Flobert 4mm/6mm ,aktualna sytuacja prawna w Polsce
Moderator: Moderatorzy WBP
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 409
- Rejestracja: 11 listopada 2008, 13:11
- Tematy: 18
- Lokalizacja: Bytom/Gliwice/Myszków
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
W związku z ostatnim pismem które pojawiło się w sieci odnośnie nielegalności modeli Keseru, Zoraki mam zamiar wysłać odpowiednie pismo odnośnie tego, że "nagle" CLK Policji mogło zdecydować "co jest bronią a co nie jest" a w przypadku Flobertów uznali, że nie mogli tego dokonać. Stosowne działania podejmę po zakończeniu mojego postępowania administracyjnego odnośnie wydania pozwolenia na broń palną do celów sportowych. Dlaczego w jednym przypadku tak to działa a w innym nie? Poza tym, dlaczego coś co nie miota pocisku przy pomocy materiału miotającego ma być traktowane jako broń palna? W takim tempie to niedługo zakażą wiatrówek wymyślając jakieś "chore ekspertyzy".
Moje postępowanie odnośnie pozwolenia na broń ma się "oficjalnie" zakończyć do 16.03.2012, obstawiam, że na 99,9% dostanę informacje o przedłużaniu postępowania o kolejny miesiąc ale się z tym nie pogodzę! O jeden miesiąc mieli prawo przedłużyć, każda kolejna próba tego typu poczynań będę traktował jako celowe przedłużanie postępowania administracyjnego w celu wymuszenia zmiany (zmniejszenia ilości) wniosku do czego Policja NIE MA PRAWA mnie zmusić. KWP w Katowicach dostała od Śląskiego Okręgowego Związku Strzelectwa Sportowego pismo, że nie figuruje w ewidencji związku (swoją drogą bardzo na rękę jest mi tego typu pismo) i nie przesłali w związku z tym, żadnych komunikatów. Klub również odmówił przesłania komunikatów ponieważ "nie powinno to mieć wpływu na prowadzone postępowanie administracyjne".
Ciekaw jestem co nowego otrzyma Pan Andrzej nie znany od KWP w Katowicach (zapewne znowu jakiś pseudo dokument zawierający informację odnośnie dostarczenia tego, czego dostać nie muszą).
Podanie złożyłem 17.01.2012, miałem przez miesiąc nadzieję, że "uda się" wszystko załatwić w ustawowym terminie 30 dni, teraz pozostaje mi tylko walka o swoje. Tak jak ktoś już na forum napisał, że prawdopodobny termin otrzymania pozwolenia w moim wypadku to kwiecień/maj i niestety coraz bardziej utwierdzam się w tym, że tak się może stać.
Jak tylko dostanę jakieś nowe pisemka od KWP WPA w Katowicach to zamieszczę je na forum.
Pozdrawiam Mateusz Kurowski
Moje postępowanie odnośnie pozwolenia na broń ma się "oficjalnie" zakończyć do 16.03.2012, obstawiam, że na 99,9% dostanę informacje o przedłużaniu postępowania o kolejny miesiąc ale się z tym nie pogodzę! O jeden miesiąc mieli prawo przedłużyć, każda kolejna próba tego typu poczynań będę traktował jako celowe przedłużanie postępowania administracyjnego w celu wymuszenia zmiany (zmniejszenia ilości) wniosku do czego Policja NIE MA PRAWA mnie zmusić. KWP w Katowicach dostała od Śląskiego Okręgowego Związku Strzelectwa Sportowego pismo, że nie figuruje w ewidencji związku (swoją drogą bardzo na rękę jest mi tego typu pismo) i nie przesłali w związku z tym, żadnych komunikatów. Klub również odmówił przesłania komunikatów ponieważ "nie powinno to mieć wpływu na prowadzone postępowanie administracyjne".
Ciekaw jestem co nowego otrzyma Pan Andrzej nie znany od KWP w Katowicach (zapewne znowu jakiś pseudo dokument zawierający informację odnośnie dostarczenia tego, czego dostać nie muszą).
Podanie złożyłem 17.01.2012, miałem przez miesiąc nadzieję, że "uda się" wszystko załatwić w ustawowym terminie 30 dni, teraz pozostaje mi tylko walka o swoje. Tak jak ktoś już na forum napisał, że prawdopodobny termin otrzymania pozwolenia w moim wypadku to kwiecień/maj i niestety coraz bardziej utwierdzam się w tym, że tak się może stać.
Jak tylko dostanę jakieś nowe pisemka od KWP WPA w Katowicach to zamieszczę je na forum.
Pozdrawiam Mateusz Kurowski
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 16
- Rejestracja: 12 listopada 2010, 21:13
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Witam.
Zazwyczaj tylko czytam, ale postanowiłem się odezwać, bo zapytanie mam...
