Sędzia PZSS - warto?
Moderator: Moderatorzy WBP
- sql
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1321
- Rejestracja: 03 listopada 2014, 21:00
- Tematy: 19
- Lokalizacja: Łom-Janki
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
Re: Sędzia PZSS - warto?
Dokładnie. Na zawodach dynamicznych (a tylko takie strzelam i sędziuję), sędziowie najczęściej dostają za pracę metryczki i startują przed zawodnikami. Prócz tego, że muszą (chcą) strzelić, testują tory czy nie ma jakichś błędów. Gdyby sędziowie nie mogli strzelić, to chyba nikt by się nie zgłosił do tej roboty .
...jesteśmy niegrzeczne chłopaki, pójdziemy siedzieć do paki...
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 25
- Rejestracja: 03 stycznia 2016, 15:09
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Zach-Pom
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Sędzia PZSS - warto?
Koledzy już to napisali, ja tylko potwierdzam, Jest to nieprawda. Sędziuję i strzelam w tych samych zawodach i w komunikatach jestem ujęty.tomek5308 pisze:Dodam jeszcze, że jak sędziujesz to nie możesz być wpisany do komunikatu. Czyli uciekają osobostarty.
- tomek5308
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 79
- Rejestracja: 24 kwietnia 2007, 23:30
- Tematy: 2
- Lokalizacja: VIS Kwidzyn
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Sędzia PZSS - warto?
Widocznie u nas w klubie bardziej przestrzegają zapisów. Zawody klubowe jakie organizujemy są zawsze w PomZSS i jeśli sedziuje daną konkurencje to w niej nie strzelam lub robię to jako PK.
.22 short; .22lr; 9x18; 9x19; .223Rem; 7,62x39; 308W; 12/70;
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 56
- Rejestracja: 05 września 2012, 11:33
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Iława
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Sędzia PZSS - warto?
Widocznie u Was w klubie ktoś coś źle zrozumiałtomek5308 pisze:Widocznie u nas w klubie bardziej przestrzegają zapisów. Zawody klubowe jakie organizujemy są zawsze w PomZSS i jeśli sedziuje daną konkurencje to w niej nie strzelam lub robię to jako PK.
Regulamin jasno mówi na jakich zawodach sędziowie są wykluczeni z aktywnego uczestnictwa w rywalizacji zawodniczej.
Zawody ujęte w kalendarzach WZSS (wojewódzkich związków strzelectwa sportowego), mogą być zawodami PZSS (ujęte w kalendarzu PZSS) ale wcale nie muszą i na tych nieujętych w PZSS sędziowie mogą przed rozpoczęciem konkurencji albo po zakończeniu strzelania przez pozostałych zawodników, odbyć strzelanie.
Ostatnio zmieniony 22 lutego 2017, 15:27 przez labn, łącznie zmieniany 1 raz.
HW 77 <- Hogan (muszka i szczerbinka )
0.22 LR / 6,5x55 / 7,62x39 / 9x18 / 9x19 / 12 ...
0.22 LR / 6,5x55 / 7,62x39 / 9x18 / 9x19 / 12 ...
- tomek5308
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 79
- Rejestracja: 24 kwietnia 2007, 23:30
- Tematy: 2
- Lokalizacja: VIS Kwidzyn
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Sędzia PZSS - warto?
Wszystko możliwe. Sprawdzę to dokładnie przy najbliższej okazji.
Może być rzeczywiście, że zawody są tylko w PomZSS a nie także w PZSS.
Było by to tylko na plus
Może być rzeczywiście, że zawody są tylko w PomZSS a nie także w PZSS.
Było by to tylko na plus
.22 short; .22lr; 9x18; 9x19; .223Rem; 7,62x39; 308W; 12/70;
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 484
- Rejestracja: 16 sierpnia 2009, 19:57
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Sztum/pomorskie
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Sędzia PZSS - warto?
