Stąd pytanie, w razie listu z UC muszę wpisać co jest w przesyłce. Teraz pytanie o takie np. gumowe tulejki, czy to są czy nie są istotne części amunicji, lub jak w Twoim przypadku części do Colta- czy to są istotne części broni. Co wtedy?
To nie ma znaczenia, bo zarówno broń jak i amunicja do niej sa w Polsce bez pozwolenia.
Więc piszesz -" części do rewolweru sprzed 1885 roku, rozdzielnego ładowania".
Skoro możesz sprowadzic cały rewolwer, to tym bardziej części do niego, co nie?
A gilzy, to już w ogóle naszego prawa nie obchodzą. W USA podpadają pod ITAR, ale jedynie te do broni współczesnej.
“Put your trust in God; but mind to keep your powder dry!”
Mam wychylenie wokół własnej osi szpilki która unosi blokadę łamania lufy. Ten luz jest w obu kierunkach. To na zdjęciu to maksymalne wychylenie. W sumie nie przeszkadza mi to, ale po przyjżeniu się zdjęciom w sieci tego elementu uważam, że nie powinno być czegoś takiego. Poza tym ten element wygląda jakby go ktoś wystugał tępym nożem, a to przecież niby flagowiec Pietty.
Druga rzecz, że ten dzynks po wciśnięciu ma kolizję ze spustem i automatycznie chce się lekko obrócić i to robi.
No i trzecia rzecz. Czy ten gwint nie wydaje się być za płytki? Przepraszam za jakość, ale bardzo ciężko mi zrobić odpowiednie, tak żeby było cokolwiek widać.
Ostatnio zmieniony 14 stycznia 2017, 14:14 przez milek, łącznie zmieniany 1 raz.
Gwint w tym karabinku jest płytki i wynosi .007 ". Na zdjęciach ten gwint wygląda jakoś dziwnie, u mnie jest lustro.
Jeśli chodzi o dźwignię, która unosi blokadę łamania lufy to wychyla się stanowczo za dużo. U mnie wychyla się minimalnie na boki i nie ma żadnej kolizji ze spustem.
Rozbierz zamek i sprawdź co jest przyczyną tak dużego wychylenia.
Na zdjęciu lufa jest mocno zakonserwowana. Lustro jest nienaganne bardzo ładne, co do tego nia mam zastrzeżeń. Bardziej chodziło mi o płytkość gwintu. Dzięki za wskazówkę z zamkiem, ale ten dzynks moim zdaniem jest poprostu za mocno "ociosany" u podstawy.
Cześć,
dźwignia, która podnosi blokadę ma śrubkę ustawiającą ją we właściwej pozycji. Musisz otworzyć pokrywę mechanizmu spustowego i zobaczyć co się stało. Najprawdopodobniej po prostu się wykręciła pod wpływem wibracji przy wystrzałach. Dźwignia nie chowa się za spustem, opada na niego jak u Ciebie.
Bardzo dziękuję. Chyba się wyjaśniło. Śruba jest wkręcona do końca a mimo to dźwigienka ma luz. Wnioskuję że dźwignia jest za mocno spiłowana u góry, stąd przy maksymalnym wkręceniu śruby luz którego i tak nie można już skontorwać. Dlatego najsensowniejszym rozwiązaniem wydaje się wymiana śrubki z łbem na taką o większej średnicy. Będzie tylko kwestia spiłownia jej do odpowiedniej długości. Dobrze myślę? A sprzęt jest nowy- w sensie niestrzelany oprócz przestrzelenia u producenta. Więc tak poprostu włoskie łapki złożyły i potem przeszło przez kontrolę "jakości".
Ostatnio zmieniony 15 stycznia 2017, 17:44 przez milek, łącznie zmieniany 1 raz.
Trudno powiedzieć, pokombinuj powinno się udać. Przygotuj się jeszcze na twardy spust. U siebie musiałem to zmienić. Niestety nie mam imadła w reku Jak na flagowiec tej firmy to sporo tych niedoróbek. Jednak wrażenia ze strzela to niwelują i zawsze powodują mega banan na twarzy.
Prawdopodobnie nadarzy mi się okazja aby ktoś wykonał mi kulolejkę. Na forach przeróżnych, dla pocisków Smitha użytkownicy karabinka donoszą o stosowaniu pocisków .515, .519, gdzieś na jakimś portalu o broni historycznej stoi, że epokowo używano .530. Rzecz jest taka, że dałbym do zrobienia formę na kulę. Teraz pytanie o rozmiar i dlaczego taki a nie inny? A może w jednej formie soróbować dwa?
Ostatnio zmieniony 12 lutego 2017, 19:39 przez milek, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie pamiętam czy akurat w tym temacie był temat doboru pocisków. W każdym razie, konkluzja była taka żeby darować sobie oryginalne. Zdecydowanie potwierdzam tą sugestię. Dedykowane .515 długości 22mm 22gr latają dokładnie tam gdzie nie celujesz
Kolega "rusznik" opisywał ten problem więc nie będę powielał. Poszukaj Obecnie testuję różne warianty. Póki co badania trwają
Posiadałem trzy karabinki Smith , niewykluczone że kiedyś kupię sobie kolejny.
Testowałem różne typy , długości pocisków, tylko kula przyzwoicie latała.
Witam
Właśnie stałem się posiadaczem Smitha. Po pierwszym strzelaniu
skłaniam się do strzelania kulami, a ponieważ nie znam się na
zjawiskach które zachodzą podczas wypluwania ołowiu mam
pytanie.
Czy jest jakaś różnica między wstępnym kalibrowaniem kuli
w gilzie mosiężnej, a jego braku, w przypadku gilzy pomarańczowej (elastycznej).
Jakim kominkiem zastąpić oryginał, aby zmniejszyć przedmuchy?