Zauważyłem, że firma KOLTER wypuściła na rynek pistolet hukowo gazowy mod. GUARD-4 gdzie gaz odpalany jest kapiszonem 6mm. Keseru i Zoraki były bez pozwolenia z racji tego, że "Pozwolenia na broń nie wymaga się w przypadku (...) posiadania broni palnej rozdzielnego ładowania...". Więc jeśli chodzi tylko o kwestię rozdzielnego ładowania, to czy nie prościej było by zrobić na pozwolenie naboje scalone, a takie floberty dopuścić i jak kto chce niech osobno pcha lulkę i osobno kapiszon Mogę błędnie rozumować, bo na zawiłościach prawnych się nie znam, ale jakby ktoś miał floberta i ładował go osobno kulką i osobno kapiszonem, to czy wedle ustawy nie była by to legalna broń Czytałem ustawę i nie znalazłem w niej nazwy "flobert", jest tylko opisany sposób ładowania broni, więc jakby floberty zakazane nie były, o ile mają osobno kapiszon.
Jeśli zdublowałem czyjś post/pytanie, to przepraszam, bo dawno czytałem ten temat i już mi z głowy uleciały niektóre wypowiedzi (został ogólny zarys tematu).
Pozdrawiam.
Zazwyczaj tylko czytam, ale postanowiłem się odezwać, bo zapytanie mam...
Zauważyłem, że firma KOLTER wypuściła na rynek pistolet hukowo gazowy mod. GUARD-4 gdzie gaz odpalany jest kapiszonem 6mm. Keseru i Zoraki były bez pozwolenia z racji tego, że "Pozwolenia na broń nie wymaga się w przypadku (...) posiadania broni palnej rozdzielnego ładowania...". Więc jeśli chodzi tylko o kwestię rozdzielnego ładowania, to czy nie prościej było by zrobić na pozwolenie naboje scalone, a takie floberty dopuścić i jak kto chce niech osobno pcha lulkę i osobno kapiszon Mogę błędnie rozumować, bo na zawiłościach prawnych się nie znam, ale jakby ktoś miał floberta i ładował go osobno kulką i osobno kapiszonem, to czy wedle ustawy nie była by to legalna broń Czytałem ustawę i nie znalazłem w niej nazwy "flobert", jest tylko opisany sposób ładowania broni, więc jakby floberty zakazane nie były, o ile mają osobno kapiszon.
Jeśli zdublowałem czyjś post/pytanie, to przepraszam, bo dawno czytałem ten temat i już mi z głowy uleciały niektóre wypowiedzi (został ogólny zarys tematu).
Pozdrawiam.
- klaver
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 555
- Rejestracja: 09 października 2006, 00:39
- Tematy: 13
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 16
- Rejestracja: 12 listopada 2010, 21:13
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
klaver mój błąd, zrobiłem jak niektórzy - użyłem zamiennie nazw.
A jeśli chodzi o broń rozdzielnego ładowania sprzed roku 1885 to myślałem, że to są dwie kategorie - osobno broń rozdzielnego ładowania i osobno ta wytworzona przed 1885, bo na to wskazuje przecinek w zdaniu. Jeśli to jest jako jedno - broń rozdzielnego ładowania wytworzona przed 1885 - to w faktycznie te keseru i zoraki powinny być na pozwolenie (z racji wytworzenia ich po 1885). Tu by się przydał prawnik polonista
A jeśli chodzi o broń rozdzielnego ładowania sprzed roku 1885 to myślałem, że to są dwie kategorie - osobno broń rozdzielnego ładowania i osobno ta wytworzona przed 1885, bo na to wskazuje przecinek w zdaniu. Jeśli to jest jako jedno - broń rozdzielnego ładowania wytworzona przed 1885 - to w faktycznie te keseru i zoraki powinny być na pozwolenie (z racji wytworzenia ich po 1885). Tu by się przydał prawnik polonista
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 158
- Rejestracja: 16 października 2008, 10:32
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
I za każdym razem wnioski końcowe były takie, że:feuer napisał/a:
Tu by się przydał prawnik polonista
Albo czytanie forum (choćby tego wątku), bo było to już maglowane wiele razy
1. Keseru nijak nie da się wzmocnić (bo za słaby stop)
2. Keseru w stanie fabrycznym (czyli praktycznie każdy działający egzemplarz) nijak nie da się zaklasyfikować jako broni palnej, bo nie ma tam prochu strzelniczego, bez którego rewolwer ten nie spełnia "ustawowej definicji" (gdyż zapisy UOBiA de facto dokonują przekształcenia tożsamościowego: materiał miotający = proch strzelniczy)
3. Skoro nie można go sklasyfikować jako broń palną, a jednak wystrzeliwuje śrut, to interpretacją nie w pełni logiczną (ale jedyną dozwoloną przez autorów UOBiA) jest zaklasyfikowanie go jako wiatrówki.
No cóż, bzdura lex sed lex. Oczywiście można się tego czepiać, ale osobiście sądzę, że każde bicie piany i jakiekolwiek zastrzeżenia adresowane do kogoś innego niż autor UOBiA, mijają się z celem. W świetle zapisów UOBiA sprzed najnowszej nowelizacji była to wiatrówka, i po nowelizacji pozostała wiatrówką. Jakiekolwiek inne interpretacje - aczkolwiek z pewnych względów mogą znajdować u niektórych zrozumienie - dowodzą nieznajomości prawa.