Niestety PomZSS wyraźnie zażyczyło sobie w regulaminie, aby sędziowie oceniający nie brali udziału w konkurencji, którą oceniają...
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 16
- Rejestracja: 06 lutego 2016, 09:50
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Sędzia PZSS - warto?
Mam wrażenie, że kolega poczytał stronę www Związku i znalazł tam informację, że Delegatowi należy się 150 za dzień a Sędziemu - 100 za każdy dzień zawodów.
Nie widzę problemu w zarobkowym podejściu do tematu sędziowania - każdy ma jakąś motywację i jeżeli mu z nią dobrze, niech działa.
Problemem może być coś innego - mylenie zawodów PZSS z zawodami w klubach zrzeszonych w PZSS.
Zawody klubowe w Gardzie, Perkunie, czy Bractwie Kurkowym to robota za punkty i uzupełnienie karty, ewentualnie osobostarty.
A stówka należy się za sędziowanie w "Wielkim Pucharze Kaczawy", eliminacjach MP czy Pucharze Polski. A tam dostać się "z ulicy" z III klasą i wyjąć parę złotych - graniczy z cudem.
Kolego, rób III klasę i zbieraj punkty. Jeżeli zostajesz w strzelectwie to kiedyś Ci się to przyda.
Nie widzę problemu w zarobkowym podejściu do tematu sędziowania - każdy ma jakąś motywację i jeżeli mu z nią dobrze, niech działa.
Problemem może być coś innego - mylenie zawodów PZSS z zawodami w klubach zrzeszonych w PZSS.
Zawody klubowe w Gardzie, Perkunie, czy Bractwie Kurkowym to robota za punkty i uzupełnienie karty, ewentualnie osobostarty.
A stówka należy się za sędziowanie w "Wielkim Pucharze Kaczawy", eliminacjach MP czy Pucharze Polski. A tam dostać się "z ulicy" z III klasą i wyjąć parę złotych - graniczy z cudem.
Kolego, rób III klasę i zbieraj punkty. Jeżeli zostajesz w strzelectwie to kiedyś Ci się to przyda.
- VIS
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 1131
- Rejestracja: 01 czerwca 2003, 21:28
- Tematy: 21
- Lokalizacja: Hufiec ZHP Braniewo
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Sędzia PZSS - warto?
Mam kolegów którzy sędziowali na zawodach tej klasy. Sędziowie z "dwójką" byli tam tylko po to aby wieszać i nosić tarcze. Też na punkty do uzupełnienia w karcie i poczucie że wykonują zaszczytną funkcję.
9x19 CZ 75B; Anschutz 1907, Hammerli 215, TOZ-35; kbk AK; Taurus PT-51 6,35 Br.; Carl Gustafs 6,5x55 SE; Ruger GP 100 357 mag; 12GA( Augusto Francotte, TOZ-34, Mossberg 500, Francolin Pomarina); TT wz.33; CZ 557 Varmint, SA 24 VZ. 48; Astra 44mag;
-
- Nowy użytkownik
- Reactions:
- Posty: 4
- Rejestracja: 28 listopada 2017, 09:56
- Tematy: 0
- Grupa: Nowo zarejestrowani użytkownicy
Re: Sędzia PZSS - warto?
Mam nadzieję że tym tekstem nie odstraszę koleżanek\kolegów przyszłych sędziów.
Odpowiedź jest bardzo prosta, NIE, NIE WARTO.
Oczywiście że warto inwestować w swoje wykształcenie, znajomość przepisów itd..itp, ale... i tu pies jest pogrzebany. Postaram się opisać swoją drogę do "dwójki".
Po pierwsze będąc człowiekiem upartym i dociekliwym, po zaliczeniu kursu(200zł+50zł plastik) i zdaniu pseudo egzaminu postanowiłem że będę DOBRYM SĘDZIĄ . Pierwsza inwestycja jaką poczyniłem to był zakup kamizelek sędziowskich w dwóch rozmiarach na lato i zimę(260zł), po pierwszych zawodach rangi L1, dokupiłem komplet kalibromierzy wtykowych(800zł) oraz dla swojej wygody kalibromierz z lupą i oświetleniem(200zł). Ale wspaniale:), jestem sędzią, haleluja!
