnością człowieka oraz dopuszczeniem do posiadania broni sportowej. Ciężko o te dwa pierwsze bez tego ostatniego w dzisiejszych czasach.
Niestety, nie wnioskowałem o dopuszczenie. Przed składaniem wniosku stwierdziłem, że nie jest mi ono potrzebne. Jeśli nie zamierzam wypożyczać broni z klubu, to jak dużo straciłem?
Badania wygasły mi niecały tydzień temu - robione 15. marca.
Straciłeś przede wszystkim możliwość wykorzystania dopuszczenia w przyszłości. Albo prowadzenia magazynu z bronią sportową.
Papiery są dożywotnie. Dziś nie chcesz pożyczać broni, jutro wejdzie jakaś dyrektywa UE i może się okazac, że ludzie z dopuszczeniami mogą np posiadać więcej broni lub inne rodzaje, lub mają obniżkę podatków dochodowych, ich głos w wyborach liczy się podwójnie, mają większe powodzenie u kobiet, etc. Albo jutro Twój kumpel wpadnie na pomysł otwarcia klubu sportowego i na gwałt będzie potrzebował magazyniera. Mógłbyś nim być (a prowadzenie klubu to fajna zabawa), ale niestety nie skorzystałeś ze swojej szansy. Nie wiadomo co czas przyniesie.
Skoro nic nie kosztuje, załatwiasz tym samym wnioskiem, jest dożywotne i może się przydać, to nierozsądnym jest nie skorzystać z możliwości.
Mam nadzieję, że dobrze zainwestowałeś zaoszczędzone 10 zł opłaty i zysk jaki z tego majątku wyciągniesz zrekompensuje Ci brak dopuszczenia.
Zacznę organizować tańsze zawody dla osób z dopuszczeniami, żeby się skończyło gadanie "dopuszczenie się nie przydaje". Zmotywowałeś mnie, rozpoczynam akcję "Cześć i chwała dopuszczeniom".
Ostatnio zmieniony 19 czerwca 2017, 15:37 przez carambas, łącznie zmieniany 1 raz.
Być może za mało siedzę na forum i za mało dyskutuję z innymi strzelcami, bo temat wydał mi się kompletnie nieistotny. Mea culpa. Mądry Polak po szkodzie
Czy, poza kolejną rundą badań lekarskich, jest jakiś problem z wyrobieniem takiego dopuszczenia w przyszłości?
Nie, możesz w każdej chwili je zrobić. Ale nowe badania są drogie (400-500 zł) i do tego zawsze istnieje ryzyko, że medycyna "poszła naprzód" i jednak posiadasz zaburzenie, które wcześniej nie istniało. Lub coś w tym guście. Częsta ekspozycja na lekarza orzecznika nie daje żadnych korzyści i polecam minimalizować styczność z instytucjami medycznymi w ogóle, a z orzecznikami szczególnie. Skoro uzdrawiają ludzi w ramach komisji ZUSu, to pewnie potrafią orzekać i w drugą stronę.
Niby nic się nie stało, bo zapewne byś dopuszczenia nie wykorzystał w najbliższych latach. Ale niesmak pozostał.
Dziś otrzymałem pismo z WPA o wszczęciu postępowania, standard. Jednak była tam jeszcze jedna kartka, a na niej informacja, gdzie proszą o:
"dostarczenie dokumentów, wydanych/poświadczonych przez właściwe organizacje uzasadniających potrzebę posiadania wnioskowanej ilości broni palnej centralnego zapłonu tj. potwierdzających udział w zawodach strzeleckich wymagających użycia w/wym. jednostek broni."
Problem w tym, że dostarczyłem wykaz startów w zawodach, więc nie wiem o co chodzi...
Moje starty zaginęły gdzieś w WPA i chcąc nie chcąc byłem zmuszony dostarczyć je od nowa. Sytuacja z gatunku „nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?”. Nauczka za dostarczanie dokumentów osobiście.
Nawet jeśliby ostatniego flagowca zdobędzie bezwarunkowo zaledwie kwarta spośród nich, owoc wysyłce będzie szampański, zwykle, że setki figur zamówi go aleją cybernetyczną!
Ja wysłałem pocztą i wszelkie dokumenty zostały załączone. Oczywiście w liście od WPA jest podany nr telefonu na który mam zadzwonić w razie pytań. Tylko, że dla mnie to rozmowa przez telefon znaczy tyle co nic. Transkrypcji z rozmowy nie dostanę, więc to tak jakby jej nie było. Chyba odpiszę im i wyślę poleconym.