Widzisz tam slowo "Lorenz" ?lebeda pisze:Ty nawet nie wiesz , że Lorenz nie strzelał pociskiem Minie .
Watek jest ogolny - kulki vs pocisk.
Moderator: Moderatorzy CP
Tylko tyle zapamietales ? Marek ...Marek- pisze:Zawsze jednak z tego tekstu coś wynika, to nie Whitworth za 1000 dolców, bo kosztował 16.
Dla wyjasnienia dlugie Enfieldy to P.53 , krotkie to P.58 .131,129 stands of arms consisting of 70,980 long Enfield rifles, 9,715 short Enfield rifles, 354 carbine Enfield rifles, 27,000 Austrian rifles, 21,040 British muskets, 20 small bore Enfield, 2,020 Brunswick rifles. There were also 23,000 Enfield rifles in London awaiting shipment
Ich minie bylo modyfikowane- posiadalo ceramiczne kliny w podstawie.Marek- pisze: A druga sprawa angolom się nie opłacało? mniej tępi byli i przed strzałem badali wiatr i dystans i inne pierdoły, dlatego woleli minie - poniosło Cie.
Wystarczy że sięgniesz fundatorze Burbona do literatury mysliwskiej i ze zdumieniem przeczytasz że:sas88 pisze:Skoro energia kuli .36 wystrzelonej z rewolweru wystarczała by zabić człowieka na 100 yardach to tym bardziej wystrzelona z muszkietu z kilkukrotnie większej naważki spełniła swe zadanie.
(...)
Kula bazowa moze jakos doleci na te 100 yardów (choć na pewno nie tam gdzie zamierzaliśmy), loftki na pewno nie.
Jesli ktos zrobi eksperyment i udowodni, ze loftki z ładunku buck & ball dolatują na odległość 91m to stawiam Burbona.
Loftki "000" dolecą więc dalej niż się spodziewasz.Zasięg śrutu wynosi od 200 – 400 m. w zależności od jego wielkości
Nie - znów sobie zanegujęA teraz czy mozesz sie odniesc do jakosci argumentow w kontekscie taktyki prowadzenia walki z broni odprzodowej w pol XIX w ?
Buck n ball vs miniesas88 pisze:Jesli ktos zrobi eksperyment i udowodni, ze loftki z ładunku buck & ball dolatują na odległość 91m to stawiam Burbona.
Marek- pisze: Żeby przyznać że celność nie miała znaczenia bo strzelano salwami na rozkaz, totalnie mi to obojętne, karabin mnie interesuje.
1) nikt tutaj nie napisał że gładkolufowa broń zapewniała przewagę na polu bitwy. Zapewniała tylko w bardzo specyficznych warunkach. (bliski dystans, strzelanie do kolumny wroga)Derek Mak pisze:Krzysiu pisze: I jeszcze jeden mały fragmencik z tej książki o braku znaczenia broni gwintowanej w wojnie.(str.55)Dowódca Armii Północnej Wirginii został dostrzeżony przez strzelca wyborowego Unii. Kula drasnęła go w policzek. Był to jedyny przypadek, kiedy gen. Lee był niemal o włos od śmierci.
To zdarzenie miało miejsce w potyczce nad Bull Run, w czasie tego starcia Północ straciła dwóch generałów Stevensa i Kearny'ego. Obydwu zastrzelono z karabinu. Nie zginęli od ognia artylerii ani z broni ręcznej. Ich śmierć miała poważny wpływ na klęskę Unii w tej bitwie.
Oczywiście "jednostkowe przykłady" tylko, że jak czytam o wojnie secesyjnej to pełno tam takich pojedynczych sytuacji. Historia przytoczona przez Rusznika z wojny krymskiej też jest znamienna i pokazuje rolę gwintowanych karabinów w konfliktach zbrojnych XIX w.
Reasumując kto miał lepszą broń ten wygrywał starcia z gorzej wyekwipowanym przeciwnikiem.
Gdyby strzelcy obydwu stron konfliktu nie byli szkoleni w strzelaniu to nie doszłoby do takiej wymiany ognia:(str. 159)Gdy brygada Durera, trzy pułki z Nowego Jorku i Pensylwanii zaczęły się wyłaniać zza roślin, Konfederaci powstali i oddali potężną salwę. Oba szeregi zaczęły wymianę ognia z odległości 230 m. Gęsty dym wydobywający się z luf karabinów zaczął zasłaniać pole widzenia, ale nie zmniejszyło to intensywności prowadzonego ognia.
Tu się zgadzamy tylko, że bliski dystans dla ówczesnych to było coś między 70 a 100 m.rmatysiak pisze: 1) nikt tutaj nie napisał że gładkolufowa broń zapewniała przewagę na polu bitwy. Zapewniała tylko w bardzo specyficznych warunkach. (bliski dystans, strzelanie do kolumny wroga)
Tutaj mój wniosek jest raczej inny. Nie da się strzelać do szeregu wojska (nie kolumny) salwą nie celując. Jestem początkującym strzelcem po półrocznym przeszkoleniu i miałbym trudność trafić z tej odległości w sylwetkę człowieka. Z cytowanej książki wynika, że w tym starciu obydwie strony zadały sobie ciężkie straty.rmatysiak pisze: 2) sam napisałeś dlaczego celne strzelanie nie było priorytetem dla wojska. Strzelano do kolumny na relatywnie bliski dystans (230 metrów ), salwami a po paru salwach strzelano w dym nie widząc wroga. Znaczenie miała dyscyplina i szybkostrzelności.
Tak, obaj generałowie zginęli od pojedynczego strzału karabinowego a jak cytowałem o mały włos i gen. Lee podzieliłby ich los.rmatysiak pisze:
Możesz powiedzieć że generałowie Stevens i Kearny zostali zastrzeleni przez pojedynczego snajpera/strzelca czy byli ofiarami salwy ?