Następne zawody trza zapindalać, ale nie narzekam, przecież tylko 30pkt i po dwóch latach, znowu po dodatkowym kursie(200zł), będę mógł się ubiegać o II-kę:))), pracowałem jak szalony, w ciągu roku zaliczyłem jedne zawody rangi L3, oraz jedne rangi L2 i 25 zawodów rangi L1, czyli razem 111pkt(!). Koledzy z wyższymi klasami docenili moją pracę, i przy piątych zawodach"pod chmurką", awansowałem na SGO. Przy szóstych zawodach, organizator komercyjny(zaraz wytłumaczę o co chodzi), zażądał ode mnie obym okazał się dokumentem "PROWADZĄCY STRZELANIE", tłumacząc to tym (zgodnie z prawdą) że na osi wg przepisów SGO musi mieć to uprawnienie, ok, zrobiłem kurs LOK(całkowite koszty 700zł), i dalej hurra, za OJCZYZNĘ i za miskę zupy zapindalanie. Rzeczywiście, osobo-starty miałem zawsze za darmo, i tu pierwsza myśl po pół roku, zaraz, zaraz.. moja praca najczęściej w dni wolne (sobota, niedziela) z reguły po 9 godzin(odprawa, praca na osi,itd..) i marne 100zł(koszty konkurencji), przecież wiadomo że nasze hobby tanie nie jest, i tak naprawdę każdego z nas stać żeby start sobie opłacić! Ok, jestem idealistą, będę zapinadlać na "dwójkę". W następnym roku zafundowałem sobie kurs trzy miesięczny na instruktora\trenera w PFSP, przemyślałem sprawę na starość takie uprawnienia się przydadzą, kosztów tych nie doliczam, to rzeczywiście zrobiłem tylko dla siebie. Drugi rok sędziowania, zainwestowałem w dalmierz 50mLEICA(750zł), a co, jestem the best sędzia! Drugi rok mija, mam już dwa razy w karcie L3, wszystkich punktów 215 i jadę na kurs do "dwójki". A tu "zonk" sędzia prowadzący po obejrzeniu moich kart pracy stwierdza że owszem, mam punkty, ale lat za mało(!), toż k... mać, przecież jestem sędzią wykazującym się! Ciężko zapindalam! Zainwestowałem kupę pieniędzy, i co? Na co sędzia klasy "M"(pominę nazwisko tego Szanownego Pana), mówi że tak naprawdę to PZSS-u L1 i nasza praca ich nie interesuje!!!! Liczą się tylko L2 i L3:((( Uważam że jest to przekręt, kluby wysyłają swoich członków na szkolenia na III-kę, PZSS żyje ze składek od tych klubów, czasem uwierzcie mi Koleżanki i Koledzy bardzo biednych(klubów), a tu znowu jakiś głupi "szlaban"?
Wreszcie po trzech latach, mam tą "dwójkę".
Wracając do "organizatorów" komercyjnych, często jest tak że klub aby móc funkcjonować"podpina"się pod strzelnicę działającą komercyjnie, organizatorem jest klub i...strzelnica:) Czysty "byznes" jak mawiają starzy amerykanie. Kasę zabiera strzelnica, często są to kwoty miedzy 6k-10k, i sędziów z klasą III i II nie wynagradzają, symboliczną kwotę dostaje Sędzia Obserwator(często są to kwoty żenujące).
Moim skromnym zdaniem czas najwyższy, aby sędziowie klas III i II założyli swoje stowarzyszenie, poza kolegium PZSS i zaczęli wywierać presję na Szanowne Kolegium Sędziów, oraz organizatorów L1 na uczciwe wynagrodzenie!