Swoją drogą - jaki kraj, takie prawo...
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 484
- Rejestracja: 16 sierpnia 2009, 19:57
- Tematy: 0
- Lokalizacja: Sztum/pomorskie
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
Z tym przecinkiem to Kolega ma rację... ale nikt nie potrafi tego odpowiednio wytłumaczyć. Być może jest to błąd Ustawy, ale możliwa jest też inna ewentualność...feuer pisze:A jeśli chodzi o broń rozdzielnego ładowania sprzed roku 1885 to myślałem, że to są dwie kategorie - osobno broń rozdzielnego ładowania i osobno ta wytworzona przed 1885, bo na to wskazuje przecinek w zdaniu. Jeśli to jest jako jedno - broń rozdzielnego ładowania wytworzona przed 1885 - to w faktycznie te keseru i zoraki powinny być na pozwolenie (z racji wytworzenia ich po 1885). Tu by się przydał prawnik polonista
Tyle, że ciężko będzie znaleźć takiego sprzedawcę i kupującego, który będzie chciał zaryzykować przed sądem zarzut nielegalnej sprzedaży i kupowania replik broni sprzed 1885 roku na amunicję scaloną - mimo, że w Ustawie rzeczywiście jest ten przecinek.
Fajnie, nareszcie mogę zrobić sobie działo/karabin na wszelkie inne substancje, (sorki nie będę wymieniał - są fora pirotechniczne). Rozumiem że jak by prokuratura miała inne zdanie - stawiasz mi adwokata ? Jako osoba odpowiedzialna za swoje słowa ?Mickey_Finn pisze: 2. Keseru w stanie fabrycznym (czyli praktycznie każdy działający egzemplarz) nijak nie da się zaklasyfikować jako broni palnej, bo nie ma tam prochu strzelniczego, bez którego rewolwer ten nie spełnia "ustawowej definicji" (gdyż zapisy UOBiA de facto dokonują przekształcenia tożsamościowego: materiał miotający = proch strzelniczy)
- variag
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 10180
- Rejestracja: 15 kwietnia 2003, 20:34
- Tematy: 192
- Lokalizacja: Bełchatów
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
- Kontakt:
Po co zaraz fora pirotechniczne.Dale pisze:Fajnie, nareszcie mogę zrobić sobie działo/karabin na wszelkie inne substancje, (sorki nie będę wymieniał - są fora pirotechniczne). Rozumiem że jak by prokuratura miała inne zdanie - stawiasz mi adwokata ? Jako osoba odpowiedzialna za swoje słowa ?Mickey_Finn pisze: 2. Keseru w stanie fabrycznym (czyli praktycznie każdy działający egzemplarz) nijak nie da się zaklasyfikować jako broni palnej, bo nie ma tam prochu strzelniczego, bez którego rewolwer ten nie spełnia "ustawowej definicji" (gdyż zapisy UOBiA de facto dokonują przekształcenia tożsamościowego: materiał miotający = proch strzelniczy)
Według naszego kolegi broń w której ładunkiem miotającym jest Pyrodex (lub inny substytut CP) nie była by bronią palną. No bo Pyrodex to przecież nie jest proch strzelniczy.
Można go posiadać bez pozwolenia.
Zbyt często pragnienie tego czego nie mamy
nie pozwala nam się cieszyć tym co posiadamy.
nie pozwala nam się cieszyć tym co posiadamy.
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 101
- Rejestracja: 13 listopada 2011, 13:55
- Tematy: 0
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
-
- Zarejestrowany użytkownik
- Reactions:
- Posty: 409
- Rejestracja: 11 listopada 2008, 13:11
- Tematy: 18
- Lokalizacja: Bytom/Gliwice/Myszków
- Grupa: Zarejestrowani użytkownicy
U nas na forum pojawiła się flobertka 6mm ME (Alfa-Proj 620) http://forum-bron.pl/viewtopic.php?t=96697
Odnośnie samych Flobertów to teraz już nawet nikt nie raczy mi odpisywać na moje pisemka... Widzę, że słowa Pani Katarzyny Olejnik, że "dalsza korespondencje w tym zakresie będę uznawać za bezprzedmiotową" zostały zrealizowane. I po zobaczeniu autora "Mateusz Kurowski" od razu wszystko idzie do kosza...
Pozdrawiam M.K
Odnośnie samych Flobertów to teraz już nawet nikt nie raczy mi odpisywać na moje pisemka... Widzę, że słowa Pani Katarzyny Olejnik, że "dalsza korespondencje w tym zakresie będę uznawać za bezprzedmiotową" zostały zrealizowane. I po zobaczeniu autora "Mateusz Kurowski" od razu wszystko idzie do kosza...
Pozdrawiam M.K