Koleżanki i Koledzy sędziowie, doskonale wiecie jak ciężka i niebezpieczna, oraz odpowiedzialna jest nasza praca, zwłaszcza na zawodach rangi L1, gdzie większość "sportowców" nie ma zielonego pojęcia o przepisach...resztę dopowiedzcie sobie sami.
Reasumując, jeżeli ktoś jest idealistą, i ma za dużo kasy to niech idzie na kurs...na "trójkę"...i może po trzech latach do tej upragnionej dwójki dotrwa, ja z perspektywy czasu i zainwestowanych sił oraz środków NIE POLECAM, zostańcie przy licencji sportowej i róbcie starty, ewentualnie zróbcie kurs prowadzącego strzelanie.
Pozdrawiam Was Koleżanki i Koledzy, zwłaszcza sędziów klasy III, bo tak naprawdę to Wy jesteście solą zawodów rangi L1, których jest najwięcej, oraz to Wy wykonujecie najgorszą i najczarniejszą robotę!
Ze sportowym pozdrowieniem
Wasz MISIEK1970.
Odpowiedź jest bardzo prosta, NIE, NIE WARTO.
Oczywiście że warto inwestować w swoje wykształcenie, znajomość przepisów itd..itp, ale... i tu pies jest pogrzebany. Postaram się opisać swoją drogę do "dwójki".
Po pierwsze będąc człowiekiem upartym i dociekliwym, po zaliczeniu kursu(200zł+50zł plastik) i zdaniu pseudo egzaminu postanowiłem że będę DOBRYM SĘDZIĄ . Pierwsza inwestycja jaką poczyniłem to był zakup kamizelek sędziowskich w dwóch rozmiarach na lato i zimę(260zł), po pierwszych zawodach rangi L1, dokupiłem komplet kalibromierzy wtykowych(800zł) oraz dla swojej wygody kalibromierz z lupą i oświetleniem(200zł). Ale wspaniale:), jestem sędzią, haleluja!
Następne zawody trza zapindalać, ale nie narzekam, przecież tylko 30pkt i po dwóch latach, znowu po dodatkowym kursie(200zł), będę mógł się ubiegać o II-kę:))), pracowałem jak szalony, w ciągu roku zaliczyłem jedne zawody rangi L3, oraz jedne rangi L2 i 25 zawodów rangi L1, czyli razem 111pkt(!). Koledzy z wyższymi klasami docenili moją pracę, i przy piątych zawodach"pod chmurką", awansowałem na SGO. Przy szóstych zawodach, organizator komercyjny(zaraz wytłumaczę o co chodzi), zażądał ode mnie obym okazał się dokumentem "PROWADZĄCY STRZELANIE", tłumacząc to tym (zgodnie z prawdą) że na osi wg przepisów SGO musi mieć to uprawnienie, ok, zrobiłem kurs LOK(całkowite koszty 700zł), i dalej hurra, za OJCZYZNĘ i za miskę zupy zapindalanie. Rzeczywiście, osobo-starty miałem zawsze za darmo, i tu pierwsza myśl po pół roku, zaraz, zaraz.. moja praca najczęściej w dni wolne (sobota, niedziela) z reguły po 9 godzin(odprawa, praca na osi,itd..) i marne 100zł(koszty konkurencji), przecież wiadomo że nasze hobby tanie nie jest, i tak naprawdę każdego z nas stać żeby start sobie opłacić! Ok, jestem idealistą, będę zapinadlać na "dwójkę". W następnym roku zafundowałem sobie kurs trzy miesięczny na instruktora\trenera w PFSP, przemyślałem sprawę na starość takie uprawnienia się przydadzą, kosztów tych nie doliczam, to rzeczywiście zrobiłem tylko dla siebie. Drugi rok sędziowania, zainwestowałem w dalmierz 50mLEICA(750zł), a co, jestem the best sędzia! Drugi rok mija, mam już dwa razy w karcie L3, wszystkich punktów 215 i jadę na kurs do "dwójki". A tu "zonk" sędzia prowadzący po obejrzeniu moich kart pracy stwierdza że owszem, mam punkty, ale lat za mało(!), toż k... mać, przecież jestem sędzią wykazującym się! Ciężko zapindalam! Zainwestowałem kupę pieniędzy, i co? Na co sędzia klasy "M"(pominę nazwisko tego Szanownego Pana), mówi że tak naprawdę to PZSS-u L1 i nasza praca ich nie interesuje!!!! Liczą się tylko L2 i L3:((( Uważam że jest to przekręt, kluby wysyłają swoich członków na szkolenia na III-kę, PZSS żyje ze składek od tych klubów, czasem uwierzcie mi Koleżanki i Koledzy bardzo biednych(klubów), a tu znowu jakiś głupi "szlaban"?
Wreszcie po trzech latach, mam tą "dwójkę".
Wracając do "organizatorów" komercyjnych, często jest tak że klub aby móc funkcjonować"podpina"się pod strzelnicę działającą komercyjnie, organizatorem jest klub i...strzelnica:) Czysty "byznes" jak mawiają starzy amerykanie. Kasę zabiera strzelnica, często są to kwoty miedzy 6k-10k, i sędziów z klasą III i II nie wynagradzają, symboliczną kwotę dostaje Sędzia Obserwator(często są to kwoty żenujące).
Moim skromnym zdaniem czas najwyższy, aby sędziowie klas III i II założyli swoje stowarzyszenie, poza kolegium PZSS i zaczęli wywierać presję na Szanowne Kolegium Sędziów, oraz organizatorów L1 na uczciwe wynagrodzenie!
Koleżanki i Koledzy sędziowie, doskonale wiecie jak ciężka i niebezpieczna, oraz odpowiedzialna jest nasza praca, zwłaszcza na zawodach rangi L1, gdzie większość "sportowców" nie ma zielonego pojęcia o przepisach...resztę dopowiedzcie sobie sami.
Reasumując, jeżeli ktoś jest idealistą, i ma za dużo kasy to niech idzie na kurs...na "trójkę"...i może po trzech latach do tej upragnionej dwójki dotrwa, ja z perspektywy czasu i zainwestowanych sił oraz środków NIE POLECAM, zostańcie przy licencji sportowej i róbcie starty, ewentualnie zróbcie kurs prowadzącego strzelanie.
Pozdrawiam Was Koleżanki i Koledzy, zwłaszcza sędziów klasy III, bo tak naprawdę to Wy jesteście solą zawodów rangi L1, których jest najwięcej, oraz to Wy wykonujecie najgorszą i najczarniejszą robotę!
Ze sportowym pozdrowieniem
Wasz MISIEK1970.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 478
- Rejestracja: 20 kwietnia 2015, 14:26
- Tematy: 0
- Lokalizacja: ze wsi
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Sędzia PZSS - warto?
@misiek1970 bardzo ciekawa i pouczająca opowieść. Myślę że poza kwestiami korporacyjnymi podtrzymywanymi sztucznie przez kolesiostwo ze związku jest jeszcze sprawa popytu i podaży, szczególnie dla sędziów z trójką - chyba jest ich za dużo.
W czasie pokoju, człowiek roztropny zachowuje miecz u swego boku - Sun Tzu, Sztuka Wojenna.
- RedSiedemosiem
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 402
- Rejestracja: 19 marca 2017, 21:05
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Warszawa, Kraków, Olkusz
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Sędzia PZSS - warto?
misiek: u mnie jest 2-gi papier III klasy, jeszcze mam 3 lata do konca cyklu olimpijskiego, aby sie zastanowic, czy w ogole jest sens sie w to bawic. Kasy 0, profity nikle, sporo wolnego czasu, koszty duze i jeszcze wieksza odpowiedzialnosc - tak jak mowisz. IMHO sedziowie sa dymani nie tyle przez PZSS, ale przez kluby, ktore z zawodow sportowych zrobily sobie zrodlo utrzymania dla bardzo waskiej grupy. I widac to po calym kraju. 98% robi wolontariat, a co najwyzej 2% wcina kawior.
Sedziow nawet z III kategoria wcale nie jest tak duzo. Problem bedzie jak wszyscy sie na siebie poobrazamy i zawodow bedzie mniej. A moze to jest wlasnie klucz do rozwiazania problemu? Przeciez w cholere jest imprez, gdzie bez problemu mozna strzelic PKS 4+2+2 w ciagu jednego dnia. Z tym - ze przeciez nie o to w sporcie chodzi, aby odpykiwac minimum...
Nie sposob tez nie wspomniec o tym, ze mamy jednak zbyt malo strzelic - ale to juz poza ramy tego watku.
Sedziow nawet z III kategoria wcale nie jest tak duzo. Problem bedzie jak wszyscy sie na siebie poobrazamy i zawodow bedzie mniej. A moze to jest wlasnie klucz do rozwiazania problemu? Przeciez w cholere jest imprez, gdzie bez problemu mozna strzelic PKS 4+2+2 w ciagu jednego dnia. Z tym - ze przeciez nie o to w sporcie chodzi, aby odpykiwac minimum...
Nie sposob tez nie wspomniec o tym, ze mamy jednak zbyt malo strzelic - ale to juz poza ramy tego watku.
ROMB, Braterstwo, KS Garda.
-
- Nowy użytkownik
- Reactions:
- Posty: 4
- Rejestracja: 28 listopada 2017, 09:56
- Tematy: 0
- Grupa: Nowo zarejestrowani użytkownicy
Re: Sędzia PZSS - warto?
RedSiedemosiem, to jesteś idealistą jak ja:) Ja uważam że najbardziej dyma PZSS, bo ich stawki wynagrodzenia na stronie są żenujące, a oprócz tego są jak "d" od kupy żeby swoich sędziów wspierać i dawać im szansę na rozwój, i masz rację ja też uważam że sędziów aktywnych jest mało. Wykorzystują nas na L1, wg nich to się nie liczy, na L3 sędzia nie ma nic do roboty, najczęściej zawodnicy znają przepisy i ich przestrzegają.
A może zrobić strajk włoski? Zawody kończyłyby się po dwóch godzinach:)))
A może zrobić strajk włoski? Zawody kończyłyby się po dwóch godzinach:)))
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 989
- Rejestracja: 25 listopada 2003, 22:16
- Tematy: 7
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Re: Sędzia PZSS - warto?
Ale koledzy biadolicie. Przecież strzelectwo i sędziowanie tegoż jest dobrowolne
Mimo tego co piszesz chyba mało sędziowałeś
I nic. Regulamin wymaga 2 lat praktyki i 30 pkt. Nie spełniłeś warunków. I opinia sędziego klasy M nie ma tu nic do rzeczy.misiek1970 pisze: Drugi rok mija, mam już dwa razy w karcie L3, wszystkich punktów 215 i jadę na kurs do "dwójki". A tu "zonk" sędzia prowadzący po obejrzeniu moich kart pracy stwierdza że owszem, mam punkty, ale lat za mało(!), toż k... mać, przecież jestem sędzią wykazującym się! Ciężko zapindalam! Zainwestowałem kupę pieniędzy, i co?
Ze znajomością przepisów wśród sędziów kl. III też niestety bywa różnie, a z tą ciężką pracą i odpowiedzialnością trochę Cię poniosło. Sędzia kl. III to asystent...misiek1970 pisze:Koleżanki i Koledzy sędziowie, doskonale wiecie jak ciężka i niebezpieczna, oraz odpowiedzialna jest nasza praca, zwłaszcza na zawodach rangi L1, gdzie większość "sportowców" nie ma zielonego pojęcia o przepisach...resztę dopowiedzcie sobie sami.
sql ładnie opisał sensowne podejście do tematumisiek1970 pisze:Reasumując, jeżeli ktoś jest idealistą, i ma za dużo kasy to niech idzie na kurs...na "trójkę"...i może po trzech latach do tej upragnionej dwójki dotrwa, ja z perspektywy czasu i zainwestowanych sił oraz środków NIE POLECAM, zostańcie przy licencji sportowej i róbcie starty, ewentualnie zróbcie kurs prowadzącego strzelanie.
Taaaaa. Sędzia pije sobie kawkę a zawody same się odbywają, bo "zawodnicy znają przepisy ".misiek1970 pisze: na L3 sędzia nie ma nic do roboty, najczęściej zawodnicy znają przepisy i ich przestrzegają.
Mimo tego co piszesz chyba mało sędziowałeś
Ostatnio zmieniony 28 listopada 2017, 14:14 przez Piotr_JG, łącznie zmieniany 1 raz.
Piotr
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 211
- Rejestracja: 01 marca 2009, 22:22
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
Re: Sędzia PZSS - warto?
Kolego Misiek1970 jaki miałeś staż strzelecki przed zrobieniem uprawnień sędziego klasy 3?
-
- Nowy użytkownik
- Reactions:
- Posty: 4
- Rejestracja: 28 listopada 2017, 09:56
- Tematy: 0
- Grupa: Nowo zarejestrowani użytkownicy
Re: Sędzia PZSS - warto?
Piotr_JG, przecież napisałem "drugi rok mija" od zaliczenia kursu na III i podwyższenia wtedy nie dostałem. To Kolego nie jest biadolenie, to jest rzeczywistość PZSS-u, robić jak najwięcej pod górkę.
Jeżeli taka znakomitość jak sędzia A.K.(myślę że wiesz o kim piszę) mówi na seminariach że L1 się nie liczą, to w ustach tego Pana brzmi co najmniej dziwnie, prawda? Oczywiście masz rację że funkcje te są dobrowolne, z tym tylko że najbardziej na tym korzystają"komercje" i PZSS.
Naprawdę mnie poniosło z tą odpowiedzialnością? Jeżeli twierdzisz że będąc SGO, z uprawnieniami "prowadzącego strzelanie" nie mam żadnej odpowiedzialność to...życzę Ci Kolego dobrego samopoczucia, chyba że Kolega sędziuje tylko na L2 i L3 i z szarą rzeczywistością L1 ma mało wspólnego.
Jeżeli zaliczałeś kurs na sędziego klasy III, to wiesz doskonale że raczej niczego tam nie uczą. I jak pisałem wcześniej byłem sędzią wyróżniającym się, i na 5 zawodach byłem już SGO.
Na koniec masz racje dość biadolenia, trzeba się zacząć upominać o swoje
Pozdrawiam.
MISIEK1970
Jeżeli taka znakomitość jak sędzia A.K.(myślę że wiesz o kim piszę) mówi na seminariach że L1 się nie liczą, to w ustach tego Pana brzmi co najmniej dziwnie, prawda? Oczywiście masz rację że funkcje te są dobrowolne, z tym tylko że najbardziej na tym korzystają"komercje" i PZSS.
Naprawdę mnie poniosło z tą odpowiedzialnością? Jeżeli twierdzisz że będąc SGO, z uprawnieniami "prowadzącego strzelanie" nie mam żadnej odpowiedzialność to...życzę Ci Kolego dobrego samopoczucia, chyba że Kolega sędziuje tylko na L2 i L3 i z szarą rzeczywistością L1 ma mało wspólnego.
Jeżeli zaliczałeś kurs na sędziego klasy III, to wiesz doskonale że raczej niczego tam nie uczą. I jak pisałem wcześniej byłem sędzią wyróżniającym się, i na 5 zawodach byłem już SGO.
Na koniec masz racje dość biadolenia, trzeba się zacząć upominać o swoje
Pozdrawiam.
MISIEK1970